Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

witam serdecznie wszystkich ,ostatnio rzadko bywam na dogomanii ale dzis znalazłam trochę czasu i weszłąm na ten watek Kubusia ,żal serce ściska,łzy napływają do oczu i tyle pytań nasuwua sie na usta,co jeszcze sie wydarzy tak okrutnego by ludzie mogli sie ocknąć i zauważyc ile podłości w nas ludziach,jakimi jesteśmy potworami by zadawać tyle bólu tym istotom żywym naprawdę nie mieści mi sie w głowie to wszystko,życzę Kubusiowi by mimo tego co już przeszedł w swoim psim życiu wrócił do zdrowia i znalazł kochającego pana/ią by był szczęśliwy a tym wszystkim co sie nim zajmują skłądam ukłony

Posted

[quote name='molosmolos']
"Kuba ma więcej powodów do cierpienia niż na początku myślano
zaawansowana dysplazja stawu biodrowego powoduje: [B][COLOR=red]ból i dyskomfort fizyczny[/COLOR][/B] oraz ograniczenia w poruszaniu kończyną[/QUOTE]
dysplazję Kuba ma od urodzenia więc ten ból i dyskomfort fizyczny odczuwa od wielu lat
postulujesz usypianie każdego psa z dysplazją????
[COLOR=red][quote]Kubę czeka operacja chorego stawu biodrowego[/quote][/COLOR]jeśli ortopeda stwierdzi, że to poprawi jego komfort i zmniejszy ból to chyba warto, prawda? zwłaszcza, że nikt nie każe Kubie bez potrzeby cierpieć - kiedy trzeba, to dostaje środki przeciwbólowe - uwiązany na łańcuchu na wsi ich nie dostawał, więc na pewno nikt mu nie pogorszył komfortu
[quote]Miednica złamania w dwóch miejscach. Nie wiadomo dokładnie jak stare ale w tej chwili w trakcie zrastania się.
[COLOR=red]Tu też Kubę na pewmno bolało i nadal boli[/COLOR], szczególnie gdy leży lub chodzi. [/quote]na TYM forum sugerujesz, że złamana miednica to powód do uśpienia??? Wiesz ile psów z połamanymi miednicami zostało wyleczonych i żyje szczęśliwie?
[quote]Jednakże Kuba jest bardzo dzielny i [COLOR=red]stara się nie pokazywać po sobie cierpienia[/COLOR]. Fajnie prawda ? Jakie tkliwe zdanko ciekawe co na to pies, szkoda że nie mówi.[/quote]fakt, to literatura :)
ale pies radosny, liżący po rekach lekarzy i biegający po trawnikach z powiewającą na końcu smyczy dziewczyna z lecznicy to fakt realny
gdyby nie Twoim zdaniem "nieodpowiedzialna" decyzja, tego psa by w tej chwili robaki jadły albo by go w postaci popiołu wody gruntowe rozmywały

[quote]Teraz zacznie się najlepsze:
przy gwałtowniejszym ruchu (a piesek jest bardzo żywy), [COLOR=red]wypada mu łokieć ze stawu co powoduje silny, ostry ból[/COLOR].
Czasem łokieć samoistnie wskakuje na miejsce, [COLOR=red]ale niekiedy trzeba go "nastawiać[/COLOR]". Miał ktoś nastawiany łokieć ? wiecie jak strasznie to boli ?
Chirurg ortopeda podczas konsultacyjnego badania stwierdził, [COLOR=red]że Kubuś ma zerwane więzadła stawowe[/COLOR]

[U], [COLOR=red]Kubuś będzie miał skomplikowaną operację tego łokcia[/COLOR] (uszkodzonych więzadeł)[/U][/quote]operacja została wykonana, pies przechodzi rehabilitację pod fachową opiekądzięki temu jego komfort wzrośnie bo łokieć nie będzie wypadał
uważasz, że nie było warto???? lepiej było psa uśpić niż mu podnieść komfort życia???? na TYM forum wyciągne były psy ze znacznie gorszymi problemami ortopedycznymi, nawet całkiem sparaliżowane
rozumiem, że dla Ciebie wszystkie te decyzje były nieodpowiedzialne...[quote][U] Kubuś miał [COLOR=red]amputowany palec przyśrodkowy[/COLOR] (wskazujący) lewej łapy[/U] Wiecie co to bóle fantomowe ?[/quote]ja mam kotkę z amputowaną łapką i amputowanym oczkiem - kotkę radosną i szczęśliwą
powinna zostać uśpiona żeby jej zaoszczędzić bólów fantomowych?????

[quote]podsumowując
[B]
ciężkie poparzenia ciała
połamana miednica
zerwane więzadła
zaawansowana dysplazja
wypadający łokieć
skatowana psychika

do tego dochodzą perspektywy bardzo bolesnych zabiegów, przy których ból ciągnie się miesiącami od operacji.[/B]

Tylko nadmienię że tylko przy tak rozległych poparzeniach człowiek tygodniami leży pod MORFINĄ. a co z pozostałymi zabiegami i długą bolesną rehabilitacją ?

Jak sama napisałaś sprawa nie jest prosta, tutaj już się mleko rozlało, stało się tak a nie inaczej.
Zostały wydane gigantyczne środki na jednego psa a końca nie widać. Ktos moze zaraz naskoczy że pies się cieszy i merda ogonem - cieszy się bo co ma robić innego.
[B]Pies nie powie że ma dosyć, nie skoczy z mostu. Może jedynie przyzwyczaić się do bólu.[/B]
Przede wszystkim zafundowaliście psu dodatkowe cierpienia prawdopodobnie do końca życia poprzez zaniechanie eutanazji.
Taka jest niestety smutna prawda w tym przypadku.

Na drugi raz przemyślcie swoje działania tak aby zwierzakowi rzeczywiście pomóc. Nawet jeżeli będzie to ostateczność w postaci eutanazji.
Wybranie takiego wyjścia to czasami jedyny sposób aby rzeczywiście pomóc psu. Owszem wybór niełatwy ale właściwy etycznie. Dla dojrzałych i mądrych ludzi.[/quote]Może nie powinnam ale napiszę coś o sobie dla porównania.
Od 53 lat jestem poważnie niesprawna ortopedycznie po polio. W chwili choroby zostałam porażona tak, że nawet sztuczne płuca za mnie oddychały. Mam WSZYSTKIE stawy porozwalane i wszystkie mnie bolą. Przeszłam siedem bardzo bolesnych zabiegów operacyjnych, przeszłam długie lata bolesnej rehabilitacji, 15 miesięcy chodziłam w gipsie, który ważył 13 kg i sięgał od szyi po pośladki. Moja rodzina i ja sama wydałam gigantyczne środki żeby móc w miarę normalnie funkcjonować. Od 53 lat żyję z ciągłym bólem i mimo to osiągnęłam w życiu więcej niż niejedna całkowicie zdrowa i sprawna osoba.
Powiedz mi teraz, że ja jako człowiek mam prawo do tego żeby mimo bólu cieszyć się życiem i być kochaną a ten pies nie ma prawa żyć i machać radośnie ogonem. I powiedz mi, że uśpienie tego psa mimo, że bardzo chciał żyć, byłoby etyczne a pozbawienie mnie życia byłoby zbrodnią.

[quote]wróćmy teraz do kolejnej sprawy:

Kasa - Skoro fundacja tak pomogła kubusiowi to dlaczego tak broni się przed byciem transparentnym dla darczyńców ? To nie logiczne.
Przecież wykazując wydatki poniesione na leczenie wzmacnia swoją pozycję w odbiorze społecznym i daje wyraźny znak darczyńcom że działa uczciwie.
To nie jest żadna tajemnica handlowa że tyle a tyle wydano na konkretne zabiegi, karmy , etc, na zwierzaka. szczególnie że chodzi o bardzo wysoką kwotę.
Tym bardziej że apel był na dogomanii.
Zupełnie tego nie pojmuję. Moglibyście to wyjaśnić ? Zaznaczam to nie jest żaden atak, czysta ciekawość jak zostały wydatkowane środki.[/quote]Apel był również na Polsacie, w TVNie, TVP, Gazecie Wyborczej, Wirtualnej Polsce, Radiu Lublin.....
Co do reszty to zacytuję siebie:
[B]Co do rozliczeń, to zechciej łaskawie wysłać maila w tej sprawie do fundacji, bo już chyba ze 100 razy było tu napisane, że NIKT z nas nie ma ŻADNEGO dostępu do spraw finansowych fundacji i NIKOGO z fundacji na tym wątku nie ma.[/B]
Oczywiście możesz zgłosić sprawę do prokuratury, chociaż szczerze mówiąc obawiam się, że prokuratura może się zdziwić, jak ktoś zgłosi wniosek o popełnienie przestępstwa ponieważ fundacja nie chce przedstawić rozliczenia na forum dogomania.pl. Tak się jakoś dziwnie w tym kraju składa, że prokuraturę i fundację obowiązują przepisy PAŃSTWOWE a nie forumowe.

[quote]
Do reszty - nie szczekać ;)[/quote]To jest psie forum i nie wiem jak inni, ale ja szczekanie uważam za bardzo sympatyczną formę komunikacji. Mój pies tak się właśnie ze mną porozumiewa i moim obowiązkiem jest zrozumieć o co mu chodzi. I ja osobiście bardzo nie lubię kiedy mi ktoś próbuje narzucać swoje zdanie, mój pies tego też bardzo nie lubi i wtedy bardzo gwałtownie szczeka. Czasem ma rację :)

Posted

[quote name='molosmolos']

podsumowując
[B]
ciężkie poparzenia ciała
połamana miednica
zerwane więzadła
zaawansowana dysplazja
wypadający łokieć
skatowana psychika[/B]
[/QUOTE]

PODSUMOWUJĄC:
Dziewczyny, jestem w ciężkim szoku i podziwie dla was, ile zrobiłyście dla tego skrzywdzonego przez los i człowieka psa. Przy okazji chciałabym podziękować MolosMolosowi, gdyż wykonał całkiem przyjemną dla oka robotę, wstawiając większość obrażeń Kuby w jeden post. Tu widać, z jakich obrażeń fizycznych i psychicznych nasze czworonogi potrafią się wykaraskać, mając odpowiednią opiekę. Ogromny podziw i szacunek należy się wszystkim, którym zależało na psiaku. Osobne podziękowania i gratulacje składam KUBIE - na jego przykładzie najlepiej widać to, o czym się mówi u behawiorystów i kynologów od dawna: psy same wybierają moment przejścia za TM...

Posted

[quote name='ewunian']PODSUMOWUJĄC:
Dziewczyny, jestem w ciężkim szoku i podziwie dla was, ile zrobiłyście dla tego skrzywdzonego przez los i człowieka psa. Przy okazji chciałabym podziękować MolosMolosowi, gdyż wykonał całkiem przyjemną dla oka robotę, wstawiając większość obrażeń Kuby w jeden post. Tu widać, z jakich obrażeń fizycznych i psychicznych nasze czworonogi potrafią się wykaraskać, mając odpowiednią opiekę. Ogromny podziw i szacunek należy się wszystkim, którym zależało na psiaku. Osobne podziękowania i gratulacje składam KUBIE - na jego przykładzie najlepiej widać to, o czym się mówi u behawiorystów i kynologów od dawna: psy same wybierają moment przejścia za TM...[/QUOTE]
ewunian, to nie nam się należą podziękowania :)
to nie dogomaniacy wyciągnęli tego psa od nieodpowiedzialnego właściciela
nie dogomaniacy umieścili go w klinice
nie dogomaniacy sprawują nad nim opiekę
my tylko odpowiedzieliśmy na apel jaki pojawił się w mediach i wpłaciliśmy trochę pieniędzy - nawet nie tyle żeby wystarczyło na leczenie Kuby :)

Podziękowania należą się przede wszystkim lekarzom, że wogóle spróbowali Kubę leczyć i że podjeli się walki o niego - mogli odmówić, bo jego stan wtedy rzeczywiście był na tyle ciężki, że decyzja była dyskusyjna.
I podziękowania należą się fundacji Mrunio - kiedy decydowali o ratowaniu Kuby nie mogli wiedzieć, że uda się zebrać środki na leczenie a mimo to taką decyzję podjęli chociaż chyba łatwiejszą drogą byłaby decyzja o uśpieniu. Na szczęscie nie wszyscy wybierają łatwiejszą drogę.

Posted

to juz są dwa trole :) witaj.

do selengi krótko aby nie zaśmiecać

wyrywasz zdania z kontekstu - a fee

Piszesz o nieuzasadnionym uśpieniu w poszczególnych przypadkach a mi chodzi o zupełnie co innego

chodzi o całość czyli wszystkie te "drobne" niedyspozycje skumulowane w jednym psie.

Fajnie że się udało wyciagnąć psa z matni.

Jednak stan tego zwierzaka w najbliższej przyszłości nie wróży nic dobrego. Miejmy nadzieję że będzie inaczej.



Pisanie że fundacja nie ma dostępu do dogomanii zakrawa o hipokryzję, mamy 21 wiek stworzenie konta trwa 2 minuty, wpisanie wydatków około 3 minut... ctrl+c z systemu, chyba że jest jakiś mega bałagan w papierach.

Posted

[quote name='molosmolos']
wyrywasz zdania z kontekstu - a fee

Piszesz o nieuzasadnionym uśpieniu w poszczególnych przypadkach a mi chodzi o zupełnie co innego

chodzi o całość czyli wszystkie te "drobne" niedyspozycje skumulowane w jednym psie.

Fajnie że się udało wyciagnąć psa z matni.

Jednak stan tego zwierzaka w najbliższej przyszłości nie wróży nic dobrego. Miejmy nadzieję że będzie inaczej.[/quote]
znam kilkaset osób, które mają więcej schorzeń niż Kuba i jakoś nikt ich nie zamierza uśmiercać. Ich przyszłość też się nie zapowiada różowo bo z wiekiem ich stan się drastycznie pogarsza...
no ale oni (i ja też) to ludzie, nam się to należy
psa do piachu


[quote]Pisanie że fundacja nie ma dostępu do dogomanii zakrawa o hipokryzję, mamy 21 wiek stworzenie konta trwa 2 minuty, wpisanie wydatków około 3 minut... ctrl+c z systemu, chyba że jest jakiś mega bałagan w papierach.[/QUOTE]
szczęśliwie przynależność do dogomanii i wogóle udzielanie się na jakimkolwiek forum [B]NIE JEST[/B] obowiązkowe i nikt nikogo do zakładania tu konta zmusić nie może
nie możesz się z tym pogodzić - to trudno
jesteśmy wolnymi ludźmi w wolnym kraju

Posted

znasz kilkaset osób fajnie że masz znajomych.

Tymczasem nie rozumiesz że czyniąc dobrze można zrobić krzywdę.

szkoda że fundacja nie chca się z kasy rozliczyć a-fee nieładnie nieładnie. Przynajmniej wiadomo że nie zależy im na byciu transparentnym. Szkoda. ciekawe czemu...

Posted

[quote name='molosmolos']

szkoda że fundacja nie chca się z kasy rozliczyć a-fee nieładnie nieładnie. Przynajmniej wiadomo że nie zależy im na byciu transparentnym. Szkoda. ciekawe czemu...[/QUOTE]Jesli chodzi o Kubęm to zupełnie inaczej myślę, niż TY i nawet nie zamierzam podejmować w tym temacie duskusji. Za to w kwestii poruszonej w ostatnim poście przyznam, że się z Tobą zgadzam całkowicie. Nigdy nie pogodzę się z tym, jak Fundacja potraktowała darczyńców z tego forum i tego,że nie zamierza się rozliczać ani nikomu tłumaczyć z zebranej przeogromnej kwoty. Za to na pisemną prośbę o zakup budy dla psa w potrzebie Fundacja odpowiada, że gotowe budy są za drogie i, że owszem Fundacja oferuje pomoc pieskom w potrzebie ale tam gdzie tylko to możliwe działa bez wydawania pieniędzy, robiąc zbiórki karmy, kocy, akcesoriów, materiałów budowlanych. A budy dla psów robią sami. Pani prezes zaproponowała więc znalezienie złotej rączki w pobliżu a materiały budowlane jakoś zdobyć od gospodarzy, albo włąścicieli tartaków, a zamiast jednej budy, będziemy mieć 3! Wsród pozdrowień jest również zapewnienie, że jakby co, zawsze możemy pytać, Fundacja chętnie służy radą.
No! I taką oto pomoc otrzymał Falbanek.
Wiem, odbiegłam od tematu, ale przyznam,że do dziś nie mogę tego przetrawić. Więcej nie będę.

Posted

[quote name='kazik132']Jesli chodzi o Kubęm to zupełnie inaczej myślę, niż TY i nawet nie zamierzam podejmować w tym temacie duskusji. Za to w kwestii poruszonej w ostatnim poście przyznam, że się z Tobą zgadzam całkowicie. Nigdy nie pogodzę się z tym, jak Fundacja potraktowała darczyńców z tego forum i tego,że nie zamierza się rozliczać ani nikomu tłumaczyć z zebranej przeogromnej kwoty.[/QUOTE]
A z jakiego powodu fundacja miałaby potraktować darczyńców z TEGO forum inaczej niż wszystkich innych darczyńców?????

Zadałam sobie trochę trudu i zanim mi zabroniono koczować przed monitorem po 16 godzin na dobę, przejrzałam strony internetowe prawie 1000 fundacji posiłkując sie listą z tego źródła: [URL="http://www.organizacjepozytku.info/"]http://www.organizacjepozytku.info[/URL] Nie wszystkie wymienione na liście OPP maja strony internetowe, ale na razie przekopałam się przez 27 stron spisu (po 40 pozycji na stronie). Żadna z tych organizacji nie podaje rozliczeń szczegółowych ile zebrała na konkretny cel. Niektóre podają ile łącznie pieniędzy zebrały w ciągu roku rozliczeniowego. Tylko jedna podaje listę darczyńców (bardzo długą), ale za to nie podaje żadnej kwoty... No ale fundacja MRUNIO podać rozliczenie musi i to koniecznie na dogomanii.

[quote] Za to na pisemną prośbę o zakup budy dla psa w potrzebie Fundacja odpowiada, że gotowe budy są za drogie i, że owszem Fundacja oferuje pomoc pieskom w potrzebie ale tam gdzie tylko to możliwe działa bez wydawania pieniędzy, robiąc zbiórki karmy, kocy, akcesoriów, materiałów budowlanych. A budy dla psów robią sami. Pani prezes zaproponowała więc znalezienie złotej rączki w pobliżu a materiały budowlane jakoś zdobyć od gospodarzy, albo włąścicieli tartaków, a zamiast jednej budy, będziemy mieć 3! Wsród pozdrowień jest również zapewnienie, że jakby co, zawsze możemy pytać, Fundacja chętnie służy radą.
No! I taką oto pomoc otrzymał Falbanek.
Wiem, odbiegłam od tematu, ale przyznam,że do dziś nie mogę tego przetrawić. Więcej nie będę.[/quote] Wybacz kazik, pewnie Ci podpadnę, ale ja się w pełni zgadzam z odpowiedzią jaką otrzymałyście. Są rzeczy, które można zrobić samemu, sposobem gospodarczym. Mój szwagier dla ich psa zrobił budę sam, z materiałów jakie w każdym domu się znajdą i jest to porządna buda, dwuwarstwowa, ocieplona, na podeście, nie przecieka. Wolontariusze z okolic Tarnobrzega zbudowali takich bud kilkadziesiąt dla psów po powodzi, materiały zdobywali tez z tego co ludzie mieli w gospodarstwach, niewiele trzeba było dokupić i to za niewielkie pieniądze. I nie chodziło o budę dla jednego psa a dla bardzo wielu.
A są rzeczy, których samemu się nie zrobi, takie jak chociażby leki czy badania, tu nie ma wyjścia, trzeba wyłożyć kasę. Może gdybyście potrzebowały pieniędzy na leki dla Falbanka, to odpowiedź byłaby zupełnie inna.

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Nie rozumiem Selengo,sądziłam,że sprawię ci tym przyjemność.Pani Prezes jest nierozerwalnie związana z Kubą.Nie widzę w tym wpisie nic złego.Chyba jesteś przeczulona.Chciałam podkreślić, jak bardzo odpowiedzialną osobą jest Pani ELa.[/QUOTE]
I chwała Ci za to :)
Ale to na prawdę jest watek Kuby a nie pani Elżbiety :)
zwłaszcza, że na codzień przecież p. Elżbieta się Kubą nie zajmuje :)

Posted

Selengo pozwolę sobie wyrazić mój ogromny szacun dla Twej osoby! Dzięki, że podzieliłaś się tak ciężkimi info tu na forum. Zawstydziłaś mnie trochę, już nie będę kląskać, że mi ciężko. A co do reszty to myślę, że im kto ma cięższe i boleśniejsze doświadczenia w życiu, tym mniej bzdur wygaduje. Ciekawam czy da się uśpić ludzką durnotę?

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Ups, no to sorry,ale ja nie wiem jak to wykasować:shake::shake:[/QUOTE]
Można wejść w edycję postu (czyli edytuj), zaznaczyć tekst kursorem i kliknąć del
potem trzeba coś wpisać - choćby kropki, ale musi być 10 znaków :D

[quote name='Marycha35'] Ciekawam czy da się uśpić ludzką durnotę?[/QUOTE]
chyba nie :)
Einstein już dawno powiedział, że zna tylko dwie rzeczy bezgraniczne - wszechświat i ludzka głupotę. Przy czym tej pierwszej nie jest pewien...

Posted

[quote name='Selenga']A z jakiego powodu fundacja miałaby potraktować darczyńców z TEGO forum inaczej niż wszystkich innych darczyńców?????


Wybacz kazik, pewnie Ci podpadnę, ale ja się w pełni zgadzam z odpowiedzią jaką otrzymałyście. Są rzeczy, które można zrobić samemu, sposobem gospodarczym. Mój szwagier dla ich psa zrobił budę sam, z materiałów jakie w każdym domu się znajdą i jest to porządna buda, dwuwarstwowa, ocieplona, na podeście, nie przecieka. Wolontariusze z okolic Tarnobrzega zbudowali takich bud kilkadziesiąt dla psów po powodzi, materiały zdobywali tez z tego co ludzie mieli w gospodarstwach, niewiele trzeba było dokupić i to za niewielkie pieniądze. I nie chodziło o budę dla jednego psa a dla bardzo wielu.
A są rzeczy, których samemu się nie zrobi, takie jak chociażby leki czy badania, tu nie ma wyjścia, trzeba wyłożyć kasę. Może gdybyście potrzebowały pieniędzy na leki dla Falbanka, to odpowiedź byłaby zupełnie inna.[/QUOTE]
Dlaczego miałaby traktowac inaczej? Ano z prostej przyczyny. Inni się nie domagali rozliczeń. Może ich w ogóle nie chcieli. My chcieliśmy i było to napisane wyraźnie kilkadziesiąt razy. I nie przekonuje mnie to, co napisałaś o innych fundacjach. Ja na inne nie wpłacałam jak dotąd. Gdybym wpłacała, byc może tez chciałabym wiedzieć na co moje pieniądze zostały wydane. Nie wiem. Ale wiem,że taka obrona przed rozliczeniami, jaka miała miejsce w tym wypadku mnie brzydzi, odpycha a na dodatek wzbudza przeogromną podejrzliwośc. Ale to moje zdanie, nikt nie musi się z tym zgadzac oczywiście.
Co do drugiej częsci wypowiedzi o budzie, to nie mam powodu,zebys mi podpadala:) Jak napisalm wcześniej, każdy ma prawo miec swoje zdanie i opinie. Ale to Pani prezes mnie osobiscie kilka razy powtarzala, ze jak mam psa w potrzebie, to wystarczy jej podeslac. Jest dużo pieniedzy, więc nie będzie problemu z pomocą. Nie miałam pojęcia, że pomoc finansowa jest na końcu a na pierwszym miejscu tej listy są dobre rady. Jak wiesz, takimi jest podobno piekło wybrukowane. Gdyby Falbanek potrzebował dobrych rad, nie potrzebaby mu wątku na tym forum. Bogu dzięki,że jest zdrowy. Ale sprawa fianansów, to w jego przypadku życie albo wegetacja, czy smierć w schronie.Nie możemy zdobyc od dłuższego czasu potrzebnej kwoty, a zakup budy obniżyłby koszty pobytu, poza tym byłaby faktura, która jest potrzebna w przypadku rozliczeń z fundacją. No, ale zamiast pomocy realnej , otzymalismy to, co otrzymalismy. kasa leży na koncie i czeka...ale kasa jeśc nie woła, Falbanek za to woła o pomoc!
ups. miałam już nie pisac o budzie, wiem;)

Posted

hi, hi i dobrze! Selengo mocno ściskam:)
Kubciu a ty śpij spokojnie, śnij o milutkich rzeczach, może o swojej kociej przyjaciólce, może o pysznym jedzonku, a może o takim czymś, co się filozofom nie śniło;)

Posted

[quote name='marta9494'][B]Dziewczyny!Rozmawiałam z p.Elą przesłałam jej linka kuby na fb,Co do paypala,to pani Ela prosiła żeby osoba,która ma to konto i potem jej przekazuje pieniążki podała swoje imie i nazwisko,to ona wtedy bedzie wiedziała,ze to są te wpłaty zbiorowe paypal.Co do Kuby,łazi sobie i spaceruje pomalutku i nawet sam se znalazł kumpla.Tam za ogrodzeniem jest taki mały szczeniak,który nie może wyłazic i wscieka się ,ze Kuba mu pod nosem spaceruje,więc go zaczepia i podszczekuje:)A Kuba mu odpowiada:)I tak sobie gadają:)Nie kłóóóca się absolutnie,tylko podgadują:)Prawdopodobnie z tego"wydarzenia"też będą fotki:)[/B][/QUOTE]
To już wpis sprzed prawie 3 miesięcy, ale ciągle nie daje mi spokoju,:co marta miała na myśli, pisząc:Tam za ogrodzeniem jest taki mały szczeniak i że Kuba spaceruje mu pod nosem itp.
O jakie ogrodzenie chodziło?Wtedy był ogromny mróz i Kuba prawie w ogóle nie wychodził.Nawet teraz jest problem ze spacerami.
Czy może mi to ktoś wyjaśnić,bo jakoś sama nie daję rady:shake:?
Z góry serdecznie dziękuję i czekam z niecierpliwością na nowe wieści o Kubusiu.Być może już z nowego domu:loveu:.

Posted

[quote name='Felka z Bagien']To już wpis sprzed prawie 3 miesięcy, ale ciągle nie daje mi spokoju,:co marta miała na myśli, pisząc:Tam za ogrodzeniem jest taki mały szczeniak i że Kuba spaceruje mu pod nosem itp.
O jakie ogrodzenie chodziło?Wtedy był ogromny mróz i Kuba prawie w ogóle nie wychodził.Nawet teraz jest problem ze spacerami.
Czy może mi to ktoś wyjaśnić,bo jakoś sama nie daję rady:shake:?
Z góry serdecznie dziękuję i czekam z niecierpliwością na nowe wieści o Kubusiu.Być może już z nowego domu:loveu:.[/QUOTE]
Spróbuję się dowiedzieć, o ile ktoś będzie pamiętał jeszcze o co chodziło - Marta znowu wyjechała, więc pewnie nie odpisze
Z tego co kojarzę, to szczeniak był w kenelu i szczekał, że nie może wyjść pobawić się z Kubą, ale mogę coś mylić. Trzy miesiące temu dla Kuby spacery rzeczywiście były tylko marzeniem :)

Posted

Wieści i zdjęcia z 11.04 (czyli MNIEJ niż tydzień temu)

W kwietniu Kuba przeszedł operację łokcia. Ma włożone 3 śruby ortopedyczne, które umożliwią funkcjonowanie stawu - Kuba ma zerwane więzadła stawowe i to jest stara kontuzja. Potrzeba będzie sporo czasu aż organizm pieska "zaakceptuje" inplant śrub.
W tej chwili Kubuś już chodzi bez gipsu ale jeszcze boli go łapka. Jak wstaje po nocy lub po drzemce, kuleje ale jak troszkę ją rozchodzi przestaje kuleć.

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-2.jpg[/IMG]

Rany pooparzeniowe goją się ładnie i co raz mniej jest strupków, ale Czasem Kuba musi chodzić w kołnierzu, bo baaardzo go te strupki interesują.

Dla porównania: zdjęcie z 11 marca
[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1103-1.jpg[/IMG]

i teraz
[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-1.jpg[/IMG]

Kubuś jest wielkim łasuchem. Uwielbia smakołyki. Mógłby je jeść bez końca.
[I][SIZE=1](jakoś mnie to nie dziwi po tylu latach głodowania...)[/SIZE][/I]
[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1103-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-8.jpg[/IMG]

Posted

Kuba uwielbia wychodzić na spacer. Przy każdej okazji staje przy drzwiach i czeka na możliwość wyjścia. Niestety ze względu na operowany łokieć jeszcze nie może spacerować tyle ile by chciał. "Dawka" spacerów jest stopniowo zwiększana.

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-7.jpg[/IMG]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-5.jpg[/IMG]

Na spacerze Kubuś bryka i podskakuje, odbijając się czterema łapkami naraz - jak kotek. W pomieszczeniu też lubi pobrykać, a ogon to mu wachluje non stop.

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-4.jpg[/IMG]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-3.jpg[/IMG]

Ogólny stan Kuby jest świetny: ma energię, apetyt, pogodę ducha.
W klinice czuje się na prawdę szczęśliwy [I](chyba pierwszy raz w życiu)[/I]. Znalazł tu nie tylko bardzo fachową pomoc medyczną ale miłość i troskę.

[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba1104-6.jpg[/IMG]

Nie wiadomo jak długo Kuba będzie jeszcze w klinice. To zależy od tego jak szybko zagoi się jego łokieć no i reszta ran poparzeniowych. No i jaka będzie decyzja lekarzy w sprawie miednicy i stawu biodrowego.

Posted

CUDOWNIE !!! Gdyby jeszcze dało sie zrobić jakiś malutki filmik? Ale chyba piękny to on już chyba nie będzie, bo pewnie zostaną mu tu i ówdzie łysiny.
Najważniejsza jednak ochota do życia!

Posted

Też mi sie tak wydaje. Poparzony szczeniak, Muki, jest częściowo łysy, prawie cały tył ciała ma łysy, tam był najbardziej poparzony. A on nie miał spalonej skóry bo wpadł do wrzątku i można powiedzieć, że był "ugotowany". Co prawda to był 3-miesięczny szczeniak, a nie dorosly pies, więc i tu reakcja organizmu mogła być inna niż u dorosłego psa. No ale nawet jeśli Kuba będzie częściowo łysy, to przy odpowiednim zadbaniu o skórę, będzie to miało minimalne znaczenie.

Posted

[quote name='Selenga']Też mi sie tak wydaje. Poparzony szczeniak, Muki, jest częściowo łysy, prawie cały tył ciała ma łysy, tam był najbardziej poparzony. A on nie miał spalonej skóry bo wpadł do wrzątku i można powiedzieć, że był "ugotowany". Co prawda to był 3-miesięczny szczeniak, a nie dorosly pies, więc i tu reakcja organizmu mogła być inna niż u dorosłego psa. No ale nawet jeśli Kuba będzie częściowo łysy, to przy odpowiednim zadbaniu o skórę, będzie to miało minimalne znaczenie.[/QUOTE]

Ale on i tak jest śliczny wystarczy spojrzeć na jego mordkę :-) taka słodka. :-)
Kubusiu jesteś śliczny :-)

Posted

Te zdjęcia to sama radość !!! Rzeczywiście widać, że Kuba zadbany, "zaopiekowany" i wreszcie szczęśliwy:multi::multi::multi:
I prawdę mówiąć nawet pal licho te ewentualne łyse placki jakie mu zostaną / albo i nie zostaną/ on i tak jest po prostu piękny - tą swoją psią radością i szczęściem, które z niego aż bije :loveu::loveu::loveu:

Posted

[B][COLOR=darkgreen]Ostrzegałem wiele razy i miarka się przebrała. Fanta i Marta dostały wiele szans, choć mogły dawno wylecieć wg. regulaminu ale mimo podważania moich decyzji i często niegrzecznych przytyków pozwoliłe im dalej się udzielać. Ale skoro kolejny raz nie umiały się pohamować i pokazywały na każdym kroku jak to one lubią i cenią tylko siebie a wszystkich innych mogą obrażać - zostały wysłane na odpoczynek od dogo.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen][/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]A ja kolejny raz apeluję o spokój i trzymanie się tematu wątku - czyli Kubusia. Selenga odpowiednio dba o informację i sama nie raz prosiła o spokój, dlaczego tak bardzo wszystkim to utrudniacie?[/COLOR][/B]

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...