kay.la Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Oby tylko wytrzymał do poniedziałku! I żeby Ci Państwo się nie rozmyślili! Trzymam kciuki za osiołka :) Quote
E-S Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 Jak spędził Ciapuś noc ? Mam nadzieję, że nic złego do poniedziałku się nie stanie .... Quote
as_animali Posted March 12, 2011 Author Posted March 12, 2011 Uparciuch nadal nie chce wejść do klatki,ale na szczęście dzisiaj jest 12stopni no i słoneczko i Ciapuś wygrzewa się na trawce :) Żeby tylko udało się z domkiem!I jeszcze obawiam się jak zaprowadzimy go do autka... Quote
Plicha Posted March 12, 2011 Posted March 12, 2011 A ma już obróżkę z twoim telefonem na wszelki wypadek? Quote
edek Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 Przepraszam Was za offa szczeniak 8-miesięczny został wyrzucony. Pomocy !!!! Grozi mu schronisko. [url]http://www.dogomania.pl/threads/203869-Wyrzucony-Rudy-szczeniak-mieszka-na-gruzowisku-pilnie-DT-lub-stały/page2[/url] Quote
E-S Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 Kiedy Ciapusia sytuacja będzie jasna ? Dzisiaj już może coś się ostatecznie zdecyduje ? :) Quote
Alter Ego Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 Trzymam kciuki. A nie moze go ktos wziac na te jedna noc do mieszkania? Quote
as_animali Posted March 14, 2011 Author Posted March 14, 2011 Sytuacja Ciapusia wyjaśni się w środę.Państwo którzy go chcą adoptować nie mogli przyjechać dzisiaj i nie mogą jutro.Dopiero będą wolni w środę...Nie wiem jak to wszystko będzie...Mam nadzieję,że da radę jakoś go wsadzić do samochodu,bo progu klatki nadal nie chce przekroczyć.Wczoraj siedziałam z nim 3 godz. na trawce żeby się porządnie wyspał i nie czuwał jak zając.Ciekawe co ludzie pomyśleli sobie,gdy zobaczyli jakąś psychicznie chorą wariatkę siedzącą z bezpańskim psem i jeszcze przykryła go kocykiem :D Quote
edek Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 Biedny psiak mam nadzieje, że adopcja przejdzie pomyślnie. Czy Pani założyła mu tą obroże z tel do siebie??? Może w środe dać mu jakieś leki na uspokojenie, może wtedy łatwiej będzie wsadzić go do samochodu?? Quote
as_animali Posted March 14, 2011 Author Posted March 14, 2011 Tak,tak-obróżka+adresówka jest :) Myślę,że jakoś się uda... Quote
majka2222 Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 Z niepokojem czekam do środy:( na wieści Jeśli pies nie chce wsiasc do samochodu to moze byc problem, proponuje kupic cos na uspokojenie jakis sprej albo w postaci cisteczek, zeby polknal... Quote
Tymonka Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 Ciotki a jaki jest problem z samochodem ?? Czy on jakoś agresywnie reaguje na podnoszenie go ?? Jak będzie duży problem to dajcie znać przyjadę pomogę :) Quote
E-S Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 [quote name='as_animali']Sytuacja Ciapusia wyjaśni się w środę.Państwo którzy go chcą adoptować nie mogli przyjechać dzisiaj i nie mogą jutro.Dopiero będą wolni w środę...Nie wiem jak to wszystko będzie...Mam nadzieję,że da radę jakoś go wsadzić do samochodu,bo progu klatki nadal nie chce przekroczyć.Wczoraj siedziałam z nim 3 godz. na trawce żeby się porządnie wyspał i nie czuwał jak zając.Ciekawe co ludzie pomyśleli sobie,gdy zobaczyli jakąś psychicznie chorą wariatkę siedzącą z bezpańskim psem[B] i jeszcze przykryła go kocykiem[/B] :D[/QUOTE] Rozwaliłaś mnie normalnie tak się wzruszyłam ... kochana jesteś ! Jezu, żeby on przetrwał cały i zdrowy do tej środy i żeby jakiegoś numeru nie wywinął np. panikując przed wejściem do auta, żeby się udało ... Quote
sylwija Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 [quote name='majka2222']Z niepokojem czekam do środy:( na wieści Jeśli pies nie chce wsiasc do samochodu to moze byc problem, proponuje kupic cos na uspokojenie jakis sprej albo w postaci cisteczek, zeby polknal...[/QUOTE] ja tez czekam i trzymam kciuki. można spróbować przekupstwem. nam się tak udało z wyrzuconym ONkiem, który ma wyjątkowy uraz do wsiadania do samochodu Brutalnie - kaszanką, i cierpliwością.. nawrzucaliśmy tej kaszanki do samochodu - bliżej mały kawałeczek, dalej większy, odrobina do posmakowania.. i drzwi były otwarte z obu stron, więc dwie osoby potrzebne, coby zamknąć. Kaszanka - bo pachnie dla psiaków bardzo tak, czy inaczej, życzę powodzenia Quote
ihabe Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 Trzymam kciuki, tylko to moge niestety z daleko zrobić:-( Ciapulku, błagam Cie zaufaj dziewczynom i zrób o co proszą:-) Psinko!! Quote
as_animali Posted March 15, 2011 Author Posted March 15, 2011 Wczoraj wieczorem Państwo przyjechali i udało się Ciapka zapakować do auta "na szczeniaczka" :) (jedna osoba wzięła małego pieska do auta,a że Ciapek uwielbia psy to wsiadł za nim,a szczeniak został wyjęty oknem). Państwo rewelacyjni-dom wprost idealny.Są to ludzie zamożni,bez dzieci i innych psów.Pan od razu się w nim zakochał i planował długie spacerki do lasu.Przygotowali i ocieplili budę pod schodami,kupili dobrą karmę, a na dziś była umówiona wizyta weterynarza (na czipowanie,szczepienia i ogólny przegląd).Zdarzył się więc cud....niestety.... Rano po wyjeździe nowych właścicieli do pracy Ciapek pokonał bardzo wysokie ogrodzenie i uciekł...Przybiegł prosto na osiedlowe pole,na którym przebywał cały czas.Po naszym telefonie,że Ciapek wrócił nowy właściciel zwolnił się z pracy i pojechał do domu sprawdzić co się stało.Nie było żadnego podkopu ani uszkodzenia w ogrodzeniu tylko Ciapek przeskoczył płot.Ponieważ ci ludzie nie uznają wiązania psów,więc po wspólnej konsultacji uznali,że nie ma sensu ponowne przywożenie Ciapka do nich,gdyż sytuacja będzie się powtarzała.Z wielkim żalem zrezygnowali z ponownego przygarnięcia Ciapka...Cały dramat polega na tym,że na czas nieobecności właścicieli nie można psa wprowadzić ani do garażu ani do domu,bo Ciapek panicznie boi się przebywać w pomieszczeniach zamkniętych.Nie ma więc wyjścia z tej sytuacji!!!!!!Mimo wczorajszej radości i euforii,dziś jestem kompletnie zrezygnowana i nie widzę rozwiązania...Dlatego poddaję się...... Quote
edek Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 Kurcze ale szkoda :(. Niestety często psy z nowego miejsca uciekają szkoda że Państwo zrezygnowali i nie chcieli spóbować ponownie. Pies przyzwyczaił się do Ciebie i pewnei traktuje Ciebie jak właściciela. Jak dla mnie najlepiej dla niego byłoby umieszczenie w hoteliku gdzie mają większe doświadczenie z psami i szukanie odpowiednieo domu, który da sobie radę z uciekinierem. Nie można go tam zostawić grozi mu tam niebezpieczeństwo. Chyba najlepszy dla niego byłby wysoki kojec na początek. Quote
E-S Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 [quote name='as_animali']Wczoraj wieczorem Państwo przyjechali i udało się Ciapka zapakować do auta "na szczeniaczka" :) (jedna osoba wzięła małego pieska do auta,a że Ciapek uwielbia psy to wsiadł za nim,a szczeniak został wyjęty oknem). Państwo rewelacyjni-dom wprost idealny.Są to ludzie zamożni,bez dzieci i innych psów.Pan od razu się w nim zakochał i planował długie spacerki do lasu.Przygotowali i ocieplili budę pod schodami,kupili dobrą karmę, a na dziś była umówiona wizyta weterynarza (na czipowanie,szczepienia i ogólny przegląd).Zdarzył się więc cud....niestety.... Rano po wyjeździe nowych właścicieli do pracy Ciapek pokonał bardzo wysokie ogrodzenie i uciekł...Przybiegł prosto na osiedlowe pole,na którym przebywał cały czas.Po naszym telefonie,że Ciapek wrócił nowy właściciel zwolnił się z pracy i pojechał do domu sprawdzić co się stało.Nie było żadnego podkopu ani uszkodzenia w ogrodzeniu tylko Ciapek przeskoczył płot.Ponieważ ci ludzie nie uznają wiązania psów,więc po wspólnej konsultacji uznali,że nie ma sensu ponowne przywożenie Ciapka do nich,gdyż sytuacja będzie się powtarzała.Z wielkim żalem zrezygnowali z ponownego przygarnięcia Ciapka...Cały dramat polega na tym,że na czas nieobecności właścicieli nie można psa wprowadzić ani do garażu ani do domu,bo Ciapek panicznie boi się przebywać w pomieszczeniach zamkniętych.Nie ma więc wyjścia z tej sytuacji!!!!!!Mimo wczorajszej radości i euforii,dziś jestem kompletnie zrezygnowana i nie widzę rozwiązania...Dlatego poddaję się......[/QUOTE] Tego się bałam ... jasny gwint :( Quote
edek Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 Pies musi przyzwyczaić się do nowego miejsca i nowych ludzi na to jest potrzebny czas i cierpliwość. Szkoda, że tak szybko zrezygnowali z niego. as_animali co planujesz dalej w sprawie Ciapusia?? Quote
as_animali Posted March 15, 2011 Author Posted March 15, 2011 Mnie to kompletnie przerasta...Nie mam już sił i pomysłów na dalszą walkę,bo oprócz szukania mu lokum cały czas grozi niebezpieczeństwo przyjazdu hycla.Ci państwo stworzyli mu najlepsze warunki i już nic więcej nie mogą zrobić Quote
basia0607 Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 Państwo powinni wejść w rozumowanie psa i dać mu drugą szansę. Wyslijcie do nich dobrego mediatora. Ja zawsze proszę o przypinanie psa do budy na jakiś czas aby zdążył zaufać. Quote
edek Posted March 15, 2011 Posted March 15, 2011 [quote name='as_animali']Mnie to kompletnie przerasta...Nie mam już sił i pomysłów na dalszą walkę,bo oprócz szukania mu lokum cały czas grozi niebezpieczeństwo przyjazdu hycla.Ci państwo stworzyli mu najlepsze warunki i już nic więcej nie mogą zrobić[/QUOTE] A nie chcesz spróbować umieścić go w hotelu masz już jakieś deklaracje. Z tego co pamiętam to jedna osoba deklarowała się dopłacić resztę przez 3 miesiące. To dla niego jest szansa. Przez te 3 miesiące trzeba byłoby uzbierać resztę kwoty na hotelik. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.