Jump to content
Dogomania

Uzbierałam trochę tymczasów-proszę o pomoc w znalezieniu domków


kaja69

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='kaja69']
I seria nadal trwa...zadzwoniła pani,która adoptowała szczeniorka Tropika...szczeniorek nie chce nic jeśc,tylko pije...biegunki nie ma,nie chce sie bawic ,tylo spi...sa bardzo zmartwieni...podsuwaja juz mu wszystkie mozliwe karmy i nic...umówiłam sie ,że damy mu czas do wtorku,czyli ,zeby minął tydzień jego pobytu tam i jak nie zacznie jeść zabiorę go...[/QUOTE]
:( A może to dlatego, że one były niedawno szczepione? Może wciąż mają osłabioną odporność i stąd te biegunki i wymioty?

Link to comment
Share on other sites

Szczepione były 5 lipca...ja myślę ,że jak juz to stres obnizył odpornośc ,zwłaszcza u tej suni w Bydgoszczy i cos załapała,ten piesek Tropik ,nie ma biegunki tylko nie chce jeść.Dla nich to zmiana miejsca,a pamietacie,że one były prawie dzikie...ta sunia ,która pojechała do Niemiec, wczoraj miała biegunkę,dostała leki ,dziś juz jest lepsza koopa i ona ma apetyt,a ciemny chłopiec w ogóle w porządku,ale te dwa pojechały razem i w dodatku z dorosłymi psami,które znały,więc stres mniejszy...

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie przypominam,że kiedys do Jaagi pojechały szczeniaki z matką z naszego schronu.Towarzystwo zwymiotowało już w drodze na śląsk. A potem się zaczęło na całego.
Miały badania robione...Leczenie troche trwało. Jakos tak było,że też jeden biegunke miał chyba a drugi wymiotował....:roll:
Ale po wielu perypetiach sytuacja została opanowańa.
A co do SPRAWIEDLIWOŚCI to jest. W słowniku pod literą "S"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Nieciekawie z tymi maluchami.

A jak Oskarek ?[/QUOTE]

Jak sie zaczyna walić to na wszystkich frontach...a z Oskarkiem jest bardzo źle...jestem załamana,taki fajny psiak,tyle w życiu przeszedł i nie mozna mu pomóc...


Przed chwila dzwoniła pani od Tropika,umówiłam sie z nia ,że jutro go odbiorę,jak pojade zostawić Oskarka u p.wetki.P,Dorota próbowała juz wszystkiego,żeby mały zaczął jeść i nic,tylko pije...biegunki nie ma na szczęście,mysle ,że to problem psychiczny...

Link to comment
Share on other sites

Na dobranoc złosnica Żabcia :)
[URL=http://img33.imageshack.us/i/dsc1756q.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/2131/dsc1756q.jpg[/IMG][/URL]



[URL=http://img543.imageshack.us/i/dsc1758p.jpg/][IMG]http://img543.imageshack.us/img543/3331/dsc1758p.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img803.imageshack.us/i/dsc1759l.jpg/][IMG]http://img803.imageshack.us/img803/8982/dsc1759l.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaja69']Na dobranoc złosnica Żabcia :)
[URL=http://img33.imageshack.us/i/dsc1756q.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/2131/dsc1756q.jpg[/IMG][/URL]




[URL=http://img803.imageshack.us/i/dsc1759l.jpg/][IMG]http://img803.imageshack.us/img803/8982/dsc1759l.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

a myslalas juz nad tym, zeby ja lansowac w Hollywood? ona zrobila by tam wielka kariere....

Link to comment
Share on other sites

Myślałam,ale nie mam kontaktów;),zaczniemy od lokalnej tv :lol:

Prawda ,że jest urocza ,dzisiaj widziała i słyszała ja wiolabiszop,która wpadła do mnie na kawkę :) moze pojawi się na watku i zda relacje z wrażenia jakie wywarła na nia nasza ŻABCIA :)

Link to comment
Share on other sites

:(((((((((( Tak mi przykro z powodu Oskarka ,byłam wczoraj u Kaja69 i glaskalam bidulka ale większość ciala miał zimnego juz i czulam że do dzisiaj nie da rady chlopak .Zgadzam sie z tym że to sa okrutne chwile a tym bardziej dla osoby która opiekuje się ,dogląda glaszcze i jest przy nim ciągle.Tak kochana Kaju69 zrobilas z wetka wszystko co bylo mozliwe dla Oskarka.Przynajmniej odszedł na rękach osoby ktora przelala tyle uczucia i miłości w danej chwili ile mu trzeba bylo.A jeżeli chodzi o ZAbcie to przesympatyczna skrzeczka wypatrująca swymi pieknymi oczkami czlowieka ,ktorego moze obszczekać .Ale zadkiem potrafi kręcic jak mało kto.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='savahna']Bardzo mi przykro.:-(:-(:-(
Niestety drugi raz dzisiaj to piszę.
Myślę,że dogomaniaków trzeba by po roku wymieniać na nowych...Trudno to wszystko wytrzymać.:shake:[/QUOTE]

Po roku? To zostało mi 9 dni...

Link to comment
Share on other sites

Aniu, widocznie tak mialo byc. Jego plomyk mial zgasnac.
Przeszedl pieklo , ale ostanie lata spedzil w raju.
Odszedl wtulony w kochanego i kochajacego, stroskanego czlowieka.
Nie placz juz Aniu, Oskar zdrowy i szczesliwy biega za TM.
Ktoregos dnia sie spotkacie.
On tam bedzie na Ciebie czekal .
Nie tylko on.
Tylko pozazdroscic tych wszystkich serduszek bijacych miloscia do Ciebie.
Nie klepie tego tak sobie.
Wierze, ze zadne ziemskie zycie nie powstalo,zeby zginac w otchlaniach wszechswiata i kiedys wszystkie kochajace serca sie odnajda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiolabiszop']:(((((((((( Tak mi przykro z powodu Oskarka ,byłam wczoraj u Kaja69 i glaskalam bidulka ale większość ciala miał zimnego juz i czulam że do dzisiaj nie da rady chlopak .Zgadzam sie z tym że to sa okrutne chwile a tym bardziej dla osoby która opiekuje się ,dogląda glaszcze i jest przy nim ciągle.Tak kochana Kaju69 zrobilas z wetka wszystko co bylo mozliwe dla Oskarka.Przynajmniej odszedł na rękach osoby ktora przelala tyle uczucia i miłości w danej chwili ile mu trzeba bylo.A jeżeli chodzi o ZAbcie to przesympatyczna skrzeczka wypatrująca swymi pieknymi oczkami czlowieka ,ktorego moze obszczekać .Ale zadkiem potrafi kręcic jak mało kto.[/QUOTE]
Ja rowniez mialam szczescie zobaczyc Oskarka na kilka godzin przed jego odejsciem. Dzieki technice.
Lezal cichutko pod kroplowka, moze spal...
Wygladal jak szczeniaczek, nie 9-letni pies.Tak go zapamietam. Kazde zycie ma to do siebie, ze kiedys nadchodzi jego kres.
Najgorzej jest tym co zostaja.

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje dziewczyny za wszystkie te słowa zrozumienia...nie wiem co pisać...w głowie mam tylko te ostatnie chwile z Oskarkiem...niedokończona kroplówka nadal wisi,obroża leży nie schowana,tylko posłanko pochowane razem z Oskarkiem...
Pierwszy raz byłam przy smierci psiaka,zawsze moje psy po prostu nie budziły się...a teraz...Oskar ostatkiem sił podszedł do mnie ,wzięłam go na ręce ,przytulił się i po chwili wiedziałam ,że zaczyna odchodzić...wiedziałam,ze nie lubi za bardzo towarzystwa psów i lubi przebywać na świeżym powietrzu,więc otuliłam go kocykiem i wyszliśmy na taras...tuliłam go ,płakałam i mówiłam...i odszedł a ja jeszcze siedziałam i ryczałam i teraz tez ryczę...nic nie dzieje sie bez przyczyny i wiem ,ze tak miało być,ze ostatnie dni Oskar spędził ze mną...moze to dla mnie ma byc jakaś przestroga,że życie bardzo szybko moze się skończyć...nie wiem...ale wiem,że mieliśmy sie spotkać...może i dobrze,ze na tak krótko,bo tych dni spędzonych z nim byłoby więcej do opłakiwania i wspominania...Żegnaj Oskarku i czuwaj nad innymi biedakami, tak jak Cie prosiłam...wierzę ,ze dzięki Tobie nie jedno istnienie zostanie uratowane...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...