Marycha35 Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 hej hej majqo, właśnie zasiadłam po tygodniu zapracowanym, oj oj oj, do dogo i czytam ten wątek, czytam, szlag mnie na podłe ludziska trafia, ale bogu dzięki happy endem pachnie, huuuurrra, a gałagan ślicznota, miał farcisko, że Cię spotkał.....i szacun wielki dla Ciebie, gromadkę masz zacną:) !!!! Trzyma kciuK za Pana Cacka:), który jest NAJFAJOCHNIEJSZY! Quote
majqa Posted December 4, 2010 Author Posted December 4, 2010 Wszelki duch itd... witam Marycho! :-) Quote
Marycha35 Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 merdam na przywitanie;) i oczywiście skaczę:) Quote
majqa Posted December 4, 2010 Author Posted December 4, 2010 Kolejny news o Cacku! Ślicznie aportuje - upatrzył sobie pluszaka łosia. :-) Quote
Isadora7 Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 [quote name='Smyku']Przyjedź na wizytę kontrolną , czy się nadaję na DT . Michu się zgodził , czekamy . Weterynarza mam blisko , z śynusiem do niego jeżdżę , więc opiekę weta ma zapewnioną . Teren ogrodzony , na spacery do lasu chodzimy dla bezpieczeństwa z śynusiem na smyczy . Cacuszko mogę zaczipować u siebie , książeczkę mu założymy , szczepienia możemy zrobić też u nas . Śynek je karmę troveta , gotuję mu udka z kurczaka bez skóry z marchewką lub filet z indyka , mam nadzieję , że Cacuszko nie pogardzi . Smyka wzięłam ze schroniska z założeniem że biorę psa do kochania , za mądry to on nie jest , a rozpieszczony jak dziadowski bicz . Mam nadzieję , że Cacuszkowi nie zaszkodzę takim rozpieszczaniem . Przyjedź na wizytę .[/QUOTE] [SIZE=4][B]W tym szczególnym przypadku wizyta jest absolutnie konieczna[/B][/SIZE] :evil_lol::evil_lol: a ja sobie powtórze zdjęcie roku [IMG]http://img11.imageshack.us/img11/4522/p1100173.jpg[/IMG] Quote
majqa Posted December 5, 2010 Author Posted December 5, 2010 Troszkę polowania za nami na kicie (nieszkodliwego), nocka z mężem i bullką Jolcią, ogólnie spokój. Cacuś wszedł w rytm. Jeszcze mimo wszystko częściej go wypuszczam na siku niż inne psiaki, tu z kolei pilnuję, by zaraz po załatwieniu potrzeby go wpuścić, bo raz, że o to prosi, dwa widać, że mu łapeczki marzną. Na górę mknie jak strzała, kosia do wpuszczenia, zna już wszystkie trasy/ procedury ;-) itd... Jego pojętność mnie zdumiewa. Przekochana istota... :-) Quote
majqa Posted December 5, 2010 Author Posted December 5, 2010 Cacek kombinowaniem mnie powala. :angryy: Przed momentem wyjął kocie bobki (zdążyłam w ostatniej chwili) i robił przymiarkę do wytarzania się w nich. Ja mu zmienię zapach... :mad: Poza tym, byłam na dole u mamy i słyszę zawodzenie, płacz na potęgę. Co się okazało? Brak nas więc nuda! :evil_lol: Właśnie znów trwa poszukiwanie kotów, słowem łowy... :shake: Quote
Smyku Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 Cacuszko , nie kombinuj ze zmianą zapachu bo śynuś się boinka kotecka . Quote
majqa Posted December 5, 2010 Author Posted December 5, 2010 Za sprawą Cacusia i wcześniej wprowadzanych kotów znienawidziłam zdanie: [I]Nie wolno kota.[/I] ;-) Quote
Isadora7 Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 [quote name='majqa']Za sprawą Cacusia i wcześniej wprowadzanych kotów znienawidziłam zdanie: [I]Nie wolno kota.[/I] ;-)[/QUOTE] [SIZE=3] Wiesz są inne słowa których znaczenie się zmienia za sprawą psów... na przykład słowo: [B]tymczas[/B][/SIZE] :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: Quote
majqa Posted December 5, 2010 Author Posted December 5, 2010 [CENTER][SIZE=5][COLOR=Red][B]Masz świadomość, że przegięłaś??? Foch gigant! [/B]:obrazic::obrazic::obrazic: [/COLOR][/SIZE][LEFT][SIZE=5][COLOR=Red][SIZE=2][COLOR=Black]Kiedy Ty będziesz rozpamiętywała swój wysoce uzłośliwiony wpis ja pójdę dorżnąć Cacka łosiem...[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE] [/LEFT] [/CENTER] Quote
Smyku Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 A ja sądziłam , że Isadorka pisze o swojej stałej tymczasowiczce Gandze . Quote
GoniaP Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 Wróciłam! Majguś, Ty sobie naprawdę u mnie nagrabisz!!! Czemu Cacuś jeszcze nie u Smyku???!!! Quote
majqa Posted December 5, 2010 Author Posted December 5, 2010 ..., bo z dnia na dzień, w mojej sytuacji, jest mi ciężko zorganizować wyjazd. Chcę Cacka zawieźć sama (Smyku też by chciała bym była przy zapoznawaniu się psiaków), a jednocześnie któreś z nas (ja, mąż) musi być pod ręką, tu na miejscu, do dźwigania i wyprowadzania na zewn. Misi. Miałam szansę na wyjazd we wt. ale w godzinach, gdy Smyku musi, co oczywiste, być w pracy. Sprawa jest więc przełożona na przyszły weekend, będę próbowała uprosić brata, by pomógł mamie przy Misi (oby mógł i oby się Misi nie bał, a jest się czego bać). Quote
Isadora7 Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 [quote name='majqa'][CENTER][SIZE=5][COLOR=Red][B]Masz świadomość, że przegięłaś??? Foch gigant! [/B]:obrazic::obrazic::obrazic: [/COLOR][/SIZE][LEFT][SIZE=5][COLOR=Red][SIZE=2][COLOR=Black]Kiedy Ty będziesz rozpamiętywała swój wysoce uzłośliwiony wpis ja pójdę dorżnąć Cacka łosiem...[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE] [/LEFT] [/CENTER] [/QUOTE] [B]A co prawda w oczy kole???[/B] :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: [quote name='Smyku']A ja sądziłam , że Isadorka pisze o swojej stałej tymczasowiczce Gandze .[/QUOTE] [B]no bardzo śmieszne, baaaaaardzo [/B]:megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: . Quote
majqa Posted December 5, 2010 Author Posted December 5, 2010 [quote name='Isadora7'][B]A co prawda w oczy kole???[/B] :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin: (...)[/QUOTE] Jakbyś zgadła... :oops: :eviltong: Quote
Jasza Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 Czyli jeszcze troszkę czasu Cacek ma na łowy i tarzanie się w kocich bobkach zanim pojedzie do Smyka?;) [SIZE=1]Zawsze myślałam, że koty mają takie bardziej miękkie kupy, a bobki to raczej kozy albo myszy, a tu proszę...[/SIZE] Quote
majqa Posted December 6, 2010 Author Posted December 6, 2010 Widać moje koty się zmutowały, bo... kręcą kupki, których by się średnio wyrośnięty onek nie powstydził. :roll: [B]W kwestii Cacka...[/B] Wczoraj, póóóźnym wieczorkiem go wykąpaliśmy. Sama kąpiel = bajka, posłuszna, poddana czynnościom psina. Smutno mi się tylko zrobiło, jak zobaczyłam, ile strupków po ranach (pewno pogryzienia) rozpuściła woda i troszkę krewką spłynęły (główka, pod szyjką, uszka). Jedno z uszek ma aż nacięcie (skaleczenie przerwało jego ciągłość). A propos wyjazdu do Smyku chcę dziś zrobić jedną próbę. U mamy jest Gutek, a Gutek to pies, który pokaże zęby ale przyparty do muru, w samoobronie. Sam nie zaatakuje (taki typ spokojnej pierdoły). Chcę najostrożniej jak tylko zdołam zapoznać go z Cackiem (chodzi mi głównie o reakcję Cacka). Z każdym dniem dochodzą nam kolejne obserwacje. Początkowo np., kiedy wypuszczałam psiaki na podwórko, moje domowe podlizny zasuwały do siatki obszczekiwać resztę menażerii, a Cacek olewka, biegał, wąchał/ załatwiał swoje sprawy. Co dzieje się teraz? Ano, Cacek usiłuje wyprzedzić nawet najszybszą Jolkę tak popyla rozprawiać się z resztą. No i teraz pytanie... Włączył się w akcję, czy to oznacza jego jakąś ujawniającą się bojowości/ zaczepność? Jest skubaniec wtedy jak nakręcony, przypomina mi przejaskrawione psiaki z kreskówek, pędzi niczym strzała. Aha... i jeszcze jedno. Od wczoraj zaczepia trącaniem nosem, podszczypywaniem i donośnym (jak na takie mikre ciałko) obszczekiwaniem Manię. Jak wpada z kolei z dworu, trzymany adrenalinką, z mety usiłuje "uporządkować" wszystkie koty naraz, robi się więc niezła kotłowanina. Quote
Smyku Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 A ja się martwię , że się na zimę rozrosłam . Jak wyjdę z taką dwójką wariotów , to może moja waga utrzyma mnie w pionie . Mysiek zachowuje się na spacerze jak ciągnik , ręka naderwana w stawie , odpuszcza trochę jak wracamy do domu . Może być śmiesznie . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.