Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Makota! Spieszę z gratulacjami :D hehehe Michał opowiadał że was na błoniach spotkał :D I dowiedziałam się że stado wam się powiększyło ;) Widzę też że Kraków rośnie w wilczakową siłę ;) Na błoniach już ich coraz więcej ;) Pierwszą poznałam Lori, gdy jeszcze była młoda a Toudi malutki ;) teraz z powodu że Lori do suczek bywa różnie nastawiona to aby nie stresować jej Pani raczej z Zorką do wilczakowej grupy nie podchodzimy ;) Paweł z Kurtem zapisał się do naszej drużyny dogtrekkingowej, ja jeszcze osobiście nie miałam okazji go poznać choć na błoniach minęliśmy się na pewno nie raz ;)

Ze względu na przeprowadzkę rzadko na błonia teraz śmigamy, szczególnie że ja w weekendy pracuję ;) Więc ja na błoniach bywam w środy koło 12-15 po konsultacjach u promotora ;) Czasem własnie uda mi się Michała namówić żeby spakował psy w weekend do samochodu i pojechał z nimi na błonia ;) Tu niestety nie tak łatwo o psie towarzystwo...

Dużo pociechy z Cresila!

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='yoshiyuki']Makota! Spieszę z gratulacjami :D hehehe Michał opowiadał że was na błoniach spotkał :D I dowiedziałam się że stado wam się powiększyło ;) Widzę też że Kraków rośnie w wilczakową siłę ;) Na błoniach już ich coraz więcej ;) Pierwszą poznałam Lori, gdy jeszcze była młoda a Toudi malutki ;) teraz z powodu że Lori do suczek bywa różnie nastawiona to aby nie stresować jej Pani raczej z Zorką do wilczakowej grupy nie podchodzimy ;) Paweł z Kurtem zapisał się do naszej drużyny dogtrekkingowej, ja jeszcze osobiście nie miałam okazji go poznać choć na błoniach minęliśmy się na pewno nie raz ;)

Ze względu na przeprowadzkę rzadko na błonia teraz śmigamy, szczególnie że ja w weekendy pracuję ;) Więc ja na błoniach bywam w środy koło 12-15 po konsultacjach u promotora ;) Czasem własnie uda mi się Michała namówić żeby spakował psy w weekend do samochodu i pojechał z nimi na błonia ;) Tu niestety nie tak łatwo o psie towarzystwo...

Dużo pociechy z Cresila![/QUOTE]

Dziękujemy pięknie za gratulacje :D
A jest czego gratulować, że w końcu "zmusiłam" się do podjęcia decyzji... bo dłużej wahać sie już chyba nie dało :lol:

Lorka niezbyt lubi obce suki, aczkolwiek z Nitką zapoznały się bez większych zgrzytów, mimo, że obie były dorosłe, gdy sie pierwszy raz zobaczyły :) Grunt to nie robienie paniki, kiedy Lorka wywala "nowego" na plecy ;) "Pomocne" jest też kiedy druga suka się nie boi, bo Lorka za strachulcami niezbyt przepada :D

Kraków wilczakowo faktycznie rośnie w siłę - bardzo dużo wilczaków nam tu ostatnio przybyło w okolicach...

A Paweł z Kurtem bywa na Błoniach w czwratki około 9.oo rano, ale często spaceruje też w innych częściach Krakowa :)

Posted

I to wywalanie nowych na glebę jest przyjmowane, jako coś OK? Ja bym wolała, żeby żaden inny pies nie wycierał moim podłogi, ale co kto lubi ;)

Posted (edited)

[quote name='evel']I to wywalanie nowych na glebę jest przyjmowane, jako coś OK? Ja bym wolała, żeby żaden inny pies nie wycierał moim podłogi, ale co kto lubi ;)[/QUOTE]

Nie wiem dokładnie o co Ci dokładnie chodzi :lol:
Nikt nie traktuje tego OK i nigdzie tak nie napisałam - właścicielka wypruwa sobie żyły, żeby nie naprzykrzać się innym właścicielom psów, więc kiedy jakiegoś psa nie zna, to zawsze zapina Lorkę na smycz ;)
My przed zapoznaniem jej z Nitką wiedzieliśmy o tym, że tak robi (zresztą Basta robi niestety podobnie). Wiedzieliśmy jak zachowuje się w takich sytuacjach Nitka i postanowiliśmy w kontrolowanych warunkach dziewczyny zapoznać (kaganiec, ogrodzony teren itp.)
Jedna wywrotka i po krzyku - dziś Lorka i nitka to super kumpele, które uwielbiają się ze sobą bawić ;)

[video=youtube;5kgcIxznjOY]https://www.youtube.com/watch?v=5kgcIxznjOY[/video]

A że suka wilczaka się tak zachowuje... cóż to stety-niestety poniekąd normalne. Właściciele usiłują z tym walczyć i pracują z sunią, ale trudno jest pracować nad "techniką" zapoznawania obcych psów, kiedy nie ma obcych psów do poznawania (bo większość właścicieli zwyczajnie się boi i wpada w panikę). My z Nitką stanowimy wyjątek pod tym względem - bo nie baliśmy się "teatrzyku" i udało się zapoznać ją z Lorką, kiedy obie były już dorosłe...
A wilczaki niestety, wbrew temu niektórzy próbują wmówić całemu światu, nie są "papisiami na kolanka" i w [U]pewnych kwestiach[/U] mocno różnią się od [U]większości[/U] psów - wilk nigdy nie przyjmuje do stada nowego członka "od tak", bez sprawdzenia jego hartu ducha. Większość wilczaków również.

Edited by makot'a
literowki
Posted

Ach w takim razie następnym razem powiem Pani Lorki że Lorka może mi Zorkę powywracać ;) Bo i również ja się tych teatrzyków nie boję. Szczególnie iż z mojego doświadczenia kończy się na tym że pies poburczy, poburczy i później jest zabawa lub ignoracja ;)
Ja zaczęłam Lorkę omijać ze względu na to iż widziałam że bardzo to Panią Lorki stresuję a nie lubię ludziom dodatkowego stresu przysparzać ;) Choć właśnie jestem przekonana że Lorka by na Zorke poburczała i było by ok, ponieważ moje psy są przyjazne i uległe. A Lorka z Toudim się zna, nawet Toudi z dwa lata temu załapał się na urodzinowego tora Lorki ;)

Posted

Napisałaś z wesołymi emotkami, więc się zasugerowałam ;) No ale nieważne. Moja by została zjedzona, gdyż a. jest mała, b. nie da się przewalić na glebę 'od tak', c. jest strachulcem :diabloti:

I nie dziwię się, że właściciele wpadają w panikę, bo mało w tym zwyczajnego psiego savoir vivre'u ;) Ale z drugiej strony sporo dorosłych psów, które znam, bo prostu nie dąży do kontaktów z innymi psami a właściciele się z tym godzą i tyle.

Posted

[quote name='evel']Napisałaś z wesołymi emotkami, więc się zasugerowałam ;)[/QUOTE]

To wiele wyjaśnia :P

[quote name='evel']
No ale nieważne. Moja by została zjedzona, gdyż a. jest mała, b. nie da się przewalić na glebę 'od tak', c. jest strachulcem :diabloti:

I nie dziwię się, że właściciele wpadają w panikę, bo mało w tym zwyczajnego psiego savoir vivre'u ;) Ale z drugiej strony sporo dorosłych psów, które znam, bo prostu nie dąży do kontaktów z innymi psami a właściciele się z tym godzą i tyle.[/QUOTE]
[/quote]

Też znam nisestety sporo takich psów - i co gorsza takich właścicieli, którzy nie dość, że nic z tym nie robią, to w dodatku użytkują tereny spacerowe z taką samą beztroską, jak właściciele przyjaznych psów... :shake:

Posted

Ale mnie to w żadnym stopniu nie stresuje. Po prostu takie luźne przemyślenia. W końcu to forum, jakby nie było. Nie rozumiem, dlaczego ja z psem nielubiącym innych psów nie mogę korzystać z terenów spacerowych. No to pytam. Coś w tym dziwnego? ;)

Posted

[quote name='evel']Ale mnie to w żadnym stopniu nie stresuje. Po prostu takie luźne przemyślenia. W końcu to forum, jakby nie było. Nie rozumiem, dlaczego ja z psem nielubiącym innych psów nie mogę korzystać z terenów spacerowych. No to pytam. Coś w tym dziwnego? ;)[/QUOTE]

Możesz :) Ja sama też przecież z Bastą po Błoniach spacerowałam, mimo, że ona obce psy na początek musi albo zglebić, albo capnąć w tyłek i odgonić.
Chodzi mi bardziej o podejście :) Jak spacerowaliśmy z Bastą w miejscach publicznych (a zdarzało się nawet luzem i bez kagańca) to mieliśmy oczy dookoła głowy, non stop. Nie dawaliśmy Baście "wesoło" wypruć daleko od nas i "z radością powitać" obcego pieska. Lorka też spaceruje "bez stresu", luzem, bez kagańca ;) Ale właścicielka pilnuje, czy na horyzoncie nie pojawiają się obce psy - jeśli tak to zapina Lorkę na smycz.
Ja miałam na myśli właścicieli, którzy wiedzą, że mają agresywnego psa i nic z tym nie robią - a takich od groma.
Choćby w naszym bloku, klatkę dalej mieszka sobie SABA, która rzuca się do wszystkeigo co żywe - raz rzuciła się na Nitkę i SERIO ją gryzła... ja nie jestem szczególnie przewrażliwiona na tym punkcie i nie wpadam od razu w panikę twierdząc przy najmniejszym burknięciu, że "piesek chciał zagryźć drugiego pieska", ale akurat w przypadku tej suki nie mam wątpliwości. Ona rzuca się z pełną agresją i bez powodu (również na ludzi, kiedy jest na smyczy).
A właściciele co?
Puszczają ją luzem pod blokiem i nie pilnują, bo np. piszą sobie sms'ka...

Posted

No widzisz, czyli w gruncie rzeczy mamy takie samo podejście ;) Ja gdy puszczam Zu mam oczy dookoła głowy, bo wiem, że jak coś do nas podbiegnie, to może być różnie. Ale dzisiaj się ładnie przywitała z jakąś wariacją na temat spaniela/gordona (podbiegł do nas, a pańcia hen na horyzoncie), no i ze swoim nowym bojfrendem. Ale gdyby podbiegła jakaś suka, zwłaszcza większa, mogłoby być różnie.

Nie wyobrażam sobie puścić psa "niech se lata" i w ogóle na nią nie zwracać uwagi. Nie mam też w zwyczaju włażenia na kogoś z psem ani wchodzenia w grupę bawiących się psów, bo po co. A nas to często spotyka, znaczy jak sobie idziemy z więcej niż jednym psem, że ktoś do nas puszcza swojego psiulka i nie wiem na co liczy, że pieski się pobawią czy coś? Ludziom czasem zupełnie brak wyobraźni. Zwłaszcza, że znajome sobie psy się bronią przed podbiegaczami zazwyczaj, jak idziemy np. z Zu, Dexem i Tiną, to Dex jest czujniejszy niż zwykle, bo wydaje mu się, że musi bronić dziewczyn. I jak podbiega do nas samiec (np. zapasiony cocker o imieniu... Bojler :D) to my go wywalamy i odganiamy, bo mogłoby być niewąsko.

Czemu Ty nie śpisz o takich godzinach? :evil_lol:

Posted

[quote name='evel']No widzisz, czyli w gruncie rzeczy mamy takie samo podejście ;) Ja gdy puszczam Zu mam oczy dookoła głowy, bo wiem, że jak coś do nas podbiegnie, to może być różnie. Ale dzisiaj się ładnie przywitała z jakąś wariacją na temat spaniela/gordona (podbiegł do nas, a pańcia hen na horyzoncie), no i ze swoim nowym bojfrendem. Ale gdyby podbiegła jakaś suka, zwłaszcza większa, mogłoby być różnie.

Nie wyobrażam sobie puścić psa "niech se lata" i w ogóle na nią nie zwracać uwagi. Nie mam też w zwyczaju włażenia na kogoś z psem ani wchodzenia w grupę bawiących się psów, bo po co. A nas to często spotyka, znaczy jak sobie idziemy z więcej niż jednym psem, że ktoś do nas puszcza swojego psiulka i nie wiem na co liczy, że pieski się pobawią czy coś? Ludziom czasem zupełnie brak wyobraźni. Zwłaszcza, że znajome sobie psy się bronią przed podbiegaczami zazwyczaj, jak idziemy np. z Zu, Dexem i Tiną, to Dex jest czujniejszy niż zwykle, bo wydaje mu się, że musi bronić dziewczyn. I jak podbiega do nas samiec (np. zapasiony cocker o imieniu... Bojler :D) to my go wywalamy i odganiamy, bo mogłoby być niewąsko.

Czemu Ty nie śpisz o takich godzinach? :evil_lol:[/QUOTE]

Ja doskonale wiem o tym, że wy jesteście "nieszkodliwe" dla otoczenia :D Dlatego trochę mnie zdziwiło, że moją wzmiankę o nieprzystosowanych psach i spacerowaniu odebrałaś osobiście ;)

A czemu nie śpię o tych godzinach.... w sumie to nie wiem, jakoś tak :lol:

Posted

Dzisiaj spotkaliśmy się z pewną maleńką wilczakówną - Hooxie ;)
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/560883_177055449102740_789271232_n.jpg[/IMG]

Była też Lorka :)
[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/531986_177054442436174_391213029_n.jpg[/IMG]

Dacie wiarę, że jak przywiozłam Cresilka to był tak samo malutki jak Hooxie? :D
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/385168_177056532435965_1492409764_n.jpg[/IMG]

Ale teraz to już kawał byka...
[IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/577810_375535349202304_290644464_n.jpg[/IMG]

Lorka, Cresil i Hooxie
[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/12558_375535442535628_377684558_n.jpg[/IMG]

Posted

Cresil tak urósł :crazyeye::crazyeye:
gdzie Ci się podział ten malutki szczeniak?

Szczeniaki stanowczo za szybko rosną... tylko Cresil jest teraz w Krakowie?

Posted

[quote name='kalyna']Cresil tak urósł :crazyeye::crazyeye:
gdzie Ci się podział ten malutki szczeniak?

Szczeniaki stanowczo za szybko rosną... tylko Cresil jest teraz w Krakowie?[/QUOTE]

Nie, Nitusia też jest i na spacerku też była... ale podczas gdy wilczaki radośnie cieszyły się swoją obecnością i starały się nie oddalać od stada, to Nitusia zawzięcie obwąchiwała cły teren wzdłuż płotu... :mad:
dlatego jest tylko na nielicznych zdjęciach :shake:

Na fb jest sporo więcej: [URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.177053205769631.46171.100003948598773&type=3[/URL]

Edit: Mnie tam cieszy, że on rośnie :diabloti:
Po raz - zawsze marzyłam przecież docelowo o dorosłym wilczaku, szczeniak to tylko okres przejściowy :D
Po dwa - on z każdym dniem robi się coraz bardziej ogarnięty... gdyby rósł wolniej i nadal posiadał taki stan umysłu jaki miał w wieku 2-3.5 miesiąca, to chyba wylądowałabym już w wariatkowie :diabloti:

Posted

Ale się wilkowo zrobiło :loveu: :D A Cresil faktycznie już bydle :D

Ja zdjęć na fb nie widzę, bo pisze, że "Zawartość chwilowo niedostępna", buuu :(

Posted

[quote name='Ty$ka']Ale się wilkowo zrobiło :loveu: :D A Cresil faktycznie już bydle :D

Ja zdjęć na fb nie widzę, bo pisze, że "Zawartość chwilowo niedostępna", buuu :([/QUOTE]

Już powinno działać :)

To ze wczorajszego spotkania
[URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.177053205769631.46171.100003948598773&type=3[/URL]

A tu wsio:
[URL]https://www.facebook.com/makocie.stadko/photos_albums[/URL]

Posted

[url]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/12558_375535442535628_377684558_n.jpg[/url] po dym zdjęciu doskonale widac, jak Cresil urósł, jeszcze trochę i będzie go ciężko odróżnić od Lorki

Posted

Oj, urósł, urósł :)
W dodatku jak się zrobiło zimnom to dostał zimowego futra w dwa dni i nam się optycznie zwiększył o połowę w ledwie 48 godzin :diabloti:

Tak teraz wyglądam :)
[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/526061_179290512212567_75205908_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/196101_179290505545901_1879668474_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/397063_178477312293887_1406915300_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/380750_179285382213080_877858808_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/184575_178477265627225_238050775_n.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Fides79'][URL]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/196101_179290505545901_1879668474_n.jpg[/URL] fantastyczny i jak pięknie ubarwiony :loveu:[/QUOTE]

Akurat na tym zdjęciu kolory nie są naturalne - bo musiałam je mocno rozjaśnić i zmienić balans kolorów, bo jak je robiłam to było już szaro-buro i wyszło jak wyszło... :P
Naturalny kolor widać tutaj :) ->
[url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/184575_178477265627225_238050775_n.jpg[/url]
[url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/526061_179290512212567_75205908_n.jpg[/url]


[quote name='Ty$ka']Najprawdziwszy z niego wilku :loveu:[/QUOTE]

:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...