Linssi Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 W ogole dobor pani wetki jest dosc kontrowersyjny, biorac pod uwage jej decyzje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Odi Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Asior - brawo za kolejny transport z darami i specjalne podziękowanie za przejęcie Psiej Rodzinki z gminy Sitkówka. Mieliśmy z Psem Wolnym pewien pomysł na pomoc psiej mamuśce z dziećmi, ale Ty byłaś szybsza :lol: i tym sposobem zaoszczędziłaś nam 500 km w jedną stronę ;) Enedo, radzisz sobie znakomicie, co każdy z odwiedzających schron potwierdza. Będąc w jednym z dobrze prowadzonych schronisk, podpatrzyłam procedurę karmienia psów w boksach, w których mieszka kilka psów. Info przekażę telefonicznie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='PawelParos']bez sensu szczepić skoro są na bank zarobaczone, przecież takim sposobem nie ma pewności że wytworzą się przeciwciała a co za tym idzie jeden chory psiak i epidemia gotowa...to jest wetka jakas narzucona czy Wasza?dziwna jakas ta "akcja"[/QUOTE] Dokładnie tak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eneda Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='PawelParos']bez sensu szczepić skoro są na bank zarobaczone, przecież takim sposobem nie ma pewności że wytworzą się przeciwciała a co za tym idzie jeden chory psiak i epidemia gotowa...to jest wetka jakas narzucona czy Wasza?dziwna jakas ta "akcja"[/QUOTE] Wetka została wybrana przez osoby decyzyjne, tj. zarząd stowarzyszeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Wolny Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='Asior'] ....Natomiast Maciek dziś do mnie zadzwonił, mówiąc, że [B]Turbo wysrał dziś z kilogram metrowych robali[/B] :roll: .....[/QUOTE] Noooo, wreszcie się znalazł, to przecież ..... boa z kompletu sylwestrowego pasztetówy. Asior, koniecznie trzeba jej to oddać, najlepiej priorytetem !! :diabloti: PS. Ponieważ nie jechaliśmy po psole przesyłka wychodzi w poniedziałek DHL-em, dobawiłem drukarkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
illa Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='eneda']Eruane może poświęcisz się kiedyś i przyjdziesz na cały dzień do schronu kieleckiego i pokażesz jak ogarnąć 100 psów w dwie osoby, nakarmić, napoić, wyprowadzić....itp. Ja karmię psy ok.3 h [oczywiście część musi zjeść przy nas, ponieważ niektóre się gryzą i nie dopuszczają innych do miski, odchodząc muszę mieć pewność, że każdy ma pełny brzusio]. Potem poję, z tym idzie szybciej, ale zawsze przystaję na mizianki do tych bardziej otwartych lub kucam pogadać do tych jeszcze wycofanych, tj. 1h. Potem biorę się za kupki, z racji zimy, też długo schodzi, ponieważ przymarzają..... W między czasie ktoś zawita, obejrzeć psa lub z darami....rzadko kiedy mam czas na wyprowadzenie psów, bo niebawem zaczynam drugie karmienie..... Nie mówiąc o wodzie, którą często zmieniam, bo zamarza. Proszę przyjdź i pokaż tę dobrą organizację pracy, bo widocznie jestem jakaś niedołężna i wszystko bardzo długo mi schodzi.....[/QUOTE] Hmm....co ja to chciałam,acha eneda przecież są tez inni pracownicy coooooo???????nie pomagają ci??????????????????????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linssi Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 dajcie juz spokoj z tymi zlosliwosciami. niestety, tak jak pisala Eruane, nikt nie rzuci pracy, zeby jechac do schroniska. oczywistym jest, ze wiele osob moze pomagac tylko w weekendy. ja sama chetniej spedzalabym czas w schronisku niz w pracy, ale jest jak jest. kiedy wychodze jest juz ciemno... wpadne w tym tygodniu, podrzuce 10 kg karmy od mojego wujka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 jak dowiedziałam się, ze wetka ma szczepić...to lekko zbaraniałam:crazyeye: zapytałam, czemu szczepi, a psy są nie odrobaczone...no ale razem z Ewab zostałyśmy lekko...zbyte slowani, że wet wie lepiej...no cóż...widać nasze doświadczenie pozaschroniskowe jest o d...ę potłuc, skoro my bez wykształcenia wiemy pewne rzeczy, a wet z wykształceniem nie ma pojęcia jaka powinna być kolejność...mam nadzieję, ze 3 suki po sterylce nie zostały zaszczepione:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agack222 Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='andzia69']jak dowiedziałam się, ze wetka ma szczepić...to lekko zbaraniałam:crazyeye: zapytałam, czemu szczepi, a psy są nie odrobaczone...no ale razem z Ewab zostałyśmy lekko...zbyte slowani, że wet wie lepiej...no cóż...widać nasze doświadczenie pozaschroniskowe jest o d...ę potłuc, skoro my bez wykształcenia wiemy pewne rzeczy, a wet z wykształceniem nie ma pojęcia jaka powinna być kolejność...mam nadzieję, ze 3 suki po sterylce nie zostały zaszczepione:angryy:[/QUOTE] miejmy nadzieje, ze pani wet uwazala na wykladach, i, ze wie co robi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [url]http://foto0.m.onet.pl/_m/b81568f9ea36e0ef89fe8f07647e7a04,10,19,0.jpg[/url] - ten cudaczek tak się wczoraj do mnie przytulał, że szaleństwo! Do szalika, do twarzy. Wyściskałam Ci go, Andziu i pocałowałam! ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Wysle wam kilka kubraczkow, napewno sie przdadza choc dla tych psiakow z krotka sierscia. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DuDziaczek Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 zupełnie bezsensowne to szczepienie... nie da sie ingerować w decyzje wetki? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
illa Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Illa - byłaś dzisiaj? i znowu nie odbierzesz ode mnie karty:evil_lol: :grab:jestem nie pocieszona ale spoko już ja cię dorwę:x Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Eneda - ten psiak wczoraj poszedł do domu w Bodzentynie;) [IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/64d06f8bacb9273de4892ce04d90032f,10,19,0.jpg[/IMG] państwo chcieli tego łobuza: [IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/f2e2bb46682c34a51bd980c980adca6c,10,19,0.jpg[/IMG] no ale oczywiście nie dało rady tego krzykacza zabrać z boksu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
illa Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Na ścianie powinien wisieć plan schroniska i można robić tam sobie notatki, który kojec był a który nie. Ten pomysł już dzisiaj padł (nie wiem czy to ty) i wszyscy byliśmy jak najbardziej za rozwiązałoby to całe zamieszanie.Każdy kto wyprowadzałby psa po zakończonym spacerku wpisywałby boks. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomekihobbit Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Ze względu na wspólny cel doprecyzuję jedynie kwestię samotności ciotki awangardy Marty; sama z bandytami pukowcami i z ponad setką niestabilnych futrzaków w tle. Ale to kwestia solidarności, szacunku także w grupie osób z tożsamymi poglądami. To rokuje źle przedsięwzięciom, gdy ważna jest przyjaźń i energia, i wcale nie wyświechtana solidarność, kiedy dopełnieniem szarej, głupiej codziennosci jest miłość do zwierząt. ~Eruane każdy kto pomaga i czyni coś na rzecz naszych młodszych braci, czy jest pod jego egidą:1, 10, 100, 500, 1000 zwierząt jest dla mnie godnym szacunku człowiekiem, wierz mi. Podziwiam jednakże prawdziwie skromne wyrobnice utaplane w błocie, psich odchodach i bez mentorskich zadęć. Są pożyteczniejsze udowodniają to swoim życiem, dokonaniami i nie pitoleniem, że 2x2=4 Zajmij się proszę białym uszkiem. Szczerzę się o niego martwię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 [quote name='tomekihobbit']Ze względu na wspólny cel doprecyzuję jedynie kwestię samotności ciotki awangardy Marty; sama z bandytami pukowcami i z ponad setką niestabilnych futrzaków w tle.[/QUOTE] Tomek - czy ty piszesz o czasie teraźniejszym? czy o przeszłym? bo nie kumam...bo jeśli piszesz o czasie przeszłym to chyba nie znasz realiów w jakich odbywało się "przejęcie" i kontrola tego miejsca w tym czasie...a jeśli piszesz o teraźniejszości...to tym bardziej nie rozumiem ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Gdyby komuś z tubylców rzucił się w oczy onek z czarną obrożą dajcie znać - zaginął w ok. Herbów...[B] i pilnie szukamy dt dla 3 szczeniorów !!! [/B]maleństwo: [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/6800/dsc00282xh.jpg[/IMG] sunieczka: [IMG]http://img716.imageshack.us/img716/3033/20101209006.jpg[/IMG] i 3 maluszek: [URL="http://img24.imageshack.us/i/101210szczeniaczekwywal.jpg/"][IMG]http://img24.imageshack.us/img24/6572/101210szczeniaczekwywal.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomekihobbit Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 [quote name='agasz']byłam dziś w schronisku. panie Tomku i pani Marto głebokie ukłony za serce i waszą pracę.za to że mimo zmęczenia macie zawsze uśmiech dla takich bywalców jak ja.dziękuję! aż serce rośnie,że psiaki mają w was takich przyjaciół.mam nadzieję,że rzeczy które przyniosłam przydadzą się i pomogą.pozdrawiam serdecznie[/QUOTE] Bardzo się cieszę i niezmiernie mi miło :) Wierz mi, że praca z tymi psiakami sprawia mi wielką frajdę, zmęczenie jest mniej istotne. Wiem, że odwiedzisz schronisko jeszcze niejeden raz, prawda? Wszystko co przyniosłaś baaaardzo się przyda. ściskam serdecznie i do miłego zobaczenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewab Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Rudzinka i Czarnuszka kochają ciotkę Andzię, ale także wszystkich, którzy zechcą je odwiedzić. [url]http://kielce.gazeta.pl/kielce/51,35255,8806216.html?i=3[/url] Byłoby super, gdyby te psice mogły trafić już do swoich domów. Są przekochane, Rudzinka cały czas kładzie głowę na kolanach, a Czarna podrzuca nochalkiem rękę, żeby ją pogłaskać, i to pomimo, że kilka dni temu przeszła dość rozległą operację (usunięcie guza jajnika, przepuklina, usunięcie dwóch sutków no i sterylizacja). Rozkręca się także Blanka. Przedwczoraj Agnieszka24 wyciągała ją przerażoną z budy na sterylizację, a wczoraj za nic nie chciała siedzieć samotnie, tylko wędrowała za ludźmi:) [url]http://kielce.gazeta.pl/kielce/51,35255,8806216.html?i=0[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linssi Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 A na domiar zlego kolejny pies... ON, ok. 3 lat, przyjazny, przytulasny, w niezlej kondycji, ale skoltuniony, przyszedl pod kielecka uczelnie z przypietym lancuchem, poplatanym z drutem. I co z nim zrobic? Od jutra zapowiadaja duze mrozy, a pies bedzie spal na sniegu, bo nie ma co z nim zrobic...:( :( :( [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/1361/dsc02346my.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 Wiem, że psów do schroniska nie możecie przyjmować, ale czy moglibyście przed nim jakieś budy postawić? Czy to nie realne.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomekihobbit Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 [quote name='Porcelanowa Lalka']ja tam nie zrozumiałam całego posta Tomka ale siedzę cicho bo to nie moje klimaty :eviltong:[/QUOTE] Porcelanowa Lalko - dziękuję serdecznie za konstruktywną, wiele wnoszącą wypowiedź. To ja o moich klimatach i może o stopień zrozumialej. Nakarmienie regularne psów w KAŻDY DZIEŃ i wyjście tej placówki ponad standardy - o jakich piszesz (TO MOŻLIWE!) we wcześniejszym poście - to moje klimaty. Szczególnie w Tym miejscu z takim bagażem nikczemnych zdarzeń. Z całym szacunkiem, żadna też kartoteka, ewidencja nie powinna być ważniejsza od cierpienia żywego stworzenia a konkretnie konieczności przemieszczeń psów (z różnych przyczyn), a u niektórych z nich następuje przyspieszona (obecnie degradacja psychiczna), co potwierdza też inna osoba o wybitnych kwalifikacjach, bo rozumiem, że zakładamy, że ja, lub pracownicy pracujący cały czas z psami i którzy je najlepiej znają oraz ich wzajemne relacje - pojęcia zielonego nie mamy i o takich sprawach nie ma żadnej konsultacji albo będzie decydować autorytatywnie np...centrum wolontariatu lub jedna osoba i szlus! A psy odmieniły się za sprawą polecenia przez telefon, lub tak samoistnie i przypadkowo-CUD! Troszkę to od psiego ogona strony. Może powinny być zebrania i omawianie ściśle spraw powierzonych zwierząt? Chyba, że kanony są inne to sorry-wasza broszka. Ale to jest i będzie złe dla zwierzaków. Być może różnie postrzegamy tzw. dobro zwierząt i zmianę jakości tego miejsca, ale na pewno są ludzie, którzy zawsze będą mówić otwarcie, jeśli mają jakieś obiekcje. Dużo wcześniej i delikatnie wskazywałem a teraz jest potrzeba konkretna i chyba już czas i uzmysłowiła mi to wypowiedź Porcelanowej Lalki. Chyba nie muszę udowadniać nikomu, że to dla mnie ważne. Chcę wiedzieć czy ważne dla wszystkich, którzy będą odpowiadać za bezdomne psy w Kielcach. Tak samo jak było ważne za pukowców oprawców jak i teraz za moich Przyjaciół, bo za takich Was uważam, przynajmniej ludzi, którzy swą postawą mi udowadniają swój uczciwy stosunek do zwierząt, a za najlepszych przyjaciół te śmierdziuszki, które bardzo lubię a które są w potrzebie. Ustanowienie koniecznych procedur nazwijmy to prozwierzęcych i ponadbiurokratycznych możliwe jest w każdej fazie, nawet tak trudnej jak obecnie. Nie pogłębianie traumy nawet jednego psa, warte jest chyba klikniecia w parę klawiszy, lub użycia korektora, gumki myszki. Za żadne pieniądze nie chciałbym pracować w takim miejscu i z takim priorytetami i nie chciałbym, aby mój syn się deprawował. No i kasa to nie wszystko i nie jestem hipokrytą. Starałem się być oględny, ale skoro to niezrozumiałe przechodził będę na konkrety, jeśli tego chcecie. Wszystko można zweryfikować, pospierać się kto, co, kiedy - no problem, ale są i sprawy fundamentalne nad którymi warto się pochylić. A może już po tym poście stanę się niepotrzebny, niepożyteczny, persona non grata i nie będę mógł wejść jak za czasów pani carycy Kherowej do schronu? Dla mnie to nie problem "przeskoczę każdy mur" :) i mam to już przerobione, ale nie ma już zamiatania pod dywan, ani kompromisów gdy zwierz cierpi. Napisałem, co mi się nie podoba, z czym się nie zgadzam, nie tylko jako „czyn społeczny z mokrymi kopytami”. Działałem wcześniej za puku i będę ktokolwiek będzie zawiadywał schronem. Czy mam pisać jeszcze jaśniej? Jeszcze jedna uwaga.. Skoro brakuje rąk do pracy i jest to problem, to, czemu wszyscy dostępni pracownicy nie pracują przy zwierzętach!? Nie pomagają, choć w minimalnym wymiarze? Nie trzeba o nic pytać, praca jest non stop przecież. Widziałem i nowoczesne placówki i NIKT od pracy w boksach nie był zwolniony oczywiście w odpowiednich proporcjach. Ludzie w takich miejscach powinni być nie tylko zorganizowani, ale i uniwersalni i najważniejsze muszą kochać zwierzęta, wszystkie. Teraz winni tu wszyscy zdrowo za…ć. To nie biblioteka ani skład makulatury. Tu jest opieka nad straumatyzowanymi zwierzętami - im należy się we wszystkim pierwszeństwo. Jeśli się mylę to proszę mi to wyjaśnić, bo pozostaję w lekkim szoku bo "nie rozumiem, że mogą poczekać jeszcze tydzień, jak tyle wytrzymały " Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
illa Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 Tomekihobbit popieram cię w całej rozciągłości i zapewniam że ci którzy pracują przy psach zrozumieją ten post bez dodatkowych wyjaśnień.:ylsuper: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eneda Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 [quote name='andzia69']Eneda - ten psiak wczoraj poszedł do domu w Bodzentynie;) [IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/64d06f8bacb9273de4892ce04d90032f,10,19,0.jpg[/IMG] ...[/QUOTE] andzia jeżeli mnie zdjęcie nie myli, to jest sunia, którą przeniosłam wczoraj z cieczką do boksu do drugiej suni i nadal jest w schronie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.