Jump to content
Dogomania

Bochnar staruszek - za TM- był z nami 1,7 roku szczęśliwy


bea100

Recommended Posts

[quote name='malibo57']Zabierzcie fontannę!! Gdzie Was złapię po drodze?[/QUOTE]

Nie rozumiem nic. Fontanna? Jedziemy osobowym samochodem ;)
Jutro ruszamy ok 9tej rano z Włoch. Jedziemy bokiem na Janki i na Katowicką. Zadzwoń najlepiej do Apsy plizz

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 869
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dzwoniłam, kombinuję.
Bea, gdybyśmy się nie spotkały, mam prośbę o zdjęcia chłopaków - Rudolfa, Kazia. No, i oczywiście Jaśmina i Frania - potrzebujemy do allegro cegiełkowego.
Poza tym, doszły nowe szeleczki i bardzo chciałabym chłopaków w nich zobaczyć:)
Apsę już dręczyłam.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, bardzo chętnie pomogłabym aleee...ale jak Apsa nie obfocie to u mnie tego typu usługi ;) nie znajdziesz...Dobrze robisz, dręcz Apsę ile wlezie, bo jak zapomni aparatu to kaplica ;)

Nie mogę się doczekac jutra! Wiozę dla chłopaków duży worek śmierdzących żwaczy, mam nadzieję, że im zasmakują hehe...no Bochnarkowi, jak znam jego "gusta" i miłość do zmywarek i śmietników? Na pewno ;)

Link to comment
Share on other sites

Wogóle fajnie wyglądają moje prezenty dla Bochnarka: myślę, że pieski Ajlii się z nim podzielą śmierdziuchami bo dla wszystkich psiaków wiozę, ale oprócz nich wiozę mu też kołdrę (w nowej poszwie na suwak by nie zjadał guzików) skoro tak lubi kołdry oraz dużego czerwono/żółtego kraba- zabawkę (no może go zobaczy jak mu się rzuci !). Powinien być zadowolony z takich "przemyślanych" darów hihi

Link to comment
Share on other sites

Zabawki? nie bardzo. Bochnar nie umie się bawić zabawkami, widocznie nigdy dotąd ich nie miał. Duże uznanie za to w jego oczach uzyskały ciasteczka domowe na miodzie :) Aż już kazałam schować Ajlii na później ;)
Wróciłyśmy z Apsą właśnie. Taka jestem szczęśliwa, że mogłam tam dzisiaj być (dzięki Apsie to się stało, jestem jej dozgonnie wdzięczna !). Tyle wrażeń...zobaczyłam Pana Psa w podskokach, biegającego (no niemal), psa szczęśliwego, naprawdę...ze wzruszenia sie poryczałam, nawet teraz nie umiem zebrać myśli...wiecie co? Ajlii ma złote ręce i serce, naprawdę zobaczyłam szczęśliwego psa ( i to nie jednego!). Psy tam mają wspaniałe warunki, są zadbane i uśmiechnięte. A Bochnarek? Wyciągnięty dwa miesiące temu z umieralni w ostatniej chwili i nie mogący ustać na łapach, ale teraz? Nikt by tego nie powiedział o nim, naprawdę! Jeszcze jest chudzina, ale nie ma porównania ze zdjęciami z Palucha. Odzyskał godność, jest wspaniały! A to tylko minęły dwa miesiące...no jednym słowem jestem pod wrażeniem i zachwycona :) Oby tak dalej, oby tylko tak dalej !!! Czekam na zdjęcia od Apsy :) I znikam, nie mogę dalej pisać bo znowu mi się chce ryczeć z radości...

Link to comment
Share on other sites

Bochnar nie ma nosa, Bochnar ma ciasteczko...
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/cudze/ajlii/PICT5657.jpg[/IMG]

Bochnar ma spojrzenie...
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/cudze/ajlii/PICT5669.jpg[/IMG]

Bochnar ma minę...
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/cudze/ajlii/PICT5685.jpg[/IMG]

i Bochnar ma frisbee :crazyeye:
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/cudze/ajlii/PICT5708.jpg[/IMG]

A poza tym Bochnar miał nas gdzieś :diabloti:
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/cudze/ajlii/PICT5815.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No faktycznie, Bochnarek to jest Gość :evil_lol:

To zdjęcie z frisbee? Też mnie zaskoczyło bo jakoś ten podskok mi umknął :cool3: Bochnar nie umie się bawić, więc to żadkość :razz:

Gdy go głaskałam to ok ale (po paru głaskach) miał dość i zaburczał, to jest właśnie ten moment na drugim zdjęciu :evil_lol:

Bochnar w stokrotkach....piękne :loveu:

Dzięki Apsa, czekam na c.d.n....:p

Link to comment
Share on other sites

Bochnarek dziś cały dzień urzęduje w ogrodzie, nawet na drzemkę nie chciał do domu. Ale chętnie skorzystał z nowej kołdy, którą na próbę rozłożyłam w przedpokoju. To już prawdziwy pan i władca z Bochnarka sie zrobił - leży sobie w progu jak rozleniwiony lew i obserwuje swoje ogrodowe królestwo!
Zabawki - kraba chyba jednak nie dostrzega, ale piłka wzbudza jego zainteresowanie. A przysmaki tym bardziej :) Wczoraj porwał jeden, zaczął trząść głową na boki jakby rozrywał go, a potem mruczał z zadowolenia w czasie przeżuwania.


Dziękuję za wczorajsze odwiedziny u Bochnarka i całej reszty naszej psio-szczurzo-ludzkiej rodziny :) Moje szczuraki także serdecznie dziękuję za wsparcie :)


Ps. To małe szalejące na filmiku to moja Julka - znaleziona prawie 3 lata temu w stanie krytycznym. Prawie 1,5 roku dochodziła do siebie... a dziś, kto by uwierzył w to co przeszła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ajlii']...Dziękuję za wczorajsze odwiedziny u Bochnarka i całej reszty naszej psio-szczurzo-ludzkiej rodziny ...[/QUOTE]
To ja dziękuję Ajlii, naprawdę było wspaniale! Cieszę się, że mogłam Was poznać i zobaczyć Bochnarka i całą Waszą Rodzinkę :)
Dzięki za to co robicie, naprawdę wielki szacunek!
To tylko dwa miesiące minęły, naprawdę nie mam słów...

PS
Tak myślałam, że te żwacze śmierdziuchy (wiedząc o jego gustach to i owo ;) ) znajdą w oczach Bochnarka uznanie ;)

PSII
Szczurki są naprawdę świetne!

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio mamy trochę zawirowań ze zdrowiem Franusia i Jasieńka, więc wątki innych psiaków leżą odłogiem (tylko wątki - bo stęsknionym psiakom staram sie dać tyle czasu i uwagi ile mogę). Bochnar czuje się dobrze, wygląda komicznie - bo jak był kostrobaty tak jest ;) Zastanawiam czy on mi czasem na złość nie robi... co psa wyczeszę to znów się ukudli ;) Ale poważnie - jeszcze puch wychodzi z boków i ud, pokrywa na karku już chyba zostanie taka długa i puchata. W końcu jak się doczytaliśmy, to pies który -25 stopni zniesie... Mój mąż znalazł "zdjęcie Bochnara" w sieci, tyle że chyba pan był baaaardzo niski bo pies sięgał mu prawie do pasa.

Poza tym Bochnar coraz bardziej towarzyski i zainteresowany zwykłymi domowymi sprawami. Dziś razem z moim mężem montowali rolety... wszystkie części musiał obejrzeć, obwąchać i zaakceptować! A jak się znudził to w ramach rozrywki zbierał smakołyki z podłogi. Bochnar bardzo lubi coś sobie znaleźć, upolować... zjada to później z namaszczeniem - mlaskając i mrucząc.

Czasem tak patrzę na Bochnarka i nie mogę się nadziwić - ile on ma gracji! Teraz, gdy już lekko wskakuje na kanapę... jak młody lew dosłownie!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...