Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

hej hej majqo, właśnie zasiadłam po tygodniu zapracowanym, oj oj oj, do dogo i czytam ten wątek, czytam, szlag mnie na podłe ludziska trafia, ale bogu dzięki happy endem pachnie, huuuurrra, a gałagan ślicznota, miał farcisko, że Cię spotkał.....i szacun wielki dla Ciebie, gromadkę masz zacną:) !!!! Trzyma kciuK za Pana Cacka:), który jest NAJFAJOCHNIEJSZY!

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Smyku']Przyjedź na wizytę kontrolną , czy się nadaję na DT .
Michu się zgodził , czekamy .
Weterynarza mam blisko , z śynusiem do niego jeżdżę , więc opiekę weta ma zapewnioną .
Teren ogrodzony , na spacery do lasu chodzimy dla bezpieczeństwa z śynusiem na smyczy .
Cacuszko mogę zaczipować u siebie , książeczkę mu założymy , szczepienia możemy zrobić też u nas .
Śynek je karmę troveta , gotuję mu udka z kurczaka bez skóry z marchewką lub filet z indyka , mam nadzieję , że Cacuszko nie pogardzi .
Smyka wzięłam ze schroniska z założeniem że biorę psa do kochania , za mądry to on nie jest , a rozpieszczony jak dziadowski bicz .
Mam nadzieję , że Cacuszkowi nie zaszkodzę takim rozpieszczaniem .
Przyjedź na wizytę .[/QUOTE]

[SIZE=4][B]W tym szczególnym przypadku wizyta jest absolutnie konieczna[/B][/SIZE] :evil_lol::evil_lol:
a ja sobie powtórze zdjęcie roku
[IMG]http://img11.imageshack.us/img11/4522/p1100173.jpg[/IMG]

Posted

Troszkę polowania za nami na kicie (nieszkodliwego), nocka z mężem i bullką Jolcią, ogólnie spokój. Cacuś wszedł w rytm. Jeszcze mimo wszystko częściej go wypuszczam na siku niż inne psiaki, tu z kolei pilnuję, by zaraz po załatwieniu potrzeby go wpuścić, bo raz, że o to prosi, dwa widać, że mu łapeczki marzną. Na górę mknie jak strzała, kosia do wpuszczenia, zna już wszystkie trasy/ procedury ;-) itd... Jego pojętność mnie zdumiewa. Przekochana istota... :-)

Posted

Cacek kombinowaniem mnie powala. :angryy: Przed momentem wyjął kocie bobki (zdążyłam w ostatniej chwili) i robił przymiarkę do wytarzania się w nich. Ja mu zmienię zapach... :mad:
Poza tym, byłam na dole u mamy i słyszę zawodzenie, płacz na potęgę. Co się okazało? Brak nas więc nuda! :evil_lol: Właśnie znów trwa poszukiwanie kotów, słowem łowy... :shake:

Posted

[quote name='majqa']Za sprawą Cacusia i wcześniej wprowadzanych kotów znienawidziłam zdanie: [I]Nie wolno kota.[/I] ;-)[/QUOTE]
[SIZE=3]
Wiesz są inne słowa których znaczenie się zmienia za sprawą psów... na przykład słowo: [B]tymczas[/B][/SIZE] :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:

Posted

[CENTER][SIZE=5][COLOR=Red][B]Masz świadomość, że przegięłaś???
Foch gigant!
[/B]:obrazic::obrazic::obrazic:

[/COLOR][/SIZE][LEFT][SIZE=5][COLOR=Red][SIZE=2][COLOR=Black]Kiedy Ty będziesz rozpamiętywała swój wysoce uzłośliwiony wpis ja pójdę dorżnąć Cacka łosiem...[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE]
[/LEFT]
[/CENTER]

Posted

..., bo z dnia na dzień, w mojej sytuacji, jest mi ciężko zorganizować wyjazd. Chcę Cacka zawieźć sama (Smyku też by chciała bym była przy zapoznawaniu się psiaków), a jednocześnie któreś z nas (ja, mąż) musi być pod ręką, tu na miejscu, do dźwigania i wyprowadzania na zewn. Misi. Miałam szansę na wyjazd we wt. ale w godzinach, gdy Smyku musi, co oczywiste, być w pracy. Sprawa jest więc przełożona na przyszły weekend, będę próbowała uprosić brata, by pomógł mamie przy Misi (oby mógł i oby się Misi nie bał, a jest się czego bać).

Posted

[quote name='majqa'][CENTER][SIZE=5][COLOR=Red][B]Masz świadomość, że przegięłaś???
Foch gigant!
[/B]:obrazic::obrazic::obrazic:

[/COLOR][/SIZE][LEFT][SIZE=5][COLOR=Red][SIZE=2][COLOR=Black]Kiedy Ty będziesz rozpamiętywała swój wysoce uzłośliwiony wpis ja pójdę dorżnąć Cacka łosiem...[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE]
[/LEFT]
[/CENTER]
[/QUOTE]

[B]A co prawda w oczy kole???[/B] :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:

[quote name='Smyku']A ja sądziłam , że Isadorka pisze o swojej stałej tymczasowiczce Gandze .[/QUOTE]

[B]no bardzo śmieszne, baaaaaardzo [/B]:megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:



.

Posted

[quote name='Isadora7'][B]A co prawda w oczy kole???[/B] :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: (...)[/QUOTE]
Jakbyś zgadła... :oops: :eviltong:

Posted

Czyli jeszcze troszkę czasu Cacek ma na łowy i tarzanie się w kocich bobkach zanim pojedzie do Smyka?;)
[SIZE=1]Zawsze myślałam, że koty mają takie bardziej miękkie kupy, a bobki to raczej kozy albo myszy, a tu proszę...[/SIZE]

Posted

Widać moje koty się zmutowały, bo... kręcą kupki, których by się średnio wyrośnięty onek nie powstydził. :roll:

[B]W kwestii Cacka...[/B]
Wczoraj, póóóźnym wieczorkiem go wykąpaliśmy. Sama kąpiel = bajka, posłuszna, poddana czynnościom psina.
Smutno mi się tylko zrobiło, jak zobaczyłam, ile strupków po ranach (pewno pogryzienia) rozpuściła woda i troszkę krewką spłynęły (główka, pod szyjką, uszka). Jedno z uszek ma aż nacięcie (skaleczenie przerwało jego ciągłość).

A propos wyjazdu do Smyku chcę dziś zrobić jedną próbę.
U mamy jest Gutek, a Gutek to pies, który pokaże zęby ale przyparty do muru, w samoobronie. Sam nie zaatakuje (taki typ spokojnej pierdoły). Chcę najostrożniej jak tylko zdołam zapoznać go z Cackiem (chodzi mi głównie o reakcję Cacka).
Z każdym dniem dochodzą nam kolejne obserwacje. Początkowo np., kiedy wypuszczałam psiaki na podwórko, moje domowe podlizny zasuwały do siatki obszczekiwać resztę menażerii, a Cacek olewka, biegał, wąchał/ załatwiał swoje sprawy. Co dzieje się teraz? Ano, Cacek usiłuje wyprzedzić nawet najszybszą Jolkę tak popyla rozprawiać się z resztą. No i teraz pytanie... Włączył się w akcję, czy to oznacza jego jakąś ujawniającą się bojowości/ zaczepność? Jest skubaniec wtedy jak nakręcony, przypomina mi przejaskrawione psiaki z kreskówek, pędzi niczym strzała. Aha... i jeszcze jedno. Od wczoraj zaczepia trącaniem nosem, podszczypywaniem i donośnym (jak na takie mikre ciałko) obszczekiwaniem Manię. Jak wpada z kolei z dworu, trzymany adrenalinką, z mety usiłuje "uporządkować" wszystkie koty naraz, robi się więc niezła kotłowanina.

Posted

A ja się martwię , że się na zimę rozrosłam .
Jak wyjdę z taką dwójką wariotów , to może moja waga utrzyma mnie w pionie .
Mysiek zachowuje się na spacerze jak ciągnik , ręka naderwana w stawie , odpuszcza trochę jak wracamy do domu .
Może być śmiesznie .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...