ewab Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 Nowe informacje nt wetbusu: [url]http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,88614,9221922,Jest_szansa_na_mobilna_klinike__Krajowa_izba_mediuje.html[/url] Quote
wilczka Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 oby!!!bo trzeba byc debilem zeby nie wykorzystac takiej szansy Quote
Elka_Ka Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 [quote name='wilczka']oby!!!bo trzeba byc debilem zeby nie wykorzystac takiej szansy[/QUOTE] Debili u nas nie brak a najgorsze jest to, że ci najwięksi zajmują wszystkie ważne stołki:angryy: Quote
wilczka Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 swietokrzyskie juz nie raz zaslynelo z debilizmu na stolkach!!!-kiedy to sie skonczy???? Quote
Potter Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 [url]http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/628581.html[/url] Quote
megi345 Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 nie wiem gdzie szukać, czy może mi ktoś przesłać jakiś link do strony w ktorej więcej pisze o przekazaniu 1% podatku. na jakieś świętokrzyskie bidy. z góry dziękuję Quote
andzia69 Posted March 10, 2011 Author Posted March 10, 2011 [quote name='megi345']nie wiem gdzie szukać, czy może mi ktoś przesłać jakiś link do strony w ktorej więcej pisze o przekazaniu 1% podatku. na jakieś świętokrzyskie bidy. z góry dziękuję[/QUOTE] ale nas jest dużo...SOZ Jędrzejów, ŚTOZ Kielce (w linku w moim podpisie na stronie schronu jest napisane jak i co), Erka i s-ka - AFN...więc masz do wyboru:) Quote
ewab Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 [quote name='megi345']w takim razie 1% pójdzie na ŚTOZ.[/QUOTE] Dziękujemy:) Quote
megi345 Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 nie ma za co. podatek będzie od dwóch osób. poproszę jeszcze znajomych żeby też przekazali na ŚTOZ :):) Quote
Potter Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 rany boskie... tylko sterylizacje mogą nas uratować...:shake: [URL]http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1513510,2,debata-co-lepsze-dla-psa---eutanazja-czy-schronisko.read[/URL] Quote
Roszpunka Posted March 11, 2011 Posted March 11, 2011 W tym kraju nadal pokutuje przeświadczenie, że sterylizacja i kastracja to: 1-fanaberia, 2-krzywda wyrządzana zwierzęciu, 3-niepotrzebny wydatek, a suczka musi mieć małe "dla zdrowia" chociaż raz. Bo problem tkwi niestety nie tylko w braku środków finansowych ale właśnie w mentalności naszego społeczeństwa. Dlatego też należy zmienić ustawodawstwo, przestrzegać i egzekwować prawo. Każdy właściciel zwierzęcia powinien mieć [B]obowiązek [/B]sterylizacji pupila, jeśli zwierzę nie jest przeznaczone do rozrodu, a hodowla powinna być zarejestrowana i kontrolowana . Wszyscy wiemy jak jest teraz, ale dopóki w Polsce posiadanie zwierzęcia nie stanie się [B]przywilejem[/B], a samo zwierzę[B] dobrem [/B]luksusowym, to niewiele się w kwestii bezdomności zwierząt zmieni. Quote
BeataU Posted March 11, 2011 Posted March 11, 2011 Ja bym zaczęła od sterylizacji co niektórych ludzi, żeby nie szerzyli genów nieuleczalnej głupoty, bo w naszym województwie (i nie tylko) to już poważna epidemia. Quote
mrs.ka Posted March 11, 2011 Posted March 11, 2011 [INDENT]jak uporam się do wieczora ze zdjęciami dobermanki [B]Sabink[/B]i to założe jej wątek. Tak jak pisałam byłyśmy wczoraj u weta, Sabcia jest okrutnie wycieńczona ,waży 16 kg :-( jest kłębkiem nerwów, ze strachu pokazuje zęby ale tylko ostrzegawczo. Wyniki badań powinny być jutro , narazie została odpchlona i odrobaczona oraz dostała antybiotyk przeciwzapalny. Miała na sobie chyba miliony pcheł (na zdjęciach będzie widać) i zapalenie skóry ,być może stąd te rany na grzbiecie. . [URL="http://img713.imageshack.us/i/dscn6522m.jpg/"][IMG]http://img713.imageshack.us/img713/5505/dscn6522m.jpg[/IMG][/URL] [FONT=Arial Black][SIZE=3]wątek SABINKI[/SIZE][/FONT] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/203988-16-kg-dobermanka-SABINA-ze-slamsów-w-Starachowicach?p=16479687#post16479687"][FONT=Arial Black][SIZE=3][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/203988-16-kg-dobermanka-SABINA-ze-slamsów-w-Starachowicach?p=16479687#post16479687[/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] [/INDENT] Quote
Odi Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 [quote name='Potter']rany boskie... tylko sterylizacje mogą nas uratować...:shake: [URL]http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1513510,2,debata-co-lepsze-dla-psa---eutanazja-czy-schronisko.read[/URL][/QUOTE] Napiszę to, co już pisałam na innym wątku w kontekście powyższej publikacji: o tym, iż przede wszystkim należy "ZAKRĘCIĆ KRAN Z PSAMI" pisała już dawno Pani Zofia Mrzewińska i jak widać w powyższym linku Tadeusz Wypych też to czytał, tyle, że udzielając wywiadu zapomniał powołać się na Autorkę trafnego określenia. [quote] [SIZE=4][B]Zakręcić kran z psami![/B][/SIZE] [SIZE=2][B][I]Zofia Mrzewińska[/I][/B][/SIZE] Jeżeli woda leje się strumieniem ze wszystkich odkręconych kranów do wanny z zatkanym odpływem, chlupie już na podłodze i przecieka przez sufit do sąsiada, najpierw trzeba zakręcić krany, potem zbierać, co się już wylało i szukać hydraulików. Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który ma szanse na uchwalenie przez Sejm, jest niestety tylko telefonem do hydraulika. Kranów nie zakręca ani trochę, chyba że znowelizowanej ustawie towarzyszyć będą zmiany w bardzo wielu przepisach. [COLOR=#1d647c]Psów[/COLOR] w Polsce już w tej chwili jest o wiele za dużo – za dużo nie o tysiące ani o dziesiątki tysięcy. Szacunkowe dane mówią o sześciu milionach psów żyjących obok nas – ile z nich ma w miarę przyzwoite warunki życia, nie wiadomo. Psa można kupić dosłownie za grosze, dostać za darmo, czasem nawet z workiem karmy i gwarantowaną sterylizacją – byle ktoś się nad kolejnym zwierzęciem ulitował. Ale nie da się poprawić warunków życia tych, które już są, bez ograniczenia dalszego rozrodu. Nieustannie zalewa nas fala psów rozmnażanych bez żadnej kontroli ani potrzeby – tworzenie nowych, niekomercyjnych schronisk nie rozwiąże tego problemu. Choćby najbardziej oddani zwierzętom, szlachetni wolontariusze ze wszelkich sił szukali nowych opiekunów, to i tak dobrych rąk dla wszystkich bezpańskich, porzuconych i udręczonych zwierząt po prostu nie wystarczy. Ludzi chętnych i zdolnych przygarnąć psa przybywa wolniej niż kolejnych psich miotów. Znowelizowana ustawa w żaden sposób nie ograniczy niekontrolowanego rozrodu psów. Owszem, bardzo dobrym, zapowiadanym w nowelizacji przepisem jest zakaz handlu psami i kotami na targowiskach i w [URL="http://pies.onet.pl/15108,19,24,szczeniak_ze_sklepu,artykul.html"][COLOR=windowtext]sklepach[/COLOR][COLOR=windowtext]zoologicznych[/COLOR][/URL], ale to dopiero pierwszy krok, który tylko trochę utrudni funkcjonowanie [URL="http://pies.onet.pl/36534,13,16,fabryki_szczeniat,artykul.html"][COLOR=windowtext]fabryczek szczeniąt[/COLOR][/URL]. Jak wynika z szacunkowych danych, w Polsce na jednego rodowodowego psa przypadają dziesiątki zwierząt w typie rasy i mieszańców. Powody są bardzo proste – rasowego psa trudniej sprzedać, bo kosztuje znacznie drożej. A skoro trudniej sprzedać, to i rozmnaża się je rozważniej. Hodowca psów rodowodowych płaci za udział w wystawach, na których zwierzę musi uzyskać odpowiednie oceny, płaci za obowiązkowe w niektórych rasach badania zdrowia, szkolenia lub testy charakteru, za wszelkie druki niezbędne dla rejestracji hodowli i miotu, za członkostwo w którymkolwiek związku, tatuowanie szczeniąt oraz wystawienie im dokumentów potwierdzających pochodzenie. I musi liczyć się z tym, że nie uniknie kontroli, a w razie bardzo złych warunków odchowu – hodowla zostanie co najmniej zawieszona. Producent psów w typie rasy, o nieudokumentowanym pochodzeniu, czy ktoś, kto nawet nie wie, ile razy przydomowa suka miała już szczeniaki – nie martwi się takimi kosztami. I dlatego może szczeniaka - kundelka oferować na placu na parędziesiąt, a z fabryczki szczeniąt podobnych do akurat modnej rasy za paręset złotych. Szczenięta, których nie udało się sprzedać, można bezkarnie wyrzucić lub zatłuc trzonkiem łopaty, w najlepszym razie podrzucić do azylu - nie kosztowały nic, albo prawie nic. Fabryczki zwierząt, prowadzone przez niezrzeszonych w związkach kynologicznych właścicieli, nie podlegają z urzędu żadnej systematycznej kontroli. Kas fiskalnych też nie ma – sprzedający inkasuje pieniądze za kolejne pieski w typie rasy, oferowane na raty lub z dowozem do domu, a kosztami schronisk dla bezdomnych, porzuconych zwierząt obciążani są wszyscy podatnicy. Dopóki hodowla psów w typie rasy i przypadkowe rozmnażanie kundelków będzie się nieźle opłacać, bez opodatkowania rosnącego wraz z wielkością żywej produkcji oraz ustawowej kontroli warunków, w jakich trzymane są zwierzęta, nie ma szans na zmniejszenie problemu bezdomności psów. Ograniczanie bezdomności zwierząt musi rozpocząć się od wprowadzenia obowiązku trwałego oznakowania i rejestracji każdego psa. Obowiązek trwałego oznakowania, opłat rejestracyjnych oraz obowiązek sporządzenia pisemnej umowy przeniesienia własności zwierzęcia powinien ciążyć na oferujących szczenię do sprzedaży. Obowiązek płatnego przecież tatuażu i wykupienia metryki, potwierdzającej pochodzenie, spoczywa na hodowcach psów rasowych – i także z tego powodu one kosztują drożej. Tylko pisemna umowa, z danymi personalnymi sprzedającego i nabywcy, numerem tatuażu lub chipa, powinna być podstawą rejestracji psa. Brak takiej umowy mógłby skutkować przeniesieniem na nabywcę obowiązku trwałego oznakowania zwierzęcia na własny koszt – a to już skłoni nabywców do chwili zastanowienia przed kupnem pieska ot, tak, pod wpływem chwilowego kaprysu. Jednoczesny zakaz sprzedaży szczeniąt poza miejscem ich wyhodowania, podatek od wszystkich sprzedawanych lub przeznaczonych do hodowli zwierząt, obowiązkowa i kontrolowana rejestracja, połączona z koniecznością ustanowienia rozsądnych opłat za posiadanie psa - ograniczyłaby ich rozród. Trudniej byłoby o chętnych na szczeniaki, produkcja następnych miotów stałaby się mniej opłacalna. Wszelkie opłaty czy podatki od psiej produkcji mogłyby w znacznym stopniu sfinansować prowadzenie schronisk, także dotować sterylizację w wytypowanych gabinetach weterynaryjnych. A gdyby tylko sterylizacja zwierzęcia zwalniała właściciela od corocznych opłat – byłoby o wiele mniej miotów „dla zdrowia”. Żadne prawo nie może działać wstecz – nowe przepisy mogą przecież dotyczyć nowo nabywanych psów, wejść w życie nawet w rok po ogłoszeniu. Można przez ten rok trwale znakować już dorosłe zwierzęta nieodpłatnie – na podstawie świadectw szczepienia przeciw wściekliźnie, zastępujących umowę przeniesienia własności. Koszty i tak się zwrócą w opłatach za posiadanie zwierzęcia, możliwych do wyegzekwowania po obowiązkowej rejestracji. A jeśli ktoś nie ma dowodu nabycia psa ani świadectwa szczepienia przeciw wściekliźnie, zapłaci sam za oznakowanie i rejestrację, skoro do tej pory nie dopełnił podstawowego obowiązku. Zaakceptowaliśmy dawno fakt, że każdy właściciel samochodu musi wylegitymować się dowodem rejestracyjnym, płacić obowiązkowe OC, każdy z nas ma przypisany PESEL i NIP. Centralny rejestr oznakowanych psów i ściąganie corocznych opłat od ich właścicieli także nie przekracza możliwości administracji państwowej. A jeśli przekracza – to na pewno znajdzie się niejedna firma prywatna, gotowa zająć się tym za część corocznych obowiązkowych opłat. Szczeniaki w typie rasy z psich fabryczek będą wtedy na pewno droższe, trudniej dostępne. Ale i tak w azylach wystarczy niemal darmowych psów dla wszystkich chętnych na najbliższych co najmniej dziesięć lat. Bo w pierwszych latach obowiązywania nowych przepisów, do schronisk trafią zwierzęta z likwidowanych fabryczek, szczeniaki, dla których nie warto wystawiać jakichkolwiek dokumentów, psy, których właściciele nie zechcą znakować ani rejestrować. W proponowanych nowelizacjach brakuje jeszcze jednej zmiany. Oprócz możliwości odebrania zwierzęcia krzywdzonego, trzymanego w skandalicznych warunkach, konieczne jest wprowadzenie zakazu posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia ludziom, którym poprzedniego psa odebrano – z jakichkolwiek powodów. Inaczej tak dręczyciele zwierząt, jak i udręczający swoimi zwierzętami innych, będą śmiać się z prawodawcy – jeden odebrany pies trafi do azylu, no to co, weźmie się z innego schroniska kolejne zwierzę. Nasze prawo, mimo wszystkich chwalebnych paragrafów, nadal praktycznie nie broni zwierząt przed okrucieństwem niektórych ludzi. Nie broni też skutecznie ludzi przed brakiem odpowiedzialności niektórych właścicieli zwierząt. Nie zapobiega bezmyślnemu rozrodowi psów. I w zbyt małym stopniu może to zmienić zapowiadana nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt.[/quote] Quote
eneda Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Piszę na dogo, bo na miau mały jest odzew.... Czy mógłby ktoś poświęcić chwilę czasu na pomoc w wyłapanie dwóch kotek?? Kotki są w centrum Kielc w ciąży. Są nosicielkami kociego kataru i każdy ich miot jest zarażony, żyję do 3 miesięcy i umiera w cierpieniach. Niestety już tam spędziłam kilka dni i nocy, ale kotki są wyjątkowo oporne, jedna z nich ma brzuch do samej ziemi, zacznie rodzić lada godzina!!!!!!!!!!!!!! Quote
agack222 Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 gdzie konkretnie te kotki sie znajduja ? mieszkam w centrum wiec moge sprobowac Quote
eneda Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 W bramie, idąc w kierunku dworca po prawej stronie na wysokości romantiki. Quote
eneda Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 Właśnie wróciliśmy z wujaszkiem Tomaszkiem naszym kochanym z wizyt rowerowo - poadopcyjnych i nie był to ciężki dzień, wręcz bardzo przyjemny :) Odwiedziliśmy Płosię, Oskarka, szczeniorka, Franka i Niunię. Płosia niestety nas nie poznała, ale właścicielka dba o naszą kochaną wypłoszkę i suńka robi postępy. Szczeniorka spotkaliśmy na spacerze, jest na drodzę uczenia się czystości, Państwo zadowoleni z łobuza :) Domek Frania budzi trochę moich obaw, trzeba jeszcze go skontrolować. Niunia się wygrzewa pod kołderką i wszyscy są przylepą zachwyceni :) A co do Oskarka, hmmm ulubieńca wszystkich, powiem jedno.....CHŁOPAKOWI TRAFIŁ SIĘ RAJ NA ZIEMI !!! Przywitał nas psiak serdecznie jak i Państwo, najpierw szaleństwa, zabawa, a później niestety musiałam drania z zimną krwią obudzić i znieść z moich kolan :( P.S O upadku z roweru wujaszka Tomaszka miałam nie pisać, więc nie pisze :P Quote
illa Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 Eneda piszesz na bieżąco dobre wieści a Tomek nie pochwalił się że widział się z naszą(twoją ukochaną) Babcią -NAGANA:evil_lol:(mu się należy) Quote
erka Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 Tomekihobbit, mam prośbę, czy mógłbys pomóc w złapaniu kotka, którego ktos podrzucił do piwnicy Twojego bloku/sam tam nie miał możliwośc wejścia/. Kotek z pewnością domowy, ma na szyi obrożę , ale strasznie zaciśniętą. Siedzi tam juz tydzień, nic nie je , jest w ogromnym stresie, nie da sie złapać pani, w ktorej piwnicy teraz jest. Nie można go wypuścić, bo nie poradzi sobie, zreszta nie wiadomo, czy ta obroża właśnie nie jest przyczyną tego,że nic nie je. Jak możesz pomóc, to skontaktuj sie z p.Haas, w jej piwnicy teraz jest i ona może go wziąc na troche do domu na dt. Quote
ewab Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 Marek Materek - asystent europoseł Róży Thun - wypowiadał się przed chwilą w Radio Kielce, że będą starali się wprowadzić nowelizację stosownego rozporządzenia. Czy rzeczywiście inaczej się nie da? [URL]http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9253115,Brak_porozumienia_w_sprawie_kliniki_dla_zwierzat.html[/URL] Quote
wilczka Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 qrwa jak puknieci opiekowali sie psami to nie bylo prawa,jak teraz jest szansa to trzeba dzialac zgodnie z prawem szalu dostaje jak to czytam Quote
beataczl Posted March 16, 2011 Posted March 16, 2011 prosimy o pomoc organizacje kieleckie : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/200561-Piękny-ONek-porzucony[/URL]! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.