siekowa Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Przed każdą adopcją powinna być najpierw wizyta. Mogę komuś przekazać telefon do tej pani. Na pewno najlepiej by było najpierw go zawieźć na badania. Dziś raczej nie dam rady iść na Dzielnicową. On już bardzo długo żyje na ulicy, więc raczej jakoś sobie poradził. Quote
ankub Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 ja mogę byc jutro z meżem tylko dajcie znac o której i gdzie.. Quote
Awit Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 To co z tym Szaruskiem? Kto może być jeszcze? I o której, około 11? I dokąd miałby jechać gdyby się udało, do której lecznicy? I trzeba się umówić jak go łapać, czy ktoś wie gdzie mieszka suka z cieczką, może wlazłby na posesję i byłoby po sprawie? Quote
mysza 1 Posted February 12, 2011 Author Posted February 12, 2011 Mam 38 stopni gorączki ale byłam u niego i razem z mężem próbowaliśmy go łapać. Na początku ode mnie jadł, delikatnie zmniejszał dystans ale podjechał samochód, wystraszył go. Potem mój mąż wysiadł z samochodu i prawie go złapał na smycz ale niestety pies zawarczał i nawiał. Tropilismy go, jak się boi, biegnie wzdłuż Traktu pod aptekę i na skróty wraca w to samo miejsce na Dzielnicowej. Próbowaliśmy kilka razy ale się nie udało, bałam się podać Sedalin, żeby nie wszedł w jakąś dziurę i nie zamarzł. Jak się boi jest całkiem żywiołowy ale przemarznięty jest okropnie. Zjadł pasztetu ale bez szału. Kto chętny do pomocy jutro, musimy się zebrać, bo dwoje to za malo. Myślałam też o tym, żeby poprosić o pomoc straż miejską (tylko przy łapaniu) i zabrac go od nich ale jest ryzyko, że trafi się na niewspółpracujących to wywiozą go na Paluch. Quote
siekowa Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Podstawowa sprawa to czy znajdzie się na jutro ktoś kto będzie mógł go przetransportować i kto podejmie się zbierania pieniędzy. Można zrobić tak, że najpierw zostawi się go w lecznicy na badaniach i w tym czasie znajdziemy kogoś kto sprawdzi chętny domek. [quote name='bumel']Wygląda na to, ze ta suczka ON co mieszka vis a vis go interesuje. Chyba ona jakaś cieczkowa jest. Wczoraj wieczorem poleciał za tą suczką na teren jakieś posesji (niewyluczone że opuszczonej), nieopodal. Jest ogrodzona przynajmniej z 3 stron, choć z dziurą w siatce. Tak sobie myślę, że gdyby poprosić włascicieli tej suczki o pomoc, to może nasz staruszek by tam za nią poszedł...może wtedy łatwiej by go było złapać...w każdym razie nie byłoby takiego ryzyka, że go samochód trzepnie.[/QUOTE] Bumelkowa podsunęła dobry pomysł. [quote name='tanitka']moim skromnym zdaniem to na sedalin jednak, tylko że tak to chyba musiałoby być: -trzy osoby potrzebne; -jedna z zaparkowanego samochodu, albo tam przy samochodach rzuca mu kąski z sedalinem, a dwie pozostałe (tak żeby pies wcześniej nie widzial) pilnują drogi od Traktu i od krzaków z drugiej strony, żeby nie poszedł, ani w jedną ani w drugą stronę; -on nie goniony i nie ścigany nie oddali się z tego miejsca i czekac aż zaśnie; najbliżej można się do niego sie zbliżyć samochodem a nie na piechotę. - ważne: nie gonić go, nie iść za nim rzucajac mu te kąski, odwracać się i odchodzić kilka kroków w drugą stronę. - nie robić obławy całą grupą, bo zwieje[/QUOTE] Z sedalinem bym się bała ryzykować, to jednak stary pies i nie wiemy w jakim jest stanie zdrowotnym. Quote
Awit Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Do straży nie ma co dzwonić, nie łapią, oni przyjeżdżają i zabierają złapane psy. Mysza będziecie jutro? Siekowa? Co piszę, to się okazuje, że jest post którego przedtem nie było. Quote
siekowa Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Tak jak pisałam wcześniej Psi Anioł ma klatkę pułapkę i hyclówkę. Może komuś by się udało dodzwonić na numer interwencyjny i dowiedzieć się czy jutro mogą pomóc: 510 190 786 Quote
gosia1701 Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 tak na szybko [URL="http://www.dogomania.pl/threads/201590-W-wa-Wawer-koczuj%C4%85ca-psia-bida!!!-POTRZEBUJE-DT!!!"][IMG]http://img59.imageshack.us/img59/2456/szarakr.jpg[/IMG][/URL] Quote
mysza 1 Posted February 12, 2011 Author Posted February 12, 2011 Jestem chora i ledwo żyję, poproszę męża, żeby pojechał. czekam na info od Mru czy mogą pomóc i o której? Quote
Awit Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 To czekamy na info czy mru będzie mogła? Jak nie może, to do psiego anioła dzwonimy? Quote
siekowa Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Można też spróbować poprosić Psiego Anioła by staruszek mógł być umieszczony w lecznicy Elwet jako pies fundacyjny. Wtedy można liczyć na jakieś zniżki w lecznicy i byłaby chwila na uzbieranie kasy. W tej sprawie można dzownić pod ten numer: 501-258-303 Quote
Justyna Klimek Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 [quote name='siekowa']Jest dom dla staruszka! Zadzwoniła do mnie Pani która chce mu pomóc. Ma działkę w Zalesiu, jest tam cały czas osoba, która opiekuje się psami. Dziadek może tam trafić od razu jak go złapiemy i znajdziemy transport. :) :) :)[/QUOTE] Witam, jeśli to aktualne, to chętnie przyczynię się do sprawdzenia domu, jeśli to Zalesie Dolne lub Górne pod Piasecznem. Mam zaufanych znajomych w tamtych okolicach. Poproszę o informację na priv z adresem i telefonem do osoby, która dom oferuje. Trzymam za Was kciuki Quote
Awit Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 To co robimy, czy wiadomo czy mru może? O której tam być? Już dziś nie będę na dogo, napiszcie coś...... Denerwuję się. Już dziś chyba późno na dzwonienie w sprawie elwetu. Quote
mysza 1 Posted February 12, 2011 Author Posted February 12, 2011 Mru nie ma na dogo, nie wiem czy może czy nie. Myślę, ze nie można polegać tylko na Mru, bo pies siedzi tam juz tyle dni i nic. trzeba go łapać i tyle, do tego potrzeba więcej ludzi. Quote
Awit Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Ja będę przed 11, wyżej jest do mnie tel, nie wiem gdzie jest suka z cieczką, będę czekała na rogu. Quote
mru Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 my :) - sztuk 2 lub 3. około 12, bo jeszcze chcemy po klatkę do Azylu skoczyć. Quote
tanitka Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 trzymam za Dziadka kciuki, zeby udało się dziś! Quote
Awit Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 To ja też ok12, nie chcę żeby się denerwował, że go ludzie obserwują Quote
koosiek Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 To ja też postaram się podjechać na 12. Tanitka, jeśli dom okaże się dobry i szaraczek tam pojedzie, może mogłabyś do tej budy wziąć zamiast niego któregoś z tej trójki: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/200790[/URL] ? Jeden z nich też jest starszym psem, a wszystkie trzy koczują na tym mrozie, do tego przy ruchliwej ulicy :( Niby mają miejsce w hotelu, ale po pierwsze nie mają żadnej stałej deklaracji, po drugie hotel na drugim końcu Polski i w sumie nie wiem, czy w końcu tam trafią :( Quote
togaa Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Trzymam kciuki za akcję. Dziewczyny, jesteście niesamowite..! Quote
mysza 1 Posted February 13, 2011 Author Posted February 13, 2011 A mój biedny Piotrek biega tam od 15 minut sam, nie wiedziałam o zmianie planów ;) Quote
mysza 1 Posted February 13, 2011 Author Posted February 13, 2011 Psiak załapany, nie było łatwo ale się udało. Trochę wkurzony, chce gryźć, dostał Sedalin. Awaryjnie go przetrzymam do jutra, bo nikt nie miał innego pomysłu, mam nadzieję, że nie nawieje. Jak przyjedzie do mnie to dam znać co to za jeden ;) Na pewno jest bardzo wystraszony :( Quote
tanitka Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 UFFFFF, super. Jak się udało tego dokonać? :) Quote
nescca Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 BRAWO KOCHANI!!!!!! Za kilka dni biedactwo przekona się ,że pełna miseczka i cieplutki kocyk jak i poczucie bezpieczeństwa to najlepsza rzecz jaka może spotkać psiaka w Jego w życiu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.