Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

[quote name='dana']Morgan, trzymaj się :thumbs:.[/QUOTE]
Morganek dziękuje:p

[quote name='terra']Nie dobrze,:shake: na Wrzaskuna nie działają leki które dostał. Już lecimy drugą serię, a poprawa ledwo, ledwo.
Do tego Baal się zaraził (było do przewidzenia) i też dostaje leki. Za dwa dni kontrola i zobaczymy co dalej.[/QUOTE]
Niedobrze:shake:
Przez przygody z Morganem, nauczyłem się, że często pytając po znajomych (w moim przypadku [B]dany[/B]), dużo skuteczniej leczy się zwierzaka niż niektórzy weci. Może dowiedz się jakie leki stosują inni i podpowiedz wetowi:roll:
Trzymajcie się Koty:p

[quote name='terra']Maciek, a Twoje stadko się trzyma?
Co z Morganem?[/QUOTE]
Całe stado całkiem dobrze:) Dla odmiany, Bajutek w ogóle nie narzekał tej zimy na kręgosłup:) Pewnie dlatego, że mało zimowa ta zima:) Za to z Morganem są różne cuda. Jak się okazało, Morgan nie jest leniwy (przez tarczycę), a po prostu zaczął coraz mocniej kuleć i przez to nie chciał nigdzie chodzić. Mój wet niestety nie ma rentgena i musiałem jechać do innego. Mam nagrany film jak on kuleje, ale tam nie chcieli go oglądać, tylko zaraz stwierdzili, że trzeba zwiększyć dawkę Eltroxinu (na niedoczynność tarczycy), a jeśli to po tygodniu nie pomoże to zrobi się wyniki na Cushinga. Gdyby to nie pomogło to odstawi się Eltroxin na tydzień lub dwa i zrobi badanie na tarczycę. Słuchając ich, pewnie z miesiąc czasu jeździłbym sobie na różne badania, a Morgan pewnie by przestał już chodzić:angryy: Nie rozumiem dlaczego od razu nie przyszło im do głowy RTG przy problemach z chodzeniem, tylko najpierw chcieli sprawdzić hormony. To jakby przyjść do lekarza z bolącym gardłem, a wyjść ze skierowaniem do szpitala na badanie na obecność raka krtani:roll: W każdym razie dzisiaj byłem u innego weta (gdzie rok temu był Baj) i zrobili Morganowi 3 zdjęcia - kręgosłupa i prawego biodra i barku. Wszędzie tam ma zwyrodnienia, ale niewielkie, a jak na 9 lat to w ogóle jest bardzo dobrze:) Dostał blokady w stawy oraz kupiłem mu preparat na stawy. Czekamy na efekty:roll:

Edited by Maciek777
Posted

Jestem załamana, dzisiaj Wrzaskun zesikał się na podłogę i do wanny, w moczu jest krew.
Z wanny zebrałam do strzykawki i jedziemy do innego weta.
Baal też jedzie i sunia staruszka.
Trzymajcie kciuki, żeby to nie były nerki.

Trzymam kciuki za Morgana,
no i resztę stadka też.

Posted

[quote name='terra']Jestem załamana, dzisiaj Wrzaskun zesikał się na podłogę i do wanny, w moczu jest krew.
Z wanny zebrałam do strzykawki i jedziemy do innego weta.
Baal też jedzie i sunia staruszka.
Trzymajcie kciuki, żeby to nie były nerki.

Trzymam kciuki za Morgana,
no i resztę stadka też.[/QUOTE]
No nie:shake: Daj znać co wet mówił...

Posted

Niestety u Wrzaskuna to przeziębienie przerodziło się w zapalenie oskrzeli, oprócz tego zapalenie pęcherza. Dostał leki i już po pierwszej dawce czuje się lepiej, piłuje tak ,że uszy puchną, bo chce wyjść do ogrodu.
Baal ma zapalenie pęcherza, też dostał leki. Teraz mam nadzieję, że one podziałają. W moczu już nie ma krwi, więc chyba jest lepiej.
Na razie, odpukać, wygląda na to, że jest lek trafiony. Kontrola i kontynuacja leczenia we wtorek. Jakby coś się działo mam przyjeżdżać.
Staruszka sunia Dicunia ma powiększoną lewą komorę serca, stąd kaszel. Dostała leki i pierwszą noc przespała bez chodzenia po domu i zmieniania pozycji.
Trzymajcie kciuki.

Mizianka dla Maćkowego stadka :)

Posted

[quote name='terra']Niestety u Wrzaskuna to przeziębienie przerodziło się w zapalenie oskrzeli, oprócz tego zapalenie pęcherza. Dostał leki i już po pierwszej dawce czuje się lepiej, piłuje tak ,że uszy puchną, bo chce wyjść do ogrodu.
Baal ma zapalenie pęcherza, też dostał leki. Teraz mam nadzieję, że one podziałają. W moczu już nie ma krwi, więc chyba jest lepiej.
Na razie, odpukać, wygląda na to, że jest lek trafiony. Kontrola i kontynuacja leczenia we wtorek. Jakby coś się działo mam przyjeżdżać.
Staruszka sunia Dicunia ma powiększoną lewą komorę serca, stąd kaszel. Dostała leki i pierwszą noc przespała bez chodzenia po domu i zmieniania pozycji.
Trzymajcie kciuki.

Mizianka dla Maćkowego stadka :)[/QUOTE]
Zdaje się, że kociaste zdrowieją:) Oby tak dalej:) Teraz już wiadomo skąd imię Wrzaskun:cool3:
Dicunia też lepiej się czuje:)
Jedna wizyta u weta i cały dom zdrowy:p
Trzymam kciuki za ich zdrowie i przekaż głaski ode mnie:p

Posted

[B]Maciek, dana[/B], bardzo dziękuję za słowa wsparcia i życzenia zdrowia dla mojej gromadki :)

Maćku, to nie była jedna wizyta u weta, Wrzaskun był leczony synergalem przez dwa tygodnie na kk. Leczył go wet ze wsi obok mojej, oceniam go dobrze, ale nie ma praktycznego doświadczenia, bo po postu ludzie kotów nie leczą, nie szczepią, nie kastrują. Nie ma też możliwości wyk. badań na poczekaniu. Dlatego pojechałam do Zakopanego.
Baal zapewne zaraził się od Wrzaskuna.
Jak Wrzaskuna znalazłam miał 5 tyg. i był dziczkiem z kk, właściwie umierał. Po 1 dniu leczenia poczuł się na tyle dobrze, że zaczął miauczeć.
Bez przerwy, przeraźliwie, przez dzień i noc aż stracił głos. Musiałam go zamknąć w innym pokoju, bo nie dało się spać.
Nawet myślałam ,że po leczeniu go wypuszczę jak się nie oswoi, bo gryzł jak wściekły. Ale po tygodniu odpuścił :)

Pozdrawiam danę i Maćka i miziam Wasze stadka :)

Posted

[quote name='terra'][B]Maciek, dana[/B], bardzo dziękuję za słowa wsparcia i życzenia zdrowia dla mojej gromadki :)

Maćku, to nie była jedna wizyta u weta, Wrzaskun był leczony synergalem przez dwa tygodnie na kk. Leczył go wet ze wsi obok mojej, oceniam go dobrze, ale nie ma praktycznego doświadczenia, bo po postu ludzie kotów nie leczą, nie szczepią, nie kastrują. Nie ma też możliwości wyk. badań na poczekaniu. Dlatego pojechałam do Zakopanego.
Baal zapewne zaraził się od Wrzaskuna.
Jak Wrzaskuna znalazłam miał 5 tyg. i był dziczkiem z kk, właściwie umierał. Po 1 dniu leczenia poczuł się na tyle dobrze, że zaczął miauczeć.
Bez przerwy, przeraźliwie, przez dzień i noc aż stracił głos. Musiałam go zamknąć w innym pokoju, bo nie dało się spać.
Nawet myślałam ,że po leczeniu go wypuszczę jak się nie oswoi, bo gryzł jak wściekły. Ale po tygodniu odpuścił :)

Pozdrawiam danę i Maćka i miziam Wasze stadka :)[/QUOTE]
Zdrowia życzę:p
Bardzo ciekawa historia:) Niedawno nawet był bazarek do tego przeznaczony:p Teraz już wiem skąd to imię:D
Tak będziemy sobie na wzajem przesyłać mizianka dla zwierzaków:p Proszę, przekaż je ode mnie:)

Posted (edited)

Nie było mnie znowu trochę i właśnie nadrobiłam zaległości u Baja.
Niestety dla naszych zwierzaków czas płynie znaczne szybciej, mają różne dolegliwości, o których nie mogą powiedzieć.
Ale dobrze, ze mają opiekę i naszą miłość.
Moja Tola miała udar, było żle; – teraz niedowład ustąpił , daje już radę bez sterydów.
[B]Terra [/B]– nie wiedziałam, ze masz taka gromadkę i kolejna staruszkę – ile Dicunia ma lat?
Mam nadzieje, ze u Twoich zwierzaków już lepiej.
[B]Maciek[/B] – nasza molosowata Iwa miała podobne problemy jak Morgan jeszcze jak była w hoteliku , brała leki, ale bardzo pomógł jeden z nich. Nie pamiętam nazwy, ale jak trzeba to postaram się przejrzeć wątek.
Dobrze, ze chociaz Bajutek odpuścił tej zimy.
Pozdrawiam cieplutko, mizianka dla wszystkich zwierzaków, o których piszecie się na tym wątku.

Edited by Tola
Posted

[quote name='Maciek777'] (...) Przez przygody z Morganem, nauczyłem się, że często pytając po znajomych (w moim przypadku [B]dany[/B]), dużo skuteczniej leczy się zwierzaka niż niektórzy weci. (...) [/QUOTE]
[B]Maciek[/B], cieszę się, jeśli choć troszkę Ci pomogłam ;). Podzielam Twoje zdanie, że czasem psiarze wiedzą więcej od wetów. Może to wynikać też z tego, że kochając swojego pupila, patrzymy po prostu sercem, a nie tylko samym rozumem.....
[quote name='Maciek777'] (...)_ Dostał blokady w stawy oraz kupiłem mu preparat na stawy. Czekamy na efekty:roll: [/QUOTE]
Jak się teraz czuje Morganek :loveu:, mam nadzieję, że leki wreszcie będą skuteczne :lol:.
[quote name='terra'][B]Maciek, dana[/B], bardzo dziękuję za słowa wsparcia i życzenia zdrowia dla mojej gromadki :) (...) Pozdrawiam danę i Maćka i miziam Wasze stadka :)[/QUOTE]
[B]Terra[/B], dziękujemy za pozdrowienia i mizianki :lol:. Mam nadzieję, że Twój zwierzyniec ;) zdrowieje :lol:. Pozdrawiam :lol:.
[quote name='Tola'] (...) Niestety dla naszych zwierzaków czas płynie znaczne szybciej, mają różne dolegliwości, o których nie mogą powiedzieć. Ale dobrze, ze mają opiekę i naszą miłość. (...) Pozdrawiam cieplutko, mizianka dla wszystkich zwierzaków, o których piszecie się na tym wątku.[/QUOTE]
[B]Tola[/B], cieszę się, że z Tolą lepiej :multi:. To prawda, że nasze psiaki żyją naprawdę zbyt krótko :shake: ... Cieszmy się każdym dniem z nimi :lol:.

Posted

[quote name='Tola']Moja Tola miała udar, było żle; – teraz niedowład ustąpił , daje już radę bez sterydów.[/QUOTE]
Całe szczęście, że się jej poprawiło. Niech zdrowieje...

[quote name='Tola'][B]Maciek[/B] – nasza molosowata Iwa miała podobne problemy jak Morgan jeszcze jak była w hoteliku , brała leki, ale bardzo pomógł jeden z nich. Nie pamiętam nazwy, ale jak trzeba to postaram się przejrzeć wątek.
Dobrze, ze chociaz Bajutek odpuścił tej zimy. [/QUOTE]
Super, że Iva dom znalazła:) Na wątku mało kto w to wierzył;)
Co do nazwy tego leku to nie trzeba. Dzięki:) Chyba, że wpadnie Ci przy okazji bo w końcu teraz też masz wiele spraw na głowie. Póki co, Morgan dostaje zapisane leki, a co będzie dalej, zobaczymy:roll:

[quote name='terra']:) pozdrawiam i miziam[/QUOTE]
[quote name='Tola']Pozdrawiam cieplutko, mizianka dla wszystkich zwierzaków, o których piszecie się na tym wątku.[/QUOTE]
Dziękuję i Wy również wygłaskajcie swoje psiny i kociastych ode mnie:p

[quote name='dana'][B]Maciek[/B], cieszę się, jeśli choć troszkę Ci pomogłam ;).[/QUOTE]
Nie takie troszkę:roll: Bardzo dziękuję:)

[quote name='dana']Jak się teraz czuje Morganek :loveu:, mam nadzieję, że leki wreszcie będą skuteczne :lol:.[/QUOTE]
Dzisiaj zawołany przebiegł od bramy do drzwi, czyli jakieś 30 m:) Oczywiście nie wymagam biegania;) Na razie nie chcę się cieszyć. We wtorek zobaczę na spacerze jak sobie radzi:roll: Blokady miały zadziałać już od weekendu i chyba coś się dzieje:)

Teraz tak zauważyłem, że to już prawie miesiąc od poprzednich fotek:roll: Niedługo zrobię, ale na razie mam kilka innych kłopotów na głowie...

Posted

[B]Tolu[/B], mocno zaciskam kciuki za Tolcię. Dobrze, że już po wszystkim i oby jak najdłużej.
Ogonków ci u mnie dostatek, jedne starsze, drugie młodsze. Ale ogólnie stadko mi się starzeje.
Dica ma 13 lat.

Zbyt szybko się ucieszyłam, że koty zdrowe, chociaż była znaczna poprawa po pierwszym podaniu leków. Wrzaskun nadal smarka i kicha, ale już mu tak nie świszcze w płucach. Za to Baal dalej sika z krwią :(

[B]Maciek[/B], kłopoty precz, tego życzę serdecznie
i dziękuję za mizinka dla stadka, równie przekaż swoim.

[B]Dana[/B], pozdrawiam i czochram Twoje ogoniaste.

Posted

[quote name='terra']Zbyt szybko się ucieszyłam, że koty zdrowe, chociaż była znaczna poprawa po pierwszym podaniu leków. Wrzaskun nadal smarka i kicha, ale już mu tak nie świszcze w płucach. Za to Baal dalej sika z krwią :([/QUOTE]
Dobrze, że mają Ciebie. Zaopiekujesz się, zawieziesz do weta, dopilnujesz. Niech wracają do zdrowia:glaszcze: :glaszcze:

[quote name='terra'][B]Maciek[/B], kłopoty precz, tego życzę serdecznie
i dziękuję za mizinka dla stadka, równie przekaż swoim.[/QUOTE]
Dziękuję w imieniu swoim i zwierzaków:) Ty również posmyraj swoje stadko:laugh2_2:

Posted

[quote name='Maciek777']We wtorek zobaczę na spacerze jak sobie radzi:roll: Blokady miały zadziałać już od weekendu i chyba coś się dzieje:)[/QUOTE]
Morgan jest bardziej skoczny, szybszy itd, ale pod względem spacerów - zero poprawy:( 50 m i koniec. Pora pomyśleć nad specjalistycznym środkiem na stawy:shake:

Posted

[quote name='Maciek777']
Dzisiaj zawołany przebiegł od bramy do drzwi, czyli jakieś 30 m:) Oczywiście nie wymagam biegania;) Na razie nie chcę się cieszyć. We wtorek zobaczę na spacerze jak sobie radzi:roll: Blokady miały zadziałać już od weekendu i chyba coś się dzieje:)
Teraz tak zauważyłem, że to już prawie miesiąc od poprzednich fotek:roll: Niedługo zrobię, ale na razie mam kilka innych kłopotów na głowie...[/QUOTE]
Na fotki czekamy ;). Co do Morganka, to ważne, że jest lepiej :lol:.
[quote name='terra'] (...) Ogonków ci u mnie dostatek, jedne starsze, drugie młodsze. Ale ogólnie stadko mi się starzeje.
Dica ma 13 lat.
Zbyt szybko się ucieszyłam, że koty zdrowe, chociaż była znaczna poprawa po pierwszym podaniu leków. Wrzaskun nadal smarka i kicha, ale już mu tak nie świszcze w płucach. Za to Baal dalej sika z krwią :( (...)
[B]Dana[/B], pozdrawiam i czochram Twoje ogoniaste.[/QUOTE]
[B]Terra[/B], dziękujemy i też pozdrawiamy, mając nadzieję, że z Baalem jest lepiej :lol:.
[quote name='Maciek777']Morgan jest bardziej skoczny, szybszy itd, ale pod względem spacerów - zero poprawy:( 50 m i koniec. Pora pomyśleć nad specjalistycznym środkiem na stawy:shake:[/QUOTE]
Taki środek u Morgana jak najbardziej warto zastosować :lol:.

Posted

[quote name='dana']Na fotki czekamy ;). Co do Morganka, to ważne, że jest lepiej :lol:.[/QUOTE]
Fotki będą:roll: Choć nie jestem pewien kiedy:oops: Może do końca tygodnia mi się sytuacja wyjaśni bo na prawdę nie mam do tego głowy ani nastroju:shake: W ogóle rzadko na dogo wchodzę... Wystarczy już o mnie...

Raczej kupię Morganowi Cortaflex HA dla koni (;)) bo zbiera świetne opinie, nawet przy podawaniu psom, a że wystarczyłby jemu samemu na 25 miesięcy to załapią się wszystkie moje psiska:) Oczywiście najpierw konsultacja z wetem czy nie zaszkodzi:roll:
[url]http://allegro.pl/cortaflex-ha-na-stawy-zapas-na-2-mce-50zl-taniej-i4011675684.html[/url]

[B]Tola[/B] jak tam Tola?
[B]Terra[/B], co z kocurkami?

Posted

Dzięki Maciek -z Tolą jest lepiej:)
Dzisiaj pierwszy raz sama zeszła na dwór i wróciła również na własnych łapach:)
Jest słabiutka, bardzo wolno chodzi, ale je już z apetytem i mam nadzieję, ze po raz kolejny wywinęła się śmierci.

Posted

Też słyszałam dobre opinie nt. suplementu dla koni. Jednak nie miałam okazji (i niech tak zostanie) sprawdzić osobiście, nie było takiej potrzeby.
Tolu, nieustająco wspieram Tolcię dobrą energią.

Kocurki, oby nie zapeszyć mają się zdecydowanie lepiej. U Baala nie widać krwi w moczu i pięknie załatwia się do kuwetki. No i domaga się wyjścia do ogrodu, posunął się nawet do zrzucenia kwiatka (ze złości), ale jestem nieugięta.
Wrzaskun jeszcze kicha, z nosa trochę cieknie, ale zdecydowanie widać poprawę. Jeszcze trzy dni mają przyjmować leki.

Mizianka dla stadka :)

Posted

[quote name='Tola']Dzięki Maciek -z Tolą jest lepiej:)
Dzisiaj pierwszy raz sama zeszła na dwór i wróciła również na własnych łapach:)
Jest słabiutka, bardzo wolno chodzi, ale je już z apetytem i mam nadzieję, ze po raz kolejny wywinęła się śmierci.[/QUOTE]
Najważniejsze, że się poprawia:) Też mam nadzieję, że się wywinęła:p Wygłaskaj ją ode mnie;)
W hotelu mieliśmy małego staruszka, którego już kilka razy "chowaliśmy" bo wiekowo miał już prawo przejść za TM. Było z nim źle, potrafił robić pod siebie, w ogóle nie wstawać i nic nie jeść. Tak już kilka razy. Zawsze jednak (z pomocą lub bez pomocy wetów) z tego wychodził. W dodatku rok temu znalazł super dom z siedmioma innymi psiakami i żyje do dzisiaj w zdrowiu:)

[quote name='terra']Też słyszałam dobre opinie nt. suplementu dla koni. Jednak nie miałam okazji (i niech tak zostanie) sprawdzić osobiście, nie było takiej potrzeby.[/QUOTE]
I niech tak zostanie:)
Teraz "tylko" zorganizować taką gotówkę:siara:

[quote name='terra']Kocurki, oby nie zapeszyć mają się zdecydowanie lepiej. U Baala nie widać krwi w moczu i pięknie załatwia się do kuwetki. No i domaga się wyjścia do ogrodu, posunął się nawet do zrzucenia kwiatka (ze złości), ale jestem nieugięta.
Wrzaskun jeszcze kicha, z nosa trochę cieknie, ale zdecydowanie widać poprawę. Jeszcze trzy dni mają przyjmować leki.

Mizianka dla stadka :)[/QUOTE]
I u Ciebie poprawa:) Super!
Baal terrorysta zrzuca kwiatki;)
W ciągu tych 3 dni mam nadzieję, że i Wrzaskun odzyska zdrowie:p

Również przesyłam głaski dla Twojego stadka:p

Posted

[quote name='Tola']Dzięki Maciek -z Tolą jest lepiej:)
Dzisiaj pierwszy raz sama zeszła na dwór i wróciła również na własnych łapach:)
Jest słabiutka, bardzo wolno chodzi, ale je już z apetytem i mam nadzieję, ze po raz kolejny wywinęła się śmierci.[/QUOTE]
[B]Tola[/B], to są super wieści :multi: i niech tak zostanie :thumbs: Ucałuj Tolę :loveu:.
[quote name='terra'] (...) Kocurki, oby nie zapeszyć mają się zdecydowanie lepiej. U Baala nie widać krwi w moczu i pięknie załatwia się do kuwetki. No i domaga się wyjścia do ogrodu, posunął się nawet do zrzucenia kwiatka (ze złości), ale jestem nieugięta.
Wrzaskun jeszcze kicha, z nosa trochę cieknie, ale zdecydowanie widać poprawę. Jeszcze trzy dni mają przyjmować leki. [/QUOTE]
[B]Terra[/B], i u Ciebie też dobre wiadomości :lol:. Mizianko dla całego stadka :loveu:.
[quote name='Maciek777'] (...) W hotelu mieliśmy małego staruszka, którego już kilka razy "chowaliśmy" bo wiekowo miał już prawo przejść za TM. Było z nim źle, potrafił robić pod siebie, w ogóle nie wstawać i nic nie jeść. Tak już kilka razy. Zawsze jednak (z pomocą lub bez pomocy wetów) z tego wychodził. W dodatku rok temu znalazł super dom z siedmioma innymi psiakami i żyje do dzisiaj w zdrowiu:) (...) [/QUOTE]
I to jest naprawdę bardzo pocieszające :lol:. [B]Maciek[/B], uściski dla Twojego stadka :lol:.

Posted

[quote name='dana'][B]Maciek[/B], uściski dla Twojego stadka :lol:.[/QUOTE]
Dziękuję, dla Twojego też:)

Chyba dzisiaj skończyły się moje problemy choć potrzebuję kilku dni by wyjść na prostą:) W każdym razie niedługo będą fotki, a przede wszystkim Cortaflex dla wszystkich moich psiurów:p ...o ile wet pozwoli:roll:

Posted

[quote name='Maciek777']Dziękuję, dla Twojego też:)

Chyba dzisiaj skończyły się moje problemy choć potrzebuję kilku dni by wyjść na prostą:) W każdym razie niedługo będą fotki, a przede wszystkim Cortaflex dla wszystkich moich psiurów:p ...o ile wet pozwoli:roll:[/QUOTE]

No to super :multi:. Będą fotki całego Bajowego ;) towarzystwa :multi:.

Posted

[quote name='dana']No to super :multi:. Będą fotki całego Bajowego ;) towarzystwa :multi:.[/QUOTE]
Przepraszam za zaniedbywanie wątku:roll: Powoli wracam wśród żywych:)
Mam zrobione tak połowę fotek:roll: Dorobię resztę (może jutro) i wstawię:)
Od trzech dni wszystkie piesy dostają Cortaflex. Póki co, efektów brak, ale liczę, że za tydzień będą:roll:

Byłem też na początku tygodnia z Bajem u szczepienia. Wstyd gdzieś go zabierać:eviltong: Najpierw piszczał przez całą drogę w samochodzie, zaplątują się (smyczą i sobą samym) przy tym w pas bezpieczeństwa tak, że odplątywanie go zajęło mi dłuższą chwilę;) Później u weta też cały czas piszczał i skomlał, jakby burza miała przyjść:roll: Nie był jakiś wystraszony, ale jednak zestresowany:roll: Na szczęście wszystko dobrze się skończyło;)
Bym zapomniał. Jeszcze obsikał wetowi szafę:oops:

Posted

No to się uśmiałam :lol: najbardziej z obsikanej szafy :)
Współczuję atrakcji w czasie podróży. Znam ten ból, Wrzaskun całą drogę tam i z powrotem piłuje.
Zdrowia życzę :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...