Jump to content
Dogomania

FRANIO pojechał do DS w Nowej Rudzie! Powodzenia rudasku!!!


Sabina02

Recommended Posts

  • Replies 917
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

każdy dom tymczasowy i stały może korzystać z bezpłatnych porad szkoleniowca udzielanej przez internet. Wystarczy zalogować się na www. domytymczasowe. fora. pl



jeśli będą pytania czy potrzebna moja pomoc postaram się jej udzielić, ale zaczekajmy na werdykt w sprawie psiaka

Edited by psolubna
Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaskadaffik']Jakby nie było, decyzja jest Twoja Sabinka, jeśli nie czujesz tego czegoś to nie ma co. Tylko się ludzie moga zrazić do takich adopcji bezdomniaków teraz...jakos wypada im mądrze odpowiedzieć teraz, co jest dla Frania nie tak u nich. Trzymam kciuki za ten jedyny domek![/QUOTE]

Wiem, ale ten chlopak nie wygladal na zainteresowanego adopcja i boje sie ze przez niego pies moglby wrocic z tej adopcji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']Wiem, ale ten chlopak nie wygladal na zainteresowanego adopcja i boje sie ze przez niego pies moglby wrocic z tej adopcji.[/QUOTE]

Sabinka mój też nie był zainteresowany psemi jakby dalej za bardzo nie jest, nie karmi, nie chodzi na spacery, ale nigdy nie zrobił mu krzywdy i napewno nie zrobi, a psisko ma dom i bardzo dobrze się miewa, ja staram się patrzec na to tak, ze nie każdy kocha psy tak jak my. On może też po prostu bardziej kocha piłkę czy muzykę, ale nie powiedziane, że pies nie będzie miał tam dobrze, ale nic nie sugeruję absolutnie..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaskadaffik']Sabinka mój też nie był zainteresowany psemi jakby dalej za bardzo nie jest, nie karmi, nie chodzi na spacery, ale nigdy nie zrobił mu krzywdy i napewno nie zrobi, a psisko ma dom i bardzo dobrze się miewa, ja staram się patrzec na to tak, ze nie każdy kocha psy tak jak my. On może też po prostu bardziej kocha piłkę czy muzykę, ale nie powiedziane, że pies nie będzie miał tam dobrze, ale nic nie sugeruję absolutnie..[/QUOTE]

No... zaczynasz mnie przekonywac...

Link to comment
Share on other sites

Sabka,mnie Filipa TZ ZABRONIŁ wziążć jako drugiego psa,a wzięłam jak wyjechał na 3 tyg.Rok sie go bał,rok Go gryzł,a kocha go bardzo.Tylko ja mam charakter dogomana,stawiac na swoim tez potrafie i ja nauczyłam Go kochac psy,nawet pomagac ,choc tylko finansowo...Sa młodzi moze nie potrafili rozmawiać.mój TZ tez by sobie d...y nie zawracał taką wizyta.Jesli tylko kable były warunkiem....?Karmelcia przeciez wie,czy Frano ma zapędy do niszczenia,czy interesuja go kable.Pewnie,ze fajniej jak oboje pragna psa...Ale trzeba by mieć wrażenie czy dziewcze umie stawiać na swoim,czy jest mocno pod jego wpływem/podporzadkowana,a on typ "Pan i Władca"

Obok np.sąsiedzi fajnie gadali o psach.Wzieli malucha od kogoś.Drugi rok siedzi samiuteńki w boksie,On go chciał,ona nie bardzo.To "matka polka'..."nie wyprowadzam,bo nie mam czasu,dzieci choruja,chodza,on skacze"...i gada pierdoły.Brałam psa na cały dzien...pies nie chciał wracac do nich,zapierał sie...Zaczeły sie pretensje.Nie biore juz,bo ich kuło to,ze pies chce tylko do mnie od nich wiał.Bardzo zal mi psiaka.A wierz mi,wczesniej tak serdecznie gadali o psach,ze gdybym była na "wizycie"to dałabym psiaka im pod opieke.NIe wiem zostaw to moze intuicji.A czy sa koszty transportu?Moze jesli pojada po niego niech wezma a w razie watpliwosci 3-4 dni zanim sie przywiąże wrócic go do Karmelci?Przeciez oddają ludzie psy do hoteliku na kilka dni,moze by tak na to popatrzyc.Oczywiscie nie zakładam ,ze bedzie zle,tylko rozwazam mozliwość na wypadek "W"

Edited by halcia
Link to comment
Share on other sites

Dowiedz sie Sabinko, co w razie choroby tej pani, czy bedzie ten pan wychodzil z Franiem? Co na wypadek wyjazdu pani? Co w przypadku, gdyby Franio cos zmajstrowal, bedzie mial zmiane z domu z kilkoma psami na dom jednego psa. czy ten dom jest daleko od Karmelci? Moze daloby sie z Franiem tam pojechac, pokazac im psa na zywo?

Link to comment
Share on other sites

moje drogie Panie...przegadalam z Gosia wczoraj wieczorem godz przez tel omowilysmy wszystkie za i przeciw i tych przeciw jest wiecej ,napisalam to tez Sabince....sa kwestie ktore wzbudzaja watpliwosci i to trzeba miec mocno na uwadze skoro Osoba ktora zrobila 30 wizyt ma watpliwosci to widocznie ma ku temu powody,nie podwazajmy jej kompetencji,poprosilysmy ja o ta wizyte poniewaz liczymy sie z jej opinia ,jako osoby,ktora jest doswiadczona w tej dziedzinie a teraz piszecie a moze jednak dac im Franka i zobaczyc co bedzie,Czytalam Raport Gosi i jej na NIE jest moim na nie,zgadzam sie z nie w 100%.teraz piszecie Sabinko dowiedz sie o to,o tamto....to powinno wyjsc na wizycie a Pani nawet nie zadala jednego pytania o Franka,nie poprosila o moj nr jako tymczasowego opiekuna zeby zapytac u ZRODLA coz to jest za jegomosc TEN FRANEK ,jaka lubi karme,jak spedzac wolny czas nawet o te nieszczesne kable zapytac...chca pieska i tyle.....a to jak dla mnie za malo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karmelcia']teraz piszecie Sabinko dowiedz sie o to,o tamto....to powinno wyjsc na wizycie a Pani nawet nie zadala jednego pytania o Franka,nie poprosila o moj nr jako tymczasowego opiekuna zeby zapytac u ZRODLA coz to jest za jegomosc TEN FRANEK ,jaka lubi karme,jak spedzac wolny czas nawet o te nieszczesne kable zapytac...chca pieska i tyle.....a to jak dla mnie za malo[/QUOTE] To wiemy teraz od Ciebie, ze Pani nie zapytala o Frania. Pisac mozemy, zeby wyjasnic wszelkie watpliwosci, zeby miec pewnosc, ze decyzja podjeta jest sluszna, a jednoczesnie psu nie odbierac szansy.

Link to comment
Share on other sites

Na dzien dzisiejszy odpisalam Panstwu, ze mamy watpliwosci co do zainteresowania narzeczonego adopcja psa i ze jeszcze nie podjelisymy decyzji. Jeszcze nie dostalam od nich odpowiedzi.

Zdecydowana wiekszosc z nas nie ma konkretnego stanowiska w sprawie tej adopcji, w tym Malgosia. Poza raportem z wizyty, wymienilam z Malgosia pare zdan na priv na FB, Malgosia podala mi plusy i minusy. Z tego co wnioskuje, to Malgosia nie jest stanowczo ani na tak ani na nie. Przekazala mi rzetelne informacje, na podstawie ktorych musimy podjac decyzje. Wiekszosc z nas sie wacha (w tym ja) i tylko dwie osoby stanowczo sie okreslily od samego poczatku - Kaskadaffik na "tak" i Karmelcia na "nie".

Bez wchodzenia w szczegoly, bo nie chce naruszac prywatnosci kandydatow, sa dwa problemy - jeden to sa niezabezpieczone kable a drugi to brak zainteresowania rozmowa podczas wizyty.

Co do kabli, to Malgosia pisala mi na priv, ze dziewczyna jej powiedziala ze mieszkanie bedzie remontowane (juz jest nowa pralka i lodowka w domu). Oni sie tam dopiero wprowadzili. Sadze, ze po remoncie problem z kablami zniknie, a do tego czasu mozna ich poprosic zeby je jakos zabezpieczyli (nawet dla wlasnego bezpieczenstwa).

Co do braku zainteresowania kandydatow, to pamietajmy, ze Oni psa nie maja i z braku ich doswiadczenia w kwestii posiadania psa podejrzewam ze nigdy wlasnego psa nie mieli. (W raporcie bylo napisane ze Pani miala psa, ale to jest mloda osoba, wiec moze byl to pies rodzicow). Jak mozna z pasja dyskutowac o czyms czego sie nigdy nie mialo? Jesli mam byc szczera, to 6 lat temu zanim kupilam (tak kupilam, o adopcji wtedy nawet nie myslalam) mojego pierwszego psa to nie dalibyscie mi psa do adopcji. Sprawy bezdomnosci psow mnie nie obchodzily. U rodziny zony mojego wujka byl pies w ciasnym kojcu, zapytalam czy jest wypuszczany, oni odpowiedzieli mi ze nie bo jest zly, a ja tylko wzruszylam na to ramionmi. Czy dalibyscie mi wtedy psa??? Z pewnoscia nie. Moja milosc do psow narodzila sie w momencie gdy kupilam tego pierwszego psa (a raczej sunie). I to Ona mnie odmienila. Sam fakt, ze Pani szuka starszego pieska do adopcji, a nie pobiegla na targ kupic szczeniaka to duzy plus. Poza tym wiemy, ze Franio nie bedzie na lancuchu ani w kojcu, ze sa tereny dla niego do biegania, ze Panstwo prowadza aktywy tryb zycia i go beda zabierac ze soba na spacery. Sa rodzice chlopaka do pomocy z pieskiem w razie potrzeby. Pani ma juz zwierzatko - chomika, ktorego nie chciala budzic bo spi. Osoba malo wrazliwa miala by gdzies to ze chomik spi.

Nie mniej jednak, nie darowalbym sobie jesli oddalabym Frania komus i cos by poszlo nie tak. Dlatego tak sie wacham.

Moja sugestia jest taka, ze powinnismy ta dziewczyne i jej narzeczonego tu zaprosic na watek Frania i dac im szanse przedstawic swoja strone, moze w ten sposob rozwiejemy watpliwosci.

Edited by Sabina02
Link to comment
Share on other sites

No i wlasnie dostalam odpowiedz od tej dziewczyny:
[QUOTE]Dzień dobry, najmocniej przepraszam w imieniu mojego narzeczonego, że być może- niezbyt pozytywnie wypadł, a przynajmniej może tak to wyglądało, w ten sposób, jakby nie był zainteresowany. Lecz nie jest to prawdą, on chce bardzo Franka, od początku nam sie spodobał. Już wyjaśniam sprawę. W dzień spotkania przed adopcyjnego mój narzeczony odebrał pilny telefon, że na wieczór mają próbę w sali koncertowej na której no po prostu MUSI być (Rafał jest wokalistą naszego regionalnego zespołu) bo w tą sobotę grają koncert (akurat trwa u nas festiwal w mieście) tak więc nie mógł być naraz w dwóch miejscach, na tej próbie po prostu musiał być, była to reaktywacja zespołu. Stąd jego spóźnienie na rozmowę z panią Gosią, ale przyjechał najszybciej jak mógł. W międzyczasie prowadziłam z dziewczynami rozmowę, dowiedziałam się najważniejszych rzeczy; niestety- Rafał uczestniczył chwilę w spotkaniu, jednak znów musiał wrócić na salę, pędził dokończyć próbę. Co prawda nie było go przez większość rozmowy , ale później przekazałam mojemu lubemu wszystko, co dotyczy adopcji psa i jakie to niesie za sobą skutki. Razem podjęliśmy się decyzji adopcji, nie w pojedynke, że tylko np. ja chce psa, a on sie nie zgadza. Nie, obydwoje świadomie wybraliśmy.
Hmm możliwe, że przez to w oczach pani Gosi niezbyt pozytywnie wypadł (skoro go nie było) ale proszę mi wierzyć - Rafał bardzo jest za zwierzakami, a już na pewno za Franiem.
Po prostu w środę wypadło za dużo na raz. Mam nadzieję, że trochę uspokoiłam sytuację i wyjaśniłam co się stało.
Dodatkowo- mam dobrą wiadomość- na 98 % jest to pewne, że w środę 15. w święto bylibyśmy w Opolu! byłaby więc możliwość spotkania się i przywitania z Franiem, zobaczylibyśmy jaka będzie reakcja na nas. Jeśli to by odpowiadało- proszę dać znać, w razie czego podaję jeszcze raz mój nr tel ............ .
Pozdrawiam, Joanna .
[/QUOTE]

Edited by Sabina02
Link to comment
Share on other sites

Argument ze pani moze byc chora...Aga a ile samotnych osób ma psa i radzi sobie,przeciez człowiek nie zyje na odludziu i z tego co zrozumiałam sa niedaleko Rodzice.Franek jest przyjaznym psem,a znajomych na pewno młodzi maja
Ja jestem na tak,tak jak Kasia,nie popadajmy w paranoje.My bysmy w rozmowie tez pewnie testów nie przeszli pozytywnie,bo Tz nie chciał by rozmawiac,a ja dałabym pare "strzałów" w rozmowie....Zdecydowanego" nie "oprócz karmelci nikt tu chyba nie wyraził.A wątpliwosci sa zawsze,wiele razy było "cudownie w rozmowie"a nie wyszło.A tu z maili wygląda ,ze oni naprawde chcą Frania

Ha,i czy to nie Franio był muzykującym psem,któremu takie rodziny rozspiewanej życzyliśmy?/dobrze pamiętam?/
I własnie za rzetelne informacje ogromnie dziekujemy.Nic tu nie podważamy.Dla muzyka który ma pewnie róznego rodzaju sprzęt kable maja prawo byc ważne.I tu Twoja rola karmelcu odpowiedziec czy Franio np.z nudów interesuje sie kablami?Nie podejrzewam go o to...

Edited by halcia
Link to comment
Share on other sites

[quote name='halcia']Argument ze pani moze byc chora...Aga a ile samotnych osób ma psa i radzi sobie,przeciez człowiek nie zyje na odludziu i z tego co zrozumiałam sa niedaleko Rodzice.Franek jest przyjaznym psem,a znajomych na pewno młodzi maja
Ja jestem na tak,tak jak Kasia,nie popadajmy w paranoje.My bysmy w rozmowie tez pewnie testów nie przeszli pozytywnie,bo Tz nie chciał by rozmawiac,a dałabym pare strzałów w rozmowie....Zdecydowanego" nie "oprócz karmelci nikt tu chyba nie wyraził.A wątpliwosci sa zawsze,wiele razy było "cudownie w rozmowie"a nie wyszło.A tu z maili wygląda ,ze oni naprawde chcą Frania[/QUOTE]

Tak, po ostatnim e-mailu od dziewczyny ja tez raczej jestem na tak. Tym bardziej ze Ania, ktora byla z Malgosia na wizycie, zadeklarowala sie zrobic wizyte poadopcyjna (nawet wielokrotnie w razie potrzeby).

Link to comment
Share on other sites

Tak ,tak to Francisco lubi AKOMPANIOWAC ....a skoro mlodzi beda 15 w opolu to niech do mnie wpadaja jak najbardziej ,wezme ich na spacer,opowiem o Franku co lubi co nie a kable....u mnie nie zjada ,nauczylam go co wolno mu objadac a czego nie,on jest naprawde dobrze wychowanym jegomosciem ,zna zasady zycia w domu,juz nie raz pisalam ze wszystkie zle nawyki jakie mial dawno odeszly w zapomnienie teraz jest wzorowym psem tylko ze jak to kundelek,lubi sobie poszczekac w domu
tak wiec ja jestem ,jak najbardziej za wizyta mlodych u mnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karmelcia']Tak ,tak to Francisco lubi AKOMPANIOWAC ....a skoro mlodzi beda 15 w opolu to niech do mnie wpadaja jak najbardziej ,wezme ich na spacer,opowiem o Franku co lubi co nie a kable....u mnie nie zjada ,nauczylam go co wolno mu objadac a czego nie,on jest naprawde dobrze wychowanym jegomosciem ,zna zasady zycia w domu,juz nie raz pisalam ze wszystkie zle nawyki jakie mial dawno odeszly w zapomnienie teraz jest wzorowym psem tylko ze jak to kundelek,lubi sobie poszczekac w domu
tak wiec ja jestem ,jak najbardziej za wizyta mlodych u mnie[/QUOTE]

Super, dzieki! To dam im znac. :)

Link to comment
Share on other sites

Halcia, kazdy ma prawo sie wypowiedziec. Mozna dopytac o rozne kwestie.

Jesli Panstwo chetni na Frania beda w Opolu i spotkaja sie z Karmelcia i z Franiem, to nie ma lepszej opcji. Karmelcia wszystko opowie, wytlumaczy i zaobserwuje czy panstwo sobie dadza rade z Franciszkiem.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam nadzieję, że jednak się uda :) nie oszukujmy się, milionów telefonów nie by ło, a szczerze to ja z wypowiedzi i opisów wizyty nie wyłapałam jakiegoś konkretnego powodu na nie... jak zawsze sa wątpliwości, ale tak jak pisaliśmy przecież ma byc wizyta poadopcyjna i jest z Państwem kontakt ciągły.
Dobrze, ze się poznają z psinką i to już za dni :) wtedy karmelcia zobaczy jakie będzie podejście do Franciszka :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...