Majaa Posted May 27, 2009 Share Posted May 27, 2009 [quote name='Belga']Najpierw niech by się tylko udało to ewidencjonowanie! Myślę, że dla ciemnoty jedyny bodziec, to byłyby dotkliwie kary finansowe, tylko ktoś musiałby je chcieć egzekwować...[/quote] Do tego przepisów odgórnych trzeba by było! a takowych nie ma i nie będzie na razie! [quote name='Belga']A przecież taka kontrola ewidencji psów to bardzo prosta sprawa - powinni to robić sołtysi. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego gminy płaczą, że na na wszystko im brakuje pieniędzy, a dobrowolnie pozbawiają się takiego łatwego źródła dochodu... Mało tego, wolą wsadzać cięzkie pieniądze w d... hyclom, którzy podobno potrafią kilkakrotnie zarobić na jednym psie. Trudno nie podejrzewać, że gminni urzędnicy też mają w tym interes... Wystarczy przecież dać sołtysom za fatygę niewielką prowizję od ściąganych mandatów i śmigali by na rowerkach po wsi, tak jak to robią z podatkami. Trzeba tylko chcieć, a woli jakoś brak![/quote] hmmmm Masz teoretycznie rację, ale chyba nigdy nie byłaś na zebraniach rady gminnej, zarządzie gminy ( to już jes polityka - "własnego stołka" często) , a do tego i hycle są różni ............ Nasz okoliczny daje psu "w łeb" (oficjalnie wet je usypia - wszystkie jak leci, bo wet przyjechał:angryy:) i ........... sprawa załatwiona, ale liczną rodzinkę utrzymuje za to prez okrągły rok [quote name='Martens'] Ale "na dużą skalę" czy "upowszechnianie" to nie to samo, co wydanie papierku z przepisem, który uderzy tylko w osoby, które się psami odpowiedzialnie zajmują. Nie wiem, czemu wszyscy upierają się tak koniecznie walczyć o to w formie martwego przepisu. Bez powszechenj rejestracji i tak nic się nie uda; ani obowiązkowa sterylizacja, ani podatki, ani szczepienia przeciw wściekliźnie, ani dochodzenie praw zwierząt w sądach.[/quote] No cóz widząc to, co się dzieje nie usiądę i nie będe pisać tylko ........... Tak jak pisałam poprzednio, wolę namiastkę i choć częściowe uświadamianie i ograniczenie okrucieństw Na rozwiązania w skali kraju mam ograniczony wpływ, w tutaj mogę spróbować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted May 27, 2009 Share Posted May 27, 2009 [quote name='Charly']Na miejscu brzmialo to już inaczej; suka nie będzie sterylizowana i będzie miala młode dla zdrowia. Domki dla małych pani też już ma...tam na wsi u nich. Niebywale ciezko bylo trafic do rozumu wyksztalconemu kochającemu psy człowiekowi..... Ostatecznie z płaczem! kobieta oddała nam sukę. Już jest po sterylce...za kilka dni wróci do domu:roll: Ludzie nie muszą być prości, nie muszą być okrutni i nie szanować zwierząt. Przede wszystkim nie są świadomi. To się musi zmienić.[/quote] To jest bardziej przerażające Brak wiedzy nie tylko prymitywów :placz: Tak czy siak próbujemy ograniczyć rozmnażanie Belga uwierz lub nie, ale z sołtysami (z gminą wcześniej) niektórymi doszliśmy do porozumienia, czekamy na akcję szczepień (za tydzień pewnie) i będziemy propagować sterylki, przymierzamy się do ewidencji wszystkich zwierząt Jutro mam również "audiencję" u proboszcza (pierwszego z listy parafii) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 27, 2009 Share Posted May 27, 2009 super:thumbs:. Niech każdy u siebie na swoim podwórku zacznie i razem osiągniemy wiele. Wierzę w to, trzeba w to wierzyc. krok po kroku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 [quote name='Majaa'] Belga uwierz lub nie, ale z sołtysami (z gminą wcześniej) niektórymi doszliśmy do porozumienia, czekamy na akcję szczepień (za tydzień pewnie) i będziemy propagować sterylki, przymierzamy się do ewidencji wszystkich zwierząt Jutro mam również "audiencję" u proboszcza (pierwszego z listy parafii)[/quote] Ależ wierzę i szczerze podziwiam! Pisz proszę o swoich sukcesach, może i nam uda się skorzystać z Twoich doświadczeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 [quote name='Belga']Ależ wierzę i szczerze podziwiam! Pisz proszę o swoich sukcesach, może i nam uda się skorzystać z Twoich doświadczeń.[/quote] tak. pisz o tym co robisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Charly']w poniedzialek bylam odwiedzic wydaną przez nas klikumiesięczną sunię ze schroniska w nowym domku. Oboje państwo lekarze, tytuł doktora, ładna posesja, dom, wypielęgnowany ogródek. Wzięli niewysterylizowaną sunię-"absolutnie nie będzie rozmnażana"..... Na miejscu brzmialo to już inaczej; suka nie będzie sterylizowana i będzie miala młode dla zdrowia. Domki dla małych pani też już ma...tam na wsi u nich. Niebywale ciezko bylo trafic do rozumu wyksztalconemu kochającemu psy człowiekowi..... Ostatecznie z płaczem! kobieta oddała nam sukę. Już jest po sterylce...za kilka dni wróci do domu:roll: Ludzie nie muszą być prości, nie muszą być okrutni i nie szanować zwierząt. Przede wszystkim nie są świadomi. To się musi zmienić.[/quote] Zabiłaś mnie tym tekstem, wiesz?!:crazyeye::crazyeye::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 niestety. Kobieta dopiero po dluższej rozmowie oddała sunię na sterylkę. generalnie chciała oddać ją na dobre, mówiąc, ze kupi mieszańca na giełdzie- suczkę, bo lubi i oczywiscie dla zdrowia będzie miała młode. Poprzednia suka ( z naszego schroniska) miała też młode! Była wypuszczana i zachodziła w ciąze. Podczas jeden z takich wypraw dostała od kogos w głowę- rozwalili jej czaszkę. sunia zmarła, dlatego państwo lekarze przyjechali do schroniska po nową sukę. To wszystko oczywiscie przemilczeli w schronisku. Wzięli także pieska- wspaniałego kilkumiesięcznego (ostatni w moim podpisie), którego trzymają na łańcuchu, bo depcze kwiatki.......... Zdecydowalismy wczoraj, że sunia już do nich nie wróci, a w poniedziałek odbieramy także psa. Skonczy się to niestety tak, ze kobieta faktycznie wezmie sukę z giełdy i ją rozmnoży. Z tej wsi Basia0607 ma u siebie na DT wieszaną sunię, a ze wsi obok jest nasz Pachyderek. Ależ ależ super domki są dla dzieci suni, ich dzieci, dzieci ich dzieci itd itd...............................................i nie ma szans na zrozumienie problemu. pachyderek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/jak-bardzo-jak-dlugo-cierpial-wyglodzony-chory-pachyder-prosi-o-pomoc-134693/[/URL] wieszana sunia u Basi [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/czy-sie-nigdy-nie-skonczy-uwaga-drastyczne-zdjecia-137290/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Ja jestem zrozpaczona...i to weterynarze twierdzą,z ę "dla zdrowia" rozmnożą psy? Chyba są kosmicznie starej daty...:shake: Przecież jest internet...! Boże, nie ma jakiś kursów obowiązkowych doszkalających wetów?A powinny być...:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Belga']Ależ wierzę i szczerze podziwiam! Pisz proszę o swoich sukcesach, może i nam uda się skorzystać z Twoich doświadczeń.[/quote] O sukcesach to może moi prawnukowie będą mogli pisać przy takich (a właściwie ich kompletnym braku) rozwiązaniach prawnych w tym kraju! Ale odzywam się na razie tylko dlatego, bo ksiądz proboszcz, tak go chyba zwą w strukturach kościelnych, wywalił mnie z butów przysłowiowych :cool3: na początku rozmowy (zaznaczam, że spotkaliśmy się pierwszy raz w życiu - no cóż ............. nie praktykuję i nie zamierzam dołączać do ciemnogrodu mówiącego bez zastanowienia: "tak, tak, tak", w duchu wolę szczerze przyznać "mea") Po 3 minutach rozmowy o braku szacunku do zwierząt itp. jak zaczęłam mówić o sterylkach padło pytanie/twierdzenie: cyt "ale kastracja samców jest chyba łatwiejszym, tańszym i prostszym zabiegiem" :crazyeye: Debata trwała zwłaszcza, że ksiądz planował w tym roku krycie swojej Onki (nie byle jakie wg Niego, bo z Sułkowic:crazyeye:) Efekty na razie, i pewnie długo, będą nijakie, ale szukam i mam nadzieję, że mi pomożecie w tym: 1. ulotek przemawiających do jak najprostszych ludzi 2. info o podejściu kościoła do sterylek - ogólne i przykłady (na terenie gmin wiejskich ugramy więcej działając w porozumieiu z księżmi) 3. linków o sterylizacji przemawiających do ludu (oczywiście poza tymi najbardziej znanymi na dogo typu "sterylizacja zamiast eutanazji") Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Charly']Poprzednia suka ( z naszego schroniska) miała też młode! Była wypuszczana i zachodziła w ciąze. Podczas jeden z takich wypraw dostała od kogos w głowę- rozwalili jej czaszkę. sunia zmarła, dlatego państwo lekarze przyjechali do schroniska po nową sukę. To wszystko oczywiscie przemilczeli w schronisku. Wzięli także pieska- wspaniałego kilkumiesięcznego (ostatni w moim podpisie), którego trzymają na łańcuchu, bo depcze kwiatki.......... Zdecydowalismy wczoraj, że sunia już do nich nie wróci, a w poniedziałek odbieramy także psa. Skonczy się to niestety tak, ze kobieta faktycznie wezmie sukę z giełdy i ją rozmnoży. Z tej wsi Basia0607 ma u siebie na DT wieszaną sunię, a ze wsi obok jest nasz Pachyderek. Ależ ależ super domki są dla dzieci suni, ich dzieci, dzieci ich dzieci itd itd...............................................i nie ma szans na zrozumienie problemu. [/quote] Dno, dno, dno, a ja startuje do PanówPijącychPiwopodSklepem :-( Zidiociałam chyba kompletnie, obracając się w środowisku lekarzy na codzień :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Charly'] Ale ci ludzie wiedzą, że zaadoptowane przez nich psy żyją cudem, wzięli je ze schroniska. Sunia zgarnięta z ulicy i pies wylowiony z rzeki- takie mają "rodowody". Jak można być tak nieczułym i powoływac na taki "psi świat" nowe życie.[/quote] chciałabym stwierdzić, że to "tylko" brak wyobraźni i wiedzy Ale wiem, że nie mogę w tym przypadku akurat :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Patisa']Ja jestem zrozpaczona...i to weterynarze twierdzą,z ę "dla zdrowia" rozmnożą psy? Chyba są kosmicznie starej daty...:shake: Przecież jest internet...! Boże, nie ma jakiś kursów obowiązkowych doszkalających wetów?A powinny być...:mad:[/quote] to nie weterynarze. medycy ludzcy:roll: kastracja/sterylka/rozmnożenie zdrowe czy nie- każdy ma inna opinię na ten temat-szczególnie weterynarze. Ale ci ludzie wiedzą, że zaadoptowane przez nich psy żyją cudem, wzięli je ze schroniska. Sunia zgarnięta z ulicy i pies wylowiony z rzeki- takie mają "rodowody". Jak można być tak nieczułym i powoływac na taki "psi świat" nowe życie. Dla mnie ratowanie poszczególnego konkretnego psa ma tylko sens, jeśli nie zostanie rozmnożony. Wszystko inne to strata czasu i pieniędzy. Ale cóż, brakuje kasy na sterylki (miasto nie rozumie, że sterylizacja ograniczy ilość bezdomnych zwierząt i tym samym wydatki- więc czego wymagac od "ludu") a i nikt zostawi psa w schronisku na dozywocie lub odmowi schronienia/pomocy w ogóle, bo nie jest/nie będzie ciachnięty. I tak będziemy się porywać nadal z motyką na słońce... o jejku, ale podołowalam:-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Majaa']chciałabym stwierdzić, że to "tylko" brak wyobraźni i wiedzy Ale wiem, że nie mogę w tym przypadku akurat :-([/quote] niestety nie możesz:-(. Ania- nasza behawiorystka wysupłała wszytkie argumenty przemawiające za sterylką. Na nic. Przypomniałam skąd są nasze psy. Na nic. Zagroziłam, że odbiorę. "No to zabierajcie. Obydwa". Ona nie chce mieć okaleczonej suki..."bez macicy".Przypomnialam, ze pojdą do boksu. że będą płakać. I wkurzona ( bo już nerwy mi puścily) powiedzialam, ze moge przywieść sukę wraz z ukochaną macicą w słoiku... Wtedy kobieta oddała sukę na sterylkę. The End:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Charly']I wkurzona ( bo już nerwy mi puścily) powiedzialam, ze moge przywieść sukę wraz z ukochaną macicą w słoiku... Wtedy kobieta oddała sukę na sterylkę. The End:roll:[/quote] Brawo za refleks! Wstydzę się, że mieszkam tu, gdzie "inteligencja" ? żądna pochwał doprowadza do takich sytuacji! Never ending story ................... part xxxxxx? Charly dla mnie to, co opisujesz jest kolejnym potwierdzeniem prawidłowości twierdzenia, że "człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy" :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charlotta Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 Witam :) Mam od dwóch tygodni mam 16 miesięcznego psiaka. Też uważam że powinno się sterylizować psiaki niehodowlane - względy oczywiste ;)Mój młody jest w typie yorkowatych waży ok4,5 . U weta u którego robiąłm odrobaczenie pierwsze , przed nami wścieklizna , odrobaczenie drugie a potem, zakaźne . Zapytałam odrazu o cene kastracji - i przy tak małym psie usłyszałam 400 zł. Uważam że jest to bardzo duża suma jak za kastrację małego samca . W związku z tym proszę o info gdzie w wawie mogę wykastrować młodego w jakiejś bardziej normalnej cenie. Tamta lecznica jest zresztą bardzo doleko ode mnie ( 12 km) a pojechałam tam z małym na przegląd i zapisałam na zestaw ( odrobaczeniowo - szczepieniowy) bo koleżanaka tam chodzi z sunią ( gdyż obok mieszka) . Oczywiście to nie przeszkoda ta odległość ale cena kastracji wydaje mi się przesadzona) Jestem z Wawy . Pozdrawiam i poproszę o doradzenie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted December 1, 2009 Share Posted December 1, 2009 [quote name='charlotta']Też uważam że powinno się sterylizować psiaki niehodowlane - względy oczywiste ;) [/QUOTE] Też? A czytałaś cały wątek? Nie wszyscy są za, bo kastracja miewa również negatywne skutki ;) Cena faktycznie dość wysoka, myślę, że znajdziesz lecznicę, która zrobi to taniej lub tak jak radzi Toffinka, poczekaj na marcową akcję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patrycja ostrowska Posted April 14, 2010 Share Posted April 14, 2010 Ludzie muszą zrozumieć, że rozmnażając zwierzeta takie jak psy i koty, przy obecnej ich nadpopulacji, maleją szanse na adopcje dorosłych zwierząt ze schroniska, bo wiekszość ludzi woli szczeniaczka. Poza tym jest duże prawdopodobieństwo, że któreś z tego domowego miotu trafi do schroniska, które jest utrzymywane z naszych podatków Dlatego wprowadziłabym podatek roczny ok. 200 zł ( czyli tyle ile wynosi kastracja, sterylizacja) od właścicieli niewysterylizowanych zwierząt, oczywiście jeśli nie ma przeciwwskazań. Oczywiście trzebaby przeprowadzić komputerową rejestracje zwierząt i ich właścicieli, ale bez chipowania. Bo jak zauważyła koleżanka lamia wcześniej, właściciel chcący pozbyć sie psa i na niego nie płacić, nie wywiezie go do lasu i zostawi, ale zdzieli siekierą i zakopie.Ważne, żeby przekonać nasze władze, by takie regulacje wprowadziły.Zmniejszyłoby to wyprowadzanie pieniedzy podatnika na schroniska i fundacje, zajm. sie bezdomnymi zwierzetami, czyli byłaby też korzyść finansowa, co dla naszych władz jest pewnie kluczowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beba Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 To nie jest proste. Po pierwsze trzeba kogoś mądrego do napisania ustawy. Po drugie - to łatwiejsze trzeba zebrać podpisy. Po trzecie - najłatwiejsze wszystko zawieść do naszego mądrego rządu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Kolejny pomysł uderzający tylko w odpowiedzialnych włascicieli zwierząt ;) Niesterylizowanie nie równa się rozmnażaniu. Podatek od psa ma śmiesznie niską ściągalność. Jak zwykle płacić będą tylko Ci, których cokolwiek obchodzi, a niekontrolowani rozmnażacze i tak pozostaną poza zasięgiem prawa. Czas, wysiłek i pieniądze wkładane w takie starania lepiej byłoby poświęcić na akcję edukacyjną w temacie "dlaczego nie nalezy niepotrzebnie rozmnażać zwierząt", po prostu - bo co z tego że uderzy się w ludzi przepisami, których nie będę przestrzegać, bo nawet nie będą wiedzieli, po co one istnieją....? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 niestety. nie będą nawet wiedzieli, że taka ustawa istnieje, bo nikt nie będzie jej egzekwował. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edyta12 Posted July 31, 2010 Share Posted July 31, 2010 a czy nie dalo by sie wprowadzic jakiegos zwolnienia od podatku jezeli wlasciciel wykastruje zwierze? skoro kary sa nie praktyczne, moze jakas finansowa zacheta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Pytanie tylko ile osób płaci podatek od psa - jeśli ten masz na myśli. Gospodarze w ogóle podatku płaci nie muszą, jeśli mają jednego lub dwa psy, a to na wsi sterylizacja jest najbardziej potrzebna. Chyba, że jakaś ulga podatkowa, możliwość odpisania sobie kosztów kastracji od podatku dochodowego, coś w tym kierunku? To mogłoby być sensowne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.