Monik@ Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 Nie wiemy, ale sobie wyobrażamy! Mnie to się nawet śniłeś! :oops: P.S. Pusia dostała nowego, piszczącego buldoga z gumy - jest zachwycona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 Buldog. Monik@ taka jest. Ja popijam, bo lubie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 Nauczcie się w końcu, że jak piszę MY, to chodzi mi o dziewczyny! A dziewczyny się zazwyczaj boją prawdziwych facetów!!!!!!!!!!!!!! Że ETM lubi - to wiem. Buldog: gdybym Ci powiedziała, musiałabym Cię zabić. A PK-B to by się nie spodobało. Więc nie pytaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
benia Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 mimo wrodzonej łagodności beni-czasami chodzimy w kagańcu (dla świętego spokoju po prostu), ale zakładanie kagańca działa jak błędne koło, słuszę jak mijający mnie ludzie mówią: no widzisz w kagańcu, to jak w kagańcu to na pewno gryzie, mówiłem ci, że wszystkie takie psy są agresywne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
benia Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 acha! no a w kagańcu wygląda rzeczywiście jak hannibal i obcy omijają nas szerokim łukiem, bo nie mają wątpliwości, że właśnie tak wygląda pies morderca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
popek Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 benia z tym kagańcem to jest u mnie tak samo jak nie ma to tylko raz na jakiś czas usłyszę że powinien mieć ale jak ma założony to ludzie uciekają i traktują mnie jakbym szedł z psem który na przekąskę ma zamiar właśnie ich pożreć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka.xww Posted January 27, 2003 Share Posted January 27, 2003 acha! no a w kagańcu wygląda rzeczywiście jak hannibal i obcy omijają nas szerokim łukiem, bo nie mają wątpliwości, że właśnie tak wygląda pies morderca... Zamordowała kaganiec :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Esco Posted January 28, 2003 Share Posted January 28, 2003 Mieszkam w "blokowisku" ... więc nie omineło mnie wiele złosliwych komentarzy i uwag ze strony mieszkańców osiedla. Znosiłem je dzielnie, nie pyskowałem, zawsze usmiech, ukłony itd. bo były to wyrażne zaczepki w moja strone ... po to tylko żeby móc potem powiedzieć "Widzisz, mało ze ma psa morderce to w dodatku cham. Tacy tylko te psy trzymają" Taka mała ludzka prowokacja , zeby utwierdzić ich w przekonaniu że mają racje ! Dochodziło do wielu, smiesznych lub mniej sytuacji: -a to zostawałem wyproszony z psem z windy "Pan telewizji nie oglada ? Te psy zagryzają dzieci ! Prosze natychmiast zabrać z tąd to zwierze" ... -a to w parku matka widząc Pume z krzykiem przerażenia wołała dziecko, brała na rece i truchtem oddalała się w inną stronę porzucając wózek ... -a to gość z rotkiem, który na siłe starał się zemną umawiać na okreslone godziny spacerów "Bo wie Pan, takie psy razem nie powinny się nawet widywać, np. Pan o 17:45, a ja 18:30, pasuje ?" ... przykładów jest wiele ... (nie chce was zanudzać) Na szczęscie mam to za sobą, teraz po dwóch latach, ludzie przekonali sie do Pumy. I z radością obserwuje jak starsza "pani z windy" sięga do reklamówki by poczestować psa jedzonkiem, głaszcze ja i mówi "kochane psisko" (super uczucie, życze każdemu, taka wewnętrzna satysfakcja :D ) Zrobiła się taka osiedlowa maskotka, bo ma bardzo pogodny charakter i wiecznie usmiechnietą łobuzersko mordke. Radosnym merdaniem ogona wita wszystkich: ludzi, psy i UWAGA! ... koty :D (ku memu olbrzymiemu zdziwieniu) Starałem i staram się się nie prowokować ludzkiej złości, gdyz doskonale rozumiem że to efekt "złej sławy" Amastaff-a, który zawdzięczamy naszym "kochanym mediom", które wietrzą sensacje, i robią z tego "temat dyżurny" jak brak im innych. Zawsze spaceruje z psem na smyczy (bez kagańca) a żeby sobie psisko pobiegało, uprawiam wycieczki za miasto (Puma kocha jazde samochodem, zastanawiam się czy nie sptrawia jej to większej przyjemnosci niż sam spacer :o ) Co więcej, mieszkając w wielkim mieście zaobserwowałem dziwne zjawisko: przed kazdymi wyborami, "psi temat" powraca, kolejny urzędas z wielkim brzuchem i 3-ma brodami, odgraża się w ulotkach że zrobi z tym spokój (ot ! takie nabijanie politycznych punkcików :) ) Nauczyłem się z tym żyć ! (nikt nie mówił ze bedzie lekko :P :P :P ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZEMAT Posted December 17, 2003 Share Posted December 17, 2003 na mojego mopsa dzieci wołają perszing i pytaja sie czy to miniaturka boksera lub czy ugryzie lub czy on warczy???????? HE HE HE HI HI HI Może trzeba przechrzcić ?? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
acroba Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Odgrzebuje bo nie wytrzymam :lol: Ide sobie wczoraj z Bąbelkiem (szczenior staffika) a z na przeciwka ida dzieci i kopia sobie pilke. Dzieci w wieku od ok.9 do 11 lat. Jeden z nich mowi: O Jezu... i podchodzi do staffika. Mowie:to nie Jezu to pies. Dziecko: stafford? Ja: nooo tak...ale to angielski stafford. Dziecko: kiwa glowa (znam to kiwniecie...taaaak..i tak mi to nic nie mowi) A tu szok !!!! Dziecko: a ja wiem..i do kolegow wykład: To z tych psow powstaly te wszystkie pitbulle i amstaffy.Anglicy wywiezli je do Stanow i tam Amerykanie zaczeli je krzyzowac i tak powstaly AST. Ten pies to protoplasta calej reszty:crazyeye: Po czym dziecko sie pochyla i fachowo oglada szczeniora. Dziecko: No...ladny jest..ma ladna glowe.....widzicie (tekst do kolegow) one maja inna budowe czaszki ,po czym w powietrzu robi zarys glowy AST i porownuje do staffiora. Wskazuje w ktorym miejscu AST sa bardziej kanciaste. Sprawdza glebokosc klatki piersiowej,linie grzbietu , lapki ,ogonek itd. I mowi ze piesek ladny. Skad go Pani ma? -pyta. Wyhodowałam sobie-mowie. TAAAK? oczy jak talerze ..no to ladnie sobie go Pani wyhodowala. Bo widzi Pani ja sie troszke na psach znam. (Nie watpie :cool3: ) Poopowiadal jeszcze kolegom jak to staffiki na szczury na czas polowaly. .. O historii molosa i dogo argentino zaczal ale mojemu dziecku sie czerwone kontrolki wlaczyly i trzeba bylo uciekac. Więc pozbieralam szczeke z ziemi i poszlam do domu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia>>> Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 mam 3.5 miesięcznego amstaffa. Wszyscy sąsiedzi go uwielbiają bo jest bardzo pocieszny. Ale jeśli chodzi o komentarze ze strony obcych ludzi to są tylko dwie opcje: "o jaki śliczny piesek, co to za rasa?" ja na to, że amstaff. "Amstaff??? (jezeli ktos ma przy sobie dziecko to szybko odciaga je jak najdalej od psa) A Pani się nie boi takiego psa w domu trzymać? Przecież to morderca!! w TELEWIZJI BYŁO... ITD.ITP. albo: :jaki cudny pieske. A co to za rasa" ja na to, że amstaff. " Amstaff?? Taki ładny? Niemożliwe... :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Lilith była juz labladorem :) mixem boksia, malutkim dogiem :) starsze panie mówią do mnie z duma ale z nie tłusicoszka ;) czasem tłumaczę, ze ta rasa tak ma ;) a czasem nie :diabloti: najczęsciej teraz by ludzie nie panikowali mowię stafford amerykański :) Lilith jest drobną i wesolą aktywną suczką ludzie reaguja na nia jak na podrośnięte szczenię :) Kiedy nosi opatrunek na przedniej lapie (ma problemy ze stawami) najczęsciej jest biduką i wszyscy sie litują nad owieczką :) czasem zdarzają sie niemiłe komety ale bardzo rzadko i jak ktoś mowi jaki brzydki pies to sie cieszę :evil_lol: i modlę, by moda zmalała na nie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asta Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 B.J był pit bullem, staffikiem, bull terrierem, bokserem, karłowatym dogiem, buldogiem... :lol: Cóż, w nasyzm wypadku ludzie albo przechodza na druga stronę ulicy, udawają że nas nie widzą, cykają mi do psa (wiecie o co chodzi) albo nawiazują dialog ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 Eeeeeee tam mnie i tak nikt nie przebije, ja mam czarnego pudla :evil_lol: Buldog, mopsik, buldożek, pitbul, niewyrośnięty amstaf, malutki rotek, bokser, to już standard, ale pudla jeszcze nie było:megagrin: Nie wspomnę o tym, że ciagle ktoś pyta czy duża urośnie i ile ma miesięcy :diabloti: no i że jest tłusta...:angryy: Acroba, gdzie takie dzieci robią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 To ja z troche innej strony :) Mój Doc (Golden) bawił się ostatnio z śliczną 7 miesięczną ASTką. AST-ka łagodna jak..baranek :) Ale bawi się, tak, że obskakuje mojego psa, warczy (tak zabawowo) na niego, szczerzy zęby ucieka, robi kółko i tak cały czas :) Pewien straszy Pan - znajomy do mnie podchodzi - sam ma maltańczyka. " A Pani się nie boi puszczać swojego psa z tą BESTIĄ? Przecież ona go ZAGRYZIE! Nie wiem jak pani może tak NIE KOCHAĆ i NIE DBAĆ o swojego psa" :):):) Nooo, powodzenia Panu zyczę :) ja prędzej spuszczam Doca do zabawy z ASTami, niż ze sznaucerami (diabelstwo mnie dobadło, że znam same takie, które chcą zjeść mnie i Doca :evil_lol: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 Gazuś oj jest taka wersja ze jak AST ukończy trzy lata to napewno przyjdzie i Cie zagryzie ... :diabloti: (a moja suka ma 7 i jak ktoś twierdził i tak to zrobi tylko jest opźniona :evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franco Posted August 26, 2006 Author Share Posted August 26, 2006 To moze sytuacja podobna do Acroby, tez z gatunku pozytywne:lol: Wczoraj ojciec wyszedl wieczorem z psem na spacer do parku (Lublin). W pewnym momencie zobaczyl dosc spora ekipe mlodziencow zajmujaca sie swoimi sprawami, robili troche halasu itp Kiedy ojciec przechodzil obok nagle zrobila sie cisza i chlopak w najpiekniejszym w okolicy dresie (ku zdziwieniu wszystkich) bardzo kulturalnie zapytal czy dobrze rozpoznal i jest to staffik. Nastepnie zaczela sie rozmowa czy rzeczywiscie SBT to pies nianka (dziwne po co takiemu czlowiekowi pies nianka), na koniec chlopcy grzecznie podziekowali za rozmowe i poszli w swoim kierunku. I kto teraz twierdzi ze polska mlodziez jest niekulturalna ;) ;) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 na mojego psa nikt z okolicznych mieszkańców już nie reaguje-tylko psiarze(znający małego)schodza nam z drogi:oops: obcy że to terminator(z powodu oka)ale ja na to nie zwracam uwagi:eviltong: troche mi przykro bo ze znajomymi rozmawiamy najczęściej na odległośc,ale wszyscy wypowiadają się pozytywnie:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sebastian Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 A mnie minęła ostatnio babcia i komentując moje dwumiesięczne szczenię fafika burknęła w kierunku dziecka, zobacz teraz ten mały PITBUL jeszcze jakoś wygląda, ale jak troche urośnie to będzie zabójca!!! HIHIHI!:crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
acroba Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 Marta Chmielewska napisala: [QUOTE] Acroba, gdzie takie dzieci robią?[/QUOTE] Nie mam pojęcia,on chyba przyjezdny ;-) Mieszka 2 przecznice ode mnie i pewnie nieraz jeszcze go spotkam. Musze sie zaczac doksztalcac :cool3: , jak mnie zacznie odpytywac z powstawania i pochodzenia molosow to ciezko bedzie. Biedaczek ,bardzo sie zmartwil jak mu z glowy wylecialo nazwisko tworcy dogo argentino i ktory to rok byl :evil_lol:. Chlopaczyna po prostu g e n i a l n y... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dag Posted August 26, 2006 Share Posted August 26, 2006 Acroba- adoptuj!!!:multi: Tyle już Ci się tego plącze po domu, że jeszcze jedno, nie sprawi kłopotu, a jak takie mądre, to może się nawet przydać!!! Zrób mu zdjęcie następnym razem, postawimy ołtarzyk najmądrzejszemu dzieciakowi na dogomanii!!! [B][COLOR="Blue"]Co do ludzi-[/COLOR][/B] Część sąsiadów dalej nie wsiada z nami do windy, ale też inni się cieszą jak dzieci, zachwycają się oboma prosiakami, albo przynajmniej Pigą... Najbardziej się dziwią, że się dziewczyny dogadały i już kilka razy prosiaki rozczuliły całą windę, jak Piga publicznie polizała Chrumę po pysiu.:loveu: Najpiękniejszą minę miała grupka sąsiadów- takich, co się lekko z dystansem trzymają, kiedy czekaliśmy na windę. Z windy wyszła sąsiadka Kasia z małą 3-letnią córą. Córa zaczęła tuptać w stronę piesków, patrząc bacznie na mamę, czy aby może. A mama Kasia na to: - "tak, TE pieski możesz pogłaskać... to są dobre pieski" i mała zaczęła się tulać z "bestiami", a sąsiedzi powoli wsiadali do windy zbierając szczęki z podłogi. Oczywiście dla sąsiadów z małymi dziamgaczami jesteśmy złe i paskudne, bo jak te małe jazgoty wyzywają moje świnie, to świnie się jeżą i groźnie wyglądają. Tylko, że to cholera nie one zaczynają szczekać!!! Małe wyjaśnienie w kwestii "sąsiadów"- mieszkam w 15topiętrowcu, na każdym piętrze 18 mieszkań... Zanim chociaż połowa pozna Pigę- minie pewnie z rok...:razz: [COLOR="Blue"][B]Co do najgłupszych tekstów:[/B][/COLOR] [COLOR="DarkGreen"]Chruma to spasiony ratlerek.[/COLOR] (dawno temu to było, ale dalej nikt tego tekstu nie przebił). No i na koniec- ludzka wiedza kynologiczna mnie rozwala... [COLOR="DarkRed"]JUŻ ZE 5 RAZY SIĘ KTOŚ MNIE SPYTAŁ, CZY CHRUMA I PIGA TO TA SAMA RASA. [/COLOR] Dodam, że ze trzy razy to "pytanie" było raczej stwierdzeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 [I][B]:pa moich co najmniej 4 sasiadów i 2 sąsiadki to najchetniej chodzili by po suficie kiedy spotykamy się na klatce schodowej :evil_lol::evil_lol::evil_lol:najlepiej reaguje 6 Olka i jej mama , ponieważ dziecko wychowało się z mixem pitbulla , ora starsi państwo po 60 .Oczywiście mamy też drzwi w drzwi trunkową sasiadkę z którą Ozzy trzyma sztamę;)ona da se uszy wylizać , pobiegać po mieszkaniu jak uda się czmychnąć przez uchylone drzwi no i można też wyjeść Pedigree:mad: jej psu:p. Jedna sąsiadka widzac psa trzepie się jak ćma w pajęczynie , bo stwierdziła ze ma alergię na siersć psów:cool1:a pies musi przejsć obok jej drzwi. Na spacerach Ozzy jest najlepiej postrzegany przez znajomych psiarzy i młodzież , najgorzej przez młode mamy:angryy:...ostatnio dostał w łeb butelką z herbatką od 3 latka a mamcia chciała otworzyć dziób że pies bez kagańca więc dostała dzialkę ,ze ma sobie swojego potfforka w dybki wsadzić zanim ją palnie :diabloti:.Cudownie wyglądały takze ludzkie twarze kiedy wychodziliśmy na spacer ze znajomym yorkiem , wszyscy odsuwali się od Ozzulka a pochylali się nad Yorkiem a ten wysakiwal na spacerowiczów dzikim jazgotem a oni w popłochu spoglądali na mnie turlającą sie ze smiechu ....pańcia yorka próbowala się tłumaczyć :evil_lol: [/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 Dag, ja też mam ratlerka, przypomniałaś mi, kiedyś Penny zapląta się facetowi między nogami a ten do mnie: ratlerek się Pani zaplątał :evil_lol: Macie jakiś dziwnych sąsiadów, u mnie nikt się potfora nie boi :eviltong: Mało tego, gdy do sąsiadów przychodzą znajomi i znajomi wpadają w panikę na widok potfora, to sąsiedzi głaszczą ją i mówią: nie bój sie, ona nie jest groźna. Tylko trafia mnie jak mijam mamusie-babcie z dzieciaczkami, dzieci lecą do psa a mamusie-babcie: nie ruszaj, to jest groźny pies. Zawsze z ogromna satysfakcją podważam mamusino-babciny autorytet i mówię dziecku: nie słuchaj mamy-babci, to bardzo łagodny piesek, jeśli zapytasz, pozwolę ci pogłaskać :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bongobongo Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 Mieszkamy w domku i sasiadów jako takich nie mamy, ale jak wracamy ze spacerów, to zdarza się spotkać Panią z jamnikiem (zawsze luzem, bez smyczy- oczywiście jamnik, nie Pani :evil_lol: ), który jak widzi Chargera, to zaczyna ujadać. Za którymś razem, Pani złapała go w ostatniej chwili, bo już startował do naszego Rudaska i walnęła taki tekst do swojej córki :" Zabierz Pimpcia, bo widzisz CO TO ZA PIES idzie" i wymownie spojżała na Chargera. Ogólnie ignoruję takie uwagi, ale tym razem zatrzymałam się i spytałam :" No jaki ten pies idzie?" Oczywiście nie otrzymałam odpowiedzi, tylko zmroziło mnie spojżenie tej Pani. Natomiast Charger czasami jeździ kolejką WKD do Warszawy i jak wsiadamy to jest tłok, a potem stopniowo wkoło nas robi się "dziwnie" luźno. Oczywiście Rudasek jest na smyczy, w kagańcu i jak tylko kolejka rusza, to przyjmuje pozycję "żabki" i zasypia. A jeśli chodzi o teksty, to całkiem niedawno "wygolona młodzież" spytała mnie, czy to prawda, że te psy odgryzają rękę, gdy się chce je pogłaskać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/A%20je%C5%9Bli%20chodzi%20o%20teksty,%20to%20ca%C5%82kiem%20niedawno%20"]A jeśli chodzi o teksty, to całkiem niedawno "wygolona młodzież" spytała mnie, czy to prawda, że te psy odgryzają rękę, gdy się chce je pogłaskać.[/URL] :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[COLOR=Green][I]o matko wymiękłam .... u nas odchodziły teksty z serii 3 ton :cool3:uścisku ale zbywam to tekstem ,że FAKTu nie czytam ;)i mój pies też nie więc tyle nie da rady ścisnąc. Poza tym na tekst pewnej kobiety że .....taki pies i bez kagańca ...odrzekłam ....Pani też nie ma i nikt się nie czepia :shake:....a było to na wydeptanej dróżce przez łączko -wysypisko:cool3: [/I][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.