wilczy zew Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Ma odleżyny jest zaniedbany i z interwencji nie można psa zabrać?? Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='wilczy zew']Ma odleżyny jest zaniedbany i z interwencji nie można psa zabrać??[/QUOTE] Jeszcze raz zaznaczam pojechałyśmy tam prywatnie! Chciałyśmy w sposób grzeczny aczkolwiek stanowczy odebrać psiaka! Plan był taki jak nie uda się nam pojedzie już tylko organizacja !!!- Policja dla zwierząt! Quote
lika1771 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 No to niech jedzie organizacja zanim pies zniknie,myslicie ze takie jezdzenie jest im na reka.Synek moze sie pozbyc problemu jak to zwykle bywa........... Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Jest wola i chęć polepszenia warunków dla Nelsona! Mam numer telefonu mam adres ....za tydzień jadę na wizytę. Ludzie wydają się w porządku. Pani u której mieszka Nelson miła, sympatyczna kobieta ciepło wypowiadająca się o psie. 3 lata temu los skazał ich na wyprowadzenie się w to a nie inne miejsce. Zmieniły się warunki ! Nie są dobre ! Zmieniło się życie Nelsona! Wierzę że chłopak razem z żoną dotrzymają warunków umowy. Jeśli nie sama będę prosiła o interwencję organizacji zwierzęcej. W takich warunkach jak teraz jest psiak nie może zostać !!!!!!! Quote
lika1771 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Jak mozna ciepło wypowiadac sie o psie i trzymac go w takich warunkach przez trzy lata:shake: Dopiero interwencja ludzi otworzyła im oczy,ze pies cierpi..... i nagle chca to zmienic? Dziwne to wszystko:roll:no ale zobaczymy.............. Quote
malawaszka Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Nelsonku oby to była prawda z poprawieniem warunków :kciuki: może tej suczce ktoś mógłby pomóc? missieek prosiła mnie o przekazanie, poszukanie pomocy dla małej suczki - missieek ją wysterylizowała niedawno, szukała jej domu, ale suczka nie ma już czasu - to suczka starszej chorej osoby o ile czegoś nie pomieszałam :oops: miała jeszcze jedną staruszkę i gdzieś ją wywieźli już - mówią, że nad jeziorem znaleźli dla niej dom... że dali jakimś ludziom :roll: tia... [URL]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/?p=677[/URL] Dejzi to domowa przymilna suczka i w każdej chwili moga ją gdzieś wywieźć bo już dziś dzwonili do missieek że czas się skończył :-( [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/dejzi/dejzi6[/IMG] Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='lika1771']Jak mozna ciepło wypowiadac sie o psie i trzymac go w takich warunkach przez trzy lata:shake: Dopiero interwencja ludzi otworzyła im oczy,ze pies cierpi..... i nagle chca to zmienic? Dziwne to wszystko:roll:no ale zobaczymy..............[/QUOTE] Pani jest schorowana .....widać że rozżalona że musiała przeprowadzić się w to miejsce. Opowiadała o psiaku ciepło. To takie myślenie niestety ....starych drzew się nie przesadza...on nas zna ...my go karmimy ....na dole mieszka sąsiadka której Borys/ Nelson wręcz nie znosi i podobno dlatego musi siedzieć zamknięty. Jest deklaracja poprawy warunków od jutra ....wizyta u weterynarza ...Pan stwierdził że mogę przyjechać w każdej chwili nawet jutro....ja im daje czas tydzień ! Chętnie podał adres i telefon ....zobaczymy !!! Dla mnie też to rozwiązanie nie jest cudowne ale na dzien dzisiejszy jedyne niestety ! Jeśli jakaś organizacja podejmie się tematu i interwencji podam wszelkie namiary. Quote
Felka z Bagien Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 A może by wykupić Nelsona?Wiem,że to wbrew zasadom, ale ja nie bardzo to widzę,że syn polepszy byt temu psu. Nelson ma niedźwiedzie łapy co widać na zdjęciach (no chyba,że źle widzę), co znaczy że był źle karmiony od szczeniaka! Przecież ten pies jest kaleką.Ja nawet nie wiem, czy niedźwiedzią łapę da się wyleczyć, a na pewno wymaga stałej kontroli weterynaryjnej.Trzeba wziąć pod uwagę również fakt,że jest ON-kiem,która to rasa w starszym wieku wymaga wyjątkowej dbałości o zdrowie oraz warunków bytowych. Quote
malawaszka Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 w tym wieku niedźwiedziej łapy się nie wyleczy - trzeba na pewno podawać suplementy na stawy, ale nie wiem czy jest szansa na poprawę - jak bedzie miał ruch to też będzie mu lepiej - może ludzie się zreflektowali - bardzo bym chciała żeby tak było bo też nie jest łatwo znaleźć dom dla takiego starego i dużego psa - od 7 miesięcy mam w hotelu starego sznaucera olbrzyma :( Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='Felka z Bagien']A może by wykupić Nelsona?Wiem,że to wbrew zasadom, ale ja nie bardzo to widzę,że syn polepszy byt temu psu. Nelson ma niedźwiedzie łapy co widać na zdjęciach (no chyba,że źle widzę), co znaczy że był źle karmiony od szczeniaka! Przecież ten pies jest kaleką.Ja nawet nie wiem, czy niedźwiedzią łapę da się wyleczyć, a na pewno wymaga stałej kontroli weterynaryjnej.Trzeba wziąć pod uwagę również fakt,że jest ON-kiem,która to rasa w starszym wieku wymaga wyjątkowej dbałości o zdrowie oraz warunków bytowych.[/QUOTE] Wspomnialyśmy o tym. Tutaj sprawy finansowe zupełnie nie wchodzą w grę !!! Ma niedźwiedzie łapy i do tej pory spał na betonie bo nie ma nawet posłania/ koca :( To wszystko jest naprawdę przykre. Pozostaje mi tylko wierzyć że rzeczywiście poprawią się warunki Nelsona :( I jedyne co mogę w tej chwili zrobić to kontrolować i jeszcze raz kontrolować! Nie mam mocy prawnej aby jechać i psiaka odebrać ! Quote
malawaszka Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='Martika@Aischa']Wspomnialyśmy o tym. Tutaj sprawy finansowe zupełnie nie wchodzą w grę !!! Ma niedźwiedzie łapy i do tej pory spał na betonie bo nie ma nawet posłania/ koca :( To wszystko jest naprawdę przykre. Pozostaje mi tylko wierzyć że rzeczywiście poprawią się warunki Nelsona :( I jedyne co mogę w tej chwili zrobić to kontrolować i jeszcze raz kontrolować! Nie mam mocy prawnej aby jechać i psiaka odebrać ![/QUOTE] organizacje zdaje się też nie mogą od razu odebrać psa jak nie ma zagrożenia jego życia i jesli ludzie deklarują że poprawią warunki? Quote
bela51 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Coz wiecej moge dodac. Martika cały cza perswadowala, tłumaczyła, obiecywala informacje z pobytu Borysa w nowym domu. Uderzala do wyzszych uczuc tych ludzi. Ale coz, najpierw trzeba je miec. Tak jak pisze Martika, starsza Pani była najbardziej sklonna do oddania psa i chyba zalezało jej na poprawie jego losu. Ale syn, to typowy przyklad butnego dorobkiewicza, ktory sadzi, ze jak zalozy niedzielny garnitur i potraktuje żelem fryz, to jest wazny i nikt mu nie bedzie dyktował warunków. Ja sądze, ze to nie są dobrzy ludzie. Jak mozna potrzec na cierpiacego latami psa, nie wyprowadzic go na spacer, nie posprzatac tej pozal sie boze komorki, I przy tym mowic , ze sie go kocha. Nelson niewatpliwie cierpi, ale to nie docierara do ludzi ich pokroju. Nie wierze, ze jego warunki diametralnie sie zmienia. Moze nieco sie polepsza, o ile rzeczywiscie pojedzie do domu jego "pana ". moze przynajmniej bedzie ogladal slonce. Za to pewnie bedzie mókł w deszcz i marzł w zimie. O ile jej doczeka. Jestem bardzo rozzalona, ze nikt nie chce pomoc temu psu, jest tyle organizacji, ktore mogłyby to zrobic. Czego brakuje? Czasu, samochodu? checi ? Sprawny inspektor, ktory przyjechalby ze strazą miejska mialby podstawy do zabrania Nelsona. Jak niewiele jest warte zycie tego psa... :-(Jedzcie, spójrzcie w jego oczy...:-( Bo mnie, jego spojrzenie długo nie pozwoli zasnąc...:-( Zaraz wstawie dziaiejsze zdjecia. Niestety nie udalo sie zrobic zasłanego kupami klepiska, bo w komorce panuja ciemnosci, a ja miałam tylko apararat fot. z telefonu. Quote
Onaa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Nie popieram takich rozwiązań ale ponieważ życie tego psa jest jakie jest, to czy dla jego dobra , nie da rady się go wykupić ? Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='Dogo07']Nie popieram takich rozwiązań ale ponieważ życie tego psa jest jakie jest, to czy dla jego dobra , nie da rady się go wykupić ?[/QUOTE] Proponowałyśmy !!! Tu nie chodzi o finanse ! Państwo nie chcą za niego pieniędzy. Myślę że tu bardziej chodzi o wstyd ...trochę o przywiązanie choć brzmi to bez sensu patrząc na warunki w jakich jest psiak ....i przede wszystkim odnoszę wrażenie o sąsiadów! Na złość że zgłosili i nie bardzo się lubimy psa NIE oddamy!!! Udowodnimy że NIE i guzik nam zrobią ! Takie odniosłam też wrażenie! O pieniądzach nie było mowy choć je proponowałyśmy! Quote
lika1771 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [B]Naprawde nie ma zadnej organizacji ktora by mogła odebrac psa.Miejsce dla psiaka czeka,pomozmy Mu zanim bedzie za pozno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B] Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Przepraszam że pytam ale w którym poście i kto prowadzi księgowość Nelsona ??????????? Musimy wiedzieć jakie wpłaty dotarły żeby w każdej chwili móc opłacić hotelik jeśli zajdzie potrzeba. Wiem że był komplet deklaracji i ja sama deklarowałam 25 zł lecz nie widzę rozliczeń. Proszę o numer konta na PW. Quote
bela51 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/545/zdjcie0174001.jpg/"][IMG]http://img545.imageshack.us/img545/7354/zdjcie0174001.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/839/zdjcie0175001.jpg/"][IMG]http://img839.imageshack.us/img839/5281/zdjcie0175001.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/232/zdjcie0176b.jpg/"][IMG]http://img232.imageshack.us/img232/8895/zdjcie0176b.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/832/zdjcie0176001001.jpg/][IMG]http://img832.imageshack.us/img832/9338/zdjcie0176001001.jpg[/IMG][/URL] Quote
azalia Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Nie wierzę w to,że los tego psa się poprawi,może na chwilę coś zrobią bo obawiają się nagłośnienia sprawy lub kary.Tak długo patrzyli jak się męczy,śpi na betonie w niesprzątanych odchodach,a tu nagle obudziło się w nich sumienie,szczerze wątpię,albo go za jakiś czas gdzieś facet wywiezie,bo on chce być górą i mieć rację i nie chodzi mu o dobro psa.Przecież są powody do odebrania psa,tylko brak zdecydowanej organizacji,a pies cierpi... Quote
Onaa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Sprawa się dość zamotana zrobiła, bo można było też sposobem, podjechać i powiedzieć państwu że szukamy takiego psiaka, że nam się spodobał i czy by go nam nie oddali bo tutaj to ona ma takie trudne warunki a u nas by miał dobrze , ale teraz jak już tyle się podziału to już raczej za późno na takie działania. Szkoda że założyciel wątku nie pisał nic na bieżąco o sytuacji psiaka bo mam wrażenie że przez brak informacji brakło działań. Ale może się mylę. Quote
lika1771 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='Martika@Aischa']Przepraszam że pytam ale w którym poście i kto prowadzi księgowość Nelsona ??????????? Musimy wiedzieć jakie wpłaty dotarły żeby w każdej chwili móc opłacić hotelik jeśli zajdzie potrzeba. Wiem że był komplet deklaracji i ja sama deklarowałam 25 zł lecz nie widzę rozliczeń. Proszę o numer konta na PW.[/QUOTE] Ksiegowosc prowadzi Asiek, ale w domu ma w naprawie kompa.Jutro w pracy wejdzie i wszystko uzupełni. Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Uwierzcie nam że odchodząc od komórki Nelsona miałyśmy z bela 51 łzy w oczach :( Naprawdę mam nadzieję że ten psiak zostanie w końcu zabrany stamtąd! Jeśli nie będę prosiła wszędzie i wszystkich o INTERWENCJĘ!!! Jednak musi jechać ORGANIZACJA bo prywatna osoba psiaka nie odbierze ! :( Nie ma na to najmniejszych szans :( Bela 51 dziękuję Ci kochana że byłaś tam ze mną !!! Quote
bela51 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Nie masz mi za co dziekowac Martiko. I tak to Ty wykazalas sie wielka siła perswazji i chyba nikt nie uzyłby tylu argumentow, ktore Ty uzylas w rozmowie z tymi ludzmi. Ale to muszą jeszcze byc LUDZIE. Oni dla mnie, nie są. Niestety.:shake: Zrobmy wszystko, aby jakas organizacja pomogła odebrac im tego psa. Bo zycie w takich warunkach, to nie zycie.:-( Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='bela51']Nie masz mi za co dziekowac Martiko. I tak to Ty wykazalas sie wielka siła perswazji i chyba nikt nie uzyłby tylu argumentow, ktore Ty uzylas w rozmowie z tymi ludzmi. Ale to muszą jeszcze byc LUDZIE. Oni dla mnie, nie są. Niestety.:shake: Zrobmy wszystko, aby jakas organizacja pomogła odebrac im tego psa. Bo zycie w takich warunkach, to nie zycie.:-([/QUOTE] :(:(:( Kochana pojadę tam w środę lub czwartek zobaczę czy rzeczywiście został zabrany i czy stworzono mu odpowiednie warunki :( Jeśli NIE to tylko i wyłącznie musimy prosić organizację o szybką POMOC !!!:shake: Quote
epe Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Witam kochane ciotki interweniujące;) Bardzo,bardzo Wam dziękuję,bo teraz wiemy jaka jest prawda! Siedzę i chce mi się płakać z bezsilności! Tego psa faktycznie musi odebrać organizacja i nie patyczkować się,tylko dać butnego do sądu!!!! A jest za co - to klasyczne znęcanie się nad psem! A pan butny dopiero teraz sobie przypomniał,że może psa zabrać do siebie?:cool3: Mam pytanko - nie pytałyście o książeczkę zdrowia? Jestem pewna,że pies nie jest szczepiony - to oprócz założenia sprawy sądowej,dodatkowa kara 100,-zł! Martika, molestuj proszę Adę -jeje,może stan zdrowia pozwoliłby jej na interwencję? Ona to tzw.herod-baba,żaden dupek by jej nie podskoczył;) No i napewno dałaby dupka do sądu - jak ją znam:lol: Quote
Martika&Aischa Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 [quote name='epe']Witam kochane ciotki interweniujące;) Bardzo,bardzo Wam dziękuję,bo teraz wiemy jaka jest prawda! Siedzę i chce mi się płakać z bezsilności! Tego psa faktycznie musi odebrać organizacja i nie patyczkować się,tylko dać butnego do sądu!!!! A jest za co - to klasyczne znęcanie się nad psem! A pan butny dopiero teraz sobie przypomniał,że może psa zabrać do siebie?:cool3: Mam pytanko - nie pytałyście o książeczkę zdrowia? Jestem pewna,że pies nie jest szczepiony - to oprócz założenia sprawy sądowej,dodatkowa kara 100,-zł! Martika, molestuj proszę Adę -jeje,może stan zdrowia pozwoliłby jej na interwencję? Ona to tzw.herod-baba,żaden dupek by jej nie podskoczył;) No i napewno dałaby dupka do sądu - jak ją znam:lol:[/QUOTE] Tak tak widziałyśmy książeczkę .....zwróciłyśmy właścicielowi uwagę oraz jego żonie która się do nasz rzucała przewracając oczami że szczepienie przeciwko wściekliźnie minęło 09.2010 r. czyli 8 miesięcy temu. Podobno jutro są umówieni z weterynarzem na szczepienie zaraz po zabraniu Nelsona. Podobno kończą budować mu kojec z siatki :( Pani starsza bardzo przyjemna i kontaktowa osoba ...syn niestety :( małomówny :( nawet nie chciał usiąść do rozmowy :( Praktycznie NIC nie mówił. Potwierdzał tylko że psa nie odda bo jutro go zabiera. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.