Jump to content
Dogomania

Rudi po wielu perypetiach nareszcie ma swój dom


Tigraa

Recommended Posts

  • Replies 862
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z informacji uzyskanych od jednej z wolontariuszek, Rudi zamieszkuje w "specjalnym" boksie z suczkami i z małymi, nieagresywnymi psiakami.
Podobno nie grozi mu nic złego, ale opinie na temat schronu są istotnie bardzo różne. Plagą są częste eutanazje. Myślę jednak, ze młodemu, zdrowemu psiakowi, który półtora miesiąca temu skończył kwarantannę, to nie grozi.
Nie mniej czynimy starania w celu zorganizowania DT na cito. Jutro wieczorem otrzymam odpowiedz, czy będzie to możliwe. Jeśli takie rozwiązanie będzie możliwe, natychmiast pojedziemy po Rudiego.
Martik b, która pozostaje w kontakcie ze schronem, ma psiaka dla nas zarezerwować. Jeśli DT nie wypali, zostanie adoptowany wirtualnie do czasu zabrania go z tego okropnego miejsca.
Martik b obiecała również ogłosić Rudiego w lokalnej prasie i porozwieszać plakaty, które zrobimy prawdopodobnie jutro.
Martik b :Rose:

Link to comment
Share on other sites

Za chwilę ruszy aukcja Rudiego. Od jutra zaczną się również poszukiwania domku w Bydgoszczy i okolicy.
Po dzisiejszych ustaleniach mamy pewien plan awaryjny...
Wszystkich zainteresowanych losem Rudaska pragnę zapewnić, że nie damy go skrzywdzić i nie spoczniemy, dopóki nie znajdziemy mu TEGO domu...

Link to comment
Share on other sites

Ja ciągle nie mogę wyjść z szoku. Jakaś naiwna cząstka mnie chciała wierzyć, że może im uciekł, może się zagubił gdzieś na spacerze... no ale w 2 miesiące do schroniska mozna dojechać na żółwiu przecież. Nie rozumiem i chyba NIGDY nie zrozumiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neris'](...)Jakaś naiwna cząstka mnie chciała wierzyć, że może im uciekł, może się zagubił gdzieś na spacerze...(...)[/quote]

Tiaaa, po czym sam poszedł do schronu i się przedstawił... na stronie jak byk widnieje jego imię...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

nie do wiary. ludzie to... no brak slow.
tyle staran, tyle trudu, tyle osob poswiecilo swoj czas i pieniadze, zeby go przewiesc do B. i znalezc mu dom, a oni oddali go - bez slowa - do schroniska. :angryy:
I tak wolny zawsze Rudy jest w wiezieniu... :-(

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

[URL="http://img114.imageshack.us/my.php?image=pict0001kt8.jpg"][IMG]http://img114.imageshack.us/img114/2599/pict0001kt8.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img211.imageshack.us/my.php?image=pict0002ph5.jpg"][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/1045/pict0002ph5.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img210.imageshack.us/my.php?image=pict0003ru1.jpg"][IMG]http://img210.imageshack.us/img210/6498/pict0003ru1.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img114.imageshack.us/my.php?image=pict0004iq4.jpg"][IMG]http://img114.imageshack.us/img114/3465/pict0004iq4.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img213.imageshack.us/my.php?image=pict0005qc4.jpg"][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/8090/pict0005qc4.th.jpg[/IMG][/URL]

Elżbieta nie musisz martwić się o Rudiego. Jest zdrowy i bardzo dobrej formie. Jest też zarezerwowany dla kogoś z wybrzeże. Ma zostać zabrany ze schroniska 18 sierpnia. Za tydzień dowiem się czy adopcja doszła do skutku.
_________________

Link to comment
Share on other sites

Elu, czy wolontariuszki mogłyby ustalić więcej szczegółów, jeśli chodzi o tę adopcję. Czy jest możliwość skontaktowania się z zainteresowaną Panią telefonicznie. Kto z nią rozmawiał wcześniej (pracownik schronu)?. Domyślam się, że Rudiego widziała tylko na zdjęciach. Zastanawiam się, czy to już naprawdę TEN dom. Po wszystkich dotychczasowych perypetiach, mamy prawo i obowiązek, być szczególnie ostrożnymi...

Link to comment
Share on other sites

Osoba chętna adoptować Rudiego zna go tylko ze strony internetowej i rozmów z pracownikami. Schronisko nie ma możliwości sprawdzania i weryfikacji potencjalnych domów. Należy mieć nadzieję, że jeśli ktoś decyduje się na adopcję psa z miejsca dość oddalonego od miejsca swojego zamieszkania to jest to decyzja przemyślana. Niestety nie ma gwarancji, że pies dobrze trafi. Pani Izabella Szolginia, Dyrektorka Schroniska Dla Zwierząt w Bydgoszczy jest osobą otwartą i czułą na los zwierząt. Proponuję napisać do niej maila lub zatelefonować, a być może będzie możliwe nawiązanie kontaktu z nowym domem Rudiego o ile adopcja dojdzie do skutku.
Rudi w bydgoskim schronisku został wykastrowany i zaszczepiony. Ma też w uchu tatuaż.

Link to comment
Share on other sites

Przejrzałam pobieżnie kilka postów z wątku i muszę napisać, że być może w bydgoskim schronisku jest sporo eutanazji jednak są one w dokumentacji schroniska a nie zatajone jak to często bywa w innych schronach. Są tez uzasadnione i możliwe, że dzięki temu psy podobne do Rudiego nie zostały od razu zagryzione i nie umierają samotnie w kącie boksu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mirka_t'](...)[B]Niestety nie ma gwarancji, że pies dobrze trafi[/B]. Pani Izabella Szolginia, Dyrektorka Schroniska Dla Zwierząt w Bydgoszczy jest osobą otwartą i czułą na los zwierząt. [B]Proponuję napisać do niej maila lub zatelefonować[/B], a być może będzie możliwe nawiązanie kontaktu z nowym domem Rudiego o ile adopcja dojdzie do skutku.
Rudi w bydgoskim schronisku został wykastrowany i zaszczepiony. Ma też w uchu tatuaż.[/quote]

Właśnie dlatego, w miarę naszych możliwości, chcemy pomóc pracownikom schroniska, w ew. sprawdzeniu domku.
Zdaję sobie sprawę, że Rudi nie jest jedynym psem w tym schronie, którego człowiek skrzywdził wielokrotnie i "oszukał", ale to nie jest powód, dla którego mielibyśmy zrezygnować ze szczególnej troski wobec niego, właśnie teraz, kiedy ma szansę na kochający dom. Oby tak w istocie się stało...
W jaki sposób można pozyskać kontakt do p. Dyrektor?
Moim skromnym zdaniem, to Ania ma moralne prawo, aby kontaktować się z nią w sprawie Rudiego. Może udałoby się przesłać jej jakieś namiary.

Niniejszym odniosę się też do kwestii eutanazji w schronisku...
Rozumiejąc Twoje intencje, pragnę tylko stwierdzić, że różnica w interpretacji cyfr, obrazujących ten okropny, choć czasem uzasadniony proceder, zależy m. in. od stopnia wrażliwości każdego z nas... ludzi, gdzie dla jednego ten sam pies kwalifikuje się do "uśmiercenia", dla drugiego nie.
Zdaję sobie sprawę, że czasem trzeba podjąć taką decyzję, dla dobra pozostałych psów...
Swoją opinię na temat sytuacji w bydgoskim schronisku wyraziłem na podstawie luźnych informacji, dlatego absolutnie nie jest oparta na jakichkolwiek faktach.
Jeśli przez to uraziłem kogoś, wyciągając pochopne wnioski, proszę o wyrozumiałość.

Link to comment
Share on other sites

Na stronie schroniska są podane informacje potrzebne do bezpośredniego kontaktu z dyrekcją. [URL]http://www.schronisko.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Itemid=109[/URL]
Mam nadzieję, że Rudi pójdzie do domu i będzie to właściwy dom.

Link to comment
Share on other sites

Już kontaktowaliśmy się ze schroniskiem w sprawie Rudiego, a ściślej-w moim imieniu kontaktował się Tomek.

Mamy ogromną nadzieję, że tym razem nasz pechowiec znajdzie kochający dom i nie utknie w kolejnym schronisku...

Przecież on ma totalnego pecha. Najpierw został wyrzucony na ulicę, potem wyadoptowany na Mazury, skąd po 1 dniu (!) trafił do innej osoby, a ta z kolei kazała go zabierać po miesiącu...
Potem powrót do Radomia, pobyt w hoteliku i wreszcie adopcja do Bydgoszczy. Tak się cieszyliśmy, że wreszcie mu się udało... a tu po półtora roku okazuje się, że Rudi trafił do schroniska... tym razem w Bydgoszczy... oddany przez bezdusznych i podłych ludzi, którzy wiedzieli dobrze, że w razie czego natychmiast pojedziemy po Rudiego... a pomimo to woleli go oddać cichaczem do schroniska :angryy:
I tylko moja babska intuicja kazała mi szukać go na stronie internetowej schroniska... w przeciwnym razie nigdy byśmy się nie dowiedzieli, że dranie oddali Rudiego, nie informując nas o tym fakcie.

Swoją drogą... nie wiem jakim cudem oni mogą spać spokojnie po tym co mu zrobili :angryy::angryy::angryy:

Korzystając z okazji-wszystkiego najgorszego dla pani E. i pana W.-byłych właścicieli Rudiego!!!!!!!!
Los jest nierychliwy, ale sprawiedliwy i bądźcie pewni, że odbierzecie zapłatę za ten czyn!!!!

Rzadko składam takie "życzenia" ludziom, ale Wy w pełni na nie zasłuzyliście!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania-tygrysiczka']Już kontaktowaliśmy się ze schroniskiem w sprawie Rudiego, a ściślej-w moim imieniu kontaktował się Tomek.(...)[/quote]

Pani Dyrektor nie miała czasu na rozmowę ze mną :roll:
No cóż, w tej sytuacji porozmawiałem z pracownicą schroniska. W skrócie przedstawiłem historię psiaka i poprosiłem o przekazanie namiarów na Anię, przyszłym opiekunom Rudiego. Do kartoteki została dołączona odpowiednia notatka, w której znalazły się potrzebne informacje i uzasadnienie naszej prośby o kontakt. Państwo nie mają obowiązku skontaktować się z nami, ale brak takiego kontaktu, po zapoznaniu się z podanymi faktami, świadczyć może na niekorzyść nowego domku. Każdy, komu los psiaka nie jest obojętny, chciałby dowiedzieć się jak najwięcej o jego przeszłości i podzielić spostrzeżeniami na jego temat.
Poczekajmy zatem...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...