Jump to content
Dogomania

Przeraźliwie wychudzona młoda, śliczna ONeczka - MA DOM ;) - DZIĘKUJĘ!


olivetshka

Recommended Posts

  • Replies 279
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I garstkę nowości jeszcze...
Jak już wspomniałam wcześniej, Sara jest na DT u mojej mamy. Na razie nie sądzę, by była możliwa adopcja, ale - jak tato to dziś określił - "trzeba jej szukać domu, bo za chwilę się przyzwyczaimy i jej nie oddamy". Wiem, że mama już się z nią emocjonalnie bardzo związała (ja zresztą też), a tacie Sarcia bardzo przypadła do gustu. To naprawdę piękny, reprezentacyjny pies.
Mój plan był taki, by ją jeszcze chwilkę odkarmić, zaszczepić i zacząć szukać domu. Chociaż myślę, że z tymi fotkami, co są teraz, dom też by znalazła. Już nie wygląda jak kawałek psiego nieszczęścia - przynajmniej na fotach.
W rzeczywistości żebra i kręgosłup już mnie widoczne, ale w dotyku ciągle jeszcze odstają. Całość jednak prezentuje się całkiem fajnie - jeszcze chwila i Sara stanie się dużą, masywną suczą. Będzie spora moim zdaniem.
Druga sprawa - mam sprawdzony osobiście przeze mnie domek u mnie na wsi, gdzie w zeszłym tyg. robiłam wizytę dla Onki od beki. Tamta sunia nie tolerowała kotów, więc nie mogła niestety tam trafić.
Ale, jak widać, Sara koty toleruje... Zadzwoniłam do Państwa i przedstawiłam sytuację. Jutro po południu mamy się spotkać u mojej mamy. Nie wiem, czy coś z tego będzie, ale nie chciałabym, aby szansa na dobry spokojny dom przeszła suni koło nosa... Bo nie wiem, czy ci moi staruszkowie zamienią DT na DS...
A trzecia sprawa - Sarcia ma chyba przepuklinę :( Dziś, jak głaskałam ją po brzuchu, wyczułam miękki guzek. Nie jest to duże, ale to chyba to. Na wizycie u weta w przyszłym tyg. zapytam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tatanka']aniu szkoda że ci co trzymali pieska na łańcuchu nie mogą tego zobaczyć jak powinna wyglądać sunia ile miłości jest koło niej zdjęcia super[/QUOTE]
No właśnie... I to jest smutne - że nie wiedzą nawet, jak taki owczarek wyglądać powinien - choć w tej chwili wygląda jeszcze biednie :(
To naprawdę przykre, że po miłość i troskę sunia jechała aż tyle kilometrów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olivetshka']
A trzecia sprawa - Sarcia ma chyba przepuklinę :( Dziś, jak głaskałam ją po brzuchu, wyczułam miękki guzek. Nie jest to duże, ale to chyba to. Na wizycie u weta w przyszłym tyg. zapytam.[/QUOTE]

Jeśli to nie duża przepuklina, to nie ma powodów do obaw. Moja psina też miała i wet nie popędzał się z operowaniem. Sam zabieg był prosty i nie długi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikaragua']Jeśli to nie duża przepuklina, to nie ma powodów do obaw. Moja psina też miała i wet nie popędzał się z operowaniem. Sam zabieg był prosty i nie długi.[/QUOTE]
Wydaje mi się, że jak na psa jej rozmiarów, to nie jest spora ta przepuklina... No, ale ja się nie bardzo znam - w przyszłym tygodniu zapytam o wszystko. I chyba koło weekendu zrobię jej te szczepienia - jak myślicie?

A tu link do albumu - poprawiony i działający (mam nadzieję):
[url]http://profile.imageshack.us/user/olivetshka/[/url]

Link to comment
Share on other sites

Sara piękna,zdjęcie z Twoją mamą przecudne,jak na nie patrzę,to trochę żal,że sunia pójdzie prawdopodobnie do innego domu.Z drugiej strony rozumiem też Ciebie,nie masz 100% pewności,że ją zechcą zatrzymać i nie chcesz jej pozbawić szansy.Ale wiesz Oli,że to musi być najlepszy domek na świecie.A zaszczepić chyba już małą można.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='azalia']Sara piękna,zdjęcie z Twoją mamą przecudne,jak na nie patrzę,to trochę żal,że sunia pójdzie prawdopodobnie do innego domu.Z drugiej strony rozumiem też Ciebie,nie masz 100% pewności,że ją zechcą zatrzymać i nie chcesz jej pozbawić szansy.Ale wiesz Oli,że to musi być najlepszy domek na świecie.A zaszczepić chyba już małą można.[/QUOTE]
Tak, domek musi być wyjątkowy. Nie oddam jej byle komu - prędzej sama zatrzymam :eviltong:
A serce mnie na samą myśl już boli...
Ale nie uprzedzajmy faktów, może być jeszcze przecież zupełnie inaczej ;)
Dobrej nocy Wam życzę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marmosia']Ania, ono jest po prostu boooskie!!!!!!!!! Aż mi się oczy zaszkliły...[/QUOTE]
A nie mówiłam, że nie ma to jak dobry fotograf? ;)
A tak na serio - Renia, gdybyś Ty widziała Sarę, jak włazi na mamę z tymi wielkimi łapskami, jak ją liże po twarzy i po głowie... Wczoraj tam sobie siedziałyśmy na ogródku z tyłu i jak tylko mama odezwała się do kota, to Sara leciała zazdrosna i próbowała wleźć jej na głowę ;) Lizała ją i popiskiwała. Widok cud-miód, aż serce mnie boli na myśl, że niedługo może jej tam już nie być... :(
Cudna sucz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia1244']Pies jest świetny, ale...jaką ty masz cudna córcię olivetshko! I te zdjęcia Amelki i Sary - urocze :)[/QUOTE]
Obie córy są świetne :) Bardzo udane można by rzec ;) W starszej najbardziej mnie rozroiło jak sie do mnie przykleiła i nie bardzo chciała, żebym już jechała :oops:


Widać, że sunia czuje sie u rodziców bardzo bezpiecznie. Jak niewiele potrzeba takim psom... kilka dni i są 'jak nowe', jakby nie pamiętały co przeszły.

Link to comment
Share on other sites

Mam nową, bardzo ważną wiadomość...
I nie wiem, czy bardziej się cieszę, czy mnie boli serce...
[B]SARA MA DOM![/B]
Byli dziś Państwo ją obejrzeć i zakochali się na amen. Od razu zabrali sunię do nowego domku.
Saruś będzie miała jak w raju - no i całkiem blisko do mnie, w tej samej miejscowości ;)
Państwo ze wspaniałym podejściem, ciepli, uczuciowi. Daliśmy całą wyprawkę - miseczkę, smyczkę, a nawet kolczatkę, którą mama jej dziś kupiła, bo chciała ją nieco ujarzmić z ciągnięciem na smyczy. Państwo chcieli oddać pieniążki za karmę i resztę akcesoriów, ale niech to już będzie dla suni prezentem od nas... Takim skromnym bardzo...
Smutno mi trochę... Dokładnie tydzień temu do nas przyjechała, a tak nasze serca w sobie rozkochała...
Łzy mam w oczach :(
Realia jednak są takie, jak wcześniej pisałam, a szkoda by dobry domek się zmarnował. No i czas robi swoje - człowiek się przyzwyczaja, pies też. Może choć jej nie będzie tak ciężko...
Nie miałam żadnych wątpliwości, że suni będzie tam dobrze. Żeby tylko kota pokochała.
Echhhh... Powinnam się cieszyć, a mnie serce boli.
Powodzenia Saruniu, słoneczko kochane. Będę Cię odwiedzać i cieszyć oczy Twoim szczęściem.

Link to comment
Share on other sites

Lepiej, że tak szybko. Im dłużej byłaby z Wami tym byłoby trudniej.
Trzymamy kciuki za kontakty z kotem i całą reszte :)


Dzisiaj moja ulubienica przytuliskowa - taka sama jak była Lena, też trafiła do nowego domu. Tyle, że ja nie wiem gdzie, do kogo i tym bardziej mnie to męczy :( A po wyjaśnieniu sie sprawy z chorobą w przytulisku miałam ją wziąć na dt i znaleźć najlepszy dom - jak Lenie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...