Jump to content
Dogomania

SCHRONISKA w Polsce


JoannaP

Recommended Posts

[quote name='katrinko']Mam pytanie, czy macie sami doświadczenia z portalem schronisko.net? Czy jest tu ktoś, kto zwracał się z prośbą o zrobienie strony dla schroniska?
Najpierw pognałam do schroniska namawiać kierownika, a dopiero kiedy się zgodził oczywiście napisalam maila do schronisko.net. Pisałam w piątek i do tej pory nie ma m żadnej odpowiedzi :( a chodziło tylko o wstepne potwierdzenie że tak, owszem albo nie, niestety. Z lektury tej strony zrozumiałam, że tam admin zajmuje się wszystkim sam, rozumiem że może nie miec czasu, ale i tak zaczynam się niepokoić trochę, nie wiem czy jest sens zawracac głowę pracownikom schroniska i spisywac dalej informacje o pieskach, jesli miałoby nic z tego nie wyjść:help1:[/quote]

Około miesiąc temu udało mi się odpalić [URL="http://www.czestochowa.schronisko.net"]www.czestochowa.schronisko.net[/URL]
Czekałem około dwóch miesięcy. Admin robi wszystko sam i jest mocno skolejkowany. Jak z nim rozmawiałem to miał jeszcze chyba z 3 schroniska zaległe do zrobienia, a cały czas dochodzą nowe. Brakuje też grafika do pomocy. Strona jest banalnie prosta w obsłudze - ma bardzo prosty system obsługi adpocji, aktualności itd., ale tak jak mówię - trzeba się uzbroić w cierpliwość. Co do kontaktu z adminem to pisz na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]xx (usuń litery xxx).

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • Replies 120
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 weeks later...

Do listy schronisk podanej na początku (aktualnej, czy nie?) dodałabym
Panią ELŻBIETĘ MAKOWSKĄ
96-100 SKIERNIEWICE
ul. Balcerów 40
kom (ona niestety jej nie odbiera): 503 92 87 87

Jeśli tu ktoś ma kontakt ze Skierniewicami, dobrze byłoby sprawdzić jak u niej jest. Psy (ok. 40) są podobno w 12-metrowym baraku.

Link to comment
Share on other sites

Poszukujemy wolontariuszy z Dzierżoniowa, :( Straż Miejska odwiozła psy z hoteliku we Lwówku do tego schroniska (psy z łąpanki, ale już wziełyśmy je pod skrzydełka :( ). Bardzo pilne - nie wiemy jak jest w tym schronisku, czy one wogóle tam dotarły. 7 psów (też duże) zaiwzione maleńkim samochodem :placz: :placz: :placz: :placz:
kilka (szczeniak jamniś, ratlerek ) nie poradzi sobie!!!!! :placz: :placz:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Proszę o zmianę adresu schroniska w Tychach woj. śląskie.
Obecny dane to:

[CENTER][CENTER][COLOR=#004d1f][SIZE=3][B][COLOR=teal][FONT=Arial]Schronisko jest czynne dla odwiedzających:[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=teal][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][/SIZE][COLOR=teal][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][/COLOR][COLOR=teal][FONT=Arial]
[/FONT][/COLOR][COLOR=teal][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#004d1f]w dni powszednie od 10.00 do 17.00 [/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=teal][FONT=Arial]
[SIZE=3][COLOR=#004d1f]w soboty, niedziele i święta od 12.00 do 16.00 [/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=teal][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#004d1f]ul. Przejazdowa 101
43-100 Tychy[/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=teal][FONT=Arial]

[/FONT][/COLOR][COLOR=teal][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#004d1f][/COLOR][/SIZE][SIZE=3][COLOR=#004d1f]0 605 897 607 czynny całą dobę, 032 323 93 98[/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][/CENTER][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pixie']clockwork..przeczytalam obydwa artykuly...hmmm
pieniedzy sporo wydane na to schronisko 178 tys zlotych mnie sie wydaje duzo..
tam sa podobno 63 psy
czy masz jakies inne wiadomosci , skoro mowisz ze to dobijalnia..nie nie szukam zwady, chcialabym tylko jesli tak twierdzisz, czy masz jakies podejrzenia...mozesz przejdz tam porob zdjecia i napisz dlaczego uwazasz ze to jest dobijalnia
ludzie sie wypowiadali..dobrze byloby by ktos z dogo uwiarygodnil te info
boksy spore..jak porownasz z tym co sie dzieje w suwalkach gdzie 7 psow na 3 mini budy i psow tylko 50 miast 30 to tutaj 63 psy na 100 miejsc..warunki hmm lepsze

ale jesli jest zle napisz, co Twoim zdaniem jest zle...
i zaloz watek oddzielnie w schroniskach by mozna bylo wypowiadac sie tam


mnie zastanowil fakt ze dotychczas bylo tam po ok 300 psow i w obydwoch latach tak pieknie wyadoptowali...
jaki maja na to patent
adopcje super! w jaki sposob? jaka droga? czy sa jakies ogloszenia, jak oni to robia..o to bym moze popytala..bo moze te adopcje sa / byly fikcyjne..
tego juz nie udowodnimy, lecz...moze ten proces jesli byl zatrzymamy...
z drugiej strony zapraszam do watku Suwalk..przeciwlegly kraniec Polski
siermiezne budy...[/quote]

[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][B]pixie- kochana może to Cie przekona że w jastrzębskim schronie jest coś nie teges...


[COLOR=Red]pierwsza strona schronu- powstała 3 tyg. temu:
[/COLOR][/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=Red][URL]http://www.jasnet.pl/pies/[/URL][/COLOR]

[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Green][B]najpierw zacytuję Ci maile które docieraja do mnie od ludzi którzy byli w schronie...[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]
[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]
[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]"kurde na zadną wspułprace opiekunów bym nie liczył
pojedziesz zobaczysz jaka tam jest wspułpraca - nikomu nic się niechce -
nikt nic nie moze - i wogule nic nieewolno bez zgody właściciela -
( kur... to jakiś tajny obiekt ) tam muiszą mieć na wszysko zgode szefostwa

nawet na rozmowe - zobaczysz sama jak mykniemy !!!"
___________
"niech robią co chcą,bo tym jak zadzwoniłam ze
skargą do dyrektora Zakładów Komunalnych
na schronisko nie mam tam wstępu"
[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]____________
"a jakiś pies był zamknięty w garażu i wył okropnie,panowie powiedzieli mi,że to kwarantanna!!!!!!!!!!!!!"
____________
"KURDE... U NAS W JASTRZĘBIU NIC NIE ZDZIAŁASZ- NA TYM TRZYMA RĘKE URZĄD MIEJSKI, WIĘC JAK TO ZGŁOSISZ- BĘDĄ ICH KRYLI, BO WSZYSTKO CO SIE TU DZIEJE TO ZA ICH PRZYZWOLENIEM...tak od lat"
____________
"co mam zrobić,gdzie iść w sprawie naszego schroniska?2 tyg temu zawiozłam tam pełno słomy i pociętych dywanów aby psom było cieplej a podobno w budach słomy nie ma tylko gołe dechy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
____________
"(15-12-2006 12:13)
hej,byłam dzisiaj w schronisku na szerokiej,siana ani tych dywanów psy w budach nie mają,pan powiedział,że jest za ciepło jeszcze i psy wygrzebują!!!"
____________[/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT] [CENTER][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][B] i artykuły:[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[/CENTER]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][/COLOR][/SIZE][/FONT][URL]http://www.jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/wydarzenia/700673.html[/URL]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][/COLOR][/SIZE][/FONT] [URL="http://www.dz.com.pl/?lnk=egazeta"][IMG]http://img.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG][/URL]
[B]Chcesz uratować błąkającego się czworonoga, będziesz musiał zapłacić 150 złotych – to kontrowersyjny pomysł prezydenta Jastrzębia Zdroju[/B]

dziś
[URL="http://www.jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/zdjecie/700673_40_1.html"][IMG]http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/c9/40_700673_1_d_3635.jpg[/IMG][/URL]
[B]Najpierw delikwent kupuje psa, po jakimś czasie dzwoni do strażników miejskich mówiąc, że już się nim znudził i żeby strażnicy go sobie zabrali. A kiedy ci odmawiają tłumacząc, że nie są od przyjmowania niechcianych psów, ten z czworonogiem podjeżdża pod schronisko, twierdzi, że znalazł biedaka i chciałby go tu zostawić. I choć gołym okiem widać, że psiak stoi właśnie obok swojego właściciela, to obsługa nie ma wyjścia jak tylko go przyjąć. Jastrzębie Zdrój zaczyna w tym procederze bić niechlubne rekordy.[/B]

<a><img></a>
Strażnicy miejscy odnotowują kilkadziesiąt takich przypadków miesięcznie! - Musieliśmy zacząć z tym walczyć - tłumaczy Grzegorz Osóbka ze Straży Miejskiej. - To między innymi z tego powodu prezydent miasta wprowadził nakaz wobec tych, którzy przywożą do schroniska psy, by płacili na rzecz schroniska 150 zł, kiedy pies ma aktualną książeczkę szczepień i 100 zł, kiedy jej nie ma.
- Chociaż tyle dla tych zwierząt muszą zrobić - dodaje strażnik. Mieszkańcy są jednak sceptycznie nastawieni do takich przepisów. - A jak naprawdę znajdę psa na ulicy i będę go chciał oddać do schroniska, to też ode mnie wezmą opłatę? - dziwi się Kazimierz Biłkiewicz, mieszkaniec ul. Kurpiowskiej. - Przecież to jakiś absurd. Niedługo się okaże, że w ogóle nie warto pomagać.
- Pomagać zawsze warto, ale nie w ten sposób - argumentuje Marek Krakowski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który zarządza schroniskiem. - Od tego są specjalne służby miejskie, które należy powiadomić, a nie robić tego na własną rękę. To jest i niebezpieczne, bo pies może ugryźć, albo być chory, a po drugie nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy ktoś znowu nie chce nas naciągnąć? - tłumaczy dyrektor Krakowski.
Oby tylko ludzie nie wpadli na inny sposób pozbywania się psów. - Niedawno ktoś wsadził do nylonowego worka dalmatyńczyka i przerzucił go po prostu przez bramę schroniska - mówi Marek Krakowski.

[B] [EMAIL="[email protected]"]Agnieszka Barzycka[/EMAIL] - [URL="http://www.dz.com.pl/?lnk=egazeta"]Dziennik Zachodni[/URL] [/B]

************************************************************
[URL]http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=a&id=10292[/URL]

Kłopoty za dobre serce
JASTRZĘBIE ZDRÓJ. Po naszej interwencji bezpański pies trafił do schroniska dla zwierząt
07-02-2007
Wydanie [URL="http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=b&wyd=275"]2007/06 (2585)[/URL]
Dział: [URL="http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=b&wyd=275&tem=3"]Z regionu[/URL]

[B]Nie zawsze warto mieć dobre serce – kiwa głową zmartwiony Franciszek Grzesiak z Jastrzębia Zdroju. W czwartek, 18 stycznia, po godz. 17, gdy na dworze wichura łamała drzewa, jego syn znalazł psa. Kundelek wałęsał się obok bloku przy ulicy Wielkopolskiej, był zziębnięty i przerażony.[/B]
[URL="http://www.nowiny.rybnik.pl/o/3644_big.jpg"][IMG]http://www.nowiny.rybnik.pl/o/3644_small.jpg[/IMG][/URL]
Franciszek Grzesiak z psem przed swoim blokiem Ponieważ jastrzębianin ma już psa, przyprowadził znajdę do mieszkania rodziców, którzy mieszkają w tym samym budynku, a nawet klatce schodowej nr 12. Synowa pana Franciszka natychmiast zadzwoniła do straży miejskiej, prosząc o zabranie pieska. – Dyżurny zapewnił, że strażnicy przyjadą do godz. 20. Czekaliśmy na próżno. W piątek telefonowałem osobiście dwa razy. Strażnik poprosił, by o godz. 17 wystawić psa bez smyczy przed blok. Na miejsce miał przyjechać rakarz i zabrać zwierzę. Straż miejska nagrywa wszystkie rozmowy, więc zawsze można sprawdzić, że mówię prawdę – opowiada starszy pan.
[B]Wziął z ulicy, więc jest właścicielem[/B]
O dziwo w sobotę córka Grzesiaków spotkała tego samego kundelka w okolicy sklepu Billa, gdzie robiła zakupy. Przywiozła psa do mieszkania teściów. Następnego dnia pan Franciszek jeszcze raz interweniował w straży miejskiej. – Tym razem dyżurny pouczył mnie, że skoro wziąłem psa z ulicy, to jestem jego właścicielem – oburza się jastrzębianin. Pan Franciszek jest schorowanym emerytem górniczym. Cierpi na pylicę i astmę. Słabo widzi, przeszedł trzy operacje oczu. Mimo że kocha zwierzęta, w tak złym stanie zdrowia nie mógłby opiekować się psem, którego codziennie trzeba wyprowadzać na spacer parę razy. Ponadto Grzesiak mieszka aż na dziewiątym piętrze. Zdesperowany, w poniedziałek zatelefonował do Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który prowadzi schronisko dla bezdomnych zwierząt. Usłyszał, że owszem może zostawić psa, ale za usługę trzeba zapłacić 250 zł. Po tych słowach pan Franciszek zwątpił w sens miłosierdzia dla zwierząt. – Człowiek ratuje przed zamarznięciem psa i zamiast otrzymać wsparcie służb komunalnych, spotykają go same problemy – mówi pan Franciszek.
[B]Ludzie kombinują[/B]
Dariusz Kamiński, komendant straży miejskiej w Jastrzębiu Zdroju, powiedział nam, iż do straży miejskiej dzwonią osoby, które z różnych przyczyn próbują pozbyć się własnych psów. Trudno ustalić, czy dane zwierzę rzeczywiście jest bezdomne. Nie kwestionuje dobrych intencji pana Franciszka i tego, że psa znalazł na dworze. Oświadczył jednak, że musi sprawdzić, czy były rozmowy, o których wspomina starszy pan, i poprosił o telefon za pół godziny. Po przesłuchaniu nagrania Kamiński uznał zarzuty Grzesiaka za bezpodstawne. To prawda, strażnicy odnotowali telefoniczne zgłoszenie. Natomiast rakarz nie pojechał na Wielkopolską, bo nie może zabierać psów z mieszkania. Mało tego, komendant apeluje do mieszkańców, by nie zabierali z ulic bezpańskich psów. – Takie zachowanie grozi bowiem utratą zdrowia, a nawet życia. Nie wiadomo przecież, czy zwierzę jest zaszczepione – kwituje Kamiński.
[B]Zarządzenie prezydenta[/B]
Marek Krakowski, dyrektor jastrzębskiego komunalniaka, przyznaje, że faktycznie jednym z zadań gminy jest wyłapywanie bezpańskich psów. Pozostawienie w schronisku czworonoga niemającego książeczki szczepień kosztuje 250 zł. Gdyby jednak petent przedstawił taki dokument, uiściłby o sto złotych mniej. Jeśliby zaś pan Franciszek przywiózł zwierzę do schroniska w niedzielę, 21 stycznia, nie zapłaciłby ani złotówki... Dlaczego? Otóż dopiero od poniedziałku, 22 stycznia, w mieście obowiązuje nowe zarządzenie prezydenta, które obliguje pracowników schroniska do pobierania opłaty za pozostawione zwierzę. – Ponadto tamci państwo nie sugerowali, byśmy przyjęli psa za darmo – dodaje szef JZK. Niemniej Krakowski oświadczył, że w drodze wyjątku odbierze czworonoga bez pobierania opłaty. W miniony poniedziałek po południu Grzesiakowie zawieźli psa do schroniska. Szef komunalniaka dotrzymał słowa.


[I]Autor: Ireneusz Stajer[/I]

************************************************************************

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nersik']Może mi ktoś odpowie, czy ktokolwiek był w Skierniewicach u Elżbiety Makowskiej?! Moja córka jedzie tam w ciemno z wielką paką w najbliższy piątek. Ta pani nie odbiera telefonu.[/quote]


Ciekawa jestem, co zastała córka Nersik na tej posesji? To prawda o tych 40 psach w małym baraczku?! Czy ktoś ze Skierniewic mogłby sprawdzic?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='clockwork'][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][B]


[COLOR=Red]pierwsza strona schronu- powstała 3 tyg. temu:
[/COLOR][/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=Red][URL]http://www.jasnet.pl/pies/[/URL][/COLOR]

[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Green][B]najpierw zacytuję Ci maile które docieraja do mnie od ludzi którzy byli w schronie...[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]
[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]
[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]"kurde na zadną wspułprace opiekunów bym nie liczył
pojedziesz zobaczysz jaka tam jest wspułpraca - nikomu nic się niechce -
nikt nic nie moze - i wogule nic nieewolno bez zgody właściciela -
( kur... to jakiś tajny obiekt ) tam muiszą mieć na wszysko zgode szefostwa

nawet na rozmowe - zobaczysz sama jak mykniemy !!!"
___________
"niech robią co chcą,bo tym jak zadzwoniłam ze
skargą do dyrektora Zakładów Komunalnych
na schronisko nie mam tam wstępu"
[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][FONT=Courier New][SIZE=2][COLOR=Black]____________
"a jakiś pies był zamknięty w garażu i wył okropnie,panowie powiedzieli mi,że to kwarantanna!!!!!!!!!!!!!"
____________
"KURDE... U NAS W JASTRZĘBIU NIC NIE ZDZIAŁASZ- NA TYM TRZYMA RĘKE URZĄD MIEJSKI, WIĘC JAK TO ZGŁOSISZ- BĘDĄ ICH KRYLI, BO WSZYSTKO CO SIE TU DZIEJE TO ZA ICH PRZYZWOLENIEM...tak od lat"
____________
"co mam zrobić,gdzie iść w sprawie naszego schroniska?2 tyg temu zawiozłam tam pełno słomy i pociętych dywanów aby psom było cieplej a podobno w budach słomy nie ma tylko gołe dechy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
____________
"(15-12-2006 12:13)
hej,byłam dzisiaj w schronisku na szerokiej,siana ani tych dywanów psy w budach nie mają,pan powiedział,że jest za ciepło jeszcze i psy wygrzebują!!!"
____________[/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT] [CENTER][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=Blue][B] i artykuły:[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[/CENTER]
[URL]http://www.jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/wydarzenia/700673.html[/URL]
[URL="http://www.dz.com.pl/?lnk=egazeta"][IMG]http://img.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG][/URL]
[B]Chcesz uratować błąkającego się czworonoga, będziesz musiał zapłacić 150 złotych – to kontrowersyjny pomysł prezydenta Jastrzębia Zdroju[/B]

dziś
[URL="http://www.jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl/zdjecie/700673_40_1.html"][IMG]http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/c9/40_700673_1_d_3635.jpg[/IMG][/URL]
[B]Najpierw delikwent kupuje psa, po jakimś czasie dzwoni do strażników miejskich mówiąc, że już się nim znudził i żeby strażnicy go sobie zabrali. A kiedy ci odmawiają tłumacząc, że nie są od przyjmowania niechcianych psów, ten z czworonogiem podjeżdża pod schronisko, twierdzi, że znalazł biedaka i chciałby go tu zostawić. I choć gołym okiem widać, że psiak stoi właśnie obok swojego właściciela, to obsługa nie ma wyjścia jak tylko go przyjąć. Jastrzębie Zdrój zaczyna w tym procederze bić niechlubne rekordy.[/B]

<a><img></a>
Strażnicy miejscy odnotowują kilkadziesiąt takich przypadków miesięcznie! - Musieliśmy zacząć z tym walczyć - tłumaczy Grzegorz Osóbka ze Straży Miejskiej. - To między innymi z tego powodu prezydent miasta wprowadził nakaz wobec tych, którzy przywożą do schroniska psy, by płacili na rzecz schroniska 150 zł, kiedy pies ma aktualną książeczkę szczepień i 100 zł, kiedy jej nie ma.
- Chociaż tyle dla tych zwierząt muszą zrobić - dodaje strażnik. Mieszkańcy są jednak sceptycznie nastawieni do takich przepisów. - A jak naprawdę znajdę psa na ulicy i będę go chciał oddać do schroniska, to też ode mnie wezmą opłatę? - dziwi się Kazimierz Biłkiewicz, mieszkaniec ul. Kurpiowskiej. - Przecież to jakiś absurd. Niedługo się okaże, że w ogóle nie warto pomagać.
- Pomagać zawsze warto, ale nie w ten sposób - argumentuje Marek Krakowski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który zarządza schroniskiem. - Od tego są specjalne służby miejskie, które należy powiadomić, a nie robić tego na własną rękę. To jest i niebezpieczne, bo pies może ugryźć, albo być chory, a po drugie nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy ktoś znowu nie chce nas naciągnąć? - tłumaczy dyrektor Krakowski.
Oby tylko ludzie nie wpadli na inny sposób pozbywania się psów. - Niedawno ktoś wsadził do nylonowego worka dalmatyńczyka i przerzucił go po prostu przez bramę schroniska - mówi Marek Krakowski.

[B] [EMAIL="[email protected]"]Agnieszka Barzycka[/EMAIL] - [URL="http://www.dz.com.pl/?lnk=egazeta"]Dziennik Zachodni[/URL] [/B]

************************************************************
[URL]http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=a&id=10292[/URL]

Kłopoty za dobre serce
JASTRZĘBIE ZDRÓJ. Po naszej interwencji bezpański pies trafił do schroniska dla zwierząt
07-02-2007
Wydanie [URL="http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=b&wyd=275"]2007/06 (2585)[/URL]
Dział: [URL="http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?me=b&wyd=275&tem=3"]Z regionu[/URL]

[B]Nie zawsze warto mieć dobre serce – kiwa głową zmartwiony Franciszek Grzesiak z Jastrzębia Zdroju. W czwartek, 18 stycznia, po godz. 17, gdy na dworze wichura łamała drzewa, jego syn znalazł psa. Kundelek wałęsał się obok bloku przy ulicy Wielkopolskiej, był zziębnięty i przerażony.[/B]
[URL="http://www.nowiny.rybnik.pl/o/3644_big.jpg"][IMG]http://www.nowiny.rybnik.pl/o/3644_small.jpg[/IMG][/URL]
Franciszek Grzesiak z psem przed swoim blokiem Ponieważ jastrzębianin ma już psa, przyprowadził znajdę do mieszkania rodziców, którzy mieszkają w tym samym budynku, a nawet klatce schodowej nr 12. Synowa pana Franciszka natychmiast zadzwoniła do straży miejskiej, prosząc o zabranie pieska. – Dyżurny zapewnił, że strażnicy przyjadą do godz. 20. Czekaliśmy na próżno. W piątek telefonowałem osobiście dwa razy. Strażnik poprosił, by o godz. 17 wystawić psa bez smyczy przed blok. Na miejsce miał przyjechać rakarz i zabrać zwierzę. Straż miejska nagrywa wszystkie rozmowy, więc zawsze można sprawdzić, że mówię prawdę – opowiada starszy pan.
[B]Wziął z ulicy, więc jest właścicielem[/B]
O dziwo w sobotę córka Grzesiaków spotkała tego samego kundelka w okolicy sklepu Billa, gdzie robiła zakupy. Przywiozła psa do mieszkania teściów. Następnego dnia pan Franciszek jeszcze raz interweniował w straży miejskiej. – Tym razem dyżurny pouczył mnie, że skoro wziąłem psa z ulicy, to jestem jego właścicielem – oburza się jastrzębianin. Pan Franciszek jest schorowanym emerytem górniczym. Cierpi na pylicę i astmę. Słabo widzi, przeszedł trzy operacje oczu. Mimo że kocha zwierzęta, w tak złym stanie zdrowia nie mógłby opiekować się psem, którego codziennie trzeba wyprowadzać na spacer parę razy. Ponadto Grzesiak mieszka aż na dziewiątym piętrze. Zdesperowany, w poniedziałek zatelefonował do Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który prowadzi schronisko dla bezdomnych zwierząt. Usłyszał, że owszem może zostawić psa, ale za usługę trzeba zapłacić 250 zł. Po tych słowach pan Franciszek zwątpił w sens miłosierdzia dla zwierząt. – Człowiek ratuje przed zamarznięciem psa i zamiast otrzymać wsparcie służb komunalnych, spotykają go same problemy – mówi pan Franciszek.
[B]Ludzie kombinują[/B]
Dariusz Kamiński, komendant straży miejskiej w Jastrzębiu Zdroju, powiedział nam, iż do straży miejskiej dzwonią osoby, które z różnych przyczyn próbują pozbyć się własnych psów. Trudno ustalić, czy dane zwierzę rzeczywiście jest bezdomne. Nie kwestionuje dobrych intencji pana Franciszka i tego, że psa znalazł na dworze. Oświadczył jednak, że musi sprawdzić, czy były rozmowy, o których wspomina starszy pan, i poprosił o telefon za pół godziny. Po przesłuchaniu nagrania Kamiński uznał zarzuty Grzesiaka za bezpodstawne. To prawda, strażnicy odnotowali telefoniczne zgłoszenie. Natomiast rakarz nie pojechał na Wielkopolską, bo nie może zabierać psów z mieszkania. Mało tego, komendant apeluje do mieszkańców, by nie zabierali z ulic bezpańskich psów. – Takie zachowanie grozi bowiem utratą zdrowia, a nawet życia. Nie wiadomo przecież, czy zwierzę jest zaszczepione – kwituje Kamiński.
[B]Zarządzenie prezydenta[/B]
Marek Krakowski, dyrektor jastrzębskiego komunalniaka, przyznaje, że faktycznie jednym z zadań gminy jest wyłapywanie bezpańskich psów. Pozostawienie w schronisku czworonoga niemającego książeczki szczepień kosztuje 250 zł. Gdyby jednak petent przedstawił taki dokument, uiściłby o sto złotych mniej. Jeśliby zaś pan Franciszek przywiózł zwierzę do schroniska w niedzielę, 21 stycznia, nie zapłaciłby ani złotówki... Dlaczego? Otóż dopiero od poniedziałku, 22 stycznia, w mieście obowiązuje nowe zarządzenie prezydenta, które obliguje pracowników schroniska do pobierania opłaty za pozostawione zwierzę. – Ponadto tamci państwo nie sugerowali, byśmy przyjęli psa za darmo – dodaje szef JZK. Niemniej Krakowski oświadczył, że w drodze wyjątku odbierze czworonoga bez pobierania opłaty. W miniony poniedziałek po południu Grzesiakowie zawieźli psa do schroniska. Szef komunalniaka dotrzymał słowa.


[I]Autor: Ireneusz Stajer[/I]

************************************************************************[/quote]

[quote name='Ewa Ptaszynska']Witam serdecznie.
Prosze o wsparcie dogomaniakow w sprawie schroniska w Jastrzebiu Zdroju.[/quote]
[FONT=Arial][COLOR=Blue][B]
Ewo!! witam Cie jako nową dogomaniaczkę.... Myślałam że jestem w Jastrzębiu sama z ewentualnym wsparciem 2-3 osób... ale dzięki Bogu nie tylko mi jest nieobojętny los psów z naszej umieralni zwanej schroniskiem. [SIZE=5]Cieszę się bo w jedności siła!!!![/SIZE]
Powoli klece text petycji do Prezydenta miasta, a dodam jeszcze że nadzór nad ową instytucją ma jeszcze JZK- kolejni aferzyści, szukający i wyciągający kasę skąd się da... nierzadko "po trupach do celu!!!" :angryy:
W ramach możliwości i czasu- petycję wrzucę tu na dniach, ale już dziś bardzo proszę wszystkich dogomaniaków o wsparcie!!! Do prezydenta i JZK- musi dotrzeć, że nie pozostawiamy faktu sytuacji panującej w schronie bez komentarzy, że są ludzie którym zależy na dobru psów i którzy nie będą patrzeć na przepychanki w których urzędnikom chodzi tylko o pieniądze wyciągniete od społeczeństwa!!!!
Droga Ewo przoszę Cię o kontakt ze mną- może razem będzie nam łatwiej!!!
mój gg: 8731958

P.S.
pozwoliłam sobie skopiować mój post odnośnie schronu z poprzedniej strony- nie wiem czy to nie wbrew regulaminowi, ale ten post wyjaśnia całą sytuację i wszystko co dzieje się w tej jak zwą to jastrzębianie- dobijalni!!![/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Czy może ktoś wie w którym schronisku w Wielkopolsce albo gdzieś inndziej można zaadoptować psa wirtualnie?? Chcialabym pomóc jakiemuś biedakowi ale niestety nie mogę wziąć kolejnego psa ze schroniska! I dlatego chciałabym chociaż wirtualnie zaadoptować jakiegoś pieska! Słyszałam o takich akcjach ale nigdzie nie mogę znaleć takiego schroniska!

Link to comment
Share on other sites

Haker, w wielu schroniskach, a chociażby w Ostrowi Mazowieckiej, skąd mam suczkę w domu tymczasowym :p

[URL="http://www.ostrow.schronisko.net"]www.ostrow.schronisko.net[/URL]

[URL="http://www.niczyje.org/"]www.niczyje.org[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

czy ktoś może mi powiedziec cokolwiek na temat schroniska w Żywcu?
[URL]http://www.schroniskozywiec.pl/az.php?p=1[/URL]

w miare tam normalnie czy dzieje sie cos niedobrego? mam na forum GW osobe ktora znalazla dwa pieski i nie mogac ich trzymac u siebie musi je odwiezc do tego wlasnie schroniska. jest przejeta i wypytuje.
czy ktos wie czy na dogo sa jacys wolontariusze z Zywca?

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nikki rozejrzyj sie, popytaj.Ludzie w Mielcu nie wiedzieli o istnieniu schroniska/ajest tam ponad 20 lat/Uswiadomila im to dopiero fajna akcja 2 studentek Kasiek przy okazji Dni MIelca.My potrzebujemy chetnych do pomocy z okolic Przemysla ,choc same mieszkamy 80 km.dalej pomagamy wlasnie w Orzechowcach ale to pewnie nie twoj teren.Pozdrawiam.Chcesz pomagac czy adoptowac?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gigi-44']Witam wszystkich! Mam pytanie jest nowe schronisko w Bielsku-Białej ul.Reksia ale nie mogę niczego znaleźć, strony itp Jeśli ktoś może dorzucić www do nich to będę wdzięczny.Pozdrawiam Krzysiek.[/quote]

strony www nie mają jeszcze , jest w budowie. tutaj:

[URL]http://www.schronisko.org/[/URL]

tylko że w takim stanie jest od bardzo dawna.. więc nie wiem czy w końcu powstanie :p Wiele nie znajdziesz bo nie ma zgody na rozgłaszanie psiaków z tego schronu więc nie da sie tam za dużo zdziałać..

Link to comment
Share on other sites

W Rzeszowie,a do schr. w Orzech.mamy ok.75km i nie zawsze jestesmy w stanie sie zorganizowac na wyjazd.Jest nas 4 i jedna w Przemyslu.Chcemy poznac osoby z Przemysla chetne do pomocy,z pomyslami jak poprawic organizacje schr.zwiekszyc ilosc adopcji i miec oko gdyby dzialo sie zle.Na dzien obecny nawet miec pewnosc ze Dobrusi /straszliwie wychudzona dober./ktos regularnie podsypuje sucha karme ktora jest/byla?/w schr.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...