Havanka Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 [quote name='Murka']Liza od 14 godzin nie miała ataku :multi: Ostatni atak wczoraj o 23.15. Jest trochę "pijana", ale przytomna i kontaktowa. Nie było potrzeby podawać kroplówki, bo Liza sama je i pije wodę :) Chodzi po ogrodzie (na smyczy automatycznej ją wyprowadzam, żeby mi się gdzieś nie schowała), ale jeszcze się nie załatwiła. W nocy ją wynosiłam, ale dzisiaj już powolutku wyszła sama, tylko ze schodów ją zniosłam.[/QUOTE] Liza wraca do życia ! Bardzo się cieszę:multi:, bo nie ukrywam, że bardzo się o nią bałam ! Zdrowiej malutka ! Quote
Tola Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 (edited) Bardzo się cieszę z tych informacji, bo przyznam, ze bałam sięrano wejsc na wątek. Lizka - nabieraj sił! Edited August 15, 2012 by Tola Quote
Havanka Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 Wieczorem będzie banerek dla Lizki od Cioci Fochu. Quote
piescofajnyjest Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 melduje sie u pieknej Lizy....ech...... Quote
Jo37 Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 Fajnie ,że jesteście. Niedługo będziemy ufać tylko sobie. Dom sprawdzony przez dociekliwe osoby . Wydawało się ,że będzie dobrze i d...a. Quote
Murka Posted August 15, 2012 Author Posted August 15, 2012 Niespodzianka :) [IMG]http://images42.fotosik.pl/532/d0b80c7cf74b9fd5.jpg[/IMG] [IMG]http://images42.fotosik.pl/532/40ae908643abcc0c.jpg[/IMG] [IMG]http://images42.fotosik.pl/532/353b87ee03c141e5.jpg[/IMG] Nadal nie było ataków, to już prawie doba :) Liza czuje się dobrze, pije dużo wody, ma apetyt, zrobiła już siku i koopę (co prawda nie na spacerku, mimo, że ją często wyprowadzałam, ale jest jej wybaczone :) ). Wygląda na to, że udało się opanować sytuację, uffff.... naprawdę się bałam wczoraj o Lizę. Quote
Havanka Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 Jak dobrze widzieć Lizę w lepszym zdrowiu ! Kochana sunia ! Bardzo się o nią bałam ! Murka, czy to Twoja córcia, ta sama, co na tym zdjęciu? [IMG]http://images38.fotosik.pl/1753/667c166bba06785d.jpg[/IMG] Quote
Havanka Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 [quote name='Murka']Ta sama, tylko trochę wyrośnięta ;)[/QUOTE] Musiałam się upewnić, bo bardzo urosła i się zmieniła. Masz śliczną córeczkę ! Quote
eloise Posted August 15, 2012 Posted August 15, 2012 Hania jest urocza :) Liza cudowna, dobrze, ze jest z powrotem bezpieczna u Was! Mój pies bierze luminal i jak mnie nie ma, to 3 osoby pamiętają o tym, że pies ma dostać lekarstwo... Quote
Havanka Posted August 16, 2012 Posted August 16, 2012 Napisałam tekst i zrobiłam trochę ogłoszeń Lizie: [B]Przez "chwilę" miała dom, teraz walczy o życie ![/B] Po wielu miesiącach poszukiwań, znaleźliśmy dom dla naszej małej, kochanej przylepki, chorej na padaczkę - Lizy ! Do tej pory, sunia mieszkała w hoteliku dla psów. Dostawała regularnie leki i właściwie trudno było domyśleć się, że jest poważnie chora. Kiedy pojechała do nowego domu, cieszyliśmy się ogromnie, bo nowa rodzina wydawała się nam bardzo odpowiedzialna i kochająca zwierzęta. Niestety po dwóch dniach, po telefonie, ze Liza ma znów atak, została natychmiast zabrana. Ten "cudowny" dom, mimo zapewnień, zaprzestał podawania niezbędnych leków. Sunia miała kilka ataków. W momencie zabierania, leżała pod bramą, w deszczu i błocie! Baliśmy się, ze Liza nie przeżyje; była umęczona atakami, zmarznięta i przemoczona. Sprowadzony lekarz, podał podwójną dawkę leku. Otarła się o śmierć, ale przeżyła. Dziś już czuje się dużo lepiej. Zaczyna jeść i pić, chodzi na krótkie spacery. I znowu jesteśmy w punkcie wyjścia, znowu szukamy jej domu, świadomego, odpowiedzialnego i kochającego, którego tak bardzo pragnie ta mała istotka. Czy choroba, przekreśla jej szanse na własnego, kochającego człowieka? Tablica.pl Gumtree Morusek Cwirek Cafeanimal kokosy Wszystkotujest Sprzedasz.pl Adin Alegratka.pl Quote
Basia1968 Posted August 16, 2012 Posted August 16, 2012 Wandunia z Mielca też miała ataki w schronie i to naprawdę mnóstwo. Jka trafiła do nas, miała może trzy razy ale takie krótkie. My podajemy [SIZE=2][B]Phenytoinum WZF [/B]trzy razy dziennie, a w razie gdyby miała ataki zamieniamy środkowa dawke na Luminalum. Jka na razie - odpukac jest ok. Wandi bryka po polu, z psiakami[/SIZE]. Trzymam kciuki z Lizunię. Quote
Murka Posted August 16, 2012 Author Posted August 16, 2012 Liza nadal nie miała ataku, chodzi sobie już po ogrodzie. Jeszcze troszkę ruchy nieskoordynowane, ale myślę, że jak zmniejszymy dawkę leku do takiego jak Liza brała to będzie ok. Na razie wet zalecił przez 3-4 dni podawać jej podwójną dawkę. Nie wiem natomiast czy wracać do Mizodinu, bo na Luminalu Liza czuła się wcześniej także dobrze. Może te zmiany skórne dało by się opanować. Jeśli chodzi o tekst to są tam drobne nieścisłości. Liza w niedoszłym DS była prawie tydzień. Leki dostała (chyba) dopiero kiedy pojawiły się ataki - było ich kilka w dzień i podobno trwały całą noc. U nas dostała dostała w sumie trzy raz podwójną dawkę, bo jak wet pojechał i dostała znów ataku to zadzwoniłam do niego i zalecił podać jeszcze raz pół tabletki Luminalu i jeszcze raz taką dawkę za 3,5 godziny. I chyba dzięki temu noc byla już spokojna. Liza po takiej dawce powinna spać i dlatego wet miał przyjechać z kroplówką. A Liza wprost przeciwnie, jadła, piła, była całkowicie przytomna i jeszcze przed 1.00 w nocy chodziłyśmy po ogrodzie. Quote
Jo37 Posted August 16, 2012 Posted August 16, 2012 Bardzo się cieszę,że z Lizą już lepiej. Oby najgorsze było za nią. Quote
Havanka Posted August 16, 2012 Posted August 16, 2012 [quote name='Murka']Liza nadal nie miała ataku, chodzi sobie już po ogrodzie. Jeszcze troszkę ruchy nieskoordynowane, ale myślę, że jak zmniejszymy dawkę leku do takiego jak Liza brała to będzie ok. Na razie wet zalecił przez 3-4 dni podawać jej podwójną dawkę. Nie wiem natomiast czy wracać do Mizodinu, bo na Luminalu Liza czuła się wcześniej także dobrze. Może te zmiany skórne dało by się opanować. Jeśli chodzi o tekst to są tam drobne nieścisłości. Liza w niedoszłym DS była prawie tydzień. Leki dostała (chyba) dopiero kiedy pojawiły się ataki - było ich kilka w dzień i podobno trwały całą noc. U nas dostała dostała w sumie trzy raz podwójną dawkę, bo jak wet pojechał i dostała znów ataku to zadzwoniłam do niego i zalecił podać jeszcze raz pół tabletki Luminalu i jeszcze raz taką dawkę za 3,5 godziny. I chyba dzięki temu noc byla już spokojna. Liza po takiej dawce powinna spać i dlatego wet miał przyjechać z kroplówką. A Liza wprost przeciwnie, jadła, piła, była całkowicie przytomna i jeszcze przed 1.00 w nocy chodziłyśmy po ogrodzie.[/QUOTE] Chyba gdzieś przeoczyłam czas pobytu w nowym domu. Wydwało mi się, że Liza była tam tylko 2 dni, zaś prawdą jest, że nie dostawała leków, dopóki nie pojawiły się ataki. Nie pisałam również o trzykrotnym podaniu leku już po powrocie do hoteliku, jak również o podaniu luminalu i o ewentualnej kroplówce w razie potrzeby. Uznałam, że tak szczegółowy opis nie jest konieczny. Od Cioteczki Fochu, Liza dostała śliczny banerek !!! Też już się troszkę zdezaktualizował, bo Lizka na szczęście ma się coraz lepiej. Gosiu, bardzo dziękuję !!! [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/198923-Ma%C5%82a-delikatna-dropiata-LIZA-wr%C3%B3ci%C5%82a-z-DS/page24"][IMG]http://img88.imageshack.us/img88/5715/lizia2.jpg[/IMG][/URL] Quote
Ulka18 Posted August 16, 2012 Posted August 16, 2012 Matko, dopiero teraz przeczytalam co sie wydarzylo. Biedna sunia, a niech te baby szlag trafi. Nic innego nie przychodzi mi do glowy, naprawde! Jak mogly tak postapic z chora sunieczka. Dobrze, ze jest juz u Murkow, ze miala gdzie wracac, a gdyby to byl pies ze schroniska... Quote
piescofajnyjest Posted August 16, 2012 Posted August 16, 2012 bardzo sie ciesze, ze sunia ma sie lepiej!!!!! Quote
Havanka Posted August 17, 2012 Posted August 17, 2012 Mam nadzieję, że dziś Lizka też ma się dobrze. Quote
Murka Posted August 17, 2012 Author Posted August 17, 2012 Liza nadal nie miała żadnego ataku. Jest natomiast bardzo niezgrabna, łapinki rozjeżdżają się jej jeszcze bardziej niż kiedyś (jak przechodzi koło misek, zabawek Hani itd. - wszystko fruwa ;) ), boi się gwałtownych ruchów, ma problemy z utrzymaniem czystości mimo częstego wychodzenia na ogród. Mam nadzieję, że to jedynie skutek zwiększonej dawki Luminalu i jak wrócimy do mniejszej to wszystko wróci do normy. Jedno się nie zmieniło, Liza okropnie garnie się do dzieci, dużo bardziej niż do dorosłych. Jak jestem z Hanią to mnie nie zauważa, tylko merda przy niej usiłując liznąć jej rączkę i wpychając łebek gdzie się da, między nogi, pod ręce itd. Marzę, aby znalazła dom z dzieckiem lub dziećmi, które tak kocha... Liza na razie mieszka sobie w łazience (głównie ze względu na problemy z czystością, ale też dlatego, że w boksach nie ma obecnie miejsca, poza tym chcę ją przez jakiś czas mieć na oku, czy wszystko wróci do normy): [IMG]http://images46.fotosik.pl/1722/5c1696cd928a703c.jpg[/IMG] Od jutra zmniejszam jej dawkę Luminalu o połowę. Quote
Tola Posted August 17, 2012 Posted August 17, 2012 Biedna sunieczka. Mam nadzieję, ze wszystko wróci do normy. Quote
Havanka Posted August 18, 2012 Posted August 18, 2012 Ja też myślę, że taki niezgrabny chód, to skutek większej dawki leku i mam nadzieję, ze uda się zejść do niższej dawki bez skutków ubocznych. Trzymaj się malutka ! Quote
Havanka Posted August 19, 2012 Posted August 19, 2012 Liza, do góry !!! Może za wcześnie jeszcze pytać, ale jak Liza zniosła mniejszą dawkę luminalu? Quote
Murka Posted August 19, 2012 Author Posted August 19, 2012 Na razie jest dobrze; wygląda na to, że Liza wraca do normalności. Biega już i sprawniej wchodzi i schodzi po schodach. Jest trochę mniej niezgrabna ;) Z czystością nadal jest problem niestety. I się Liza gwałtownych ruchów nadal boi (choć przy większej dawce Luminalu była bardziej na nie wrażliwa) i zauważyłam, że ucieka jej czasami jedna przednia łapka - tzn. czasami mimowolnie ugina się staw. Zauważyłam to na pierwszych spacerach po dniu ataków, ale wtedy wiadomo - ataki, leki... Mam nadzieję, że jej to minie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.