Jump to content
Dogomania

Czy mozemy pomóc? Nasza dogomaniczka i 9 psów....


malagos

Recommended Posts

Sprawa jest taka - nasza dogomaniczka Wanda została sama w zasypanym śniegiem domku kilkanaście km od Siedlec. Mąż w szpitalu, Wanda jest sama z 9 psami, na Święta też będzie sama. Czy możemy Jej, jako dogomanaicy pomóc? Ona nigdy nie odmawiała pomocy psom w potrzebie.....

Nie ma opału, nie ma karmy dla psów, a ma kilka psów tymczasowo.
A może ktoś jest w stanie podać karmę dla psów czy coś dla Wandzi na Święta? Nie trzeba pędzić aż pod Siedlce, bo ciężko tam z dojazdem, ale punktem kontaktowym może być Ania pracująca na Dworcu Wschodnim.


[B] POTRZEBNA KARMA DLA PSÓW,[/B] ale jak ktoś może pomóc zorganizować drewno na opał czy artykuły świateczne dla Wandy, też prosimy!

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim opał bo w domu prawie mróz. Najlepiej drewno żeby dało się zapakować do kombiaka bo ciężki samochód nie dojedzie.
Albo zrzutka na prąd a my jej zawieziemy 2 elektryczne grzejniki.
Ona ma tam stare okna, które się nie domykają i zimno jak w przysłowiowej psiarni. Domek jest nieocieplony, nie nadaje się w ogóle do mieszkania zimą.
Czajnik albo grzałka bo wczoraj tymczasowy szczeniorek przegryzł przewód.
Łopata do śniegu.
Karma dla psów, bo zostało jej pół worka a ogonów dziewiątka... w tym dogomaniackie tymczasy...
Jedzenie dla niej ,ale to już najmniejszy problem.
Ona siedzi zasypana na wsi, w lesie, a dojazd zimą to koszmar bo tam jest tylko leśna droga...

Link to comment
Share on other sites

Małe sprostowanie.
U Wandzi nie jest problem finansowy, tylko problem logistyczny.
Chodzi o to, że ona nie ma się jak i czym ruszyć po jakiekolwiek zakupy, czy karmę dla psów. Mąż w szpitalu, a Wandzia sama, na totalnym zadupiu, bez netu, bez gazu, bez ogrzewania, bez jedzenia.
Chodzi o to, żeby jej pomóc zawieźć co nieco, aby ona i psiaki mogły jakoś przetrwać czas świąteczno-noworoczny.
Problem wyniknął nagle, bo mąż Wandzi, który zawsze w zimie siedzi na wsi i opiekuje się psiakami, miał operację, a po niej bardzo źle się czuł i musiał iść do szpitala, a Wandzia musiała natychmiast jechać na wieś, bo psiaki zostały bez opieki. Pojechała z tym, co miała-1 chleb, 1 masło i pół worka karmy.
A opału został jej jeden worek drewna i to jest obecnie największy problem, bo Wandzi i tak szwankuje bardzo mocno zdrowie. I karma dla psiaków. Resztę jakoś my tu ogarniemy.
I najważniejsze, Wandzia nie prosiła o pomoc. Ona zawsze "ja siama", ale przecież każdy nawet średnio wrażliwy człowiek, gdyby usłyszał, w jakich warunkach ona tam na święta została, uznałby za konieczność pomóc jej. Tym bardziej, że ona nigdy nie odmawia pomocy. I bierze psiaki na dt, pomimo, że to w jej warunkach i przy jej stanie zdrówka po prostu szaleństwo. Wanda to złota kobieta.

Link to comment
Share on other sites

W sprawie karmy dla psiaków polecam telekarmę [URL]http://www.telekarma.pl/[/URL]. Można zamawiac karmę przez telefon (w prawym górnym roku podany jest numer). Mają bardzo duży wybór karm od najtańszych po te z wyższej póki. A co najważniejsze zamówienia złożone do bodajże godziny 15- tej kurier przywozi już następnego dnia i to z dostawą gratis (duże worki)- za karmę płaci się przy odbiorze. Zamawiam u nich od dłuższego czasu i nigdy się nie zawiodłam. Są błyskawiczni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Sprawa jest taka - nasza dogomaniczka Wanada została sama w zasypanym śniegiem domku kilkanaście km od Siedlec. Mąż w szpitalu, Wanda jest sama z 9 psami, na Święta też będzie sama. Czy możemy Jej, jako dogomanaicy pomóc? Ona nigdy nie odmawiała pomocy psom w potrzebie.....

Nie ma opału, nie ma karmy dla psów, nie ma chleba nawet...Jedna dobra duszyczka dojeżdża do niej i zawozi najpilniejsze sprawunki.
A może ktoś jest w stanie podać karmę dla psów czy coś dla Wandzi na Święta? Nie trzeba pędzić aż pod Siedlce, ale punktem kontaktowym może być Ania pracująca na Dworcu Wschodnim.[/Q
xxxxxxxxxxxxxxx

Link to comment
Share on other sites

Miało być dobrze wyszło fatalnie :cool3:

Wczoraj przyjechała do Wandy córka Aneta. Kawałek autobusem i 5 km piechotą. Przyjechała pomóc mamie, przywiozła jedzenie, narąbała drzewa.... Jeszcze jest ale niedługo musi wrócić do Siedlec bo tato jest w domu, źle się czuje i ktoś musi się nim opiekować. Ponadto Aneta ma swoje obowiązki w Siedlcach.
Aneta dowiedziała się, dostała SMS-a, co o niej napisano na wątku. Nie wiem co było bo pierwszy post jest zmieniony. Wynikiem tego był dzisiaj rano telefon Wandy, jest rozżalona ........
Wanda powiedziała, że prosiła tylko o pomoc w wyadoptowaniu psiaków, o zrobienie ogłoszeń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Abrakadabra'][B]Paulina78[/B] podarowala psom Wandy dwa 30kg worki suchej karmy i reklamowe puszek :) Mam je w bagazniku.
Ania-Tygrysiczka, wyslij mi na PW swoj nr telefonu. Jesli mozna, podrzuce Ci w poniedzialek do pracy, OK?[/QUOTE]

Karma dla psiaków Wandy bardzo się przyda, bo już jej się kończy :-(

Link to comment
Share on other sites

I mi strasznie głupio, ze tak odebrałam wiadomości o położeniu Wandy, że założyłam watek w dobrej wierze.... Dobrze, ze Pani Aneta zajmuje sie matką, i teraz wiem, że Wanda nie zostanie na Święta sama.
Ale wątek nadal działa i prosmy o pomoc - Wanda ma kilka psów na dt! Karma jak najbardziej potrzebna!

Link to comment
Share on other sites

Wandzia nie prosiła o pomoc, tylko opowiedziała mi o tym, że siedzi sama, w zimnie z 9 psiakami, że święta prawdopodobnie będą też samotne i zimne bo nikt tam nie dojedzie i że kończy się jej karma a do jedzenia ma tylko chleb, bo tam ani sklepu, ani nie ma jak dojechać po zakupy. To wieś na przysłowiowym zadupiu i wszędzie daleko.

Prosiła tylko o pomoc w wyadoptowaniu psiaków, bo wtedy mogłaby zgarnąć pozostałe i wrócić do Siedlec, zamiast zimować na wsi.

Ale mi się serce ścisnęło, gdy pomyślałam, że ona tam sama, słaba, zmarznięta i że nie ma nic dla siebie, a karma dla psiaków się kończy. Dlatego napisałam smsy do kilku zaprzyjaźnionych osób, żebyśmy jakoś pomogli Wandzi, w myśl "co dwie głowy to nie jedna".
Enia, niepotrzebnie namąciłaś i mam do Ciebie żal. Czasami wystarczy kilka nieprzemyślanych słów, a można zrobić komuś wielką krzywdę. A Ty, wybacz, ale zachowałaś się jak słoń w składzie porcelany.

W rezultacie Wandzia ma żal do mnie i słusznie.
Dobrymi chęciami jak wiadomo piekło jest wybrukowane. Chciałam tylko pomóc a wyszło do dupy
Przepraszam Wandziu, naprawdę nie przypuszczałam, że tak to wyjdzie, chciałam tylko pomóc Ci wraz z garstką przyjaciół .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Aniu, ale teraz, jak już jest grupa ludzi, może uda się pomóc choć trochę Wandzi? już poprosiłam o zamkniecie wątku,ale po namyśle i konsultacji z "mądrą osobą" został ponownie otwarty- pomóżmy Wandzie..........[/QUOTE]
Oczywiście, że Wandzi trzeba pomóc, szkoda tylko, że takie kwasy wyszły... pomóc jej trzeba, bo to osoba starsza, chora, słaba a zapsiona po uszy i naprawdę nie daje rady. Szczególnie teraz, gdy mąż chory i cała praca i opieka nad psiakami spadła na nią.
Przede wszystkim prosimy o pomoc w wyadoptowaniu jej tymczasów-Borysa, Aszki, małej kluchy i suni zabranej od sąsiada z interwencji. Paros obiecała mi wczoraj, ze porobi pakiety ogłoszeń. Ja też poogłaszam je dziś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania-tygrysiczka']Wandzia nie prosiła o pomoc, tylko opowiedziała mi o tym, że siedzi sama, w zimnie z 9 psiakami, że święta prawdopodobnie będą też samotne i zimne bo nikt tam nie dojedzie i że kończy się jej karma a do jedzenia ma tylko chleb, bo tam ani sklepu, ani nie ma jak dojechać po zakupy. To wieś na przysłowiowym zadupiu i wszędzie daleko.

Prosiła tylko o pomoc w wyadoptowaniu psiaków, bo wtedy mogłaby zgarnąć pozostałe i wrócić do Siedlec, zamiast zimować na wsi.

Ale mi się serce ścisnęło, gdy pomyślałam, że ona tam sama, słaba, zmarznięta i że nie ma nic dla siebie, a karma dla psiaków się kończy. Dlatego napisałam smsy do kilku zaprzyjaźnionych osób, żebyśmy jakoś pomogli Wandzi, w myśl "co dwie głowy to nie jedna".
[B]Enia, niepotrzebnie namąciłaś i mam do Ciebie żal. Czasami wystarczy kilka nieprzemyślanych słów, a można zrobić komuś wielką krzywdę. A Ty, wybacz, ale zachowałaś się jak słoń w składzie porcelany.[/B]


nawet tego nie skomentuje![B]Wanda ma dwoje dzieci i gdy przeczytałam w smsie i na dogo w pierwszym poście cyt:" dzieci mają ją w dupie" to wysłałałam Anecie smsa i tyle, widać poskutkowało skoro pojechała do matki....[/B]
[B]a to nie jest tak że nie ma pomocy z dogo... przeczytaj wątek Borysa, i innych które miała pod opieką..są deklaracje itp.więc nie pisz nieprawdy bardzo proszę....[/B]
[B]chyba chcesz tu wprowadzić atmosferę jak to dogomania wcisnęła psy Wandzie i zostawiła samą z problemem...[/B]
[B]który pies dogomaniacki jest teraz aktualnie tam? wydaje mi sie że żaden, wszystkie są znalezione tam na miejscu...tak wynika z wątku zbiorczego...[/B]
[B]nie zamierzam już nic wyjaśniać, ważne , że pomoc nadeszła ze strony córki i tyle....[/B]

Link to comment
Share on other sites

Nie zamierzam mącić, bo nie po to jestem na dogo, ci co mnie znają wiedzą, że jestem ostatnią osobą, która szukałaby zwady...
A ty, eniu daj spokój kobieto. Chcesz się kłócić, to może nie tutaj, są inne odpowiedniejsze miejsca, żeby przyłozyć komuś...
I nie pisz bzdur, nie było napisane "dzieci mają w dupie", jeśli już jątrzysz, to rób to dokładnie :cool3:

Żeby było jasne, pozwolisz, że będę odtąd ignorować Twoje wpisy, bo niczego oprócz kwasów one nie wnoszą. A to nie jest miejsce na wylewanie żółci. I nie czas, przedświąteczny, wyjątkowy...

ogłosiłam małą kluskę tutaj na razie, w wolnej chwili porobię więcej.
[URL]http://www.ogloszenia.tresura.pl/?j=j&action=add[/URL]
[URL]http://www.cafeanimal.pl/zwierzaki/Kluska,56840[/URL]
[URL]http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-3-miesieczna-Kluseczka-W0QQAdIdZ249502441[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Do wiadomości wszystkich, którzy tak chętnie obrzucili mnie tym co mieli pod ręką

1. Za decyzje, czyny i słowa Wandy nie odpowiadam
ponoszę odpowiedzialność tylko za siebie i swoje postępowanie - jestem odrębną osobą z własną hierarchią wartości

2. Dogo nie czytam ponieważ nie mam na to czasu.
Wyjątek - to przesłanie lub sprawdzenie informacji, bądź dokonanie wpisu na konkretną prośbę, wklejenie zdjęć byłej mojej podopiecznej

3. Nie dzielę psów na dogomaniackie lub nie, nawet nie wiedziałam o istnieniu takich.
Pod ogony naszym podopiecznym nie zaglądałam, ale o ile mi wiadomo nie posiadają takowego podpisu - zatem to ten gorszy gatunek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...