Jump to content
Dogomania

Mała, delikatna dropiata - LIZA odeszła za TM [']


Murka

Recommended Posts

Niestety dziś rano musiałam pojechać po Lizę, bo zadzwoniły przerażone panie, że z Lizą od doby nie ma kontaktu, ma cały czas ataki, całą noc nie spały, ataki następowały co kilkanaście minut :(

U nas od 8.00 miała już dwa ataki mimo podania Luminalu, wg zalecenia dr z Lublina podałam jej po drugim ataku dodatkowo Relanium. Jak to nie pomoże i ataki będą postępować to trzeba będzie podjechać z sunią na kroplówkę, żeby podać jej coś mocniejszego.
Teraz sunia śpi...

Sprawdziłam ilość tabletek Luminalu i wygląda na to, że panie nie podawały suni leków, dostała prawdopodobnie dopiero wczoraj kiedy pojawiły się ataki :( Nastąpił szok po gwałtownym odstawieniu leków... Do tego doszła zmiana miejsca i fatalna pogoda...

Link to comment
Share on other sites

To są fotki zaraz po przywiezieniu suni, była cała mokra i ubłocona, zawinęłam ją w ręczniki i tak usnęła. Taka bidusia :(

[IMG]http://images47.fotosik.pl/1499/a6fb0e5b50cb1f4b.jpg[/IMG]

[IMG]http://images44.fotosik.pl/357/85f5356622c2e400gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Myslę, ze trzeba od nowa zacząc oglaszać Lizę, bo dotychcasowe ogloszenia nie przyniosły żadnego odzewu:(
Moze ponownie wrócić do tych z pełną informacja o zdrowiu suni?
Nie wiem co dalej robić:roll:
Bardzo żal mi suni, patrzę na te zdjecia i łzy same mi ciekną:(
Żal mi też Jo37; to dla niej spory wydatek, trzeba jakos pomóc.
Zaraz zrobię tak na szybko bazarek wirtualny, moze spróbujemy prosic o allegro cegiełkowe...
Szukamy też fantów na bazarek.

Link to comment
Share on other sites

Liza miała w sumie już 4 ataki...
Nasz wet był niedawno, obejrzał Lizę. Zalecił podanie większej jednorazowej dawki luminalu, żeby Liza po prostu sobie spała. I na razie śpi faktycznie, od 4 godzin nie było ataku:
[IMG]http://images42.fotosik.pl/530/c90df08347f9451d.jpg[/IMG]

Odnośnie pań to dowiedziałam się, że młodsza pani ma schizofrenie, a jej matka też jest "trochę dziwna"...
A sunia była zabłocona i mokra, bo jak przyjechałam to... leżała zwinięta w kłębek na kostce brukowej pod bramą w deszczu... Pani twierdziła, że dopiero ok. pół godziny wcześniej wyszła z domu na ogród. I że nie ma z nią kontaktu. Jak ją zawołałam to od razu podniosła łebek w moją stronę.

edit. Właśnie przed chwilą był kolejny atak :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Liza miała jeszcze jeden atak godzinę temu. Trochę napiła się i zjadła, spróbujemy ją jeszcze wyprowadzić na ogród.
Jutro rano ma przyjechać wet, zaoferował się, że poda kroplówkę, gdyby Liza była tak nieprzytomna, że nie chciałaby jeść, ale nie wiem czy to będzie konieczne.

Link to comment
Share on other sites

Liza od 14 godzin nie miała ataku :multi:
Ostatni atak wczoraj o 23.15.
Jest trochę "pijana", ale przytomna i kontaktowa. Nie było potrzeby podawać kroplówki, bo Liza sama je i pije wodę :) Chodzi po ogrodzie (na smyczy automatycznej ją wyprowadzam, żeby mi się gdzieś nie schowała), ale jeszcze się nie załatwiła. W nocy ją wynosiłam, ale dzisiaj już powolutku wyszła sama, tylko ze schodów ją zniosłam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...