Jump to content
Dogomania

JUŻ W DOMU! KORA - śliczna astka alergik


paoiii

Recommended Posts

  • Replies 173
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Może się uda.Dzisiaj Kora znów jej zwiała i to przy niej ,niby załatane ogrodzenie jest jakimiś starymi drzwiami,kratami itd a ona i tak dziure znalazła tyle co mama poszła sobie do auta wlać płyn ,zanim otworzyła bramkę sunia już był u sąsiadów na podwórku i pogoniła im kury ,sąsiedzi wkurzeni mama też powiedziała,że jak do poniedziałku się ktoś chętny nie znajdzie to ją oddaje do schroniska
Dzisiaj do nich jadę , a do poniedziałku zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

Dziś rodzwonił się mozna powiedzieć mój tel, oprócz Pana z Wrocławia dzwoniły jeszcze dwie osoby. Rouz wyslij mi w pw sówj nr albo cos, musimy byc w kontakcie bo te osoby chcą Korę poznać. Jesli nic nie pomyliłam to w każdym domu jest dziecko... W jednym jest tez średniej wielkosci suka. Tak czy siak w kazdym domu trzeba wizytę zrobić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rouz']Może się uda.Dzisiaj Kora znów jej zwiała i to przy niej ,niby załatane ogrodzenie jest jakimiś starymi drzwiami,kratami itd a ona i tak dziure znalazła tyle co mama poszła sobie do auta wlać płyn ,zanim otworzyła bramkę sunia już był u sąsiadów na podwórku i pogoniła im kury ,sąsiedzi wkurzeni mama też powiedziała,że jak do poniedziałku się ktoś chętny nie znajdzie to ją oddaje do schroniska
Dzisiaj do nich jadę , a do poniedziałku zobaczymy.[/QUOTE]
kurcze, to nie wróży nic dobrego:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greatmadwomen']ale fajnie, miejmy nadzieję że szybko się znajdzie dla suni ten jedyny domek :D trzymam kciuki za nią![/QUOTE]
co jest tu fajnego??? to, że suka nie ma gdzie się podziać bo ucieka? to że w poniedziałek ma sporą szansę trafić do schroniska???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']oby coś z tego dobrego wyszło. w każdym razie do poniedziałku to pewnie i tak nie da rady...[/QUOTE]

no niestety.. ponieważ tak czy siak muszą się odbyć wizyty...ehh
ewentualnie Mosia załatwiła DT(nie u niej) ale dopiero od środy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greatmadwomen']:oops: ja właśnie mówiłam o tych telefonach, a ty agaga21 tak na mnie naskoczyłaś od razu...
mam nadzieję że te telefony zapoczątkowały dobrą passę dla suni...[/QUOTE]
no tak. przepraszam. jednak sytuacja za wesoła nie jest.

Link to comment
Share on other sites

Rouz proszę odezwij sie!!! dziś nie mogłam dodzwonić się do Twojej mamy... A potrzebuje info róznych jak suka się zachowuje, i co z nią w końcu jutro poniedziałek...
Chcę wiedzieć co z suką itd. Miałam 3 telefony, jedna Pani bardzo sympatyczna zresztą okazała się byc zalogowana na dogo i z adopcji w końcu zrezygnowała ale słuzy pomocą w razie czego np awaryjnym dt (zresztą tam obawiałabym się obecnosci drugiego psa, bo kora nie jest na to sprawdzona), pan z Wrocławia dzwonił do mnie kilka razy dziś, bardzo chce sunię, mówi że przypomina mu jego suczkę ktora od niedawna za TM (z powodu ropomacicza z tego co zrozumiałam), mówi ze czuje się bez psa jak bez ręki, Ja probuje skontaktować się juz z dziewczyną która mam nadizeje da rade przeprowadzić u niego wizytę. Był wczoraj takze jeszcze jeden telefon ale do tej pory nie odezwał się ponownie...

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam,że sie nie odzywałam. Sunia poszła do nowego domu ,ale ten dom nie jest pewny ,bo dostałam telefon ,że owszem jest ok ,do dzieci jak najbardziej i w ogóle jest super ,ale ciągnie dzieci na smyczy i dlatego facet jej nie chce:shake: miał zadzwonić jeszcze ,ale cisza. Myślałam,że facet jest odpowiedzialny i nie traktuje psa jak zabawki dla dzieci tym bardziej,że rasa jest silna i wiedział na co się pisze:roll:
Sama chyba zadzwonie i wezme ją od niego ,bo chyba nic dobrego z tego nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

Teraz to się we mnie zagotowało :angryy:
Po co prosiłaś na dogo paoiii o pomoc w znalezieniu suni domu, skoro oddałaś ją do domu, który ani nie był sprawdzony ani nic. Ludzie potrafią robić różne wrażenia, po to są wizyty przed adopcyjne. Zdawaj sobie sprawę że możesz już psa nie zobaczyć. Współczuję psu i paoiii, która poświęciła swój czas, załatwia wizyty, odbierała telefony, chciała Korze znaleźć najlepszy dom, a ty nie dajesz nawet informacji że oddajesz psa. Jeszcze piszesz że teraz bierzesz psa jednak.... Jeśli paoiii będzie miała jeszcze siły to podejrzewam że Ci pomoże, a myślę że tak będzie bo kocha bullowate i będzie chciała suni pomóc, lecz napewno nie odzyskasz jej zaufania.

Link to comment
Share on other sites

super... :/ można jej było znaleźć super dom, Paoiii miała 3 telefony, miały się odbyć wizyty, a Kora została wydana do nie pewnego domu, który jej nie chce, bo ciągnie na smyczy ?! + nie jest wysterylizowana, ŚWIETNIE PO PROSTU... :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja tego może nie skomentuje tak jakbym chciała, przykro mi... i jednocześnie głupio bo teraz będę świeciła przed ludzmi oczami ze nagle nie mam jednak psa do adpocji... ehh Młoda, piękna suka bez sterylki w dodatku nie sprawdzona na dzieci itd.. bull bez wizyty osoby która się na tym zna to nie jest odpowiednie wyjscie (nie mam na mysli siebie bo nie siedze w tym długo, ale na wiyty szła by ze mną osoba doswiadczona), umowa tez jest jednym z wazniejszych elementów adopcji wtedy ludzie widzą ze mają jakies obowiąki wobec psa, ze nie jest to tylko kwestia jego zabrania... Chciałam pomóc, mam nadzieje że Kora znajdzie najwspanialszy dom pod słońcem, bezwzględnie na to zasługuje!!! Co do mojej pomocy to jeszcze nie wiem, straciłam wiele telefonów, nerwów i czasu na rozmowy, ale nie mam zamiaru nikogo z tego rozliczac bo sama chciałam pomoc, tu liczy się dobro psa...

Dziękuje wszystkim za zaangazowanie w robieniu ogłoszen i obecności na wątku, bardzo przepraszam za wynikłą sytuację, pisząc się na pomoc suni nie spodziwałam się takiej sytuacji...szkoda...

Link to comment
Share on other sites

Przez przypadek trafiłam na ten wątek, przeczytałam cały i nie wiem jak można było tak postąpić:( Jakiś czas temu dałam ogłoszenie że mogę przygarnąć psiaka na dt i mimo tego że dopisalam później że chwilowo nieaktualne dostałam prośbę o przygarnięcie tej ślicznoty... jakbym wiedziała, że to się tak skończy to bym ją wzięła mimo tego że mam 2 maleńkich dzieci jednego psa na tymczasie i jednego swojego... serce mi pęka bo może jakoś dałabym rade a tak to los suczyny jest niepewny.. trzymam za nią mocno kciuki oby się udało...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...