jupol50 Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 Bardzo przepraszamy. U nas wszystko w porządku, tylko ten czas tak galopuje. W tak zwanym międzyczasie Rokiś miał drugi raz operację, bo nagle znalazło się drugie jąderko. Pan weterynarz stwierdził, że jak ujawni mu się trzecie, to będzie świetny materiał na doktorat. Ja chodzę na spacery regularnie i to nawet spuszczona ze smyczy, bo podobno pięknie trzymam się nogi, a Rokiś niestety na smyczy, bo biega za psami. W czasie wakacji z moją Panią pływałyśmy w takim duuuużym zbiorniku z zimną wodą, ale ponieważ było gorąco, to nawet całkiem fajnie jest się tak zanurzyć. Rokiś bardzo protestował i nawet łap nie chciał zmoczyć. W ogóle to z niego straszny delikacik. Ostatnio byliśmy na spacerze, gdzie nasza Pani wymyśliła skrót przez wysokie trawy. Mnie w to graj skakałam jak zając, a Rokiś stanął w połowie drogi i Pani musiała go wziąć na ręce. Teraz jest wspaniale, bo znowu przyjechała Pani z Sosnowca. Co prawda Pan nas zważył i zagroził, że jeżeli w czasie pobytu cudnej Pani przytyjemy, to lodówkę podłączy do prądu. Nie wiem czy to możliwe, ale nie ma już przedśniadanek i pośniadanek tylko samo śniadanie i dopiero obiad. Nadchodzą niestety mokre dni, których bardzo nie lubimy. Jak jest chłodno, to nawet nam tak bardzo nie przeszkadza, natomiast jak jest mokro, to wolimy sikać w przedpokoju, co bardzo denerwuje naszą Panią. Ale generalnie jest super. Pozdrawiamy Grzywki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 w końcu tak długo wyczekiwane informacje o grzyweczkach. Kochane łobuziaki.:loveu: Nie wolno Wam robić jeziorek w domku, :mad: trzeba trawkę podlewać . :evil_lol: Buziaki dla Was wielkie i pozdrowienia dla Pańciostwa. Przydałyby się jeszcze zdjęcia ,żeby zobaczyć zgrabne figurki grzyweczek :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted October 12, 2011 Share Posted October 12, 2011 cudowne wieści ze wspaniałego domku grzywek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 20, 2011 Author Share Posted October 20, 2011 Wspaniała niespodzianka :), właśnie przyjechałam po miesięcznej nieobecności (bez netu), a tu taaaakaie wieści od wspaniałych Grzyweczek :) Macie rację, że nie lubicie mokrego, taka już Wasza grzywaczowa uroda, że kochacie ciepłe i suche okoliczności przyrody ... i słusznie ;) Buziole ogromne od nas wszystkich cztero- i dwu-nożnych domowników ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jupol50 Posted November 7, 2011 Share Posted November 7, 2011 Niestety wieści mamy tragiczne. W sobotę Tinka przez moją nieuwagę wpadła nam pod samochód. W chwili kiedy przejeżdżałam taczką przez furtkę, obydwie suczki Tinka i Dusia, wybiegły przed dom. Na nieszczęście naszą spokojną zazwyczaj uliczką osiedlową jechał jakiś wariat i Tinka wbiegła mu wprost pod koła. Nawet się nie zatrzymał. Żyła jeszcze chwilę i zmarła mi na rękach. Rozpacz. W domu cisza i smutny Rokiś. Na razie nie możemy się pozbierać. Pozdrawiamy Kielce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted November 7, 2011 Share Posted November 7, 2011 Boże :( Dla Tinki [*]. Śpij spokojnie :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 8, 2011 Author Share Posted November 8, 2011 [*] :(:(:(:(:( :placz::placz::placz::placz::placz: Jedyne pocieszenie, że żyła we wspaniałym domu i do końca była naprawdę szczęśliwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 11, 2011 Author Share Posted November 11, 2011 :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 11, 2011 Share Posted November 11, 2011 TRagiczne wieści :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 12, 2011 Author Share Posted November 12, 2011 Nie mogę przestać myśleć o Tinusi ............................ :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jupol50 Posted November 12, 2011 Share Posted November 12, 2011 My niestety też nie. Rokiś jest jeszcze bardziej przylepny niż był. Na szczęście śpi spokojnie i je normalnie. My natomiast cały czas mamy w uszach jej pazurki na panelach. Kielce:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 12, 2011 Author Share Posted November 12, 2011 Pomimo, że mam swoją ukochaną grzyweczkę, nie mogę zapomnieć o Tinusi ...... :( Wyobrażam sobie jak Wam trudno, naprawdę szczerze wspólczuję :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted November 12, 2011 Share Posted November 12, 2011 [INDENT]Przepraszam, ze pisze to w tak trudnym dla Was czasie, ale to pilne! Pilnie szukamy BDT dla Misi, suni, ktora mieszka na zewnatrz. Idzie zima, sunia marznie. :-( Misia jest oglaszana i liczymy ze szybko znajdzie DS. Prosimy o pomoc! :modla: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/216448-*Pabianice-ten-koszmar-trwa-5-lat....czas-to-przerwać....-PILNIE-DT-DS"]http://www.dogomania.pl/threads/2164....-PILNIE-DT-DS[/URL]-!! [IMG]http://i1216.photobucket.com/albums/dd374/piechcia15/P1070008.jpg?t=1319221777[/IMG] [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 12, 2011 Author Share Posted November 12, 2011 Niestety nie mam jak pomóc :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 13, 2011 Share Posted November 13, 2011 dowiedziałam się okrężną drogą o tragedii i nie mogłam tu wejść :-( .Dawno tak nie ryczałam,:placz: Nie dociera do mnie. Pokochałam te szkraby , jakbym je miała u siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 13, 2011 Author Share Posted November 13, 2011 Wiem Pokerku, obie kochałyśmy je bardzo :( Jak je poznałam, to byłam pewna, że zostaną już z nami na stałe, ale Rokiś nie znosił Zorby, niestety z wzajemnością ... musiały iść do swojego nowego domu, nikt przecież nie mógł przewidzieć takiej tragedii :placz::placz::placz: Nadal nie mogę się z tym pogodzić i nadal nie oglądam ich zdjęć :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted November 13, 2011 Share Posted November 13, 2011 dawno tu nie zaglądałam (ostatnio zaraz po zamieszkaniu psiaczków w DS) i dziś tu trafiłam a tu tak smutno :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted November 13, 2011 Share Posted November 13, 2011 Strasznie to przykre :(:(:(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdola Posted November 14, 2011 Share Posted November 14, 2011 (*) :( Bałam się tu wejść...... nie wierzę:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 14, 2011 Author Share Posted November 14, 2011 [quote name='magdola'](*) :( Bałam się tu wejść...... nie wierzę:([/QUOTE] Dzięki, że wpadłaś ................. też nadal nie mogę uwierzyć :( Pamiętasz, jak we wszystkim się Ciebie radziłam, jak przysłałaś kosmetyki i inne rzeczy dla grzyweczek ..... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewelinka_m Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 cholera...straszne wieści :-(:-( okropnie współczuje takiej straty :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted November 17, 2011 Share Posted November 17, 2011 Bardzo mi smutno . Zawsze cieszyłam się z nowych wieści ale nie spodziewałam się takich :( . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jupol50 Posted November 21, 2011 Share Posted November 21, 2011 Dziękujemy za słowa współczucia. Najgorsze jest poczucie winy, które w takiej sytuacji siedzi w człowieku. Obcując z psami od bardzo wielu lat powinnam umieć przewidzieć i takie zdarzenie. Przecież pies nie zatrzyma sie na brzegu chodnika, żeby się porozglądać. A kierowcy nawet na uliczkach osiedlowych też potrafią pędzić. Stało się i nic nie wróci życia Tinusi. Na szczęście Rokiś zachowuje się normalnie i jest beneficjentem podwójnej dawki miłości, co czyni go bardzo szczęśliwym małym pieskiem. Ja zaczęłam powoli wchodzić na portale adopcyjne, ale mój mąż jest na razie nieugięty, bo Tinusia była jego ukochaną suczką. Stwierdził, że drugiej takiej już nigdy nie będzie miał. Może kiedyś...... Pozdrawiamy Kielce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted November 22, 2011 Author Share Posted November 22, 2011 To strasznie trudna sytuacja ................................. :( Na szczęście Rokiś dobrze sobie poradził, gdyby było odwrotnie i została sama Tinusia, byłoby znacznie grzej. Gdy Rokiś, będąc jeszcze u nas, pojechał do kliniki na rtg, Tina całe dwie godziny była niepocieszona, płakała i nie dała się utulić. Dopiero jak Roki wrócił dosłownie skakała z radości. [B]Kochana dziewczynka.[/B] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images49.fotosik.pl/612/9ca5f1e70dd20b52med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted June 29, 2014 Author Share Posted June 29, 2014 Moja Tinka kochana, jakoś mi trudno zaakceptować, że jej nie ma :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.