Jump to content
Dogomania

Ferajna z Czarcich Rewirów - czyli Biały Bokser, Tosa i CAO


Bolsbokser

Recommended Posts

A ten sąsiad to po co wszedł?Te kupy co mu przeszkadzały posprzątać :P?

 

A złapały Ci się już na poważnie któreś?Więcej niż jeden?Jak rozdzielasz w razie czego?

Suki chyba mniej charakterne niż psy w tej rasie, chyba.

Sąsiadowi przeszkadzały kupu (jak to on mówi), więc wlazł na posesję, by zapukać mi w drzwi, żeby mi o tym powiedzieć. Bo na gwizdanie jego nikt nie reagował.

Bezczelny kładzie łapki na siatce granicznej i przekłada łeb na naszą stronę, po czym paluchem pokazuje, gdzie u nas są kupy, żeby sprzątnąć, bo mu przeszkadzają. Siatka z 1,6 czy 1,7 m

My to mamy w doopie. Sprzątamy całe podwórko, jak mamy czas i ochotę. I nie będzie mi żaden Rusek czy inny Ch** mówić, kiedy i które kupy u siebie mam sprzątać.

Natomiast teść ... teść jest jak posłuszny piesek na posyłki. Ten mu pokaże, a teść zapier**la do nas na działkę i sprząta wskazane przez sąsiada kupy. SZOK !!!

Wkur**liśmy się i postawiliśmy drugie ogrodzenie wysokości 2m w odległości 1,2 m od pierwszej siatki. Na dodatek na razie zarzuciliśmy gigantyczne plandeki, żeby nie widział debil, co u nas na posesji jest. A w tym powstałym korytarzyku trzymamy worki ze śmieciami do czasu wywozu śmieci :P

 

I teraz już nie może sobie popodglądać.

On jest jakiś chory psychicznie. Przyjeżdża na tę swoją działkę (w lesie), na której ma obetonowane drzewa. Non stop grabi piach z igieł i liści. Zamiata też non stop dach z liści i igieł. Opala się na dachu nago. Człowiek w wieku 65+ FUUUUUJJJJJ. Ja to wszystko widzę z okna jak siedzę przy kompie. Ma niedokończony dom ... na 3 piętra w dół (w ziemi).

Ostatnio mało w pysk od męża mojego nie dostał.

Ale pohamował się leszek, bo zależało mu na tym, aby incognito nagrać, jak ten idiota przyznaje się, że chodził po naszej posesji.

Musiał czymś Bravo odpędzić, bo ten 2 dni potem był zesrany.

Link to comment
Share on other sites

A czemu nie zamykacie na kłódkę czy klucz?Jak ciapa na podwórku to bałabym się zostawiać.Tyle ostatnio kradzieży psów.No chyba, że przeskoczył ch...?

Błagam Cię. On przeskoczył przez ogrodzenie nasze wspólne. Nie wszedł bramą. Na dodatek Pako mało go nie ściągnął, bo przechodził w rogu.

Szczerze ... szkoda, że go Pako nie złapał.

My furtki i bramę mamy na kłódki pozamykane. Nawet jak jesteśmy, bo raz, że psy niechcący mogą łapą nacisnąć klamkę, to jeszcze trafiają się kretynki, co z jakiejś dzieciowej fundacji łażą i zbierają kasę no pierwsze co, to łapią za klamkę, żeby na posesję wejść. Miała baba szczęście, bo akurat miałam wszystkie psy chwilowo pozamykane, nawet Bravo. Przecież pies mógł być z drugiej strony domu !!!! Co za tępa baba.

Zjebę ode mnie zebrała.

Ja i tak miałam furtkę na kłódkę zamkniętą, ale opierniczyłam ją, że rozumu w ogóle nie ma !!!

Link to comment
Share on other sites

Ludzie nie mają za grosz wyobraźni ... a później przychodzi co do czego i wina psa :/ 
U nas niedawno była akcja ze świadkami jehowy. Brama zamknięta furtka to samo, rozwieszone tabliczki ostrzegające przed psami. Chciałam uniknąć rozmowy z nimi więc nawet nie wychodziłam przed dom. Myślałam że jak zobaczą psa i zamknięty teren to pójdą dalej... A oni stanęli pod bramą i wpychają łapska żeby pogłaskać Rocky'ego :O Dobrze, że tylko on był na podwórku a Murzyn zamknięty bo źle by się to dla nich skończyło. Zero wyobraźni. Oczywiście też zjechałam :/
Tylko Balboszko był w szoku czemu jadę po ludziach którzy go wymiziali :D 

Link to comment
Share on other sites

Ludzie nie mają za grosz wyobraźni ... a później przychodzi co do czego i wina psa :/ 
U nas niedawno była akcja ze świadkami jehowy. Brama zamknięta furtka to samo, rozwieszone tabliczki ostrzegające przed psami. Chciałam uniknąć rozmowy z nimi więc nawet nie wychodziłam przed dom. Myślałam że jak zobaczą psa i zamknięty teren to pójdą dalej... A oni stanęli pod bramą i wpychają łapska żeby pogłaskać Rocky'ego :o Dobrze, że tylko on był na podwórku a Murzyn zamknięty bo źle by się to dla nich skończyło. Zero wyobraźni. Oczywiście też zjechałam :/
Tylko Balboszko był w szoku czemu jadę po ludziach którzy go wymiziali :D

Ogólnie nie mam nic do Świadków Jehowy, ale mają poebane zasady.

I tak, oni nie odejdą tak łatwo od bramy.

U mnie to samo. Psy ujadają, Wiktor mało z siebie nie wyjdzie. Na szczęście ma ogrodzenie 2m - dla bezpieczeństwa,. żeby górą nie złapał. A ci dalej soją i wpieniają psy. Mi to było by głupio. Widzę, że nikt chwilę nie wychodzi, a psy raban robią, to bym poszła, żeby tylko psy przestały szczekać.

 

W ogóle mamy pier***niętych sąsiadów. i to sami cholerni działkowicze.

nasłali na Nas policję, ochronę środowiska i gminę.

Non stop piszą donosy, bo psy szczekają. No chyba od tego są ?! Czy ja o czymś nie wiem ?????

I w końcu jak mają nie wściekać się, a konkretnie jeden, skoro jeden z debili - sąsiadów pryskał go gazem, jak był szczeniakiem ?!

Wielokrotnie też ten sam zatrzymywał się przed bramą i kopał w nią lub trąbił klaksonem , żeby psy rozdrażnić.

Na dodatek mamy podziurawioną od śrutu tablicę z informacją o ochronie !!!! Którą to pokazaliśmy na policji.

Napisali również donos na Nas do gminy, że niby mamy sukę zagłodzoną.

owszem, Dushka zachorowała, nie chciała jeść, schudła, ale była pod stałą opieką weta, który do Nas przyjeżdża i to często.

Ja tu sobie flaki wypruwam, żeby sukę doprowadzić do normalności, żeby jadła, żeby przytyła. Poszło jej po sierści, musiałam więc też skórę i sierść zregenerować, a taki kurwiszon pisze na mnie donos. Gdzie wszystkie psy w świetnej kondycji, zadbane, wyczesane, nakarmione, wyspacerowane, wybiegane. No krwią mnie zalało, jak to usłyszałam. O donosie dowiedzieliśmy się przypadkiem.

I na pewno była jakaś kontrola incognito, bo w obecnych czasach instytucje nie zostawiają takich spraw. Wręcz nagonka jest.

I co ???? Wszystko OK. A Dushka dzisiaj wygląda pięknie, futro ma obłębne, a na wystawie ocena doskonała !!!

Link to comment
Share on other sites

Tiaaaaa, no żebyś wiedziała. To w sezonie letnim, zapraszam do siebie. Z pięterka wszystko ładnie widać - jak na patelni :P Oblukasz sobie dziada buhehehe

No ja myślę, po sesyjce nad rzeką, rozumiem, że zaprosisz mnie na lemoniadę z widokami haha 

Donosy... Kocham <3 U mnie w bloku mieszka babsko, które też złożyło donos, że psy są głośno... Co ciekawe ja mieszkam na parterze, a ona na ostatnim, 3 piętrze, więc nawet jakby szczekały to chyba by ich nie słyszała, ale co tam... Nie chciało mi się wierzyć, że szczekają jak mnie nie ma, więc je przezornie nagrałam i na 6 godz. nagraniu wyszła cisza jak makiem zasiał, tylko raz zaszczekały jak ktoś zadzwonił domofonem. Po 30 sec. się uspokoiły i poszły spać. Tak więc jak spotkałam babę znowu to jej powiedziałam, że dysponuje nagraniami i jak chce kłamać to lepiej, żeby sobie wymyśliła inną bajeczkę. Od tej pory mamy cisze i spokój... od sąsiadki-donosicielki.
A donos złożyła pewnie po tym, jak ją Jari obszczekał na klatce schodowej - rozumiem, że mogła się przestraszyć dobermana, ale Jari nawet jej nie dotknął więc biedaczka nie wiedziała co wymyślić, żeby nam dopiec :P

Link to comment
Share on other sites

No ja myślę, po sesyjce nad rzeką, rozumiem, że zaprosisz mnie na lemoniadę z widokami haha 

Donosy... Kocham <3 U mnie w bloku mieszka babsko, które też złożyło donos, że psy są głośno... Co ciekawe ja mieszkam na parterze, a ona na ostatnim, 3 piętrze, więc nawet jakby szczekały to chyba by ich nie słyszała, ale co tam... Nie chciało mi się wierzyć, że szczekają jak mnie nie ma, więc je przezornie nagrałam i na 6 godz. nagraniu wyszła cisza jak makiem zasiał, tylko raz zaszczekały jak ktoś zadzwonił domofonem. Po 30 sec. się uspokoiły i poszły spać. Tak więc jak spotkałam babę znowu to jej powiedziałam, że dysponuje nagraniami i jak chce kłamać to lepiej, żeby sobie wymyśliła inną bajeczkę. Od tej pory mamy cisze i spokój... od sąsiadki-donosicielki.
A donos złożyła pewnie po tym, jak ją Jari obszczekał na klatce schodowej - rozumiem, że mogła się przestraszyć dobermana, ale Jari nawet jej nie dotknął więc biedaczka nie wiedziała co wymyślić, żeby nam dopiec :P

A jak i na widoczki pierwszej klasy :P

 

Donosy też kocham, zwłaszcza te nieuzasadnione :/ A najbardziej ludzi, którzy je piszą - udusiła bym ... stare pierniki. Wszyscy w wieku 60+
Oczywiście bez obrazy dla inteligentnych ludzi w tym wieku. Mam wielu takich znajomych :)

Link to comment
Share on other sites

 

Błagam Cię. On przeskoczył przez ogrodzenie nasze wspólne. Nie wszedł bramą. Na dodatek Pako mało go nie ściągnął, bo przechodził w rogu.

Szczerze ... szkoda, że go Pako nie złapał.

My furtki i bramę mamy na kłódki pozamykane. Nawet jak jesteśmy, bo raz, że psy niechcący mogą łapą nacisnąć klamkę, to jeszcze trafiają się kretynki, co z jakiejś dzieciowej fundacji łażą i zbierają kasę no pierwsze co, to łapią za klamkę, żeby na posesję wejść. Miała baba szczęście, bo akurat miałam wszystkie psy chwilowo pozamykane, nawet Bravo. Przecież pies mógł być z drugiej strony domu !!!! Co za tępa baba.

Zjebę ode mnie zebrała.

Ja i tak miałam furtkę na kłódkę zamkniętą, ale opierniczyłam ją, że rozumu w ogóle nie ma !!!

No jak wszedł zapukać to zrozumiałam , że bramą :P.Ludzie to w ogóle pomyślunku nie mają, pchają się jak do siebie, a potem płacz, bo pies pogryzł.

Link to comment
Share on other sites

A myśleliście o monitoringu?Takiemu debilowi to wszystko może przyjść do głowy.Na wsiach wszędzie psy szczekają pół nocy i nikomu nie przeszkadza.Ludzie pewnie się boja i może stąd ta "nagonka".Tyle bydlaczków :), od samego patrzenia można mieć "pełno w gaciach".Ja to się zawsze boję, że mi ktoś psy otruje, bo to głupie na pewno by zeżarło :(

U nas niedaleko działki w Jachrance ktoś ma dwa azjaty i czasami specjalnie chodzę pooglądać i taka lekka obawa jest, mimo, że mur ( z otworami) taki ze 2 z kawałkiem.Z tym , że  trochę ruszający  się :P

Link to comment
Share on other sites

A myśleliście o monitoringu?Takiemu debilowi to wszystko może przyjść do głowy.Na wsiach wszędzie psy szczekają pół nocy i nikomu nie przeszkadza.Ludzie pewnie się boja i może stąd ta "nagonka".Tyle bydlaczków :), od samego patrzenia można mieć "pełno w gaciach".Ja to się zawsze boję, że mi ktoś psy otruje, bo to głupie na pewno by zeżarło :(

U nas niedaleko działki w Jachrance ktoś ma dwa azjaty i czasami specjalnie chodzę pooglądać i taka lekka obawa jest, mimo, że mur ( z otworami) taki ze 2 z kawałkiem.Z tym , że  trochę ruszający  się :P

Będziemy niebawem montować monitoring. Już wstępne oględziny i wycena była.
Ten Rusek akurat jest najmniej zagrażający. On tylko o kupy się czepia, bo je widzi. Ale już ich nie widzi, więc się nie czepia. A i zjebkę dostał od mojego męża. I jest OK. Nawet był u Nas ostatnio, jak mąż potrzebował siłowej pomocy.
Ale pozostali dwaj są nienormalni. Natomiast oni widzą tylko 2 psy. Reszta jest w środku obu działek.

 

W Jachrance ???? Jak jest to wiekowy facet, dość wysoki i ma na imię Janusz, to wiem kto to :)

Link to comment
Share on other sites

X-UZI Avendesora Poland FCI vel Uzi

 

Dość krępej budowy, nie za wysoka suczka o doskonałej kondycji. Jest bardzo energiczna i zabawowa. Rewelacyjnie bawi się z Bravo. Zaczepia również cziłki teściów do zabawy. (muszę im foty kiedyś porobić).
Nie wpuści nikogo na posesję. Nie pozwoli również nikomu obcemu podejść do niej, tym bardziej pogłaskać się. Wszleki próby pogłaskania przez obce osoby kończą się ostrzeżeniem z jej strony.

Jesteśmy w trakcie kończenia uprawnień hodowlanych.

Uzi to siostra Sahiba (niewystawowego).

 

_DSC0171-3net640_zpszqmevas4.jpg

Link to comment
Share on other sites

hejka, pozwoliłam sobie Was śledzić :P

Zapraszamy :)

 

Właściciela nie widziałam, ale taxi stała na podwórku :P

A można wiedzieć ile taki mnitoring?

W azjatach podoba mi się tez to, że najpierw ostrzegają.

Hmmm...a pamiętasz jakie taxi ? (samochód, korporacja)

One są bardzo inteligentne. Najpierw ostrzegają, jeśli ktoś nie respektuje ich ostrzeżeń, dopiero przystępują do działania. Ponadto polują jak koty, często poruszają sie jak koty.
Nawet, jak jesteśmy na spacerze z furiatem Wiktorem, może do nas podejść na bezpieczną odległość ktoś, z kim rozmawiamy. Ale musi robić to ostrożnie. Jak już zatrzyma się w odpowiedniej odległości i z nami rozmawia, Wiktor kładzie się przy naszych nogach i tylko wzrokiem śledzi rozmówcę naszego.

 

:)

_DSC0175-3net640_zpslgdirdu3.jpg

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie pamiętam, bo to było parę miesięcy temu i raczej podziwiałam psy. Samochód to był taki przelotni element :)

Wiktor ma te oczka jak pijak :P

Sami szkolicie psy, czy korzystacie z porad jakiegoś szkoleniowca?A jak pies kogoś bardzo dobrze zna, ale z poza posesji to potem na nią wpuści  tą osobę?

Przepraszam, że tak się dopytuje, ale robię wywiad na przyszłość :)

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie pamiętam, bo to było parę miesięcy temu i raczej podziwiałam psy. Samochód to był taki przelotni element :)

Wiktor ma te oczka jak pijak :P

Sami szkolicie psy, czy korzystacie z porad jakiegoś szkoleniowca?A jak pies kogoś bardzo dobrze zna, ale z poza posesji to potem na nią wpuści  tą osobę?

Przepraszam, że tak się dopytuje, ale robię wywiad na przyszłość :)

Hehe, z ciekawości pytam o taksówkę. Bo mój mąż jeździ taksówką. I jeśli to nasz samochód widziałaś, to wiem u kogo był. Ale ... nie jedna osoba ma w Jachrance CAO.

 

Wiem, że na przyszłość.

Zależy, który pies. Zależy też w czyich rękach.

Dushka zna kilku naszych znajomych i oni mogą nawet ją na spacer wziąć.
Sahib nie pozwoli na to, ale Sahib źle prowadzony, przez mojego teścia debila, który nie słucha naszych rad.

Wiktor nie da się zbyt łatwo przekonać. Teścia zaakceptował dopiero po roku, jak u nas był. Teściowej po 2 latach wciąż nie akceptuje na 100%

Pako też się nie da. Ale obaj panowie to psy, które pojawiły się u nas jako dorosłe już i już po sprawdzeniu przez pozorantów.

Uzi jeszcze słabo znamy. Ale być może, że po dłuższym zaprzyjaźnianiu z jedną i tą samą osobą dałaby się przekonać do miziania - w naszej obecności.

Pozostałe to szczeniaki. Tym ogólnie robię socjal.

Generalnie jest zasada, żeby osoby, na których nam zależy, by psy ich tolerowały, trzeba od szczeniaka zapoznawać. Muszą uczestniczyć w życiu codziennym. Tak robi nasz znajomy. Przyjeżdża do Nas na 2-3 dni z noclegiem. Pomaga przy karmieniu (z wyjątkiem kilku osobników :P ) jak również na spacerach.

Wiktor i Pako tolerują go na spacerze w bezpiecznej odległości.

Oczywiście nie wszystkie azjaty takie są. Są też labki w opakowaniu CAO :) Tamte łągodne do wszystkich, nawet na posesję wpuszczą.

Wszystko zależy od psa.

W tej razie zarówno samce jak i suki są ogólnie bardzo dominujące i temperamentne. Zawsze jednak są jakieś wyjątki.

 

Chyba pytałaś mnie jakiś czas temu, czy mi się psy złapały. teraz sobie przypomniałam o tym pytaniu.

Złapały i to nie raz. Złapał mi się azjata z Bravo. Byłam sama w domu, w dodatku ciemno, zimno, śnieg ... Musiałam poczekać, aż się zmęczą. Dla zwykłego obserwatora wyglądało to bardzo groźnie, dla mnie już niekoniecznie.

Po 30 minutach zmęczyli się na tyle, że udało mi się ich rozdzielić. Samej. Wyszli z tego bez większych obrażeń. Trochę kłaków sobie powyrywali. Poza tym spoko. Żadnego szycia, nawet żadnej interwencji weta nie trzeba było.

Złapały mi się też nie raz suki. Raz na tyle poważnie, że jak się złapały, tak tkwiły w tym złapaniu. Nic nie pomagało. Azjaty na żaden dotyk nie reagują w takich sytuacjach. Poszedł gaz żelowy w ruch, dopiero się suki puściły. Jedyna akcja weterynaryjna w tym przypadku polegała na tym, aby ropę ściągnąć, bo zasklepiła się dziurka w skórze na pysku i pod nią zebrała się ropa. Nic poważnego ogólnie. Bez żadnych uszu nadszarpniętych, żadnego szycia.

Niestety zdarzyło się kilka razy. Jak to się mówi, azjaty uczą. Uczą też, jakiego ogrodzenia czy kojca dla nich potrzebujesz. Psy, któe na co dzień nie kopią. Wróciłam z pracy i z radości na mój widok, Dushka podkopała się z kojca, żeby do mnie przybiec. Na podwórku była inna suka, która zaatakowała Dushkę. Podobnie było z samcem, który podkopał sie i wystartował do Bravo.
Poza tymi dwoma przypadkami "poważniejszymi", reszta to pestka. I choć groźnie mogą wyglądać takie spiny, to psy same się uspokajają. Dopiero, kiedy widać, że żaden nie odpuści, trzeba interweniować wszelkimi sposobami.
Żadne polewanie wodą, czyli te bardziej humanitarne metody nie pomogą. Przynajmniej w przypadku moich psów i suk.

 

Azjatów nie szkolimy, tylko wychowujemy.

Link to comment
Share on other sites

Posesja jest na rogu, ogrodzenie jest betonowe, takie podobne jak na cmentarzach :P.Dwa azjaty (chyba jasne), duże podwórko, takie "gołe" dosyć.Dom chyba nowy dosyć.

Chodzi mi o taka sytuację, że z psem od szczeniaka jeżdżę do kogoś, ten ktoś go głaszcze, nakarmi, pozytywne relacje.Lubi tą osobę.I chodzi mi o to, że jakby mi coś się stało szpital powiedzmy.Potrzebuję, żeby ta osoba zaopiekowała się psem.Czy u siebie pies w ten sam sposób będzie się zachowywał w stosunku do tej samej osoby co u niej w domu?

Oczywiście tak teoretycznie, bo wiadomo wyjątki bywają.Taki pies który nie toleruje obcych normalnie.

Link to comment
Share on other sites

Posesja jest na rogu, ogrodzenie jest betonowe, takie podobne jak na cmentarzach :P.Dwa azjaty (chyba jasne), duże podwórko, takie "gołe" dosyć.Dom chyba nowy dosyć.

Chodzi mi o taka sytuację, że z psem od szczeniaka jeżdżę do kogoś, ten ktoś go głaszcze, nakarmi, pozytywne relacje.Lubi tą osobę.I chodzi mi o to, że jakby mi coś się stało szpital powiedzmy.Potrzebuję, żeby ta osoba zaopiekowała się psem.Czy u siebie pies w ten sam sposób będzie się zachowywał w stosunku do tej samej osoby co u niej w domu?

Oczywiście tak teoretycznie, bo wiadomo wyjątki bywają.Taki pies który nie toleruje obcych normalnie.

Lepiej, żeby ta osoba przyjeżdżała do Ciebie, często.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...