Jump to content
Dogomania

Amstaffy i bulle do adopcji we Wrocławiu


diuna_wro

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Marron został adoptowany:multi::multi: przez Pana, który miał się spotkać z nami w zeszły weekend. Tamto spotkanie nie doszło do skutku, z nieznanych dla nas przyczyn, jednak Pan przyjechał za pare dni i wziął Marona.
Jesteśmy w kontakcie. Maron jest grzeczny. Ma komplikacje po kastracji, jest w trakcie leczenia.

Maronku, maślany pączku - trzymaj się dzielnie, odwiedzimy Cię za jakiś czas!

Link to comment
Share on other sites

Jaga właśnie przeszła operację. Okazało się po otwarciu ciała, że ropa ma swoje źródło w zakażeniu kości miednicy, utworzyła się przetoka do mięśnia i tam zbierała się ropa. Zostało to wyczyszczone i wycięte, założona gąbka z gentamycyną i dren. Jagusia na razie pod kroplówką. Rokowania ostrożne do dobrych, czeka ją długie leczenie, w panewkę kości udowej wdała się martwica, utworzyła się kawerna (pusta jama między tkankami)

Operacja kosztowała 430,00 zł
Zapłaciliśmy 200,00

[SIZE=5]Powstał więc dług 230,00[/SIZE] i nie mamy kasy na kolejne dni leczenia.

Link to comment
Share on other sites

chyba nie trzeba jakiegoś specjalnego allegro cegiełkowego... po prostu piszecie w tytule "pomóż..." czy co tam, a w opisie co jest przedmiotem aukcji - np. zdjęcie Jagi czy dyplomik czy co tam jeszcze i tyle. W regulaminie allegro nie ma definicji aukcji charytatywnej ani "cegiełkowej". Jedynie kwestia zaufania kupujących - jeśli aukcję wystawia jakaś fundacja albo np. TOZ to zdecydowanie lepiej...

Link to comment
Share on other sites

hej diuna
a ja mam niestety zla i smutna wiadomosc ,dla mnie w zasadzie nie do przyjecia....dzis dostalam odpowiedz od wladz na temat adopcji psa rasy amstaff z polski...niestety jest tutaj restrekcyjny zakaz sprowadzania tej rasy psa zza granicy,nawet z innego wojewodztwa tu w kraju nie ma mowy o adopcji...jestem tym bardziej zszokowana bo o takim gown...e jeszcze nie slyszalam,wyszlo przypadkowo z rozmowy jakos tak...no i jestem rozczarowana,przybita i ciagle musze plakac,bo czegos takiego sie nie spodziewalam taraz...tym bardziej przykro jest mi z powodu Karbo bo teraz nie wiem co sie z tym biedakiem stanie...nawet jak bym zaczela kombinowac to i tak by sie nic nie udalo,bo jakby go sprawdzili ze z zagranicy to odebrali by mi go bez slowa...takze nie wiem co mam do tego powiedziec poza tym ze jest mi bardzo przykro...mam nadzieje ze znajdziecie dla niego inny dom i psiak nie pojdzie pod igle...odezwe sie jeszcze bo znowu oczy mi zalewa...

Link to comment
Share on other sites

ale ten karbo to dla mnie wyglada jak krzyzowka charta z buldogiem.... na upartego to blizej mu do pita niz do stafika ;) ....
przeciez nie ma rodowodu i tak do konca nigdy nie wiadomo.... to zalezy co mu wet w papiery wpisze...
czy moze sie myle???

Link to comment
Share on other sites

ja juz sama nie wiem co mam robic...w psie sie zakochalam,juz go u siebie w domu widzialam,biegalam zalatwialam a tu nagle wyskoczyli mi z jakims chorym prawem...serio az mnie zdruzgotalo...swinie i tyle....i nie wiem jak tu dalej kombinowac,bo boje sie go wziasc na dlupiego jakby mi go mieli zabrac zarazi do schroniska albo do uspienia oddac...a nie wiem czy ci by sie tu wzieli na przekret z mieszancem....a moze zna ktos kogos kto adoptowal na dojcze amstafka?bede wdzieczna za info...pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

zeby tu dotrzec pewnie bym sie odwazyla na taki przekret,ale najgorzej tu bo j musze tu psa zarejestrowac i jak beda na niego patrzec to i tak sie polapia...juz chcialam nawet tu falszywy numerek zalatwic dla niego na papiery znajomego,ale czy to pprzejdzie musze sie dalej zorientowac...psiak nie idzie mi z glowy....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cherries']A gdyby weterynarz wpisał po prostu kundelek?bez żadnego mieszańca amstaffa, pit bulla itp....mój kuzyn mieszka w niemczech i jak chciałam do niego kiedyś jechać z moja suczką to właśnie mówił, że tak trzeba zrobić.[/QUOTE]
nie ma takiej rasy jak "kundelek"... wtedy poprostu wpisuja "mieszaniec", bratu tak wet wpisal u jego suczki pita w papierach bosmy sie z nia po niemczech wloczyli....

Link to comment
Share on other sites

anuschka nie wiem czy to nie za duze ryzyko, u mnie przy pierwszej wizycie wet poprosil o nr rejestracyjny psa i zgode, gdybym nie miala zglosilby do "gminy" i mogliby zakazac posiadania psa, nie mowie tego zeby kogos zniechecic, bardzo mi zalezy zeby Karbo znalazl dom ale paszport i tak jest polski (my taki mamy)nikt w niemczech nie bedzie czytal i tlumaczyl bo u swojego weta w niemczech i tak wyrabiasz niemiecka kartoteke i to tam wet okresla co to za mix.

Link to comment
Share on other sites

chodzi mo o to ze ja musze zrobic w zasadzie obowiazkowo z karbusiem test na agresywnosc,to jest warunkiem tutaj aby psiak mogl chodzic bez smyczy i kaganca a to znowu przeprowadzaja ludzie wyznaczeni z urzedu...jak ci sie do czegos doczepia to i urzad wie odpowiedzialny za te psy...jestem jakos w kropce,ale ide w pon jeszcze raz do urzedu i bede probowala cos zakombinowac...moze jakas menda bedzie miala serce...wiesz tego nie rozumie bo przeciez koszty za te psy nie sa tu najmniejsze,za sam ich podatek robia juz na tym niezla kase...a tu ba,baba wyskakuje mi z jakims przepisem ktory nigdzie nie widnieje w necie,jesli sie info zaczyna nawet zbierac na temat formalnosci,coraz bardziej posrany ten kraj tutaj;(

Link to comment
Share on other sites

Witam.Mieszkałam w Niemczech z psem rasy amstaff.W paszporcie miał wpisane mieszaniec ot tali myk zrobiliśmy z wetem.Nikt się nie czepił.Niestety to było ok 5 lat temu więc nie wiem jak to teraz tam wygląda.Dla mnie Karbo rzeczywiście wygląda jak jakiś nie amstafowy mieszaniec.Pozdrawiam i bardzo trzymam kciuki za jego adopcję.Nie poddawaj się kobieto,chociaż Niemcy to bardzo trudny naród

Link to comment
Share on other sites

Może rzeczywiście wpisać mix bokser do tego się nie czepią...Przecież nie będą kontrolować każdego psa przywiezionego z poza granicy.Musisz im zgłaszać że to pies ze schronu?
Fundacja PROCJON prowadzi tresurę psów ze schroniska za darmo.Jedyny koszt to nocleg 25zł doba bo musisz tam być z pieskiem ok 2 tygodni.
A co do agresywności Karbo to Diuna wcześniej pisała ze jest do psów spokojny,na pewno w tym zakresie został już w 100% procentach sprawdzony:)))

Link to comment
Share on other sites

Sprawa jest poważna. Anushka.karbo zdecydowanie nie wyglada na mixa laba i boksera=taka wersja nie przejdzie.r yzyko jest tym wieksze gdyby okazalo sie ,ze policja jest w stanie(ma prawo,tak jak w angli) zabraz psa na ulicy od wlasciciela jesli stwierdzi,ze pies jest pitem itd. jesli nawet udalo by sie karbo wwieźć do niemiec na papierach mixa-ktorym zreszta jest , to musisz sie koniecznie dowiedziec o prawa policji wzgkledem tej rasy i ich trzymania. ryzyko moze byc zbyt duze by zabierac go do siebie. wg mnie karbo moze byc krzyzowka asta z jakims dogiem kanarysjkim,mastifem-cos w tym stylu. Boksera tam nie ma

Koperek-mnie nie ma dzisiaj,diuna jest zdaje sie tylko do 13.

Link to comment
Share on other sites

z nowin:
ART poszedł dziś do domu. Adoptował go 22 letni chłopak, mocno nastawiony na posiadanie amstaffa. Niestety nie udało nam się ani poznać człowieka, ani domu. Podpisał umowę ze schroniskiem, sam przyjechał i sobie wybrał. Był z naszego ogłoszenia. Jedyne co mi się udało uzyskać, to przekazanie w biurze Panu mojego numeru tel i obietnica szkoleń "za grosz". Może dzięki temu uda nam się śledzić losy Arta.

Jutro przyjedzie chętna Pani, wczoraj dzwoniła. Ta adopcja, jeśli się uda, na szczęście będzie z moim udziałem.

Demon dziś znów był w ARKADACH. Jestem zauroczona nim. Jego miłość i uległość wobec ludzi jest wręcz wzruszająca. Ten pies całym sobą mówi "tylko mnie kochaj". Lizał rączki dzieciom, facetom wystawiał brzuch do głaskania, paniom zaglądał w zakupy z miną sieroty.

Dziś znów bawił się w agility, skakał przez obręcz, przez płotki i wciąż mu było mało. Ćwiczyliśmy komendę "zostań" i "czołgaj". Chwyta w mig! Była prezentacja Demonka przez mikrofon!

Wiele osób interesowało się Demonem, dwie osoby z wczoraj przyszły znów go wymiziać. Niestety nie mogli go wziąć, Demon ponownie wrócił do klatki:( najpierw jednak latał jak oszalały po polach z moją suńką. Bez smyczy! Wracał grzecznie, sam pilnował czy jestem niedaleko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...