rytka Posted September 24, 2011 Author Share Posted September 24, 2011 wypuścilam ją:oops:nie moglam patrzec jak sie męczy dla niej to niesamowity stres zamkniecie pogoda jest piekna sucho, cieplo rana wygojona ,ciecie boczne powinno byc dobrze...otworzylam dzwi jak szeroko postalam z 5 min.ona oczywiscie ani drgie ....odeszlam dalej tak,ze mnie nie widziała wyszła przesmykami i stanęła kolo tego pienka co na zdjęciu zaczela sie obcierac,kulac...i potem przyszla do mnie:crazyeye:tzn.stanela naprzeciw mnie tak z 2 mety i wpatrywala sie we mnie z 10 min.głupio mi sie zrobilo i poszlam do domu wyjzalam przez okno i juz jej nie było.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted September 24, 2011 Share Posted September 24, 2011 Ty jesteś rozsądna osoba, skoro uznałaś, że możesz ją wypuścić, to znaczy - ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted September 24, 2011 Author Share Posted September 24, 2011 [quote name='Ajula']Ty jesteś rozsądna osoba, skoro uznałaś, że możesz ją wypuścić, to znaczy - ok.[/QUOTE] tak tak niewatpliwie rozsądek to moje drugie imie:diabloti: przyszła na kolacje o godz.19.00 tzn.nie podeszla do mnie wpatrywała sie w dzwi wiec wyszłam z miska wolam ją...nie podeszla(gniewa sie nadal)poszłam ja do niej odsunęła sie troszku zostawilam miske i wtedy zabrała sie do jedzenia zjadła wszystko z smakiem:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted September 24, 2011 Share Posted September 24, 2011 najważniejsze, że apetyt dobry, przynajmniej wiesz, że czuje się dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted September 25, 2011 Author Share Posted September 25, 2011 [quote name='Ajula']najważniejsze, że apetyt dobry, przynajmniej wiesz, że czuje się dobrze[/QUOTE] mam nadzieje,ze bedzie sie pokazywac czesto...stres odbieral jej apetyt szybciej do zdrowia dojdzie na wolnosci. ps.dzis sie nie pokazała ale ona czesto tak miala,ze nie widzialam jej kilka dni akurat ona nie siedzi z stadem tylko kiedy ma male trzyma sie blisko a male juz duze wiec... ale jak nie urok to sacz.a Piracik zle wyglada tzn.ja mu od 4 dni daje znow antybiotyk bo kichał oczy nie ma zaropiale ale opuchniete i ucho lyse nie zarasta a wkól pyszcza i oczu wydaje mi sie łysiec... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sarenka_87 Posted September 26, 2011 Share Posted September 26, 2011 Super że CM ma już wszystko za sobą i zaczęła już jeść lepiej oby tak zostało, trzymam kciuki za nią i zdrowie Piracika :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted September 26, 2011 Author Share Posted September 26, 2011 [quote name='sarenka_87']Super że CM ma już wszystko za sobą i zaczęła już jeść lepiej oby tak zostało, trzymam kciuki za nią i zdrowie Piracika :)[/QUOTE] wczoraj jej nie widzialam dzis juz sie niepokoiłam troche ale przed chwila pokazała sie! niestety na mój widok nogi w długą:(nie wybaczy mi tego zamkniecia. jak postawilam miske i zlecialy sie inne koty to wyszła- byla glodna, wcinala z apetytem nawet troche odganiala inne koty;)ranka 1,5 cym zgojona slicznie,dwa szwy..,kuzwa patrze i oczom nie wierze ...szwy nie sa rozpuszczalne nie zauwazyłam wczesniej wet nic nie mowił (bym jej nie wypuscila)zabije tego weta...uprzedzony byl,ze dzika,ze ciezko zlapac itd.nie wyobrazam sobie lapac ja raz jeszcze-teraz nie pojdzie tak latwo miesiac ją podchodzilam, oswajalam z sobą teraz ucieka jak mnie zobaczy... ps.młode guptasy kiepskie jedno bialo czarne ledwie zipie noce chłodne a te głuptasy leza na krzesle w takiej altance...wokoło jest duzo miejsc gdzie mozna sie schowwac ale to cielaki jakies... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted September 26, 2011 Share Posted September 26, 2011 głupia sprawa z tymi szwami, nie wyobrażam sobie, jak ją znowu złapiesz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted September 26, 2011 Author Share Posted September 26, 2011 [quote name='Ajula']głupia sprawa z tymi szwami, nie wyobrażam sobie, jak ją znowu złapiesz[/QUOTE] i jak ona by to przezyla po raz drugi:roll:jutro zadzwonie do weta.co w tej sytuacji czym grozi zostawienie szwow czy moze sie wdac z czasem jakas infekcja czy sie wykrusza napewno beda ja urazac,podrazniac niepotrzebnie:shake:trudno jak co zapoluje raz jeszcze raz:roll: w zyciu bym nie pomyslala,ze moze dac takie szwy... ps.dzwoniłam oprócz dyskomfortu(podraznienia)nie powinno sie nic dziać jednak takie szwy moga trzymać sie rok nawet zanim przerwie sie skora .teraz wyjezdzam ale jak wroce sprobuje ja złapac kto miał szwy ten wie jak to drazni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sarenka_87 Posted September 27, 2011 Share Posted September 27, 2011 Mój szwagier kilka lat po wycięciu wyrostka wyciągnął z brzucha szew który jakoś wrósł mu w brzuch, trochę go przy tym bolało podobno :/ ale może jednak Ci wybaczy i da się złapać. Mam taką nadzieję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted September 28, 2011 Author Share Posted September 28, 2011 zgapilam sie pięknie z szwami:( CM pojawia sie zadziej i na chwile uznala napewno,ze tu nie jest bezpiecznie...mlode tez zabrała wtedy z mojej zagródki kiedy za duzo ingerowałam,brałam na ręce itp.mam nadzieje,ze zanim wroce przejdzie jej i da sie podejsc znow. Chciałam raz jeszcze bardzo podziekować sarenka_87 za wsparcie na sterylizacje i oczywiscie Ajuli i Fundacji Animalia za odrobaczenie i odpchlenie maluchów i sterylke mamuski i teraz za wsparcie karmą- zima szczególnie potrzebna.Koty sa cwane mimo,ze wychodzilam z karma tylko do mlodych jak je widziałam,nie zostawialam karmy dla wszystkich(doroslych kocurów) to i tak jak widzialy,ze mlode cos chrupia to dolatywaly i teraz jak wychodze na prog domu stane na schodach a na moj widok z kilku stron leci kilka kotów ...a tupetu nabieraja bo potrafia za mną do dzwi isc jak nie wyniose...wkopałam sie pięknie w te koty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted September 29, 2011 Author Share Posted September 29, 2011 CM byla wczoraj i dzis na karmieniu apetyt ma dobry,rana super i podeszla blisko pod nogi do mnie!sama przyleciala nie musialam jej prosic!...nawet sie nie bala jak machalam lapskami i tuptalam bo jeden spasiony kocur ją od miski odganiał a ja jego..nie z naszego stada samiec nasze sa kochane opiekuja sie maluchami(kiedy matki juz je porzucily mlode chodza za mimi wpatrzone jak w obrazki tego jeszcze nie widzialam jak zyje)i dziela zarciem .jedno mlode -nie od CM bardzo kiepskie oddycha przez pyszczek wczoraj cale w zaschnietym błocie.wyszczotkowalam i zapodawac zaczelam antybiotyk kolezanka obiecała 'konntynuowac' jak wyjade dokarmiac mlode i CM.niestey mlode nadal spia na dworze i kiepsko bedzie jak nie znajda sobie cieplego miejsca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sarenka_87 Posted September 29, 2011 Share Posted September 29, 2011 A widzisz że jednak się nie obraziła na wieczność :) oby maluchy pomyślały i się na zimno chowały Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 8, 2011 Author Share Posted October 8, 2011 mlode dokarmia znajoma pod moja nieobecnosc i chodza za nia jak kaczuszki wszedzie nawet do sklepu a moja Lulka nawet do domu jej sie pakuje no co bedzie sama siedziec w pustej chacie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted October 8, 2011 Share Posted October 8, 2011 Pani Pikusiowa ma z Tobą Rytka siedem światów z niej już i psiara, i kociara :D masz dar wpływania na ludzi :D namów ją, żeby kupiła komputer i się zalogowała na dogo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 9, 2011 Author Share Posted October 9, 2011 siedem swiatow ...biedna zyla by sobie i nie wiedziala jak ubogie zycie prowadzi bez zwierzat. kiedys brzydzila sie psa teraz szaleje za Pikusiem, Lodkiem a teraz odkrywa uroki kocie a niedawno mowila ,ze psy tak ale koty to jednak obrzydliwe. dzis dzwonila,ze jaka ta Lulka slodka, jaka madra mimo,ze rece ma podrapane bo z LUlka trzeba umiec s9ie obslugiwac to troche narwany kot niestety Pikus nie cierpi koteckow bo juz by brala Piracika -temu chyba domu bede szukac on najwiecej brany na rece z racji,ze najbardziej chorowal i teraz za ludziem jest za bardzo przydal by sie mu wlasciciel,zeby sie o niego zatroszczyl... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted October 9, 2011 Share Posted October 9, 2011 [quote name='rytka'] niedawno mowila ,ze psy tak ale koty to jednak obrzydliwe. dzis dzwonila,ze jaka ta Lulka slodka, jaka madra mimo,ze rece ma podrapane [/QUOTE] bo Gosia ma złote serce :loveu: a co w końcu wyszło z tymi szwami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 10, 2011 Author Share Posted October 10, 2011 [quote name='Ajula']bo Gosia ma złote serce :loveu: a co w końcu wyszło z tymi szwami?[/QUOTE] bede obserwowac czy sie nie 'paprze' a wg.weta nie powinno i wkoncu sie wykrusza jak bede widziec ,ze cos nie tak lub bedzie kazja ja zwinac to zabiore do weta. ps.Gosia ma zadatki na wolontariuiszke lubi pomagac ja to wykorzystywam do maksimum na rozne sposoby... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted October 16, 2011 Share Posted October 16, 2011 Rytka a jak się mają wiejskie koty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 16, 2011 Author Share Posted October 16, 2011 Gosia spisala sie wszystkie zyja i wygladaja dobrze nawet ta zdechlaczka(mloda ale nie od CM) wyglada lepiej,najpiękniejszy jest Pirat oczka sliczne siersc blyszczaca ,gładziutka nie nastoszona wreszcie. nie do poznania az szok ,ze przez 2 tyg.tak sie poprawil, oczywiscie najsmielszy jest i dzis byl u mnie w domu bo on musi dostac jesc a nas nie ma i nie ma.CM nie widzialam ją najciezej spotkac a ja nie ograniam po powrocie wszystkiego jeszcze zwlaszcza ,ze ucieczka nic nie dala zaczynamy w domu chorowac...grypa nas nie minie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted October 16, 2011 Share Posted October 16, 2011 współczuję tej grypy, oby tylko mama Ci się nie rozchorowała a tą karmę dla kotów już odebrałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 17, 2011 Author Share Posted October 17, 2011 [quote name='Ajula']współczuję tej grypy, oby tylko mama Ci się nie rozchorowała a tą karmę dla kotów już odebrałaś?[/QUOTE] niestey sie rozchorowala wlasnie... jeszcze nie kolega byl u Kasi ale jej akurat nie było...gapa z niego bo kazalam mu najpierw dzwonic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 17, 2011 Author Share Posted October 17, 2011 nie chwal dnia przed zachodem....szary kotek oczko chyba nie do uratowania galka powiekszona bardzo nalot biały...ogolnie slaby.rozmawialam z pania co koło niej sie gniazduja guptasy nadal nie maja miejsca do spania..obok jest piwnica otwarta..nie wchodza chca byc blisko domu,ludzi!ja wysępiłam troche rzeczy na bazarki mysle co by nie kupic im budki do spania koszt 140zł. Pani by sie zgodzila,zeby kolo jej domu stała.tylko zanim ja sie zbiore z bazarkiem to zima minie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna007 Posted October 17, 2011 Share Posted October 17, 2011 a oglądałaś takie pudła styropianowe - one się bardzo dobrze na domki nadają to na kilka kotów [URL]http://allegro.pl/pudelko-pudelka-lodowki-styropianowe-112-litrow-i1868634275.html[/URL] a to na max 2 [URL]http://allegro.pl/pudelko-pudelka-lodowki-styropianowe-51-litrow-i1868634299.html[/URL] i cena nie zabija - trzeba by je jeszcze te mniejsze ocieplić i folią okleić a do środka najlepiej polar wsadzić - najmniej wilgoci chłonie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted October 17, 2011 Author Share Posted October 17, 2011 moje(wlasne) koty Mania i stary kocur mialy lata temu jak bylam mala dziewczynka takie wlasnie styropianowe w budynku gospodarczym gdzie spaly.konstrukcjami zajmowal sie moj brat(laczone na takie szpile)tez je oklejalam folia .przy tej ilosci kotow i biorac pod uwage,ze stala by na zewnatrz calkowicie(moje mialy w budynkach takie a nie przetrwaly dlugo...pewnie na sezon by byla,chyba ,ze okleila bym panelami lub deska boazeryjna pomysle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.