Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Pies na jeżyku ma bakterie, wylizując rane ciągle nanosi na nią bakterie. Wiec bardzo łatwo o jakies powazne zakarzenie, z regóły wylizywanie nie jest złe ale lepiej dmuchac na zimne.

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

ok, jestem załamana. wróciłam właśnie po godzinnej konsultacji z profesorem odnośnie wyników krwi frodziszona.

poziom wapna się obniżył pomimo doustnych preparatów. co ja mówię -obniżył... spał na łeb, na szyję... ca : p wynosi 1:1

wskazania na najbliższy czas: 10 zastrzyków dożylnych z koktailem witaminowo-wapniowym, uderzeniowa dawka pojedyńcza witaminy D3 i preparat Trauma coś tam -który ma być lekiem homeopatycznym... oraz żadnego skakania, uwaga na schody i ogólnie pilna obserwacja czy aby nie kuleje.

jestem głupia i nie wiem czemu aż mi się ryczeć chce.

Posted

ojej to nie zafajne to co piszesz.. boszze i pomyslec, ze ja cek kamrilam chappi i zadnych badan nie robilam.. a kulal raz jak dostal wciry od innego psa.. ale to przeszlo po tyogdniu... ahh trzymam kciuki zeby bylo ok.. i wiecej wiecej plywania jak macie taka mozliwosc:)

Posted

frodo pływa prawie codziennie - uwielbia wodę w każdej postaci. mam szczęście że nad morze na plaże gdzie mogą pływać psy mam około 15 minut samochodem. a w zasięgu 15 minutowego spaceru od domu mam dwa stawy. więc pływanie mamy często...

nic nie kuleje, biega, skacze jak nakręcony. z wody wyjśc nie chce wręcz. śmieję się że wodołaza mam, a nie typ donka...

Posted

[quote name='ayshe']tak.zawsze bierze sie pod uwage wartosci wapna,fosforu i magnezu.[/quote]

Ayshe możesz luknąć:
Sód 153 mmol/l
Potas 4,3 mmol/l
Calcium 2,73 mmol/l
Adjust calcium 2,7 mmol/l
Magnez 0,81 mmol/l

Sabra ma 6 lat .

Posted

Dziadu cos mi sie rozłozył :shake: Wracamy ze spaceru (takiego "na siku i qpe") i widze, ze chłop mi zwalnia, troche jakby kuleje na tylne łapsko, głowa opuszczona zaraz sie połozył na ziemi a raczej cały wywalił na boku na chodniku :roll: wrocilismy, zjadł sniadanie czyli apetyt jest ale jakos nie bardzo moze sobie miejsce znalezc :shake: chwile polezy, podrzemie, zaraz zmienia miejscowke jakis taki nie teges jest :-(

W łapsko nic nie weszło wiem bo sprawdzałam :roll: cholera, tyle spokoju było :mad: wieczorem chyba do weta pojdziemy bo ja to przewrazliwiona panikara jestem na jego punkcie :oops: no chyba ze bedzie ok do tego czasu, po południu jade po pieniadze zobaczymy jak bedzie jak wroce

Posted

[quote name='lizka']Dziadu cos mi sie rozłozył :shake: Wracamy ze spaceru (takiego "na siku i qpe") i widze, ze chłop mi zwalnia, troche jakby kuleje na tylne łapsko, głowa opuszczona zaraz sie połozył na ziemi a raczej cały wywalił na boku na chodniku :roll: wrocilismy, zjadł sniadanie czyli apetyt jest ale jakos nie bardzo moze sobie miejsce znalezc :shake: chwile polezy, podrzemie, zaraz zmienia miejscowke jakis taki nie teges jest :-(

W łapsko nic nie weszło wiem bo sprawdzałam :roll: cholera, tyle spokoju było :mad: wieczorem chyba do weta pojdziemy bo ja to przewrazliwiona panikara jestem na jego punkcie :oops: no chyba ze bedzie ok do tego czasu, po południu jade po pieniadze zobaczymy jak bedzie jak wroce[/quote]

Ech te nasze psiaki.......
Ja też na punkcie Sabry jestem przewrażliwiona......
Lizka to zdjęcie w avatarku było robione w Krakowie??
Jakaś ta ścieżka jest mi znajoma......
Zdrówka dla psiaka.

Posted

No a my dzisiaj szalałysmy w lesie i w mini-zalewie i chcielismy iść na długaśny leśny wypad, rzucam szyszeczki w trasie i suka mi sie frontem pokazała a ja tu widze dwie łapy, a konkretnie nadgarski we krwi :-o A ona nic, ryj jej sie cieszy i ani odrobiny kulenia. Mysle, pewnie sobie przecieła na szkle, ale dziwne, bo wysoko. No, ale było trzeba zawrócic do domu. W domu sie zmyło krew, okazało sie ze rana na jednej łapie, ciecie nawet nie 1 cm, a druga we krwi, bo sie ocierała o tą. Troche kapało, opatrunek jest, a teraz cholera zaczeła kuleć :mad:

Posted

[quote name='BeataSabra']Ech te nasze psiaki.......
Ja też na punkcie Sabry jestem przewrażliwiona......
Lizka to zdjęcie w avatarku było robione w Krakowie??
Jakaś ta ścieżka jest mi znajoma......
Zdrówka dla psiaka.[/quote]

Tak, w K-wie :cool3: dokładniej to na Biezanowie ;)

Musze zweryfikowac - Borys kuleje ale na przednia łape :shake: nie wiem czemu mi sie zdawało ze na tylna :roll:
Po południu było lepiej a teraz znow gooorzej - jutro idziemy do weta, nie wiem czy to moze miec zwiazek z dysplazja, w ogole nic nie wiem :-(

Posted

No ja posmarowałam wczoraj Tribiotykiem i dzisiaj praktycznie rana juz zasklepiona i suchutka, suka juz mniej kuleje :) Trzymam kciuki za Boryska, to pewno nic groznego.

Posted

My po wizycie u weta - Borys dostał zastrzyl przeciwzapalny i przeciwbolowy - prawdopodobnie to zwyrodnienie stawow.
Boli go bardzo, chwilami popiskuje, ciagle podnosi łapke. Spacery mamy zarzadzone przez tydzien tylko na siku i qpe, jest na tyle nieciekawie ze w drodze powrotnej musiał byc niesiony na rekach do autobusu :-( zal mi go strasznie, za 7 dni kontrola, przeswietlenie rtg i zobaczymy co dalej (o ile sie to nie cofnie po kilku dniach) :roll: :shake:

Weterynarz jak go zobaczyła, stwierdziła ze na bank nie ma 9 lat (drugi z Arki to potwierdził) :evil_lol: ma na pewno mniej nawet moze 7 lat :multi:

Trzymajcie kciuki!!!

Posted

Dziewczyny potrzebuje nazwiska DOBRYCH! ortopedów, nazwy przychodni w których przyjmują i najlepiej strony netowe tych przychodni... tak szybko jak się da.. najlepiej byłoby gdyby jakies dobry ortopeda przyjmowała w przychodni w której robi się ekg serca .....

Posted

U nas beznadziejnie:shake: boli go jak cholera, popiskuje, do połozenia sie przymierza sie dłuzszy czas o spacerach nie ma mowy najwyzej siknie zaraz po wyjsciu z klatki i to tak zeby oproznic pecherz na raz i tyle plus pare dni biegunki :-( dobrze o tyle ze ma apetyt

Dzis do weta idziemy znowu, zastrzyle nic nie dały czekam na dalsze decyzje i badania ale dałabym wszystko zeby juz nie cierpiał :placz:

Posted

misiek miał w piątek rtg. i szybka decyzja- natychmiast antybiotyki i zabieg usunięcia mięśni. i tak prawdopodobnie nie uratuje go przed operacją usunięcia główek kości...

frodo nadal na zastrzykach, ale jego to energia rozpiera. misiek cały tydzień musi być oszczędzany i izolowany... szkolenie poszło na hak na razie.

miałam plany wyjechania z psem na tydzień do volkslandu, ale teraz to... no właśnie... tylko do weta mogę planować wyjazd. i na dodatek nie pojadę na plaże pływać, bo misio nie może, a frodo musiał zostać w domu, bo na zastrzyk go później mama weźmie...

:shake:

Posted

[quote name='AM']My mamy 21 sierpnia operację... Strasznie się boję :placz: :placz: :placz:[/quote]
21 od samego rana trzymam kciuki za powodzenie tej operacji !!!!!
Aneta bedzie dobrze !!!

Posted

AM-bedzie dobrze.aczkolwiek wiem jak ciezko jest czlowiekowi w takiej chwili.bedzie dobrze.po prostu nie moze byc inaczej dla ciebie i dla ciastka:loveu: .

Posted

dziewczyny bedzie dobrze !
aneta ty masz przynajmniej szanse ze bedzie 100 % powrotu do zdrowia .
ja tylko kiedys ,oby jak najpóźniej , musze znaleźc ładny ogródek :placz: dla psa ,jak to trywialnie ktos mi niedawno okreslil .

Posted

a no co się dzieje .... ta kulawizna za długo trwa, dostał 4 zastrzyki przeciwzapalne co drugi dzień podawane a on nadal kuśtykał .... przed podaniem tej serii tydzień wczesniej mial tez dwa bo okuśtykał na ta samą nogę i ja gooopia z piłeczka zaczełam zabawy.... zamiast dać mu odpocząć.... się powtórzyło .... tylko tak na dziś dzień nie kuleje, nie kuśtyka i podejrzewam że to nie koniecznie kulawizna ale jakiś uraz ścięgna lub mięsni ,... niestety pani wet nie bardzo wie co mu jest a inn weterynarze u mnie to wogóle porażka ....dla lepszego obrazu prześwietlenie ...chociaz naciągnięcia ścięgna czy mięśnia to nie pokaże ....

Posted

[quote name='mch']
ja tylko kiedys ,oby jak najpóźniej , musze znaleźc ładny ogródek :placz: dla psa ,jak to trywialnie ktos mi niedawno okreslil .[/quote]

[B]Monika,[/B]
5 lat temu moja suczka bokserka zachorowała na nerki. Wet powiedział, że może pożyje 1,5-2 lata - byłam totalnie załamana, wylałam hektolitry łez. Suka żyje do dziś i nie zamierza się jeszcze wybierac na tamten świat. Musisz myśleć pozytywnie choć wiem, że zawsze są dni "załamki".

PS. Który pies Ci choruje i na co? Bo ja nic a nic nie wiedziałam, że Ci piesio choruje :placz:

Posted

nie ,ja sie nie załamuje , tffarda jestem mimo wszystko .
źabowski ma przeciez galopującą dysplazje łokcia ,a ruda bradykardie . niezły zestawik co ??? zadne nie umiera juz dzis czy jutro . nie mniej jednak podstawą co by nie mowic bytu psa jest zdrowy uklad ruchu . aaaa zapomnialam dodac do kpl ze ruda miala jesienią wycięty guzek zdiagnozowany jako nowotwór złosliwy .

Posted

[quote name='mch']nie ,ja sie nie załamuje , tffarda jestem mimo wszystko .
źabowski ma przeciez galopującą dysplazje łokcia ,a ruda bradykardie . niezły zestawik co ??? zadne nie umiera juz dzis czy jutro . nie mniej jednak podstawą co by nie mowic bytu psa jest zdrowy uklad ruchu . aaaa zapomnialam dodac do kpl ze ruda miala jesienią wycięty guzek zdiagnozowany jako nowotwór złosliwy .[/quote]

To faktycznie zestaw :placz: :placz: :placz:
Co dajesz Źabie na stawy?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...