PESTKA. Posted February 19, 2011 Share Posted February 19, 2011 Ach, wlazłam sobie na ten wątek, a co :evil_lol:. Słuszna decyzja, ja bym nie oddała psa do takiego domu. Nie mówię, że są źli, pewnie chcą jak najlepiej, ale jednak sposób postrzegania sytuacji nie bardzo mi przypasował. Jedno - że niby sterylka straszna ingerencja, drugie, brak ogrodzenia. I jedno i drugie przemawia niestety za tym, że psa bym nie oddała. Biorąc pod uwagę sznaucerowaty charakter , to już sam brak ogrodzenia sprawia, że bym nie mogła spać myśląc o tym, kiedy mała poczuje zew natury i popędzi za czymś latającym/ biegającym. Jak oddawałam moją małą, to chyba z 50 razy powtarzałam, że przez pierwsze 2 miesiące nie można jej spuszczać ze smyczki nawet na ogrodzie - moja mikrusem jest, więc sobie od razu zwizualizowałam, jak prześmiga pod bramą wjazdową. Inna sprawa, że pewnie i tak zrobią to, co będą uważali za słuszne, przy czym mam do nich zaufanie, więc mam nadzieję, że nic złego się nie stanie. Także po prostu trzeba czekać na ten jedyny i niepowtarzalny domek - a że mała jest przeurocza, jestem pewna, że się szybko znajdzie:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 19, 2011 Author Share Posted February 19, 2011 Ja to wszystko wiem, ale za chwilkę (co ja mówię - już !!) to nie wiem jak ją oddam. Wszystkie szczeniaczki zawsze darzę wielka miłością, ale są takie, które jakoś wyjatkowo mi zapadają w serce - taka była Kreseczka i taka jest Dorcia. Ona cala jest miłością do mnie. Jest taka posłuszna i mądra i w ogole :loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda M. Posted February 19, 2011 Share Posted February 19, 2011 [quote name='AMIGA']Ja to wszystko wiem, ale za chwilkę (co ja mówię - już !!) to nie wiem jak ją oddam. Wszystkie szczeniaczki zawsze darzę wielka miłością, ale są takie, które jakoś wyjatkowo mi zapadają w serce - taka była Kreseczka i taka jest Dorcia. Ona cala jest miłością do mnie. Jest taka posłuszna i mądra i w ogole :loveu::loveu:[/QUOTE] Ależ Amigo! Nikt ci jej na siłę nie weźmie:evil_lol: a serce, nie sługa:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 19, 2011 Author Share Posted February 19, 2011 [quote name='MagdaM.']Ależ Amigo! Nikt ci jej na siłę nie weźmie:evil_lol: a serce, nie sługa:evil_lol:[/QUOTE] Baaaaaaaa, żeby to takie bylo proste. Zamieniłabym się natychmiast w Willas. W mieszkaniu na 8 piętrze w bloku z up.....ą sąsiadką z piętra niżej grożącą Strażą Miejską ten numer by raczej nie przeszedł :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda M. Posted February 19, 2011 Share Posted February 19, 2011 A, jak w Villas masz się zamienić, to co innego.Już nie słuchają "oczi ciornoje,.........oczi graznyje.......i priekrasnyje.."Tam gdzie wykropkowałam, nie pamiętam.A co do baby, to proponuję "zalewać ją regularnie kanalizacją,trzepać dywany przez okno i takie tam.Jest szansa, że się wyprowadzi.Znam to z autopsji.A jak łapcia Dorci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 19, 2011 Author Share Posted February 19, 2011 [quote name='MagdaM.'].Już nie słuchają "oczi ciornoje,oczi [B]skucznyje[/B] (chyba ) oczi graznyje.......i priekrasnyje.."[/QUOTE] Ona się nie wyprowadzi, bo to podobno ja sie nie nadaję do życia w bloku. A łapkę zaraz będę odwijać z opatrunku i zobacze. Podobno już ma chodzić bez opatrunku. Jak biega to jeszcze oszczędza tą łapencję, chociaż już częściej biega na wszystkich czterech. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted February 19, 2011 Share Posted February 19, 2011 No tak jak pisałam, widzę że Pan jednak by małej nie ciachnął.... ja od razu takie wrażenie odniosłam. Wierzę, że takie cudo szybko znajdzie domek !!! :) tyle że Pan pewnie naszą sunię ze schroniska weźmie, a ona za mała żeby jej sterylkę już robić.... zostaje mieć tylko nadzieję, że ją upilnują..... Dorciu tylko szczęścia !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 20, 2011 Author Share Posted February 20, 2011 Lapka już sobie oddycha bez opatrunku. Jest jeszcze mala szparka po skaleczeniu ale już wyraźnie mała się nią nie interesuje. Dzisiaj będziemy miały gościa - młoda dziewczyna (polecana przez panią, ktora adoptowała od nas psiaczka)> Dziewczyna jest w Krakowie na studiach, rodzice mieszkaja w Wadowicach. Jeśli mala podbije serce naszego gościa (a nie wierzę, że nie podbije) to trzeba będzie "montować" wizytę pa w Wadowicach. Państwo mieli już piueska, ktory odszedl z powodu choroby (byl do końca leczony) i koniecznie chcą dać milośc jakiemuś bezdomnemu psiaczkowi. Prosimy o kciuki :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Już zaczynam trzymać :kciuki: Mała ma duże powodzenie :happy1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 20, 2011 Author Share Posted February 20, 2011 No i już po wizycie. Ale sprawa jest narazie zawieszona. I to nie dlatego, że mala nie wzbudzila zachwytu, tylko dlatego, że jest zbyt podobna do pieska, ktory od nich odszedl. Mała wzbudzila wpomnienia i doprowadzila do łez zainteresowana Panią. Ma wysłać zdjęcia Swoim Rodzicom i oni mają zdecydować. Prosłam, zeby sprawę przemyśleli i żeby to nie trwało za dlugo, bo musimy wiedzieć, czy mamy ruszyć z dalszymi ogloszeniami. Jeśli proba wypadnie pomyślnie, to będę szukać kogoś z Wadowic do zrobienia wizyty przedadopcyjnej. Kaskadaffik, a czy nie można by tak zalatwić, zeby jedna z osób ze schronsika w Mielcu poinstruowala Pana z Mielca, że sterylka jest konieczna i że pan będzie sprawdzany "w tem względzie" ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Psychika ludzka jest taka dziwna...Znam taka panią, która na przestrzeni wielu lat miała pod rząd przynajmniej 3 czarne pudelki o imieniu Kajtuś, inną która miała zawsze suczki, podobne do siebie onki. U nas każdy pies był inny, tzn. każda suczka...tak jakoś wychodziło. Pewnie dlatego, że większość była przypadkowa, a nie szukana specjalnie ani wybierana w jakimś celu i pod jakimś kątem. Ciekawa jestem co państwo z Wadowic zadecydują. Jeśli nic z tego nie wyjdzie to zrobię jej allegro bo chyba jeszcze nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Ja trzymam kciuki, u mnie też po śmierci Daffika rok temu :( nie miało byc już psów, a są dwa schroniskowce i to malamut z jamniczką :) trzy dni nie dało się wytrzymać bez psiura, a kotka też zginęła w tym czasie... Amiga nie da rady u nas tak zrobić, co z tego że nawet powiedzą, w zapisie umowy nie ma wzmianki o obowiązku kastracji, a tylko, że nie idzie na rozmnażanie.... zresztą kto tam tego dopilnuje, nie ma opcji......:(za dużo psów, za mało rąk do pracy, byłam dzisiaj i znowu załamka, niestety tak to wygląda....choc tyle, że jak wpłacamy kasę to sterylki idą ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Amigo, pamiętasz?... W stosunku do potencjalnego domku dla Kreśki też miałaś wątpliwości i baaaaaaaaardzo mi to na dobre wyszło :) W przypadku Dorci będzie tak samo - znajdzie się dom, co do którego nie będziesz miała żadnych wątpliwości! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 A tylko napiszę że i tak Pan nie weźmie naszej suni..... także życzę najlepszych domków dla obu!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 [quote name='kaskadaffik']A tylko napiszę że i tak Pan nie weźmie naszej suni..... także życzę najlepszych domków dla obu!!![/QUOTE] W sumie... kamień z serca! :) A nie może pan wziąć jakieś suni już po sterylce?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Teraz Pan już nie chce suczki... tylko psa.... a sterylka to ingerencja w naturę, ja nie wnikam ;) czekamy na sensowne domki dla suniek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Noo...jakby na to nie patrzyć to pan ma rację... Ciekawa jestem ile ten pan naturalny ma dzieci, bo jeśli tak nie lubi w naturę ingerować i jest w wieku średnim to myślę, że powinien mieć najmniej ośmioro :-P Chyba padłabym ze śmiechu gdyby trafił mu się przypadkiem wykastrowany psiak :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Baaaardzo chciałabym paść ze śmiechu z tego samego powodu, Lidan... Ale fakt - uważam, że pytanie o liczbę dzieci jest... w pełni uzasadnione! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 21, 2011 Author Share Posted February 21, 2011 Upsssssssssssss to chyba trochę moja wina, że pan chce psa a nie suczkę :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 A co mu zasugerowałaś, Amiga? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 [quote name='Lidan']A co mu zasugerowałaś, Amiga?[/QUOTE] Że kastracja nie jest żadną ingerencją w naturę! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 22, 2011 Author Share Posted February 22, 2011 [quote name='Lidan']A co mu zasugerowałaś, Amiga?[/QUOTE] Że ewentualnie psa do takich warunków bym mu oddala, ale suczki nie. Choć pies też bylby narażony na jakieś walki z przychodzącymi do misek psów wsiowych. Ale państwo już psa mieli, wiec jakieś doświadczenia w tym wzgledzie mają. Tłumaczylam, że pies nawet nie odczuwa tego, czy jest przed czy po sterylce/kastracji, a nie jest narażony w przyszłości na różne choroby. Ale jak widać nie wszystkie argumenty pan przyjął Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 No tak, ale jeśli niewykastrowany psiak będzie ganiał samopas luzem po wsi, to ile dzieciaków naprodukuje?!?!?!?... Bo nie wierzę, że w okolicy sami "przeciwnicy natury" :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted February 22, 2011 Author Share Posted February 22, 2011 Poprzedni ich piesek tak "ganiał naturalnie" Mam wielki zgryz - przepadla mi jak kamień w wodę moja komórka, a przecież we wszystkich ogloszeniach jest podany mój numer. Już sama nie wiem, gdzie ja tą komórkę podzialam! Chyba pójdę zrobić Dorci prześwietlenie :cool3: Ale wolę tego uniknąć, bo się wyda ile skarpetek mojego syna ona ma już w brzuchu :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Ola, dzwoniłam do Ciebie w tej chwili, żebyś po dźwięku znalazła. Poczta głosowa się włączyła. W domu zgubiłaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.