evel Posted December 10, 2010 Author Posted December 10, 2010 [quote name='panbazyl']słuchajcie, na labradory w potrzebie (8 grupa labradory, linka potem wkleję) ktoś szuka labka do adopcji z okolic Lublina. A że mnie skleroz męczy, to jedyna osobę co pamiętałam była evel, to napisałam że jest to osoba co pomoze znaleźć jakiegoś do adopcji.... wiem, że to nie tak do końca jest... Ale jeśli jest osoba chętna - moze trzeba nad nią popracować????? zaraz linka wkleję. Sorki evel za wkopanie, ale jakoś inna osoba co znajduje psy w okolicy Lublina do głowy mi nie przyszła.... :) to link [url]http://www.dogomania.pl/threads/134478-Labradory-w-potrzebie/page16[/url][/QUOTE] Spoko spoko. Napisałam ;) Quote
sacred PIRANHA Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 proponuję tej osobie skontaktować się z fundacją PRIMA, oni pomagają labradorom, wysmienicie przeswietlają domy i super dobieraja pieski do konkretnej rodziny a mają zawsze mase psiaków pod opieką Quote
panbazyl Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Dzięki za podpowiedzi. ja mam swoje labki. Mogę tylko wszystko o rasie powiedzieć, najczęściej odradzić bo to nie sa te psy z reklam a niszczyciele wszystkiego przez pierwsze 2 lata życia... A że jakiś czas temu zwiałam z Lublina na wieś gdzie droga sie w lesie kończy to mi się skończyły też i lubelskie kontakty. :) Quote
sacred PIRANHA Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 no niestety moda zrobiła wielką krzywdę tym psiakom i widac wyraźnie...im większa moda na psy danej rasy tym większy wysyp pozniejw schroniskach:-( Quote
panbazyl Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 no niestety. Czekam na koniec tej durnej mody. A co się stało z onkami???? Istny koszmar. Powykręcane płastugi. Na Bałkanach moda na rottki, u nas labki, yorkasy, berneńczyki. Trzeba by popatrzeć po katalogach wystawowych czego najwięcej. A zaraz potem po schronach - tylko tam mało kto zagląda.... Dlatego też wysterylizowałam swoją sukę ( z rodowodem). Nie chcę więcej szczeniąt. Bo nie problem produkować szczylki a problem znaleźć im odpowiedzialne domy potem. Quote
sacred PIRANHA Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 nooo niestety... yorki zaczynają byc wypierane przez maltanczyki...ludzie masowo teraz sprzedają dorosle psiaki po kilka sztuk za jakies tam ceny...pseudohodowle sie przerzucają na inne psiaki...a yoreczki na razie sie wysprzedaje a za chwike sie wypierdzieli do schronu ... Quote
panbazyl Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 dawno nie byłam na polskiej wystawie i nie wiem jak teraz jest. W Luxemburgu na całej wielkiej wystawie było tylko 39 yorków. Czasem tyle labków bywało na warszawskiej międzynarodowce w jednej klasie.... Tak, potem pseudo - choć oni szybko zmieniają rasy. Ostatnio u mnie na wsi "modne" zrobiły się onki mieszane z malamutami. czyli w efekcie "donek" Quote
sacred PIRANHA Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 wiesz co ja jak patrze na osiedle na ktore sie wprowadzilam...to yorkow...jest kilkanascie w blokach tylko dookoła mnie a osiedle duze oj duze... to samo kkedys bylo z labkami...wszędzie ich było pelno...a teraz jest ich oelno w schronach....nieuchronnie zbliza sie czas yorkow w schronach... to sobie po offowalismy u czekoladki:-) Quote
panbazyl Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 ano offa zrobilyśmy dużego, ale chyba się czekoladka nie powinna obrazić!!! :) W koncu szykuje jej się nowe dobre zycie! :) Quote
NataliaJ. Posted December 11, 2010 Posted December 11, 2010 Kupiłam dziś skromną wyprawkę dla Pysi, u nas w zoologicznym nie ma dużego wyboru :shake: starałam się wybrać coś fajnego... :roll: Kupiłam też karmę (purinę bo nie było brita) karmę mokrą i smakołyki jakieś... [IMG][/IMG] Quote
Guest mareksy Posted December 11, 2010 Posted December 11, 2010 Wyprawka jest, bateria w aparacie naładowana, więc czekamy już tylko na pieska..... :lol: Quote
as_ko Posted December 11, 2010 Posted December 11, 2010 Super wyprawka :) niektóre psiaki tylu zabawek an oczy nie widziały. Natalia kiedy spodziewasz się suni? Quote
evel Posted December 11, 2010 Author Posted December 11, 2010 Piękna wyprawka, chyba wydrukuję i pokażę pani Magdzie, u której czekoladka teraz jest :loveu: Czekoladka zwarta i gotowa. Przypomnę dzisiaj wieczorem, żeby jej jutro nie karmili ;) Kupiłam jej szeleczki "na oko", ale będą OK, bo moja Zuza się w nie mieści, a Pyśka przecież mniejsza jest - uff! Powinny pasować kolorystycznie, bo są żółto-brązowe, ale jak Ci się Natalio nie spodobają, to mi odeślesz a jej kupisz ładniejsze, a te będą na inną bidę ;) Obróżka dla Was, ale prosiłabym o odesłanie smyczki, jeśli to nie będzie problemem, bo jednak się czasem przydaje do łapania bezdomniaków (tak, noszę ze sobą smycz, czasem nawet żarcie, na wszelki wypadek :roll: :stupid: ). Z maluchem pojedzie zaświadczenie o stanie zdrowia od weta i umowa adopcyjna (w dwóch egzemplarzach) - jedną trzeba będzie odesłać ;) Niestety chyba jednak nie da rady załatwić transportera, ale mała ponoć ładnie jeździ samochodem. Kurde, mam nadzieję, bo Ania mnie ubije, jeśli nie :evil_lol: Quote
NataliaJ. Posted December 11, 2010 Posted December 11, 2010 [B]as_ko[/B] w poniedziałek późnym popołudniem. :) [B]evel[/B] wszystko odeślę. :) a szelki napewno są ładne. Napisz mi jak bedziesz miała chwilkę ile to razem wszystko wyszło i prześlij dane. Quote
evel Posted December 11, 2010 Author Posted December 11, 2010 Idę się pakować i w ogóle ogarnąć :) Przypomnę też opiekunom czekoladki, żeby jej nie karmili rano ;) Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło dobrze ;) Quote
NataliaJ. Posted December 11, 2010 Posted December 11, 2010 Pysiulku brązulku szczęśliwej drogi do domku!!! Czekamy. Quote
LadyS Posted December 12, 2010 Posted December 12, 2010 Dostałam smsa od evel, że przekazała psa mężowi Ani i żyje, wszystko jest ok :) Quote
evel Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Jestem. Podróż minęła nam w miarę spokojnie :) Przysiadłyśmy się do jakiejś sympatycznej pani, okazało się, że zakochanej w kotach, ale darzącej pozytywnymi uczuciami również psy ;) Po czym dosiadło się do nas czworo Rosjan płci obojga i sobie robili podśmiechujki z "sobaku", że szarik i w ogóle :eviltong: Ale ogólnie było OK, na początku położyłam ją na podkładzie na podłodze, ale zaczęła się kręcić i próbowała sobie zdjąć kaganiec (cóż, przepisy :roll:), więc wzięłam ją na ręce i tak sobie drzemała przez dwie godziny, co jakiś czas rozglądając się dookoła, jakby była zdziwiona, że ciągle jedziemy ;) Konduktor nie zauważył, że mam na kolanach psa i pytał, po co mi dwa bilety :evil_lol: Przy wysiadaniu sunia zaliczyła nawet głaskanie przez jakieś dzieci. Przekazałam małą mężowi Ani, Pysiek rozgościła się na tylnym siedzeniu. Później Ania jeszcze dzwoniła, że suczka się trochę wyluzowała, położyła się boczkiem, zakopała w kocykach i śpi. Ogólnie chciałam Cię Natalio uprzedzić, że Pysia jest strasznie wrażliwym psem - przez pierwszy dzień czy dwa może być bardzo niepewna, być może czasem trzeba będzie coś zrobić "na siłę", np. wziąć ją na ręce i gdzieś przenieść, bo ona jak uzna, że coś jest nie tak, to kamienieje - przestaje się w ogóle ruszać i nie można z nią złapać kontaktu. Przy czym nie wykazuje agresji (sprawdzałam na różne sposoby i nawet nie warknęła), jak jej się coś nie podoba, po prostu zamienia się w słup soli i już. Co ona musiała przejść... :-( Ogólnie podróż zniosła bardzo dobrze, ale przy wsiadaniu i wysiadaniu była widocznie poddenerwowana. W sumie nic dziwnego, nagle tyle zmian, tyle ludzi... Mam nadzieję, że w nowym, bezpiecznym i kochającym domku szybciutko dojdzie do siebie. Dostałam rano SMSa od Ani, że jadą, dogadały się już z sachmą co do Bydgoszczy i przekazania malucha. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK, musi być! :kciuki: Quote
NataliaJ. Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Dzwoniła do mnie rano Sachma i rozmawiałyśmy. Jak dobrze pójdzie (chodzi mi o drogi) dotrze do nas o 16-17. Zasnąć wczoraj nie mogłam... nie mogę się doczekać Pysi. Postaram się aby czuła się bezpieczna. Dobrze że przyjeżdża pod wieczór bo o 19 Jagoda idzie spać i psinka sobie odpocznie. Quote
panbazyl Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 no to teraz czekamy na info już z nowego domku. I na te zdjęcia :) Quote
evel Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Sunia przekazana Sachmie! :cool3: Quote
NataliaJ. Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Pysia w domu. Jest narazie bardzo wystraszona. Spotkałam się z Sachmą na parkingu, całą drogę musiałam nieść Pysię bo nie chciała iść. Jak przyszłyśmy to zjadła trochę i napiła się. Jest śliczna. A Jagoda jest zachwycona. Quote
evel Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Myślę, że Pysiulka się otworzy, kwestia dwóch dni. Na razie najlepiej byłoby po prostu dać jej spokój, wychodzić jedynie na spacer na siusiu i z powrotem. Natalio, tak się cieszę :loveu: Gdybyś miała jakiekolwiek pytania, to pisz śmiało, czy tutaj, czy na pw - jeśli tylko będziemy mogły, wspomożemy radą. Quote
sacred PIRANHA Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 tak dajcie jej spokój zdecydowanie, duzo sie działo w jej zyciu a wostatnie dni to juz wogóle...ciagle nowe miejsca i przekazywanie z rąk do rąk...dajcie jej sie oswoic i odnaleźć, nie narzucajcie się jej:-) Quote
rescal Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Natalio - gratulacje! naprawde bardzo sie ciesze:) A Pysi zycze wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia;) pisz jak najwiecej - jak Wam sie uklada Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.