Jump to content
Dogomania

Caillou i Sweetie - i Sudety w tle


Patmol

Recommended Posts

No rozumiem , ja mieszkam w domu wolnostojącym to zawsze łatwiej mi wyjść, choć moje podwórko jest mini , mini... ale zawsze własne. Moje psy sa raczej małe. Kundelki. Sunię zabrałam z ulicy, bo ktoś ja w worku wyrzucił pod moim domem , a Boniek to jej syn ( bo niestety była w ciąży ) . Sa kochane, potwornie rozpieszczone a ja jestem dla nich całym światem ( szczególnie dla Bońka ), choć kochaja wszytkich. Zimą Kropa obroniła mnie i Bonia przed atakiem ogromnego wilczura który nas zaatakował na spacerze i chciał pożrec Bonia. Bez wachania wskoczyła mu na kark i ugryzła go pod ogonem a później w ja..... także miał koleś pecha. Taka mała sunia ( 10 razy mniejsza ) a serducho jak u lwa. Mnie i Bonia tak broniłą , że zaryzykowała swoim życiem. No i jak tu ich nie kochać.

Link to comment
Share on other sites

No i dzięki moim psom cieszysz się dzisiaj z Caillou Patmol. Bo to moje psy pewnego lutowego wieczoru, na zamarznietym polu w szopie znalazły Rudą i jej dzieci, i doprowadziy mnie do nich. Później grzecznie czekały koło szopy kiedy szlismy nakarmic gromadkę, zero agresji czy zazdrości, tylko przyzwolenie na uratowanie tego stadka. I tak zaczęła sie ta historia.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo im jestem wdzięczna. Czytałam o tym na wątku białostockim.
Dlatego chciałabym je poznać -chociaż przez zdjęcie. :diabloti: Kropa -to może jest łaciata?

Dzisiaj na spacerze

[URL="http://img593.imageshack.us/i/dscf7890.jpg/"][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/1470/dscf7890.jpg[/IMG][/URL]

[U]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/849/dscf7859.jpg/"][/URL][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/694/dscf7878.jpg/"][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/5372/dscf7878.jpg[/IMG][/URL]

[/U][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/820/dscf7863u.jpg/"][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/1950/dscf7863u.jpg[/IMG][/URL]


Było sioo i nie tylko.

I pierwszy raz została sama, no z kotami, na dłużej czyli na prawie 6 godzin.
Wszystko było, jak wróciliśmy , na swoim miejscu :haha:

Link to comment
Share on other sites

Caillou jest wprost cudowna na tych spacerkach
Co do nauki sioo to ja swoją sunię,mieszkając w bloku uczyłam wychodząc z nią po spaniu, piciu, było bieganie ale faktem jest że byłam uczennicą a to były wakacje więc miałam czas na każde zawołanie i kondycję fizyczną:)ha ha
Szybko zrozumiała że sioo robi się na trawce i później na spacerze w mieście szukała choćby skrawka zieleni
Zobaczysz Patmol że Caillou też zrozumie ona jest u Ciebie kilka dni a już robi takie postępy.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję że z czasem zrozumie.
Te poważniejsze sprawy już załatwia na dworze , a siooo trzyma na spacerze i dopiero jak wróci ze spaceru - to szybciutko robi na gazety.
Wczoraj spacer był prawie trzygodzinny - i zdecydowała się tez zrobić w parku.
Może jest za bardzo zafascynowana otaczającym światem i zapomina.

Wczoraj zauważył ją york i zaczął szczekać.
Odwróciła się i jak zobaczyła takiego malutkiego pieseczka - no dosłownie ją zamurowało z wrażenia. Siadła na pupie i patrzyła zafascynowana na szczekającego yorka.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/846/dscf7854.jpg/"][IMG]http://img846.imageshack.us/img846/5161/dscf7854.jpg[/IMG][/URL]

Zawsze jak widzi coś wyjątkowo ciekawego, a zdarza się to dość często, siada i patrzy.
Na tym zdjęciu patrzy na dwa szalejące na smyczach i szczekające jamniki.

Link to comment
Share on other sites

Caillou jak siedziałą w szopie to nie miałą ciekawych widoków do ogladania. Tylko mnie i moje psy , no i przejrzdzające samochody. I czasami jakieś smieci w worku co jej matka ze smietnika przyniosła. To może dlatego jest teraz taka ciekawa swiata, i wszystko ja interesuje.
Młody mnie rozbraja, widać że jest bardzo opiekuńczy dla suni i jak juz pisałam, niezwykle przystojny. Prawdziwy Antonio Banderas.
Fotki moich psów wstawie na watek. To są kundelki jak juz pisałam ( ale cóz innych mi w worku nie podrzucili ha..ha... ) Czarne jak diabełki, maja tylko brzuszki białe i bródki. No troche białego maja.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo, bardzo proszę o fotki Psów, które Uratowały Caillou [URL="http://smajliki.ru/smilie-152723271.html"][IMG]http://s2.rimg.info/c345522526b24b299a7e509652b3dc9c.gif[/IMG][/URL] Myślę, że widok Ciebie i tego jedzenia co przyniosła jej mamusia tez był interesujący.

Caillou jest ciekawa świata, tak jak są są ciekawe świata małe dzieci, bez strachu ale z fascynacją. Bardzo interesują ją ludzie.
Potrafi usiąść i gapci się intensywnie na rozmawiając w parku ludzi, albo na pracującą koparkę.
Jednoczesne jest bardzo, jak na szczeniaka, zrównoważona. Nie podnieca się , nie szczeka, pełna fascynacja światem

[URL="http://img163.imageshack.us/i/dscf7897q.jpg/"][IMG]http://img163.imageshack.us/img163/1450/dscf7897q.jpg[/IMG][/URL]

Bardzo mi miło, że mój synek robi takie dobre wrażenie.

Link to comment
Share on other sites

Jaki pan, taki pies, się mowi. Wasz spokoj emanuje. Jak ogladam zdjecia to placze, tak jakos mnie ściska, ze udalo sie i wybralaś ją i zabralaś do siebie. Nachodza mnie myśli, że nie wszystkie szczeniaki mają takie szczęście zeby wyrastac w milosci i zrozumieniu. Przypomina mi się moja Mona, jak trafiła do b. zlej adopcji. Tam tez byly dzieci, a ona malutka kilkumiesięczna i bardzo grzeczna, spokojna, taka mala zrownowazona kuleczka. Nie udalo sie jej, bo wrocila do mnie po strasznej awanturze i walce, ale juz nie ta sama. Chyba z rok jej zajęło zeby wróciła do siebie. Jak wróciła do mnie, to na wyciągnięcie ręki gryzła i panicznie się bała, a swoje kupy zjadała nawet na podwórku. Co musiala przejsc w tamtym domy, nie trudno sie domysleć. Patmol, nawet nie wiesz ile spokoju w moim sercu dzięki Tobie i Twojej rodzinie. A Twoj syn bardzo przypomina mi mojego Artura i to nawet z wyglądu, jak byl w tym wieku. Fajny chlopczyk i widac, ze jest bardzo grzeczny.

Tak bardzo bysmy chcialy, zeby maluszki tartaczne trafily tak jak Caillou.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi miło i cieszę się, że zgodziłaś się, Ty i oczywiście doris66, wysłać Caillou tak daleko od siebie.

[URL="http://img716.imageshack.us/i/dscf7905.jpg/"][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/4223/dscf7905.jpg[/IMG][/URL]

Maluchy będą ogłaszane i jest duża szansa, że zjawią się po nie fajne domki. Lisia tez ma taka jasna sierść, i odwagę :diabloti:, jak Caillou.

Link to comment
Share on other sites

Mamy nadzieje, ze tak bedzie. Caillou bardziej mi przypomina Wilczek, jest toczka w toczke taki sam, tylko worsa inna. A Lisia to taka bardziej spryciura jest, nie da sobie w kasze nadmuchać i bardzo ciekawa świata. Wszystkie sa kochane i mądre i do ulozenia. Tylko zeby ich ktos nie zmarnowal.

Link to comment
Share on other sites

Ktos kiedys powiedzial, ze w kupie sila. . . .jak wszystkie razem zauwaza kota, ktory stoi i patrzy, natychmiast wyczuwaja, ze cos nie tak i skaczą na kota i przepedzają na drzewo. To jest jednak zabawa i jak na ich poslaniach leza porozwalane koty, to podchodza, kladą się obok i nawet potrafią umyc kota, ze az mokry jest. Koty uwielbiają takie pieszczoty. Maluchy miedzy sobą toczą walki, ktore momentami przeradzają się w napasc, ale ja nie ingeruje, bo uwazam, ze to nauka jest, taka samoobrona. Nic zlego sie nie dzieje i widac tak trzeba. One w chwili jakiegos zagrozenia wszystkie trzymaja się razem. Np. dzisiaj listonosz podjechal blisko domu tak, ze nikt nie slyszal i raptownie zatrąbil. Maluchy bardzo sie przestraszyly i wszystkie razem uciekly do domu. Jak psy szczekają bo cos tam sie dzieje, to rowniez razem jeden przy drugim natychmiast i obserwują co sie dzieje.
Koty na poczatku bardzo byly skupione na szczeniakach. Obwachiwaly, obserwowaly, zaglądaly. . . .teraz juz nie, juz norma.
Najbardziej bystra jest Coffi. Ona wszedzie za mną chodzi, w każdą szparę się wcisnie, nikogo z psow sie nie boi, potrafi nawet warknąć jak cos nie tak i nie wazne, ze 10 razy wiekszy jest od niej. Bardzo fajna sunia. Najmniejsza, ale najodważniejsza. A jaka podlizunka?????jak umie sie przymilać? oj mowie Wam, zalujcie ze nie mozecie widziec na co dzien tak jak ja tego co one tu wyczyniają. Ja nic robic nie moge, bo odwracają moją uwagę. Wczoraj prawie caly dzien przewalałam sie z nimi na trawie. Lezałam, a one mnie calowaly, obszczekiwaly, tarmosiły. . . .oj, wymeczyły mnie jak malo kiedy. Ale jakie byly szczesliwe????! przez te zabawe wczorajsza Fiona juz prawie sie nie boi i nabrala zaufania. Juz czuje sie jak u siebie w domu. Szczesliwie dla nic sie stalo, ze w pore zostaly znalezione.. . . .oj, to nie ten wątek, sorry.

Link to comment
Share on other sites

Pipi - jak najbardziej ten też :diabloti: bo przecież Caillou to jest ich[I] cioteczka

Coffi [/I]jest bardzo ładna
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/863/40469298p5112844.jpg/"][IMG]http://img863.imageshack.us/img863/2571/40469298p5112844.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/35/40479541p5142888.jpg/"][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/369/40479541p5142888.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wszędzie zaglądam i nadrabiam zaległości. Rośnie maleństwo rośnie :) A fotki ma genialne. te jej radary są cudne. zawsze nasłuchuje czegoś bardzo ciekawska świata odważna :)
Cudo :)
Patmolku Kochany a mogłabyś mi na PW wysłac instrukcję obsługi iw stawiania banerków? to też bym maluchy u siebie wstawiła :)

Link to comment
Share on other sites

I ja się rozczulam jak patrzę na zdjęcia Caillou.Bo moje marzenia co do domku dla niej się spełniły ,pamiętasz doriss66 jak Ci mówiłam że chciałabym żeby Kjacia znalazła dom w mieście w bloku bo dla niej to najlepsza socjalizacja, ona to wyjątkowa delikatna sunia no i żeby były inne zwierzęta w tym domku i MA kociaki:)

Link to comment
Share on other sites

A dzisiaj dla odmiany :diabloti: zdjęcia moich kotów czyli towarzystwa Caillou.
[URL="http://img146.imageshack.us/i/dscf4919.jpg/"][IMG]http://img146.imageshack.us/img146/8652/dscf4919.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img834.imageshack.us/i/dscf5315.jpg/"][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/1676/dscf5315.jpg[/IMG][/URL]


Caillou bardzo podoba się napotkanym ludziom, którym kojarzy się z wilkiem albo z lisem albo z sarenką (?) albo z husky.
Nie wiem jak pies może być podobny do huskiego i jednocześnie do sarenki.

Wczoraj odbierałam Młodego z zajęć sportowych i zabrałam Caillou ze sobą. Czekaliśmy chwilę -ok 10 minut pod salą gimnastyczną. Przeleżała spokojnie, bez problemu na moich kolanach.
Oczywiście kilka osób pytało czy może ją pogłaskać - a ja się godzę, bo chcę żeby się przyzwyczaiła do obecności ludzi, a ludzie zawsze chcą głaskać ;).
Ona daje się spokojnie pogłaskać, ale tak jakoś z godnością to jest takie dla niej całkowicie neutralne. I ludzie często są tym zadziwieni - bo oczekują skakania, lizania, piszczenia i w ogóle wyrażania radości z tego powodu, że podchodzą do psa. A Caillou z godnością przyjmuje ich podziw i tyle.

Ale w stosunku do domowników jest pełna euforii. Jak wracam z pracy i siadam w fotelu - Caillou wskakuje mi na kolana i obie się cieszymy ze się widzimy. Caillou i wtula się i jednocześnie daje mi buziaki w nos.
Kotom to się średnio podoba bo się muszą przepychać przez Caillou, żeby się przywitać.

[URL="http://img638.imageshack.us/i/img6646a.jpg/"][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/9797/img6646a.jpg[/IMG][/URL]

suślik- juz piszę pw

Link to comment
Share on other sites

Ten jej dystans świadczy o tym że jest jednak królewną. Pewnie wtedy mysli sobie, "a co mi tam niech mnie głaszczą a ja i tak kocham Patmol i Jej rodzine, reszta jest mi obojetna" .
Podoba mi sie ten jej wewnętrzny spokój ( zważywszy na to że jest szczeniakiem ). Pewnie będzie bardzo dystyngowaną sunią jak dorośnie. A wiesz Patmol że zwierzęta czasami moga byc podobne do róznych ras a nawet gatunków jednoczesnie. Ja tez długo myslałam że Aron ( ojciec Kai ) to hasior albo malamut a on jest łajką zachodniosyberyjską. No dziwne prawda?

Link to comment
Share on other sites

:diabloti: Dziwne
i nie wiadomo kogo jeszcze Caillou ma wśród przodków - może jej prababcia po mieczu była np.malamutem ;) albo sarenką (ratlerkiem )

Zawsze po spacerze Caillou niesamowicie śmiesznie bryka i skacze i się cieszy.
Wydawałoby się że po dwóch czy trzech godzinach chodzenia -powinna być zmęczona i leżeć - ale nie Caillou.
Wczoraj wieczorem po długim spacerze chciałam się na chwilę położyć - to postanowiła leżeć ze mną i dawac mi buziaki, ale szybko zaczęła mnie podgryzać i brykać po łóżku. A jak się schowałam pod kołdrę - zaczęła szczekać.
Pewnie gdybym była cicho to by przestała, ale było to takie śmieszne że nie dało się nie śmiać.

Zaprowadziłam ją na jej miejsce i dałam jej ucho wędzone - i Caillou całkowicie o mnie zapomniała ;).

doris66 -bardzo proszę [url=http://smajliki.ru/smilie-582205863.html][img]http://s7.rimg.info/b88b25a0bd8c02f84976c46a088b44d6.gif[/img][/url] o zdjecia Twoich psów. Powinny być na moim wątku.

Link to comment
Share on other sites

O.k. w weekend wstawie, zrobię ładne.
Caillou skacze i bryka? To typowe dla łajek ,a więc jednak geny łajki ma .
Całowanki na łóżku są najlepsze a chowanie sie pod kołdrą jeszcze lepsze.
Ponieważ moje psy na łożka i kanapy nie wchodzą, całujemy sie na podłodze albo latem na trawce, czasami dochodzi do kłótni między psami kto da mi więcej buziaków. A uszy mam umyte (wylizane ) codziennie zanim jeszcze wezme prysznic.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...