Jump to content
Dogomania

Schron KIELCE - mini-goldenka GAFA odeszła za TM [*][*][*] , czy inne też odejdą?????


andzia69

Recommended Posts

Asior - brawo za kolejny transport z darami i specjalne podziękowanie za przejęcie Psiej Rodzinki z gminy Sitkówka.
Mieliśmy z Psem Wolnym pewien pomysł na pomoc psiej mamuśce z dziećmi, ale Ty byłaś szybsza :lol: i tym sposobem zaoszczędziłaś nam 500 km w jedną stronę ;)

Enedo, radzisz sobie znakomicie, co każdy z odwiedzających schron potwierdza.
Będąc w jednym z dobrze prowadzonych schronisk, podpatrzyłam procedurę karmienia psów w boksach, w których mieszka kilka psów.
Info przekażę telefonicznie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PawelParos']bez sensu szczepić skoro są na bank zarobaczone, przecież takim sposobem nie ma pewności że wytworzą się przeciwciała a co za tym idzie jeden chory psiak i epidemia gotowa...to jest wetka jakas narzucona czy Wasza?dziwna jakas ta "akcja"[/QUOTE]

Dokładnie tak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PawelParos']bez sensu szczepić skoro są na bank zarobaczone, przecież takim sposobem nie ma pewności że wytworzą się przeciwciała a co za tym idzie jeden chory psiak i epidemia gotowa...to jest wetka jakas narzucona czy Wasza?dziwna jakas ta "akcja"[/QUOTE]

Wetka została wybrana przez osoby decyzyjne, tj. zarząd stowarzyszeń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']
....Natomiast Maciek dziś do mnie zadzwonił, mówiąc, że [B]Turbo wysrał dziś z kilogram metrowych robali[/B] :roll:
.....[/QUOTE]

Noooo, wreszcie się znalazł, to przecież ..... boa z kompletu sylwestrowego pasztetówy. Asior, koniecznie trzeba jej to oddać, najlepiej priorytetem !! :diabloti:

PS. Ponieważ nie jechaliśmy po psole przesyłka wychodzi w poniedziałek DHL-em, dobawiłem drukarkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eneda']Eruane może poświęcisz się kiedyś i przyjdziesz na cały dzień do schronu kieleckiego i pokażesz jak ogarnąć 100 psów w dwie osoby, nakarmić, napoić, wyprowadzić....itp.
Ja karmię psy ok.3 h [oczywiście część musi zjeść przy nas, ponieważ niektóre się gryzą i nie dopuszczają innych do miski, odchodząc muszę mieć pewność, że każdy ma pełny brzusio].
Potem poję, z tym idzie szybciej, ale zawsze przystaję na mizianki do tych bardziej otwartych lub kucam pogadać do tych jeszcze wycofanych, tj. 1h.

Potem biorę się za kupki, z racji zimy, też długo schodzi, ponieważ przymarzają.....

W między czasie ktoś zawita, obejrzeć psa lub z darami....rzadko kiedy mam czas na wyprowadzenie psów, bo niebawem zaczynam drugie karmienie.....

Nie mówiąc o wodzie, którą często zmieniam, bo zamarza.

Proszę przyjdź i pokaż tę dobrą organizację pracy, bo widocznie jestem jakaś niedołężna i wszystko bardzo długo mi schodzi.....[/QUOTE]
Hmm....co ja to chciałam,acha eneda przecież są tez inni pracownicy coooooo???????nie pomagają ci???????????????????????????????????

Link to comment
Share on other sites

dajcie juz spokoj z tymi zlosliwosciami. niestety, tak jak pisala Eruane, nikt nie rzuci pracy, zeby jechac do schroniska. oczywistym jest, ze wiele osob moze pomagac tylko w weekendy. ja sama chetniej spedzalabym czas w schronisku niz w pracy, ale jest jak jest. kiedy wychodze jest juz ciemno...

wpadne w tym tygodniu, podrzuce 10 kg karmy od mojego wujka.

Link to comment
Share on other sites

jak dowiedziałam się, ze wetka ma szczepić...to lekko zbaraniałam:crazyeye: zapytałam, czemu szczepi, a psy są nie odrobaczone...no ale razem z Ewab zostałyśmy lekko...zbyte slowani, że wet wie lepiej...no cóż...widać nasze doświadczenie pozaschroniskowe jest o d...ę potłuc, skoro my bez wykształcenia wiemy pewne rzeczy, a wet z wykształceniem nie ma pojęcia jaka powinna być kolejność...mam nadzieję, ze 3 suki po sterylce nie zostały zaszczepione:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']jak dowiedziałam się, ze wetka ma szczepić...to lekko zbaraniałam:crazyeye: zapytałam, czemu szczepi, a psy są nie odrobaczone...no ale razem z Ewab zostałyśmy lekko...zbyte slowani, że wet wie lepiej...no cóż...widać nasze doświadczenie pozaschroniskowe jest o d...ę potłuc, skoro my bez wykształcenia wiemy pewne rzeczy, a wet z wykształceniem nie ma pojęcia jaka powinna być kolejność...mam nadzieję, ze 3 suki po sterylce nie zostały zaszczepione:angryy:[/QUOTE]
miejmy nadzieje, ze pani wet uwazala na wykladach, i, ze wie co robi...

Link to comment
Share on other sites

Eneda - ten psiak wczoraj poszedł do domu w Bodzentynie;)

[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/64d06f8bacb9273de4892ce04d90032f,10,19,0.jpg[/IMG]


państwo chcieli tego łobuza:

[IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/f2e2bb46682c34a51bd980c980adca6c,10,19,0.jpg[/IMG]

no ale oczywiście nie dało rady tego krzykacza zabrać z boksu...

Link to comment
Share on other sites

Na ścianie powinien wisieć plan schroniska i można robić tam sobie notatki, który kojec był a który nie.
Ten pomysł już dzisiaj padł (nie wiem czy to ty) i wszyscy byliśmy jak najbardziej za rozwiązałoby to całe zamieszanie.Każdy kto wyprowadzałby psa po zakończonym spacerku wpisywałby boks.

Link to comment
Share on other sites

Ze względu na wspólny cel doprecyzuję jedynie kwestię samotności ciotki awangardy Marty; sama z bandytami pukowcami i z ponad setką niestabilnych futrzaków w tle. Ale to kwestia solidarności, szacunku także w grupie osób z tożsamymi poglądami. To rokuje źle przedsięwzięciom, gdy ważna jest przyjaźń i energia, i wcale nie wyświechtana solidarność, kiedy dopełnieniem szarej, głupiej codziennosci jest miłość do zwierząt.

~Eruane każdy kto pomaga i czyni coś na rzecz naszych młodszych braci, czy jest pod jego egidą:1, 10, 100, 500, 1000 zwierząt jest dla mnie godnym szacunku człowiekiem, wierz mi.
Podziwiam jednakże prawdziwie skromne wyrobnice utaplane w błocie, psich odchodach i bez mentorskich zadęć.

Są pożyteczniejsze udowodniają to swoim życiem, dokonaniami i nie pitoleniem, że 2x2=4

Zajmij się proszę białym uszkiem. Szczerzę się o niego martwię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tomekihobbit']Ze względu na wspólny cel doprecyzuję jedynie kwestię samotności ciotki awangardy Marty; sama z bandytami pukowcami i z ponad setką niestabilnych futrzaków w tle.[/QUOTE]


Tomek - czy ty piszesz o czasie teraźniejszym? czy o przeszłym? bo nie kumam...bo jeśli piszesz o czasie przeszłym to chyba nie znasz realiów w jakich odbywało się "przejęcie" i kontrola tego miejsca w tym czasie...a jeśli piszesz o teraźniejszości...to tym bardziej nie rozumiem ...

Link to comment
Share on other sites

Gdyby komuś z tubylców rzucił się w oczy onek z czarną obrożą dajcie znać - zaginął w ok. Herbów...[B]

i pilnie szukamy dt dla 3 szczeniorów !!!

[/B]maleństwo:
[IMG]http://img191.imageshack.us/img191/6800/dsc00282xh.jpg[/IMG]

sunieczka:



[IMG]http://img716.imageshack.us/img716/3033/20101209006.jpg[/IMG]

i 3 maluszek:


[URL="http://img24.imageshack.us/i/101210szczeniaczekwywal.jpg/"][IMG]http://img24.imageshack.us/img24/6572/101210szczeniaczekwywal.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agasz']byłam dziś w schronisku. panie Tomku i pani Marto głebokie ukłony za serce i waszą pracę.za to że mimo zmęczenia macie zawsze uśmiech dla takich bywalców jak ja.dziękuję! aż serce rośnie,że psiaki mają w was takich przyjaciół.mam nadzieję,że rzeczy które przyniosłam przydadzą się i pomogą.pozdrawiam serdecznie[/QUOTE]

Bardzo się cieszę i niezmiernie mi miło :)

Wierz mi, że praca z tymi psiakami sprawia mi wielką frajdę, zmęczenie jest mniej istotne.

Wiem, że odwiedzisz schronisko jeszcze niejeden raz, prawda?
Wszystko co przyniosłaś baaaardzo się przyda.

ściskam serdecznie i
do miłego zobaczenia :)

Link to comment
Share on other sites

Rudzinka i Czarnuszka kochają ciotkę Andzię, ale także wszystkich, którzy zechcą je odwiedzić.
[url]http://kielce.gazeta.pl/kielce/51,35255,8806216.html?i=3[/url]
Byłoby super, gdyby te psice mogły trafić już do swoich domów. Są przekochane, Rudzinka cały czas kładzie głowę na kolanach, a Czarna podrzuca nochalkiem rękę, żeby ją pogłaskać, i to pomimo, że kilka dni temu przeszła dość rozległą operację (usunięcie guza jajnika, przepuklina, usunięcie dwóch sutków no i sterylizacja).
Rozkręca się także Blanka. Przedwczoraj Agnieszka24 wyciągała ją przerażoną z budy na sterylizację, a wczoraj za nic nie chciała siedzieć samotnie, tylko wędrowała za ludźmi:)
[url]http://kielce.gazeta.pl/kielce/51,35255,8806216.html?i=0[/url]

Link to comment
Share on other sites

A na domiar zlego kolejny pies... ON, ok. 3 lat, przyjazny, przytulasny, w niezlej kondycji, ale skoltuniony, przyszedl pod kielecka uczelnie z przypietym lancuchem, poplatanym z drutem. I co z nim zrobic? Od jutra zapowiadaja duze mrozy, a pies bedzie spal na sniegu, bo nie ma co z nim zrobic...:( :( :(
[IMG]http://img33.imageshack.us/img33/1361/dsc02346my.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Porcelanowa Lalka']ja tam nie zrozumiałam całego posta Tomka ale siedzę cicho bo to nie moje klimaty :eviltong:[/QUOTE]

Porcelanowa Lalko - dziękuję serdecznie za konstruktywną, wiele wnoszącą wypowiedź.
To ja o moich klimatach i może o stopień zrozumialej.
Nakarmienie regularne psów w KAŻDY DZIEŃ i wyjście tej placówki ponad standardy - o jakich piszesz (TO MOŻLIWE!) we wcześniejszym poście - to moje klimaty. Szczególnie w Tym miejscu z takim bagażem nikczemnych zdarzeń.

Z całym szacunkiem, żadna też kartoteka, ewidencja nie powinna być ważniejsza od cierpienia żywego stworzenia a konkretnie konieczności przemieszczeń psów (z różnych przyczyn), a u niektórych z nich następuje przyspieszona (obecnie degradacja psychiczna), co potwierdza też inna osoba o wybitnych kwalifikacjach, bo rozumiem, że zakładamy, że ja, lub pracownicy pracujący cały czas z psami i którzy je najlepiej znają oraz ich wzajemne relacje - pojęcia zielonego nie mamy i o takich sprawach nie ma żadnej konsultacji albo będzie decydować autorytatywnie np...centrum wolontariatu lub jedna osoba i szlus! A psy odmieniły się za sprawą polecenia przez telefon, lub tak samoistnie i przypadkowo-CUD!
Troszkę to od psiego ogona strony.
Może powinny być zebrania i omawianie ściśle spraw powierzonych zwierząt? Chyba, że kanony są inne to sorry-wasza broszka. Ale to jest i będzie złe dla zwierzaków.

Być może różnie postrzegamy tzw. dobro zwierząt i zmianę jakości tego miejsca, ale na pewno są ludzie, którzy zawsze będą mówić otwarcie, jeśli mają jakieś obiekcje. Dużo wcześniej i delikatnie wskazywałem a teraz jest potrzeba konkretna i chyba już czas i uzmysłowiła mi to wypowiedź Porcelanowej Lalki.
Chyba nie muszę udowadniać nikomu, że to dla mnie ważne. Chcę wiedzieć czy ważne dla wszystkich, którzy będą odpowiadać za bezdomne psy w Kielcach.
Tak samo jak było ważne za pukowców oprawców jak i teraz za moich Przyjaciół, bo za takich Was uważam, przynajmniej ludzi, którzy swą postawą mi udowadniają swój uczciwy stosunek do zwierząt, a za najlepszych przyjaciół te śmierdziuszki, które bardzo lubię a które są w potrzebie.

Ustanowienie koniecznych procedur nazwijmy to prozwierzęcych i ponadbiurokratycznych możliwe jest w każdej fazie, nawet tak trudnej jak obecnie.
Nie pogłębianie traumy nawet jednego psa, warte jest chyba klikniecia w parę klawiszy, lub użycia korektora, gumki myszki.
Za żadne pieniądze nie chciałbym pracować w takim miejscu i z takim priorytetami i nie chciałbym, aby mój syn się deprawował. No i kasa to nie wszystko i nie jestem hipokrytą. Starałem się być oględny, ale skoro to niezrozumiałe
przechodził będę na konkrety, jeśli tego chcecie. Wszystko można zweryfikować, pospierać się kto, co, kiedy - no problem, ale są i sprawy fundamentalne nad którymi warto się pochylić.

A może już po tym poście stanę się niepotrzebny, niepożyteczny, persona non grata i nie będę mógł wejść jak za czasów pani carycy Kherowej do schronu? Dla mnie to nie problem "przeskoczę każdy mur" :) i mam to już przerobione, ale nie ma już zamiatania pod dywan, ani kompromisów gdy zwierz cierpi. Napisałem, co mi się nie podoba, z czym się nie zgadzam, nie tylko jako „czyn społeczny z mokrymi kopytami”. Działałem wcześniej za puku i będę ktokolwiek będzie zawiadywał schronem. Czy mam pisać jeszcze jaśniej?

Jeszcze jedna uwaga.. Skoro brakuje rąk do pracy i jest to problem, to, czemu wszyscy dostępni pracownicy nie pracują przy zwierzętach!? Nie pomagają, choć w minimalnym wymiarze? Nie trzeba o nic pytać, praca jest non stop przecież. Widziałem i nowoczesne placówki i NIKT od pracy w boksach nie był zwolniony oczywiście w odpowiednich proporcjach. Ludzie w takich miejscach powinni być nie tylko zorganizowani, ale i uniwersalni i najważniejsze muszą kochać zwierzęta, wszystkie. Teraz winni tu wszyscy zdrowo za…ć. To nie biblioteka ani skład makulatury. Tu jest opieka nad straumatyzowanymi zwierzętami - im należy się we wszystkim pierwszeństwo. Jeśli się mylę to proszę mi to wyjaśnić, bo pozostaję w lekkim szoku bo "nie rozumiem, że mogą poczekać jeszcze tydzień, jak tyle wytrzymały "

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Eneda - ten psiak wczoraj poszedł do domu w Bodzentynie;)

[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/64d06f8bacb9273de4892ce04d90032f,10,19,0.jpg[/IMG]




...[/QUOTE]

andzia jeżeli mnie zdjęcie nie myli, to jest sunia, którą przeniosłam wczoraj z cieczką do boksu do drugiej suni i nadal jest w schronie.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...