Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Zdjęcia przepiękne, jak zwykle nie mogę się napatrzeć, czuć na nich wiosnę :)

Na zdjęciu, o które pytasz jest najprawdopodobniej czapla, bo charakterystyczne dla czapli w locie  jest "łamanie szyi"

Pozdrowienia dla Zwierzyńca

Dziękuję :) 

Czyli jednak pierwsza myśl najbardziej trafna - to była czapla :)

Dziękujemy i Ciebie również pozdrawiamy :)

Posted

Cieszę się Alfred zdrowy no i trzymam kciuki za Saszkę, żeby wreszcie te dziąsła przestały jej dokuczać.

 

Słyszałam o tych obrożach, że są dobre. jednak osobiście wolę kropelki z racji bezpieczeństwa. Psy bawiąc się podgryzają się wzajemnie w okolicach szyi i karku, Przyjmowanie doustnie tych prep. którymi jest nasączona obroża grozi zatruciem. Więc gdzie jest jeden pies, ew. psy stateczne, które się nie bawią to ok.

Nic nie wiem jak wpływa ta obroża na małe psy.

 

Jakiś czas temu znalazłam przepis na naturalny prep. przeciw pchłom i kleszczom.

Z tego co pamiętam, był skuteczny jednak wadą było to, że bardzo wysuszał sierść bo był na bazie octu. 

Na obecną chwilę nie mogę znaleźć tego przepisu, ale na spokojnie poszukam.

Kocimiętka nie działa zupełnie na moje koty, mają ją w głębokim poważaniu. Ale jeśli komary wypłaszają to muszę ją przesadzić w odpowiednie miejsce ;)

Posted

Z tego co zrozumiałem ekspedientkę w zoologicznym to pies źle się czuł w założonej obroży. "Szalał" cokolwiek miałoby to znaczyć.

 

Muszę poszukać w necie jakiegoś naturalnego preparatu. Na bazie octu to chyba faktycznie nie najlepszy pomysł ;) 

 

Co do kupnych kropelek to jakoś u mnie odpadają ze względu na ilość jaką potrzebuję co miesiąc :( 

 

Na moje koty kocimiętka działa :) Twoje jakieś odporne :) Możesz też wypróbować krople walerianowe - jedna kropelka na podłodze i kot ma odlot :D

Posted

Waleriany nie próbowałam, może trzeba będzie :)

Przy kroplach trzeba zachować odstęp minimum 4 tyg., czyli 6-8 tyg. działa prep.,piszę o fiprex-ie którego stosowałam i byłam zadowolona.

Posted

Z tego co pamiętam to na ulotce jest napisane, że efekty po kroplach utrzymują się tylko przez miesiąc. Przynajmniej w przypadku Advantixa. Zresztą średnio byłem z niego zadowolony, bardziej z Fiprexu, a Aktivyl i Bob Martin to już w ogóle się nie sprawdziły.

Skoro Fiprex działa przez 2 miesiące to już co innego :)

Posted

Takiego kota Danie potrzeba ;)
 
ht1jfGh.gif

Maciek, czy ten kot ma mnie :unsure: czy Murzynka tak pięknie potraktować :lol: :D.
Cieszę się, że Alfred w dobrej formie, a Saszce życzę zdrowia :).
Co do zabezpieczenia przeciw kleszczom to stosujemy już chyba trzeci rok właśnie Foresto.
Kropelki się nie sprawdzały u Bariego nawet wtedy, kiedy mieszkaliśmy w mieście. Chodziliśmy do parku i  po spacerze znajdowałam na Barim kleszcze :(.

Teraz u obu chłopaków stosujemy Foresto i jak dotąd jestem z tych obroży bardzo zadowolona :).

Posted

Ale mnie tu dawno nie było  :huh:

 

Maciek, czy ten kot ma mnie czy Murzynka tak pięknie potraktować .

Murzynka :D i to tylko gdy sobie zasłuży  :rolleyes:

 

Cieszę się, że Alfred w dobrej formie, a Saszce życzę zdrowia .

Dziękujemy :)

Saszce przeszło, ale nie do końca. Jeszcze ją trochę słychać jak oddycha. Jest na innym antybiotyku, a chyba w poniedziałek kontrola. Trochę dużo tych antybiotyków w ostatnich miesiącach  :unsure:

 

Co do zabezpieczenia przeciw kleszczom to stosujemy już chyba trzeci rok właśnie Foresto.
Kropelki się nie sprawdzały u Bariego nawet wtedy, kiedy mieszkaliśmy w mieście. Chodziliśmy do parku i  po spacerze znajdowałam na Barim kleszcze .

Teraz u obu chłopaków stosujemy Foresto i jak dotąd jestem z tych obroży bardzo zadowolona .

Dzięki za opinię :)

Baj też odporny na krople. Dopiero Fiprex podziałał (prawie) dobrze.

Pani w sklepie proponowała obroże Beaphar. Skuteczność 3 miesiące, ale myślę, że u psów nadwornych można je zmieniać co 2. 

Pamiętam,że kiedyś je stosowałem i byłem zadowolony, ale wtedy mieszkałem w mieści więc to było inaczej.

Myślę, że kupię je na próbę. Albo dla Baja Foresto, a małym krople... Sam już nie wiem :wacko: Na pewno na początku miesiąca coś dostaną...

 

Znalazłem właśnie taki cudo. Nawet jeszcze się nie doczekało żadnego opisu po polsku:

http://allegro.pl/seresto-bayer-nowosc-data-waznosci-2016-2018-i5214259543.html

 

Lub coś takiego, o czego istnieniu nigdy nie słyszałem :lol:

http://allegro.pl/elektryczny-grzebien-na-pchly-fleazapper-i5212586942.html

Posted

Znalazłem właśnie taki cudo. Nawet jeszcze się nie doczekało żadnego opisu po polsku:

http://allegro.pl/seresto-bayer-nowosc-data-waznosci-2016-2018-i5214259543.html

 

I się sprawa wyjaśniła :) Seresto to Foresto, tyle, że sprzedawane w innych częściach świata i stąd inna nazwa :)

http://www.epresspack.net/seresto/foresto-2/

Jednak pojawienie się na allegro poskutkowało sporym obniżeniem ceny względem Foresto więc kto chce kupić to teraz ma dobrą okazję :)

  • 2 weeks later...
Posted

Bajutkowy zajączek . A jaką radość sprawiają Bajowi: http://i61.tinypic.com/33thylt.jpg te różowe uszy .

Bo on już jest taki "inny" :D

 

Co tam nowego słychać u Was?

Oprócz tego, że zapewne Bajutkowi odpadły różowe uszy

Niestety odpadły, ale są bezpieczne bo inaczej skończyłyby jak Baja zabawki, czyli zakopywane co jakiś czas nawet na kilka miesięcy;)

 

Pewnie sam Bajutek je  już  zdjął.  Przecież teraz czas najwyższy na chorągiewkę .

Chorągiewkę...czerwoną ;)

 

Maciek dawno nie pisał, też zaglądam z nadzieją na nowe wieści o Baju i reszcie zwierzyńca

Po prostu dawno na dogo nie zaglądałem. Nawet nie przypuszczałem, że już tyle czasu minęło i tyle tu postów się nazbierało:)

 

Maciek nabrał wody w usta ?

mam nadzieję, że milczenie nie jest spowodowane czymś niefajnym ...

Pozdrawiam

Nie nabrałem wody choć ostatnio gorąco jest:) Nic złego się nie dzieje - mam dużo pracy w ogrodzie, którą muszę wykonać jak najwcześniej bo jest związana z budzeniem się roślin do życia.

 

Pytacie co nowego? Mało co. Ze złych wieści to tyle, że Saszka jakby znowu głośniej oddycha:( Nie mam już sił :( Jeszcze pojadę do innej kliniki, podobno lepszej, i zapytam co o tym sądzą choć nie wierzę by coś wymyślili innego. Jest od dwóch tygodni na sterydach - Metypred. 

Jak już wcześniej pisałem - jedynym trwałym rozwiązaniem jest usunięcie zębów, choć ostatnio coś słyszałem, że nie jest to pewne, że dolegliwości miną :( W każdym razie może przynajmniej w tamtej klinice zrobią to taniej bo tu wycenili na ok 600 zł :(

Ostatnio też coś Julian gryzie Saszkę. Nie wiem czy to jakaś spóźnione reakcja na marzec czy co. Niby to zabawa, ale ona ma już go dość :(

Z psich spraw to tyle, że kupiłem komplet do dogtrekkingu dla północniaków więc Baj i Alfred robią za malamuty ;) Dla Alfreda oczywiście nie było takiego rozmiaru szelek, ale dało się coś dopasować stylistycznie ze zwykłych. Niestety chyba nie trafiłem w pogodę bo Baj zrobił się ostatnio jakiś ospały i jest ciągnięty przez Alfreda, a szelki podjeżdżają mu aż do łopatek ;) Aż wstyd ;) A przez ostatnie tygodnie właśnie uczyłem je ciągnąć na smyczy i dobrze się spisywały, ale wtedy było chłodno. Jednak Baj jak tylko w zasięgu ma jadący samochód lub trzmiela to od razu ożywa:)

Roger przejedzony warzywami, które były dostępne w sklepach zimą i prawie ich nie je. Trzeba się namęczyć by coś zjadł. Aktualnie najbardziej lubi sałatę :) Dobrze, że już trawa rośnie...

Posted

Na szczęście mniszek wyrasta najwcześniej i menu Rogera się urozmaiciło.

Biedny Bajuś, psem pociągowym został, chyba nie bardzo mu się to podoba, skoro do tej pory mógł być ptakiem niebieskim, goniącym za motylkami ;)

Słodka Saszka   :(  jaka jest właściwie diagnoza?

Posted

Na szczęście mniszek wyrasta najwcześniej i menu Rogera się urozmaiciło.

Biedny Bajuś, psem pociągowym został, chyba nie bardzo mu się to podoba, skoro do tej pory mógł być ptakiem niebieskim, goniącym za motylkami ;)

Słodka Saszka   :(  jaka jest właściwie diagnoza?

Bajowi wcześniej się podobało, aż na rękę nie mogłem niewiem.gif

Saszka od trzech lat ma stwierdzone eozynofilowe zapalenie dziąseł :(

 

A dzisiaj już byłem z Aresem u weta bo od rana trochę kaszlał i wróciły problemy z sercem :( 2-3 lata był spokój. Niedomykają mu się zastawki. Wczoraj był spadek ciśnienia więc go ruszyło. Dostał leki i za dobry tydzień kontrola. Wiadomo, że w jego wieku tylko leki wchodzą w grę...

Posted

Nie znam się na tym schorzeniu, ale to dziwne ,że wiąże się z ciężkim oddychaniem.

Na forum miau można znaleźć naprawdę dużo ciekawych porad na różne tematy.

Tu link (pewnie nie jedyny) do wątku o tej chorobie:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=22425&highlight=wrz%F3d

Dzięki za link. Poczytam. Trochę z resztą już czytałem o tym za raz po wykryciu u niej tej choroby. Niestety teraz weci mówią tylko o usunięciu zębów. Na miau właśnie już kiedyś wyczytałem, że brak zębów nie jest dla domowego kota taki straszny i podobno nawet z suchą karmą sobie radzą.

Krótko mówiąc, ta choroba powoduje, że organizm uznaje zęby jako ciało obce i chce się ich pozbyć. Też nie wiem co to ma wspólnego z drogami oddechowymi. Chyba, że o jakąś opuchliznę idącą od dziąseł może chodzić.

Posted

Bardzo możliwe, poczytaj, tam dziewczyny opisują różne objawy.

A gdyby nie było nic podobnego, to po prostu zadaj pytanie.

Często użytkownikami miau są też weterynarze. 

Posted

Bardzo możliwe, poczytaj, tam dziewczyny opisują różne objawy.

A gdyby nie było nic podobnego, to po prostu zadaj pytanie.

Często użytkownikami miau są też weterynarze. 

Dzięki. Ja jednak już nie widzę nadziei. Leki, które kiedyś pomagały na miesiące czy tygodnie, teraz pomagają na kilka dni lub wcale, a tak zupełnie dobrze to już od września nie było. Skończy się na tym usunięciu zębów i tyle :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...