Jump to content
Dogomania

Piękne i Bestie.


makot'a

Recommended Posts

O Matko :o ale z niego szczypiorek :crazyeye:

Ile on ma już w kłębie, bo nogi to ma długaśne :lol:


A tak mi się o Was przypomniało, jak przeczytałam na FB, ze w Krk zaginął szczylek CzW :( choć i do Was pewnie ta wiadomość dotarła..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zmierzchnica']Uwielbiam Twoje zdjęcia, są jak żywcem wyjęte z National Geographic :loveu: A Cresil jak prawdziwy wilk wygląda, jeszcze bez obróżki to w ogóle - gdybym go spotkała w lesie, to raczej bym uznała, że to wilk i nie zastanawiała się "a może to wilczak luzem bez obroży?" :evil_lol:


Teraz jest duużo wilczaków, więc pewnie nie wiesz, ale zapytam tak w razie czego - znasz jakiegoś wilczaka ze Strzelec Opolskich? Ostatnio mijałam tak podobnego psa, że nie wiem, czy to przypadek czy ktoś sobie wilkowatego kupił..[/QUOTE]

Ojej, dziękuję :oops:
Cieszę się, że zdjęcia się podobają :lol:

Niestety nie wiem nic o żadnym wilczaku stamtąd :/ Ale niedawno było kilka wilczakowatych psów do adopcji...

[quote name='Ty$ka']Nono... Cresil czuje się chyba jak u siebie. Nie odkryję jednak Ameryki, jak powiem, że pasuje mu leśna sceneria :lol:
A gdzie reszta psiego towarzystwa? :)[/QUOTE]

Reszta psiego towarzystwa siedziała akurat w domku :D
Ostatnio trudno mi wyregulować rytm chodzenia na spacery... żeby wziąć Bastę i Łatiego, albo Łatiego i Nitkę, to muszę najpierw jakoś zmęczyc Cresila, żeby został sam, a nie zawsze chce mi się dwa razy do lasu ganiać :eviltong: Bartek ostatnio zajęty i chodzę sama, więc biorę samego Cresila, bo jak bierzemy go z Bastą to potrzeba wziąć ze sobą mięso, żeby pieskom się w główkach nie poprzewracało :D (poza tym Basta ma ostatnio jakiś niespodziewany nawrót szczenięcych lat i głupawki, więc trochę boję się, że nauczy Cresila czegoś niedobrego :P )
Z kolei jak jest za gorąco to trochę boję się brać Bastę i Latiego, bo przeczytałam już kilku przypadkach przegrzania i trochę się boję ... Nitka tropi, więc jak biorę ją to muszę wziąć albo linkę, albo iść w miejsce, gdzie jest małe prawdopodobieństwo ucieczki... straszne zamieszanie jednym słowem :diabloti:
Dlatego stety-niestety najczęściej wychodzę z Cresilem, żeby mi podwórka nie rozniósł :P
A jak ostatnio byliśmy nad wodą z całą czwórką jednocześnie, to nie brałam aparatu, bo wtedy jest sporo do pilnowania, maluchy muszą być na linkach... i aparat to tylko przeszkadzający balast :eviltong:

[quote name='kalyna']O Matko :o ale z niego szczypiorek :crazyeye:

Ile on ma już w kłębie, bo nogi to ma długaśne :lol:


A tak mi się o Was przypomniało, jak przeczytałam na FB, ze w Krk zaginął szczylek CzW :( choć i do Was pewnie ta wiadomość dotarła..[/QUOTE]

No szczypiorek łysy... ale szybko zarasta, już nie jest taki łysy jak był tydzień temu (miał sierść długości jak u dobermana... :lol: )
W kłębie ma co najmniej 67cm (może ma więcej, ale nie jestem tego pewna... a w sumie to od miesiąca go nie mierzyłam)

O szczeniaczku oczywiście słyszałam - to wilczak naszego znajomego :( Od wczoraj jestem na bieżąco informowana o postępach poszukiwań, ale na razie nie ma dobrych wieści (poza tym, że pies biega między blokami, widział go nawet właściciel.... ale młody nie chce podejść)

[quote name='Kirinna']piękne zdjecia, a Cresil nie poluje za jakimiś leśnymi zwierzętami?[/QUOTE]

Właśnie dlatego chodzi do lasu sam :eviltong:
Pracujemy nad tym... ostatnio ma lekki bunt młodzieńczy, bo mu jajka zaczynają ciążyć, więc przywołanie tłuczemy ile wlezie.
Do tej pory raz pognał za czymś po krzakach (możliwe, że za sarną), ale wrócił po kilkudziesięciu sekundach, kiedy zaczęłam się drzeć,m że idę dalej bez niego... większym problemem są... kaczki... niestety ostatnio za późno zauważyłam, że na łące pośród traw, gdzie zrobiło się "bagno" są kaczki i nie zdążyłam odwołać Cresila... kicał za nimi dość długo jak zając... ba nawet za nimi pływał :shake: Byłam już pewna, że jakąś złapie, ale na szczęście mu się nie udało... mamy nowy problem do rozwiązania :mad:


A tak poza tym to muszę Cresilka pochwalić (tak, tak... pochwalić! :D), bo przedwczoraj poszłam z nim sama do stajni (Bartek zabawiał się na wieczorze kawalerskim kolegi :diabloti: ).... poszłam na piechotę, przez las, żeby go zmęczyć i mieć chwilę spokoju wieczorem. Była impreza, sporo ludzi, a Cresil... LEŻAŁ! Jedyna strata to wylanie mi herbaty :multi:
Ba, nawet został ze znajomym na chwilę i mogłam pójść do łazienki :evil_lol:
A potem spał bez klatki i nie rozwalił pokoju, w którym z nim spałam :)
Poza tym nie probował nawet ganiać kaczek, kur i gęsi i spokojnie leżał, kiedy łaziły obok niego... a przy ostatniej wizycie włączył mu się przy ognisku tryb polowania... i chciał gonić nawet kozę :mad:
Byłam z nim SAMA dwa dni poza domem pośród ludzi i zwierząt i nie oszalałam! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że się wilczak odnalazł :)

Jeeej, Wy faktycznie macie niezłe zamieszanie z psimi spacerkami :lol: Podziwiam, że to jakoś ogarniacie. A wiesz co - Morus ostatnio jak Basta myśli, że jest szczeniaczkiem. No do szału mnie to doprowadza, ale może mu przejdzie :D

Gratuluję sukcesów i życzę nastepnych :)

Link to comment
Share on other sites

Oj coś dawno do was nie zaglądałam, ale nadrabiam powoli :)

[url]https://lh4.googleusercontent.com/-dv5lAXMdd44/UeR0P9asyjI/AAAAAAAAGw0/w7gbguxC10U/s640/9.jpg[/url] zdjęcie nadaje się do jakiegoś konkursu spotkania z dziką naturą. Jestem pod wrażeniem, gdybym spotkała takiego zwierza w lesie, pomyślałabym, że to wilk. I muszę powiedzieć, że uwielbiam Twoje zdjęcia :loveu:

Cresil wysoki jest z tego co przeczytałam, mój Cesar ma 68 cm w kłębie, to znaczy, że są mniej więcej jednego wzrostu.

Pozdrawiamy :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Ty$ka']Cieszę się, że się wilczak odnalazł :)

Jeeej, Wy faktycznie macie niezłe zamieszanie z psimi spacerkami :lol: Podziwiam, że to jakoś ogarniacie. A wiesz co - Morus ostatnio jak Basta myśli, że jest szczeniaczkiem. No do szału mnie to doprowadza, ale może mu przejdzie :D

Gratuluję sukcesów i życzę nastepnych :)[/QUOTE]

Szczerze mówiąc w lato prawie w ogóle nie spacerowaliśmy... ja niestety doszłam do wniosku, że lato to nie jest sezon spacerowy. Ilość ludzi na plażach i ilość śmieci wszędzie w tym roku nas przerosła, a spacery nie miały sensu i były bardziej stresem (i dla nas i dla psów), niż odprężeniem... dopiero teraz, kiedy ludzie pochowali się w domach, bo zimno... my wracamy do spacerowania. Bardzo załuję, że na jesień i zimę nie ma mnie w Skarżysku, bo chętnie pospacerowałabym po lesie właśnie w tych porach roku, kiedy nie ma ludzi... a tymczasem niedługo już trzeba do Krakowa wracać :(


[quote name='Doginka']Po tych fotach z lasu już nas nie oszukasz, że masz wilczaka, bo ja widzę, że to wilk najprawdziwszy z lasu:roflt:


Wydało się, cholerka :D

A to jest bardzo sweet focia:loveu:
[URL]http://dl.wolfdog.org/g/19/191891.jpg[/URL][/QUOTE]

Wydało się, cholerka :D

[quote name='understandme']Oj coś dawno do was nie zaglądałam, ale nadrabiam powoli :)

[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-dv5lAXMdd44/UeR0P9asyjI/AAAAAAAAGw0/w7gbguxC10U/s640/9.jpg[/URL] zdjęcie nadaje się do jakiegoś konkursu spotkania z dziką naturą. Jestem pod wrażeniem, gdybym spotkała takiego zwierza w lesie, pomyślałabym, że to wilk. I muszę powiedzieć, że uwielbiam Twoje zdjęcia :loveu:

Cresil wysoki jest z tego co przeczytałam, mój Cesar ma 68 cm w kłębie, to znaczy, że są mniej więcej jednego wzrostu.

Pozdrawiamy :)[/QUOTE]

Cresil już oficjalnie (mierzony na przeglądzie młodych) ma 68cm w kłębie... a że jeszcze szczyl z niego, to niewykluczone, że do 70cm dobije :roll: Bartek przeszczęśliwy z tego powodu... ja trochę przerażona :lol:



Dawno nas nie było, więc przypominamy się :)
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-xH-CSigd7S4/Uj1pWDK1stI/AAAAAAAALOs/7V0t_j8CZPE/s640/59.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-g17RgbNp6iI/Uj1oygxcf-I/AAAAAAAALMM/JXv93lukRwY/s512/39.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-3kv3PXeLOUk/Uj1obF1piHI/AAAAAAAALKY/tmmtE_6BsZY/s512/26.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-QDlTuyZw8ZE/Uj1otmmhXcI/AAAAAAAALL0/rHwTSEk_OWk/s720/37.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Kawał psiska z Cresila, wow :-o

Jak to nie spacerowaliście w lato? ;) To co robiliście z psiakami? :) Ja tam lato, nie lato - jeśli upału nie ma, to dużo chodzę... A jak jest dużo ludzi, to tym gorzej dla nich :diabloti:[/QUOTE]

Nie no.. trochę spacerowaliśmy, ale sporo mniej niż zazwyczaj - zwykle w wakacje na spacerach bywaliśmy CO NAJMNIEJ raz dziennie... a w tym roku to tak... raz na tydzień :P
Większość spacerów było bez puszczenia luzem, bo ludzi nam się zrobiło ogrom w tym roku (wyremontowano Ośrodek Wypoczynkowy, więc ludzi jest 2x więcej niż było do tej pory :( ) Po tym jak straż miejska zwróciła nam uwagę, że jeździmy na rowerach z psami (nie spuszczaliśmy ich nawet ze smyczy!), kompletnie odechciało nam się wszystkiego niestety :( I z niecierpliwością zaczęliśmy czekać na koniec upałów, żeby ludzie wreszcie się wynieśli z naszych terenów spacerowych...

A tak to głównie bawiliśmy się na podwórku :)
Basta z Łatim i tak najbardziej na świecie kochają ostatnimi czasy siedzieć w domu, nawet jak na dworze jest ciepło... więc sobie siedzieli ;) Niteczka i tak całe dnie śpi, więc sobie spała u mnie w łóżku... czasem nawet do 15
Cresil miał trochę więcej atrakcji (z racji swojego zachowania, khem khem) i regularnie bywał z nami w stajni, u znajomych itp.
No cóż, mam nadzieję, że wielka krzywda im się przez to nie stała... ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale że co? :crazyeye: Na jaki paragraf się powołali? Nie mogą wam zwracać uwagi ani wstawić mandatu za coś, co nie jest objęte żadnym paragrafem, a paragrafu na bieganie psa przy rowerze nie ma. Mogłaś zapytać na postawie jakiego prawa się czepiają. To w Krakowie jest tak milutko? Czy u was w Skarżysku?

Na pewno im się żadna krzywda nie stała ;) Zwykle to ludziom się wydaje, że psy wymagają więcej ruchu i aktywności.. One same wcale tak nie twierdzą, przynajmniej moje :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Ale że co? :crazyeye: Na jaki paragraf się powołali? Nie mogą wam zwracać uwagi ani wstawić mandatu za coś, co nie jest objęte żadnym paragrafem, a paragrafu na bieganie psa przy rowerze nie ma. Mogłaś zapytać na postawie jakiego prawa się czepiają. To w Krakowie jest tak milutko? Czy u was w Skarżysku?

Na pewno im się żadna krzywda nie stała ;) Zwykle to ludziom się wydaje, że psy wymagają więcej ruchu i aktywności.. One same wcale tak nie twierdzą, przynajmniej moje :diabloti:[/QUOTE]

W Skarżysku niestety :( Do niedawna była tu sielanka, a teraz po tym jak zrobili nam ścieżkę rowerową wokół jednego zalewu i przeorganizowali plaże (do tej pory były dzikie), to ludzi się zrobił ogrom i w lato już się tam nie pojawiamy.
A SM zwrócili nam uwagę, bo zobaczyli jak zjeżdżamy ze ścieżki rowerowej, żeby psy mogły się ochłodzić w wodzie (był lipiec, upału nie było, ale było gorąco i duszno) - zaczepili nas o to, że nie wolno psom do wody wchodzić i nieważne, że to było już daleko od plaży, a poza tym to co to za pomysł, żeby z psem na rowerze jeździć - przecież to niebezpieczne, bo psy się mogą pociągnąć, przewrócić nas i kogoś ugryźć. Na argument Bartka, że kontrolujemy swoje psy, padła znana wszystkim odpowiedź: "To tylko psy, nigdy nie wiadomo co im do głowy strzeli".

Strasznie wyprowadziło mnie to z równowagi... narastało we mnie od dłuższego czasu - śmieci w tym roku WYJĄTKOWO dużo wszędzie u nas - zarówno przy tym zalewie, gdzie jest ośrodek wypoczynkowy, jak i przy drugim, dzikim, który przez całe życie był moim drugim domem... a teraz ludzie wjeżdżają tam samochodami prawie do wody :(
Ja jestem naprawdę spokojnym człowiekiem, ale wtedy zdenerwowałam się na tyle mocno, że powiedziałam Bartkowi, że ja to pi***, niech bierze siekierę i zabije te psy - wypchamy je sobie i postawimy w pokoju, bo z żywymi i tak nigdzie nie można się ruszyć, same problemy.
(Co by mi się TOZ na głowę nie zjechał - to był żart oczywiście ;) )



[quote name='kalyna']Ohh jak miło, że nie tylko ja odpuściłam regularne spacery latem :lol:
Cóż spacerów sporo nie było, ale ruch i myślenie było zapewnione, więc się chyba wyrównało :evil_lol:


Spory jest ten Wasz Cres :o[/QUOTE]

No Czesiowi się urosło, przerósł tatusia, chyba goni dziadków ;)

[quote name='Aleksandra95']Witam pierwszy raz :) będę zaglądać[/QUOTE]

[quote name='Don_Vito']Zwierzaki cudaki! :loveu:[/QUOTE]

[quote name='Joanna-F']Cudne masz te zwierzaki ;)[/QUOTE]

Witamy wszystkich nowych i dziękujemy za miłe słowa :)
Jesień nadeszła to może znów się zacznę na dogomanii regularnie pojawiać, bo ostatnio to się troszkę opuściłam :P

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, aż dziwne, że tak tam kiepsko macie :roll: Ja bym i tak poprosiła o paragraf - na co panowie się powołujecie, zakazując nam jeździć na rowerze z psami? Są na smyczy. Wody napić się mogą, nie chcieliśmy się kąpać. Nie łamiemy prawa.
Chociaż pewnie jakby mnie szlag trafił i adrenalina się podniosła, to bym wcale tak logicznie nie mówiła. Warto sobie wcześniej odpowiedzi na takie sytuacje przygotować, bo inaczej w złości się mówi zupełnie co innego. Nie ma nic gorszego niż SM, policja naprawdę o nic się nie czepia w związku z psami, ale SM zawsze się dowali, bo oni są od takich drobiazgów właśnie.

Przyznam, że teraz w wielu miejscach bywałam z psami, jest wiele okolic pięknych i dość przyjaznych dla psów. Dlatego ja czasem myślę, że nie warto się denerwować, tylko szukać takiego miejsca dla siebie na świecie, gdzie jest nam dobrze i nikt się nie czepia. Jak właśnie mi kolejny supermarket budują w miejscu terenu spacerowego, to po pierwszym smutku i złości, myślę: może i dobrze, jestem dzięki temu mniej przywiązana do tego miejsca i miasta. Mogę wyjechać, gdzie chcę i znaleźć takie miejsce, które będzie najlepsze ;) I tego się trzymam, choć na razie szykuje mi się wyprowadzka do Opola, miasta, gdzie jest SM i mało zielonych terenów :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica'][B]Kurczę, aż dziwne, że tak tam kiepsko macie[/B] :roll: Ja bym i tak poprosiła o paragraf - na co panowie się powołujecie, zakazując nam jeździć na rowerze z psami? Są na smyczy. Wody napić się mogą, nie chcieliśmy się kąpać. Nie łamiemy prawa.
Chociaż pewnie jakby mnie szlag trafił i adrenalina się podniosła, to bym wcale tak logicznie nie mówiła. Warto sobie wcześniej odpowiedzi na takie sytuacje przygotować, bo inaczej w złości się mówi zupełnie co innego. Nie ma nic gorszego niż SM, policja naprawdę o nic się nie czepia w związku z psami, ale SM zawsze się dowali, bo oni są od takich drobiazgów właśnie.

Przyznam, że teraz w wielu miejscach bywałam z psami, jest wiele okolic pięknych i dość przyjaznych dla psów. Dlatego ja czasem myślę, że nie warto się denerwować, tylko szukać takiego miejsca dla siebie na świecie, gdzie jest nam dobrze i nikt się nie czepia. Jak właśnie mi kolejny supermarket budują w miejscu terenu spacerowego, to po pierwszym smutku i złości, myślę: może i dobrze, jestem dzięki temu mniej przywiązana do tego miejsca i miasta. Mogę wyjechać, gdzie chcę i znaleźć takie miejsce, które będzie najlepsze ;) I tego się trzymam, choć na razie szykuje mi się wyprowadzka do Opola, miasta, gdzie jest SM i mało zielonych terenów :([/QUOTE]


No... i co najgorsze - do tej pory tak nie było! Był kompletny luz blues, można było robić co się komu żywnie podobało. A nagle przestrzeń zorganizowali... miałam nadzieję, że to przynajmniej rozwiąże "śmieciowy problem", w tymczasem śmieci jeszcze więcej niż było, mimo tego, że lud dostał uporządkowaną przestrzeń do wypoczynku... bo i ludzi się nagle więcej zrobiło.
Ehh, no cóż... teraz jest już po staremu, zimno się zrobiło to i wielcy fani wypoczynku na łonie natury się zmyli, bo im tyłki marzną ;)
Szkoda tylko, że ja teraz w Krakowie muszę siedzieć, zamiast sobie na spokojnie i bez stresu spacerować wokół moich zalewów ukochanych, ehh... ależ mi się marzy zorganizować wszystko z pracą i zamieszkać już gdzieś tam "w chaszczach" na stałe zamiast w tym syfie miejskim siedzieć :lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;21380964]No... i co najgorsze - do tej pory tak nie było! Był kompletny luz blues, można było robić co się komu żywnie podobało. A nagle przestrzeń zorganizowali... miałam nadzieję, że to przynajmniej rozwiąże "śmieciowy problem", w tymczasem śmieci jeszcze więcej niż było, mimo tego, że lud dostał uporządkowaną przestrzeń do wypoczynku... bo i ludzi się nagle więcej zrobiło.
Ehh, no cóż... teraz jest już po staremu, zimno się zrobiło to i wielcy fani wypoczynku na łonie natury się zmyli, bo im tyłki marzną ;)
Szkoda tylko, że ja teraz w Krakowie muszę siedzieć, zamiast sobie na spokojnie i bez stresu spacerować wokół moich zalewów ukochanych, ehh... ależ mi się marzy zorganizować wszystko z pracą i zamieszkać już gdzieś tam "w chaszczach" na stałe zamiast w tym syfie miejskim siedzieć :lol:[/QUOTE]

Możesz przynajmniej beztrosko wzywać straż miejską do każdego syfu pozostawionego przez wczasowiczów :diabloti:
Noo, pogodzenie pracy z życiem wśród lasów i blisko natury to też moje marzenie :loveu: (Ale niestety nie mojego Piotrka :roll:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Możesz przynajmniej beztrosko wzywać straż miejską do każdego syfu pozostawionego przez wczasowiczów :diabloti:
Noo, pogodzenie pracy z życiem wśród lasów i blisko natury to też moje marzenie :loveu: (Ale niestety nie mojego Piotrka :roll:)[/QUOTE]


My z Bartkiem jesteśmy na szczęście zgodni co do tego, że w mieście na dłuższą metę żyć się nie da :P

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ale on piękny:crazyeye: bardzo mnie korci żeby sprawić sobie takiego wilka . żeby nie było cała sforka piękna , jak sobie radzicie z takim dużym stadem?
mojemu pstrząc na te wszystkie wilki wieleee brakuje;)


co do wychodzenia z psami to u nas też jaja :angryy: najgorsze te stare baby się drą, w przydomowym lesie pełno straży leśnej i mandaty, plaża , jeziora nie dość że przepełnione ludźmi to w dodatku zakaz ... szkoda gadać

Edited by agutka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']ale on piękny:crazyeye: bardzo mnie korci żeby sprawić sobie takiego wilka . żeby nie było cała sforka piękna , jak sobie radzicie z takim dużym stadem?
mojemu pstrząc na te wszystkie wilki wieleee brakuje;)


co do wychodzenia z psami to u nas też jaja :angryy: najgorsze te stare baby się drą, w przydomowym lesie pełno straży leśnej i mandaty, plaża , jeziora nie dość że przepełnione ludźmi to w dodatku zakaz ... szkoda gadać[/QUOTE]

Dziękuję :) Co do "korcenia" to nie dziwię się - mnie korciło 10 lat i w końcu nie wytrzymałam ;) Tylko pamiętaj - trzeba mieć w sobie trochę masochisty, żeby z wilczakiem nie zwariować :D
No a z całą czwórką to bywa ciężko, ale jakoś sobie dajemy radę :P Ale w Krakowie mam niestety tylko dwójkę i pewnie jeszcze minie trochę czasu, zanim będę miała warunki, żeby całe stado trzymać razem :(




[quote name='Koma']Nie mogę się napatrzeć na tego waszego wilka ;)
Pozdrawiamy :)[/QUOTE]

[quote name='Kaaasia']Witam się po raz pierwszy :smile:
Całe stado fajne ale Cresil mnie powalił :loveu:[/QUOTE]

Dziękujemy :) Ale nie mówcie tak na głos, bo jak Cześ usłyszy to mu się w d*pie poprzewraca :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...