Jump to content
Dogomania

Piegusia już w domku w Warszawie. Trzymamy kciuki za aklimatyzację!


Bonsai

Recommended Posts

  • Replies 855
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cudowna mała niunia :)
Faktycznie karabińczyk od smyczy prawie tak wielki jak ona hahaha
Ale najważniejsze,że w ogóle wychodzi już na spacerki.



[SIZE=1]Przy okazji zapraszam na nasze aukcje allegro, z których ewentualny dochód zostanie przeznaczony na nasze nowotomyskie bezdomniaki
Książka Woody Allen o sobie samym - z autografem ;-)
[URL="http://allegro.pl/z-autografem-woody-allen-o-sobie-samym-i1624106209.html"]http://allegro.pl/z-autografem-woody...624106209.html[/URL]
Rękawice bramkarskie Wojciecha Kowalewskiego
[URL="http://allegro.pl/rekawice-bramkarskie-wojciecha-kowalewskiego-i1624104834.html"]http://allegro.pl/rekawice-bramkarsk...624104834.html[/URL][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Sitkiewicz']Największym problemem wolontariatu jest to, że mamy tak mało czasu dla tych psiaków[/B] - przychodzi się do schroniska i każde oczy błagają cię o wyprowadzenie na spacer, a masz tylko dwie ręce i tylko 2-3 godziny wolnego czasu. Należałoby skupić się raczej na konkretnej jednostce, aby pomóc choć jednemu psu, bo wszystkim niestety - nie da się. A pomagając wszystkim traci się z oczu bardzo ważne szczegóły, takie jak ten, że Piegusia miała poważny problem ze sobą. Teraz to wiem i teraz postawiłam właśnie na indywidualną pracę z jednym, góra trzema psami, może to uczyni więcej dobra. Gdybym wiedziała to wcześniej - może zapobiegłoby to tragedii.
[/B][/QUOTE]

Chylę nisko czoło przed wszystkimi wolontariuszami.Wnosicie tak wiele dobrego w życie tych pokrzywdzonych zwierząt.Zawężenie grona psów,którym niesiesz pomoc pozbawi inne tej ogromne szansy.One tak bardzo czekają,wypatrując z nadzieją.Każdy z nich potrzebuje miłości i bliskości człowieka.Nie odbieraj im tego.Zachowania nie da się przewidzieć i nie wiadomo który bardziej potrzebuje pomocy.Pozory czasami mylą...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Sitkiewicz']
Wiem jedno: nie możesz obwiniać się o to, co się stało, bo Twojej winy w tym nie ma.[/QUOTE]

Niestety jest.Nie da się ukryć,że choć nie celowo to jednak zawinił człowiek-ja!Bardzo mnie to boli,bowiem zdaję sobie sprawę jak bardzo zawiodłam moje największe skarby.Były bardzo bliskie mojemu sercu,ważniejsze niż niejeden człowiek.Nie miały najmniejszej szansy na obronę czy ucieczkę.Odeszły w okrutnych cierpieniach.Ufały mi bezgranicznie,a ja je skrzywdziłam.Wyrzuty sumienia i obraz,jaki zastałam po powrocie będą mnie prześladowały do końca moich dni.Nie radzę sobie z tym...


Piegusi życzę wszystkiego,co najlepsze i mocno trzymam kciuki.Ją też kiedyś skrzywdził człowiek.To bardzo inteligentna sunia.Obecnie jest w dobrych rękach.Zobaczycie jaki diament wyszlifuje Furciaczek i to szybciej niż myślicie ;)

Link to comment
Share on other sites

Anneve, Ty nie zawiodłaś. Zrobiłaś wszystko co mogłaś zrobić. Nie cofniesz tego co się stało.Nie ma w tym Twojej winy. Nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć,
Piegusię, ktoś musiał kiedyś bardzo mocno skrzywdzić, Nie dowiemy się co siedzi w tej główce.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj spodziewamy sie goscia, zobaczymy jak Piegusiowa pannica bedzie reagowac. Mam nadzieje ze nie bedzie sie chowac w panice, nie spodziewam sie glaskania czy witania ale moze chociaz nie bedzie uciekac i sobie poobserwuje z bezpiecznej odleglosci. Dam znac wieczorem jak to wygladalo.

Link to comment
Share on other sites

Mala zmiana planow, gosc wpadnie jutro:)

No to na dzisiaj cos milego dla oka.

Nie da sie ukryc ze kafelki idealnie pod kolor Piegusi:evil_lol:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_QipkfcwJf8k/Tde2H4hATDI/AAAAAAAADZ0/zbjGkTsUwRs/IMG_8573.JPG[/IMG]

Idziemy zobaczyc potwora :diabloti:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_QipkfcwJf8k/Tde28VCesPI/AAAAAAAADZ4/mh3PSNTwMiU/IMG_8580.JPG[/IMG]

Nie taki straszny w sumie ten potwor:lol:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_QipkfcwJf8k/Tde35KeHFvI/AAAAAAAADaA/4EorrXRqXBM/IMG_8582.JPG[/IMG]

Idz juz sobie, nie lubie jak ktos patrzy jak memlam gryzaka:lol:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_QipkfcwJf8k/Tde5mLZlv4I/AAAAAAAADaE/j6nv__0IJ4s/IMG_8599.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

:loveu: Piękna piękność.

Anneve powtórzę po innych- w niczym nie zawiniłaś! Gdyby nie Ty, to Piegusia być może nadal byłaby w schronisku, być może nie trafiłaby do furciaczek, to Ty pierwsza dałaś jej szansę. Ja również trochę żałuję, że nie znałam Suni lepiej przywożąc ją do Ciebie, ale tak jak pisała Aneta, nikt nie był w stanie przewidzieć tego, co się wydarzyło.

Link to comment
Share on other sites

Aniu, bardzo, bardzo Ci współczuję. Parę lat temu zgrzeszyłam zaniedbaniem, czy też "mogłam zrobić więcej" i dlatego mój zwierzak nie żyje. Wiem jak to jest nie móc posklejać serca. Jeszcze długo będzie bolało, jeszcze długo będzie poczucie winy.
A za mała cipcię trzymam mocno kciuki.

Link to comment
Share on other sites

No powiem Wam ze nie bylo tak zle:)
Przyjechala Agnieszka z forum labradorow z synem, przynioslam Piegusie do saolnu, postawilam na podlodze przy drzwiach i poszlam usiasc. Piegusia najpierw pobiegla za szawke z kompem, ale po chwili wkoczyla na kanape, polozyla sie obok mnie i tak sobie lezala :) Na poczatku bacznie obserwowala gosci ale dosc szybko sie zrelaksowala, polozyla na boczku i nawet pospala chwilke. Nie kombinowalismy z kontaktem bezposrednim, ale i tak nie bylo zle. Chciwlami nawet na plecki sie wywala wiec takie przebywanie w obecnosci obcych osob nie jest dla niej jakos bardzo stresujace. Przy nastepnych odwiedzinach zobaczymy czy podejdzie do goscia na wolanie i jakies ciacho.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']To jeszcze filmik, co prawda nie w obecnosci gosci no ale widac zmiane w Piegusiowym nastroju.

[url]http://www.youtube.com/watch?v=KCSmOCgJxt0[/url][/QUOTE]
ślicznotka :) a jak radośnie ogonkiem merda :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']To jeszcze filmik, co prawda nie w obecnosci gosci no ale widac zmiane w Piegusiowym nastroju.

[url]http://www.youtube.com/watch?v=KCSmOCgJxt0[/url][/QUOTE]


obejrzelismy z ciekawoscia
dla porownania - razem z tym z lazienki

Szok! nie ten sam pies... brawo Furciak!!!
jeszcze troche i sie P wybierze na jakies glaskanie ;)

a tak swoja droga, to ksiezniczka Piegusia chyba lepiej sie czuje na czerwonej skorze niz na zimnych plytkach - ze tez od razu nie wyczulas klimatu :P
moze przywieziemy jej jakas mieciutka kolderke...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...