Jump to content
Dogomania

Negatywy pozytywu, pozytywy tradycji czyli „Mam psa, chciałbym go szkolić, co wybrać?


Ifat

Recommended Posts

[quote name='LALUNA']Przeciez napisała [B][U]"...bo pole akurat wygląda ok, wykonuje komendy, czeka w skupieniu na wypuszczenie, wraca na gwizdek, wszytsko robi jak należy..."
[/U][/B]


Te debilne skarpetki to specjalne obuwie aby się wyżlica nie ślizgała na hali wykonując skoki.
A jaki jest sens jej istnienia?
Czyli jak borderowi się nie kupi owieczek czy innemu owczarkowi zaganiającemu to już nie ma sensu istnienia? A co z psami starszymi, chorymi lub po jakiejs kontuzji i nie mogą już miec tego sensu istnienia a przed nimi jeszcze kilka lat zycia?[/QUOTE]


no wiesz...mozesz zastepoac swojemu borderowi owce klikerem:)))

ale jednak pozwol psom, ktore nadal maja obowiazkowe proby pracy czyli sa selekcjonowane pod katem instynktu, robic to, do czego je wyhodowano. nie ma sie co ludzic, e agility, kliker czy talerzyk zastapi wyzlowi porzadny spacerl

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ona chyba napisala taka ksiazke 101 sztuczek czy cos!!!
mam ja w chacie!![/QUOTE]

tak, to ta! z wajmarem na okładce ;p

LALUNIA i tym się właśnie wyróżnia pies myśliwski, ma taka pasje, że nic mu nie przeszkodzi w jej realizowaniu.

Link to comment
Share on other sites

aaa i zeby nie bylo: ja naprawde nie jestem fanatykiem i sadze, ze wyzel bedzie szczeliwy po prostu u aktywnych ludzi, ktorzy po prostu lubia sie terenowo sponiewierac.

o tym, ze z tym pointerem trzeba pracowac tak, a nie inacej, napisalam, bo po prostu to pole jest jedynym miejscem, w ktorym ten pies podobno reaguje na wlascicielke.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']aaa i zeby nie bylo: ja naprawde nie jestem fanatykiem i sadze, ze wyzel bedzie szczeliwy po prostu u aktywnych ludzi, ktorzy po prostu lubia sie terenowo sponiewierac.

o tym, ze z tym pointerem trzeba pracowac tak, a nie inacej, napisalam, bo po prostu to pole jest jedynym miejscem, w ktorym ten pies podobno reaguje na wlascicielke.[/QUOTE]


Lepiej pokaż swoje nóżki po tym jak Cię ostatnio w Kaliszu sponiewierano:evil_lol::evil_lol:.

Kyu, spoko, nic się nie stało ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']

o tym, ze z tym pointerem trzeba pracowac tak, a nie inacej, napisalam, [B]bo po prostu to pole jest jedynym miejscem, w ktorym ten pies podobno reaguje na wlascicielke[/B].[/QUOTE]

wręcz przeciwnie! Waldek właśnie POZA polem jest najbardziej usłuchany, kiedy nie ma wokół dystraktorów, co nie znaczy,że w polu nie słucha się wcale, tylko wykonuje polecenia mechanicznie.
problem Majkowskiej polega na tym, że próbuje znaleźć drogę do Waldusinego łebka kiedy ten jest opętany przez polne zapachy, a nie na tym, że się nie słucha!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ona chyba napisala taka ksiazke 101 sztuczek czy cos!!!
mam ja w chacie!![/QUOTE]
Niemożliwe. Kupiłaś jej książkę i nie ma w niej pola tylko sztuczki dla wyżłów??

[QUOTE][COLOR=#000000]no wiesz...mozesz zastepoac swojemu borderowi owce klikerem[/COLOR]:smile:[COLOR=#000000]))[/COLOR][/QUOTE]
Hmm a jak ? Skoro kliker jest tylko narzędziem do komunikacji?

[QUOTE][COLOR=#000000]ale jednak pozwol psom, ktore nadal maja obowiazkowe proby pracy czyli sa selekcjonowane pod katem instynktu, robic to, do czego je wyhodowano. nie ma sie co ludzic, e agility, kliker czy talerzyk zastapi wyzlowi porzadny spacer[/COLOR][/QUOTE]


Po pierwsze wyżły nie są jedynymi rasami które podlegają próbom pracy .Po drugie nie każdy zajmuje się hodowlą więc dla nich nie są obowiązkowe, po trzecie to że pies jest przygotowywany do prób z pracy nie oznacza że nie może jeszcze innych rzeczy robić
Jak widać nie byłas w stanie podać nawet jednej sensownej porady o to co Majkowska się spytała. NIe uzurpoj sobie prawa do decydowania czy psy ludzi są nieszczesliwe tylko dlatego że nie robią coś do czego pierwotnie zostały przeznaczone. Ludzie rasy stworzyli do pracy ale potem Ci sami ludzie czesto zmieniali ich przeznaczenie i dalej to robią jak i będą robić w zaleznosci od potrzeb. Testy pracy to tak naprawde namiastka tego co pies dawniej robił. Twoje wyjście na polankę przed blokiem nie jest tym samym co praca psa u myśliwego, testy pasterskie nie sa tym samym co praca psa na farmie. Testy obrończe dla Onków to tylko praca sportowa która czesto nijak ma sie do prawdziwej obrony, a tym bardziej ze te psy zostały stworzone do pracy ze zwierzetami gospodarskimi. Bordery mimo testów pasterskich sa czesto liniowo przekwalifikowane i selekcjoonowane pod psie sporty takie jak agility czy obedience. Rasy mysliwskie tez ida w róznym kierunku także selekcyjnym i tez już sa hodowane do innych sportów. A co do obowiazku prób pracy. Czy tylko FCI mamy w Polsce ? A co z innymi organizacjami kynologicznymi tam tez sa obowiązkowe testy pracy? To czy pies jest szczesliwy bedzie zalezec tylko od człowieka. Tak samo jak sztuczny kierunek selekcji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']

o tym, ze z tym pointerem trzeba pracowac tak, a nie inacej, napisalam, bo po prostu to pole jest jedynym miejscem, w ktorym ten pies podobno reaguje na wlascicielke.[/QUOTE]

Podobno ? Czyli to co włascicieka pisała ze pies ją na codzien słucha wykonuje polecenia to była nieprawda? MOze to jest problem że ja zakładam ze to co włascicielka pisze to jest prawdziwe a Ty słuchasz ploteczek a nie czytasz tego co włascicielka pisze. A wystarczyło chociazby przeczytać podkreślone zdania.

Link to comment
Share on other sites

nooo dzieki "wyjsciom na polanke przed blokiem" greta w wieku 12 miesiecy na probach pracy dostala 100/100 punktow i zajela pierwsze miejsce rozwalajac 2letnie psy nalezace do mysliwych. a dwa dni wczesniej na ft sedziowie byli nia zachwyceni:))))

troche cie ponosi, laluna:))

jak to bylo? nie zacietrzewiaj sie:)))))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Podobno ? Czyli to co włascicieka pisała ze pies ją na codzien słucha wykonuje polecenia to była nieprawda? MOze to jest problem że ja zakładam ze to co włascicielka pisze to jest prawdziwe a Ty słuchasz ploteczek a nie czytasz tego co włascicielka pisze. A wystarczyło chociazby przeczytać podkreślone zdania.[/QUOTE]

ja mam wrazenie, ze ty nie przeczytalas niczego, co bylo napisane w tym watku:))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']wręcz przeciwnie! Waldek właśnie POZA polem jest najbardziej usłuchany, kiedy nie ma wokół dystraktorów, co nie znaczy,że w polu nie słucha się wcale, tylko wykonuje polecenia mechanicznie.
problem Majkowskiej polega na tym, że próbuje znaleźć drogę do Waldusinego łebka kiedy ten jest opętany przez polne zapachy, a nie na tym, że się nie słucha![/QUOTE]

przed chwilą było, że kontakt w polu zajebioooza, że pies pacza, słucha, że właścicielka całym światem. ale ino w polu, bo jak nie ma pracy na polu to pies jest obojętny i nie zwraca uwagi na wysiłki właścicielki, ani na żarło, ani na zabawki.
teraz jednak pies w polu jest mechaniczny i nie potrafi ogarnąć rozproszeń, za to poza polem jest pieskiem idealnym łapiącym kontakt w mig!

...czyli problemy są i tu i tu? czyli pies jednak bardziej kocha pole niż pańcię?
ja mówię, nie jestem absolutnie żadnym specem, ale czytając wątek i galerię Waldka odnoszę subiektywne wrażenie, że temu psu nie zależy na pańciostwie na śmierć i życie. widać, że pańciostwo niespecjalna atrakcja sama w sobie. i jako że nie jestem w tej obserwacji odosobniona, jakkolwiek może ona być błędna, nie widzę żadnego powodu, żeby nie podejmować prób zacieśnienia relacji poprzez wspólną pracę w polu (nawet jeśli ona jest, bo być może akurat może być lepsza), czyli wspólne robienie tego, co pies kocha. to jest podstawa łapania więzi z każdym psem, więc nie ma się tu chyba co doszukiwać jakichś rewolucyjnych teorii.
i, jak zasugerowano, być może oddać się w ręce dobrego szkoleniowca w temacie psów myśliwskich, żeby mieć 100% pewności, że ta praca wygląda tak, jak ma wyglądać. i jeśli nie wygląda, to ją poprawić.

nie rozumiem, czemu majkowska uparcie odmawia spróbowania, tłumacząc, że to nie rozwiązuje jej problemu - a bierze sobie do serca rady, które już przerobiła i też nie rozwiązały problemu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']nooo dzieki "wyjsciom na polanke przed blokiem" greta w wieku 12 miesiecy na probach pracy dostala 100/100 punktow i [U]zajela pierwsze miejsce rozwalajac 2letnie psy nalezace do mysliwych. [/U]a dwa dni wczesniej na ft sedziowie byli nia zachwyceni:))))
)[/QUOTE]
No to gratuluję . Tylko to teraz musi być dla Ciebie smutne ze te gorsze psy myśliwych robią to do czego zostały stworzone w ich codziennym życiu a Twój spełnia się w dogtretingu albo na polance przed blokiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hanako']przed chwilą było, że kontakt w polu zajebioooza, że pies pacza, słucha, że właścicielka całym światem. ale ino w polu, bo jak nie ma pracy na polu to pies jest obojętny i nie zwraca uwagi na wysiłki właścicielki, ani na żarło, ani na zabawki.
teraz jednak pies w polu jest mechaniczny i nie potrafi ogarnąć rozproszeń, za to poza polem jest pieskiem idealnym łapiącym kontakt w mig!

...czyli problemy są i tu i tu? czyli pies jednak bardziej kocha pole niż pańcię?
ja mówię, nie jestem absolutnie żadnym specem, ale czytając wątek i galerię Waldka odnoszę subiektywne wrażenie, że temu psu nie zależy na pańciostwie na śmierć i życie. widać, że pańciostwo niespecjalna atrakcja sama w sobie. i jako że nie jestem w tej obserwacji odosobniona, jakkolwiek może ona być błędna, nie widzę żadnego powodu, żeby nie podejmować prób zacieśnienia relacji poprzez wspólną pracę w polu (nawet jeśli ona jest, bo być może akurat może być lepsza), czyli wspólne robienie tego, co pies kocha. to jest podstawa łapania więzi z każdym psem, więc nie ma się tu chyba co doszukiwać jakichś rewolucyjnych teorii.
i, jak zasugerowano, być może oddać się w ręce dobrego szkoleniowca w temacie psów myśliwskich, żeby mieć 100% pewności, że ta praca wygląda tak, jak ma wyglądać. i jeśli nie wygląda, to ją poprawić.

nie rozumiem, czemu majkowska uparcie odmawia spróbowania, tłumacząc, że to nie rozwiązuje jej problemu - a bierze sobie do serca rady, które już przerobiła i też nie rozwiązały problemu.[/QUOTE]

nie doczytujecie - problemem nie jest to, że Waldek NIE SŁUCHA,bo słucha bezwarunkowo, to jest POSŁUSZNY pies. problemem Majkowskiej jest brak kontaktu z psem, kiedy ten oto pies jest w warunkach pobudzenia (np. bardzo chce lecieć w pole) - "brak kontaktu" nie jako olewactwo, a jako brak reakcji na bodźce (titanie, wołanie) kiedy gapi się w pole i chce w nie lecieć. komendę wykona,bo jest psem posłusznym.

Majkowska szuka rady jak sprawić, że stanie się bardziej atrakcyjna niż obietnica pobiegania, bo na spacerze w mniej przestrzennym miejscu jest o wiele lepiej. i że jest posłuszny "w polu" oznacza, że wróci na komendę i nie głuchnie, to nie jest tak, że on zwiewa jak nienormalny i koniec. chodzi o to, że fiksuje go obietnica wylatania się i wtedy głuchnie i brakuje z nim kontaktu.

z resztą finito, Majkowska zechce, to dopowie. za dużo tutaj nadinterpretacji wg. mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']moj pies spelnia sie przed blokiem?:)))))

probujesz mi dopiec, co??[/QUOTE]

Ależ skąd. Taki wniosek się nasuwa z tej dyskusji, że psy mysliwych mimo gorszych wyników na testach sa szczesliwsze mogąc pracować na codzień i sprawdzac się w realnych warunkach bo naprawde robią to do czego sa stworzone. I podejrzewam ze mysliwi kupując psa do pracy przede wszystkim będą szukać takiego który pracuje z mysliwym i tam sprawdzi się w polu. Ot taki mały paradoks. Jeżeli bierzesz to osobiście do siebie to widać masz z tym problem i kompleks. Ja nie piszę nic nowego bo w kazdej rasie jest podobnie. Pasterz nie kupi pieska po zdanych testach pasterskich FCI a poszuka z linii ISDS które na codzien pracuja z owcami. A policja nie kupi pieska z testami obronczymi FCI tylko zrobi sobie własna selekcję. Więc wybacz ze te 100/100 w FCI jakos mnie nie powala użytkowo.

Link to comment
Share on other sites

ale ja myślę, że my wszyscy mówimy o tym samym ;) ja na przykład przyjęłam w pełni do wiadomości, że Waldemar jest psem posłusznym idealnie. ale maszynowym, bez bliskiego kontaktu z właścicielką.
i myślę, że większość rad tutaj sprowadza się właśnie do tego, jak zacieśnić ten kontakt, a nie poprawić jakość wykonywania komend.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Ależ skąd. Taki wniosek się nasuwa z tej dyskusji, że psy mysliwych mimo gorszych wyników na testach sa szczesliwsze mogąc pracować na codzień i sprawdzac się w realnych warunkach bo naprawde robią to do czego sa stworzone. I podejrzewam ze mysliwi kupując psa do pracy przede wszystkim będą szukać takiego który pracuje z mysliwym i tam sprawdzi się w polu. Ot taki mały paradoks. Jeżeli bierzesz to osobiście do siebie to widać masz z tym problem i kompleks. Ja nie piszę nic nowego bo w kazdej rasie jest podobnie. Pasterz nie kupi pieska po zdanych testach pasterskich FCI a poszuka z linii ISDS które na codzien pracuja z owcami. A policja nie kupi pieska z testami obronczymi FCI tylko zrobi sobie własna selekcję. Więc wybacz ze te 100/100 w FCI jakos mnie nie powala użytkowo.[/QUOTE]


hahaha nooo gowno wiem, ale sie wypowiem, co?:))))))))))))

Link to comment
Share on other sites

ja prosząc o radę, proszę o konkrety - jeżeli ktoś chce pomóc, to pomoże, a reszta będzie bić pianę ;) jak to w każdym wątku bywa.
pod "poradą" rozumiem praktyczne wskazówki, np. "stań przed psem i pokaż mu smaka nad nosem" (czysto hipotetycznie, tutaj nie pasuje), a zamiast tego mamy kilka stron udowadniania, wypominania, zarzucania i osobistych wycieczek ;)

paaaanie, idź pan w ch*j z takimi poradami :evil_lol:
jedyne co wychwyciłam, to "idź na szkolenie myśliwskie", może zainteresowanej podpasuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']
jedyne co wychwyciłam, to "idź na szkolenie myśliwskie", może zainteresowanej podpasuje.[/QUOTE]
I to może pomóc. Znajoma Kyu dzisiaj na spacerniaku powiedziała jedną rzecz, z którą nie sposób się nie zgodzić. Nie każdy szkoleniowiec poradzi sobie z konkretnym psem. Tu chodzi o psa myśliwskiego, z popędem (jaki on jest, nie mnie oceniać). Szkolenie pod psy myśliwskie z człowiekiem, który zęby na nich zjadł, to może być to.

Dzieli się szkoleniowców pod kątem metod - pozytywna, tradycyjna. A wiedza na temat specyfiki rasy? Mam wrażenie, że schodzi na drugi plan.

Link to comment
Share on other sites

ania, chodź do nas 15stego sierpnia na kaczki, ale nie wiem czy Twoje psy do tego czasu nie zdechną z nieszczęścia, bo moja dla przykłądu aktualnie dostaje odleżyn pod kołderką w łóżku.

Szkolenie myśliwskie wyżła sporo różni się od pracy z ON, maliną czy dobermanem. Dlaczego?
Bo doberman, malina czy ON, patrzą na Pańcia jak na obrazek. Żeby wyżeł patrzył tak na pańcia, do tego jeszcze posłuchał i zrobił, to co pańcio chce, trzeba sobie zapracować.
Dlatego nie szukałabym pomocy w psiej szkole. Poszłabym do dobrego szkoleniowca przygotowującego psa do polowań/konkursów i nie zostawiała go tam, tylko usiadła z tym panem i posłuchała jak zrobić żeby Majkowska=pole, a pole=Majkowska. Psy pracujące automatycznie nie wygrywają konkursów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']ania, chodź do nas 15stego sierpnia na kaczki, ale nie wiem czy Twoje psy do tego czasu nie zdechną z nieszczęścia, bo moja dla przykłądu aktualnie dostaje odleżyn pod kołderką w łóżku.

Szkolenie myśliwskie wyżła sporo różni się od pracy z ON, maliną czy dobermanem. Dlaczego?
Bo doberman, malina czy ON, patrzą na Pańcia jak na obrazek. Żeby wyżeł patrzył tak na pańcia, do tego jeszcze posłuchał i zrobił, to co pańcio chce, trzeba sobie zapracować.
Dlatego nie szukałabym pomocy w psiej szkole. Poszłabym do dobrego szkoleniowca przygotowującego psa do polowań/konkursów i nie zostawiała go tam, tylko usiadła z tym panem i posłuchała jak zrobić żeby Majkowska=pole, a pole=Majkowska. Psy pracujące automatycznie nie wygrywają konkursów.[/QUOTE]

nie moge, bo jedziemy na WDS i nie wiem, czy zdazymy wrocic.

moje kundle to sa dalekie od zdychania.
mimo ze teraz musze ich pilnowac, bo wiadomo-male ptaszki. to calkiem aktywnie spedzaja czas.


[quote name='LALUNA']a_niusia jeżeli już nie masz nic merytorycznego do powiedzenia to lecz kompleksy gdzie indziej. Do Twojego poziomu nie będę schodzić, a takie wyrażenia zachowaj dla własnych koleżanek z podwórka.[/QUOTE]

idz spalaj miske z pointerem-to jest mega merytoryczna porada.

albo skacz z borderkiem przez hopki na trawniczku pod blokiem^^

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...