Abrakadabra Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 [quote name='Energy']A tu potrzebny baaaardzo odpowiedzialny i mądry dom, jeśli Kajo będzie mógł iść do adopcji. Więc posyłaj proszę:lol: Poprosiłam AnięRe o informacje, na podstawie, których można go będzie ogłaszać.[/QUOTE] Energy, też uważam, że należy jak najszybciej ruszyć z ogłoszeniami. Quote
Energy Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 [quote name='Abrakadabra']Energy, też uważam, że należy jak najszybciej ruszyć z ogłoszeniami.[/QUOTE] Czekamy na informacje do ogłoszeń od AniRe... Quote
AniaRe Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Ja treści ogłoszeń nie wymyśle, ale mogę napisać, jaki musiałby być dom: - bez dzieci - ludzie świadomi, z doświadczeniem z psami problemowymi, moim zdaniem to nie powinni być delikatni starsi państwo. On może nie pokazać w nowym domu swojej "mrocznej" strony, jeśli się go będzie wlaściwie obsługiwało. Ale.... - nowi opiekunowie powinni akceptować klatkę jako miejsce odpoczynku i ew. izolacji psa w sytuacjach pobudzenia, czy nadmiaru wrażen lub np. gości, wizyty dzieci etc. To niby mało oczekiwań ale w rzeczywisości sporo.. P.S. Kajo na razie bez zmian. jedyna nowa obserwacja, to jak widzi nowego psa, to się trochę "sadzi" taki ważniaka się zrobił, ale potem odpuszcza. Quote
mari23 Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 [quote name='Energy']Dziękujemy Aniu za potwierdzenie:lol: Ja tak się zastanawiam... Mamy pieniądze na te 3 miesiące, potem zostaje 150 zł deklaracji stałych. Czy nie powinniśmy zacząć go ogłaszać, bo obawiam się, że rozsądny dom tak szybko dla niego się nie znajdzie. Jak myślicie???[/QUOTE] zaglądam do chłopaka, choć nie piszę, bo i pomóc nie potrafię..... łatwo o dom to chyba nie będzie, u mnie spokojne "utknęły" i z DT zrobił się DS mam 10 w domu i chorują, więc z finansami nie najlepiej, ale może w ciągu tych 3 miesięcy któreś z moich "deklarowiczów" domek znajdzie, to mogłabym deklarację przenieść... a może jednak zdarzy się cud i własnie taki "trudny" psiak znajdzie dom.... oby! Quote
sacred PIRANHA Posted June 2, 2011 Author Posted June 2, 2011 [quote name='AniaRe']Ja treści ogłoszeń nie wymyśle, ale mogę napisać, jaki musiałby być dom: - bez dzieci - ludzie świadomi, z doświadczeniem z psami problemowymi, moim zdaniem to nie powinni być delikatni starsi państwo. On może nie pokazać w nowym domu swojej "mrocznej" strony, jeśli się go będzie wlaściwie obsługiwało. Ale.... - nowi opiekunowie powinni akceptować klatkę jako miejsce odpoczynku i ew. izolacji psa w sytuacjach pobudzenia, czy nadmiaru wrażen lub np. gości, wizyty dzieci etc. To niby mało oczekiwań ale w rzeczywisości sporo.. P.S. Kajo na razie bez zmian. jedyna nowa obserwacja, to jak widzi nowego psa, to się trochę "sadzi" taki ważniaka się zrobił, ale potem odpuszcza.[/QUOTE] dzięki a powiedz jeszcze takie podstawowe standardowe rzeczy o nim: jaki ma stosunek do kotów jak z chodzeniem na smyczy jak z zostawaniem samemu jak z zachowywaniem czystosci w domu Quote
AniaRe Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 [quote name='sacred PIRANHA']dzięki a powiedz jeszcze takie podstawowe standardowe rzeczy o nim: jaki ma stosunek do kotów jak z chodzeniem na smyczy jak z zostawaniem samemu jak z zachowywaniem czystosci w domu[/QUOTE] Część z tego już pisałam tutaj: na koty nie reaguje na smyczy chodzi, choć czasami usiłuje solidnie pociągnąć sam zostaje bez problemu- Kajo ma zrobiony trening klatkowy, więc jak nas nie ma, zostaje w klatce. (nasze wszystkie psy mają zrobiony trening klatkowy i większość tymczasów też tego uczymy) w domu zachowuje czystość Quote
Energy Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Dzięki Aniu, tylko jeszcze jeśli mogę prosić o informacje w jakich sytuacjach reaguje zębami, bo to na pewno trzeba napisać w ogłoszeniach i jak się zachowuje w stosunku do ludzi. Takie krótkie info o jego charakterze. Quote
AniaRe Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Zaskoczony, przestraszony, przytrzymany wbrew jego "życzeniu" - to na razie sytuacje, gdy próbował. No i w tej sytuacji podejścia do "kija" czyli poprzeczki od hopki. No i ciut się "sadzi" do psów, jak nie zna, leci najpierw taki nabuzowany a potem wącha się i normalnie obwąchuje. Quote
Abrakadabra Posted June 3, 2011 Posted June 3, 2011 Pytanie: kto spłodzi tekst do ogłoszeń? Wszelkie pomysły mile widziane :) Mam nadzieję, że damy rade wspólnymi siłami... Quote
Energy Posted June 3, 2011 Posted June 3, 2011 Tekst i jeszcze kontakt do ogłoszeń... AniaRe czy mogą być na Ciebie? Quote
Energy Posted June 4, 2011 Posted June 4, 2011 Dzięki Aniu:lol: Bardzo proszę o tekst do ogłoszeń dla łobuziaka...kto może w tym pomóc? Quote
Energy Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 [quote name='ladySwallow']Tak czy inaczej, trzeba znaleźć jedną osobę odpowiedzialną za psa.[/QUOTE] No cóż, teraz doskonale rozumiem o co Ci chodziło... Quote
tripti Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 Energy, ja nie wiem jak napisać tekst dla Kajo, żeby napisać prawdę a jednocześnie zainteresować kogoś tym psem. Trzeba chyba napisać o oddaniu do schroniska i o pogryzieniach, o tym, że teraz pracuje z behawiorystą. Nie mam doświadczenia w tekstach do ogłoszeń, najlepiej zawsze sprawdzały się u mnie krótkie zwięzłe opisy psa, a reszta przy poznaniu na żywo. Kajo nie ma też zdjęć dobrych do ogłoszeń. Quote
Journey Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 Odzywam się sporadycznie, ale śledzę losy Kajo i trzymam za niego kciuki. :-) Pomogę też niedługo w robieniu mu ogłoszeń. Myślę, że tekst, tak jak napisała Tripti, powinien być krótki. Długie teksty zniechęcają. Ludzie z reguły nie czytają całości. Quote
LadyS Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 [quote name='Energy']No cóż, teraz doskonale rozumiem o co Ci chodziło...[/QUOTE] Hihi, mądry Polak po szkodzie :lol: Quote
tripti Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 [quote name='ladySwallow']Hihi, mądry Polak po szkodzie :lol:[/QUOTE] ale po co taka atmosfera na wątku, tutaj jest kilka osób na tym wątku, różne sytuacje się w życiu zdarzają, szczególnie jak samemu ma się co chwila nowego psa na dt i jeden z nich umiera, a drugi niewiadomo czy przeżyje i spędza się kilka godzin w lecznicy wet., co wcześniej nie było planowane, bo zabierane psy były na oko zdrowe. Mam takie wrażenie, że te słowo są skierowane do mnie lub po części do mnie. Może niech ktoś kto ma trochę czasu spróbuje coś napisać, a później bedzie się przerabiać, tak jak było z tekstem na fb. Quote
Abrakadabra Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 [quote name='ladySwallow']Hihi, mądry Polak po szkodzie :lol:[/QUOTE] Drogie dziecko, mam nadzieję, że to Twoja ostatnia wypowiedź na tym wątku:) pa, pa... Energy, Tripti, jeśli znajdę dziś chwilkę (wyjeżdżam i muszę sie pakować) pomyslę nad jakimś tekstem. Przerobi się go z pewnością kilka razy, ale wspólnymi siłąmi damy radę. Quote
LadyS Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 [quote name='tripti']ale po co taka atmosfera na wątku, tutaj jest kilka osób na tym wątku, różne sytuacje się w życiu zdarzają, szczególnie jak samemu ma się co chwila nowego psa na dt i jeden z nich umiera, a drugi niewiadomo czy przeżyje i spędza się kilka godzin w lecznicy wet., co wcześniej nie było planowane, bo zabierane psy były na oko zdrowe. Mam takie wrażenie, że te słowo są skierowane do mnie lub po części do mnie. Może niech ktoś kto ma trochę czasu spróbuje coś napisać, a później bedzie się przerabiać, tak jak było z tekstem na fb.[/QUOTE] Moje? Broń Boże, tym bardziej, że przestałam interesować się adopcją, gdy pies nie pojechał do fur - ale podczytuję wątek i odpowiedziałam na cytat mojego posta ;) Nawet wkleiłam ikonkę uśmiechu ;) Quote
Abrakadabra Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 [quote name='ladySwallow']Moje? Broń Boże, tym bardziej, że przestałam interesować się adopcją, gdy pies nie pojechał do fur - ale podczytuję wątek i odpowiedziałam na cytat mojego posta ;) Nawet wkleiłam ikonkę uśmiechu ;)[/QUOTE] To przestań się interesować zupełnie :) Quote
Abrakadabra Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 AniaRe, uważasz, że Kajo może iść do doświadczonego domu i przy odpowiednim postępowaniu ze strony nowego właściciela może nastąpić jakaś symbioza pomiędzy psem a DS? Ułożenie treści ogłoszenia, zachęcającego do adopcji psa, który ma na koncie ugryzienie i zachowania takie jak Kajo to dość karkołomne zadanie... Ps.Tripti, a Tusinka to żyje? Quote
tripti Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 Ania zrobi i podeśle zdjęcia do ogłoszeń w połowie najbliższego tygodnia, te które są nie nadają się. Symbioza... właśnie może nastąpić? Ani i Hani nie zjadł, ale obchodzą się z nim ostrożnie i wiedzą jak z nim pracować i go nie prowokować, więc może na świecie jest więcej takich osób, które po "instrukcji obcowania" z takim psem będę umiały z nim żyć. Teraz dla Kajo jest czas pracujący na korzyść, on uczy się, minął miesiąc i kilka dni dopiero. Quote
Equus Posted June 6, 2011 Posted June 6, 2011 [quote name='ladySwallow']przestałam interesować się adopcją, gdy pies nie pojechał do fur [/QUOTE] Hmmm... a jak miał pojechać skoro nie było wtedy tam dla niego miejsca? Lepiej żeby siedział w schronie i czekał niewiadomo ile czy że jest u Ani bo chyba nie rozumiem? Quote
LadyS Posted June 6, 2011 Posted June 6, 2011 [quote name='Equus']Hmmm... a jak miał pojechać skoro nie było wtedy tam dla niego miejsca? Lepiej żeby siedział w schronie i czekał niewiadomo ile czy że jest u Ani bo chyba nie rozumiem?[/QUOTE] Nie, to dobrze, że pojechał. Po prostu my jako grupa współpracujemy z DT u fur, a jeśli pies jedzie do nieznanego nam DT, to kto inny przejmuje opiekę nad nim - tak było tutaj. Wiem, że Ania jest profesjonalistką i dobrze, że wzięła Kajo i z nim pracuje, ale teraz Wy po prostu zajmujecie się tą adopcją. Quote
Equus Posted June 6, 2011 Posted June 6, 2011 A no to już rozumiem o co chodzi. Może taki tekst do ogłoszeń: [QUOTE]Kajo: Sześcioletni czarny pudel średni szuka [B]odpowiedzialnego domu[/B]. Kajo został oddany do schroniska ze względu na to, że jego dotychczasowi własciciele nie dawali soebie z nim rady. Pies zaskoczony, przestraszony (jak np. widzi coś co przypomina mu kij) czy przytrzymany wbrew jego "życzeniu" potrafi ugryźć. Dlatego potrzebuje [B]doświadczonego[/B], cierpliwego opiekuna! Obecnie pies przebywa u behawiorysty, który pracuje nad jego problemami. Pies jest zdrowy, potrafi ładnie chodzić na smyczy, umie zostawać sam w domu, akceptuje psy i koty. Nie nadaje się do domu z dziećmi.[/QUOTE] Szczerze napisane i wiem że po takiej reklamie to nie ma co się spodziewać urywających się telefonów. Nie oszukujmy się - to pies dla konesera... Trzeba by może jakoś jeszcze bardziej pomyśleć nad uwypukleniem jego zalet - pokombinujcie dziewczyny... Żeby to było jakies wyraźniejsze, że to nie pies morderca tylko pies problemowy... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.