Paja Posted July 10, 2011 Posted July 10, 2011 Bardzo mi sie podoba jego zachowanie w stosunku do dziecka.Wystarczy powiedzieć Bez,dzidzia NIE WOLNO,Bezio wtęczas kładzie się obok nogi ,albo całkowice opuszcza teren trawnika i kładzie się z boku oraz bacznie przygląda strojąc dziwaczne minki na uśmiechnietym ryjku.W momęcie kiedy jest w domu a dzidzia płacze,Bezio staje pod dzwiami i daje głos. Dzisiaj zabraliśmy Bezia z nami na staw,w jedną stronę cały czas siedział i patrzył w okno od czasu do czasu patrząc się na mnie. Na miejscu się rozgościł i bacznie wszystkich obserwował,jak ktos znikał z nas w kszakach zaraz się podnosił i dawał głos. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/16/nowy025600x450.jpg/][IMG]http://img16.imageshack.us/img16/2166/nowy025600x450.jpg[/IMG][/URL] Troszke też nabroił jak to Bezio ukradł z ręki bratu zanęte ,a pózniej dobral sie do wiadra z nia,a na koniec merdał do brata ogonkiem i zaczepiał go łapką.. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/19/nowy021450x600.jpg/][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/6793/nowy021450x600.jpg[/IMG][/URL] Następnie ćwiczyliśmy silną wole(aerobik i rozmowa:))... [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/823/nowy029450x600.jpg/][IMG]http://img823.imageshack.us/img823/787/nowy029450x600.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/829/nowy032450x600.jpg/][IMG]http://img829.imageshack.us/img829/8559/nowy032450x600.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/577/nowy033450x600.jpg/][IMG]http://img577.imageshack.us/img577/1158/nowy033450x600.jpg[/IMG][/URL] Quote
Paja Posted July 10, 2011 Posted July 10, 2011 [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/200/nowy035450x600.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/4438/nowy035450x600.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/827/nowy036450x600.jpg/][IMG]http://img827.imageshack.us/img827/1601/nowy036450x600.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/696/nowy038450x600.jpg/][IMG]http://img696.imageshack.us/img696/1535/nowy038450x600.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/34/nowy040450x600.jpg/][IMG]http://img34.imageshack.us/img34/6919/nowy040450x600.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/62/nowy044450x600.jpg/][IMG]http://img62.imageshack.us/img62/7670/nowy044450x600.jpg[/IMG][/URL] Po powrocie do domu ...szukałam Zgredziola i mało nie osiwiałam ,a ten wszedł w sam środek wysokiego stogu siana u konia i poszedł spać (wyglądał cudownie),Póżniej zwołałam towarzystwo do domu to Bezio omijając miskę popędził odrazu do koja spać(dobrze,ze w końcu zajarzył,które kojo jest jego(mogę zamieniać pod jego nieobecność) i nie pcha się do 4 pozostałych) Dziękujemy że mogliśmy Was zanudzić swoimi opowieściami na zabój :) Quote
cavani Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 Ależ on jest śliczny! A wpatrzony w Ciebie Paju okrutnie :loveu: Miłość w oczach. Jak już w końcu trafi mu się odpowiedni dom, to baaardzo dużo pracy będzie czekało jego nowych ludzi, żeby zdobyć jego zaufanie. Quote
rosa11 Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 Bezio jest wpatrzony w Ciebie jak Mailo, żeby szybko znalazł domek :) Quote
jostel5 Posted July 11, 2011 Author Posted July 11, 2011 Cudne zdjęcia,a na nich piękne psy i piękna Pańcia!:) Beziol-marzenie! Quote
jostel5 Posted July 11, 2011 Author Posted July 11, 2011 Ze zdjęć wynika,że czują się dużo lepiej....!Na szczęście!:) Quote
yunona Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 Fajne zdjątka a Bezio coraz fajniejszy (że przystojny to prawie od początku było wiadomo!). A rybki jakieś były? Pozdrawiam. Quote
Iljova Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 [quote name='yunona']Fajne zdjątka a Bezio coraz fajniejszy (że przystojny to prawie od początku było wiadomo!). A rybki jakieś były? Pozdrawiam.[/QUOTE] Może były rybki tylko czy Beziolek je zostawił, a może przypadkiem zjadł ? ;-) Śliczny, ale mający charakterek łobuz, ale kochany :-) Quote
Paja Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 [quote name='Olena84']Czyli psiaki juz zdrowe?[/QUOTE] w 80% jest lepiej,ale za bardzo nie chcą jejść tylko piją troszkę po rozrabiają i póżniej marudzą. Pierwsze dni kiedy zachorowały to była katastrofa miałam dzień i noc nie przespana tylko chodziłam przy nich jak pielęgniarka w szpitalu przy noworodkach.okrywałam,dawałam wody i jedzenie pod nos. [quote name='yunona']Fajne zdjątka a Bezio coraz fajniejszy (że przystojny to prawie od początku było wiadomo!). [B]A rybki jakieś były[/B]? Pozdrawiam.[/QUOTE] Były pewnie,pierwsza jaką złapałam to był rekord rodziny...zarzuciłam wędkę i złapałam narybek (2cm)a zeby było śmieszniej zamiast złapać ja za głowę złowiłam ją za ogon... Drugą złapałam jeszcze lepszą rosła wysoko na drzewie i tak się szarpała,ze haczyk zerwała.Następną szukałam tak daleko ,ze przerzuciłam haczyk bratu przez jego wędkę ,on miał branie i wszystko się poplątało..Oj mój brat się wtęczas tak na mnie wściekł,ze myślałam ze zaraz sama na haczyku za robaka będę robić(zawodowy rybak),no i zabrał mi wędke i oddał tacie.Ten zaś poszedł łowić na inny cypel i złowił podobnie jak ja dużego dębą za swoimi plecami ,a tak się on szarpał ze zerwał wszystko.Pomijając takie małe przygody oczywiście kilka ryb wyciagnelismy,ale ja tego nie rusze bo to padlina... [quote name='Iljova'][B]Może były rybki tylko czy Beziolek je zostawił, a może przypadkiem zjadł ?[/B] ;-) Śliczny, ale mający charakterek łobuz, ale kochany :-)[/QUOTE] Dawałam mu,ale nie był zainteresowany.. Quote
yunona Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 [quote name='Paja'] Były pewnie,pierwsza jaką złapałam to był rekord rodziny...zarzuciłam wędkę i złapałam narybek (2cm)a zeby było śmieszniej zamiast złapać ja za głowę złowiłam ją za ogon... Drugą złapałam jeszcze lepszą rosła wysoko na drzewie i tak się szarpała,ze haczyk zerwała.Następną szukałam tak daleko ,ze przerzuciłam haczyk bratu przez jego wędkę ,on miał branie i wszystko się poplątało..Oj mój brat się wtęczas tak na mnie wściekł,ze myślałam ze zaraz sama na haczyku za robaka będę robić(zawodowy rybak),no i zabrał mi wędke i oddał tacie.Ten zaś poszedł łowić na inny cypel i złowił podobnie jak ja dużego dębą za swoimi plecami ,a tak się on szarpał ze zerwał wszystko.Pomijając takie małe przygody oczywiście kilka ryb wyciagnelismy,ale ja tego nie rusze bo to padlina... Dawałam mu,ale nie był zainteresowany..[/QUOTE] Znam to z autopsji, bo sama kiedyś wędkowałam i moje początki tak właśnie wyglądały. Ale 2 cm rekordów nie miałam:megagrin::megagrin::megagrin:. Natomiast przy rzucaniu spiningiem z brzegu powiesiłam na okolicznych drzewach kilka blach.I raz złowiłam na spining szczupaka ale nie zahaczył pyskiem, tylko zaczepiłam go o skrzela.:diabloti: . Moja poprzednia jamniczka wsuwała świeże surowe okonki (bez łusek i wypatroszone).:lol: Quote
cavani Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 A ja byłam kiedyś świadkiem, jak pan zarzucił wędkę i złowił przelatującą nad jego głową wronę - oboje byli w szoku :evil_lol: Quote
Paja Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 tak czytam i czytam i widzę ,ze macie podobne przygody jak moje:lol::lol::lol: No cóż dopiero się uczyłam,zdaża się każdemu. Kolega mi dzisiaj opowiadał jak to łowił i ryba porwała mu wędkę do stawu a on nie patrząc na nic rozebrał się do golasa i zaczął jej poszukiwanie na dnie.Mówi ,ze od tamtego czasu nigdy już nie położył wędki na podpurkę tylko zawsze ją trzyma. Quote
Iljova Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Opowiem Wam moja historie i Rexa psiaka mojej córci. To było jeszcze w czasie kiedy mieszkałam na śląsku, a do Bydgoszczy przyjechałam z Rexem na urlop. Poszliśmy ze znajomymi nad Wisłę najpierw Rex przyssał się do Wisły jakby chciał ją wypić nie mogłam go odciągnąć, a później poszliśmy na druga stronę Wisły i tam pływał sobie w jak szalony. Tam też dostał pierwsza w życiu tyle co złowioną rybę. Był w szoku jak mu podskoczyła przed nosem ale po chwili chapną ją i ryby nie było. Później dopiero było tylko czekał kiedy mu rzuca jakąś rybkę wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Bardzo mu smakowały :-) Dlatego myślałam że Beziolek też jadł, a tu nic z tego ... Quote
Paja Posted July 16, 2011 Posted July 16, 2011 Beziolek,jest ostatnio psem do rany przyłóż ,grzeczny,nie wyrywający się na spacerach,daje się ładnie wyczesać.Ładnie się bawi z pozostałymi.Czasem napoci ,ale to sie zdarza każdemu..bardzo polubił..moją bratową..Jak ją widzi to odrazu z rozpędu leci do niej by go wzieła na rączki.Czasem daje jej łapkę.. Czasem powarczy na kosiarke,ale wystarczy powiedzieć NIE to odrazu zostawia ją w spokoju.Czasem legnie sie z Kajnem na słomie(a nie tak dawno jeszcze kaj to był wróg)..Odpitolił też się w końcu od Dina i żyją chłopki w zgodzie. Pozatym to nie mam do niego większych zastrzezen ostatnio swoje komędy przenieśliśmy na teren otwarty(linka) jeszcze może z 1-2 tygodnie i będziemy ćwiczyć poza ogrodem bez linki..No ,ale dalej zakłądanie kagańca idzie nam ni w ząb.Moge mu go wszedzie zapiąc nawet na ogonie ,ale nie na pysku. Quote
Iljova Posted July 16, 2011 Posted July 16, 2011 W sumie to nie dziewię się że nie chce kagańca, bo ltóry pies tak naprawdę chętnie nadstzwia mordkę żeby mu założyć ?? godza się na to bo wiedza co je w zamian za to czeka, no a Beziolek lubi miec własne zdanie i ciągle stawia opór, ale myślę że to też sie zmieni :-) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Tak trzymaj ucz się pilnie i bądź grzeczny. Beziolku nie sprawiaj więcej kłopotów Paji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zrozumiano !!!!!!!!!!!!!!! Do Ciebie to piszę Beziolku [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-lo1UEsUuu2E/TbsR6BgyDzI/AAAAAAAAA5M/PA6RJQakbSU/Drzewa%252520mi%2525C5%252582o%2525C5%25259Bci.jpg[/IMG] Quote
Paja Posted July 17, 2011 Posted July 17, 2011 za godzinke znów jedziemy z Beziem nad jezioro i będę mieć szanse znów popracować z nim na obcym terenie :) Quote
Paja Posted July 17, 2011 Posted July 17, 2011 Beziolek puszczony luzem wskoczył do jeziora po kaczkę ,ale ona była szybsza więc tylko sobie popływał.Poza tym grzeczny ładnie jechał w aucie,a na miejscu się pilnował. Niestety nie ma tym razem zdjęć,akumulatory zrobiły mnie w konia i się rozładowały. Quote
Iljova Posted July 17, 2011 Posted July 17, 2011 Ha,ha,ha Beziolek chciał sobie upolować kaczuszkę na obiad ;-) ale ma pomysły !!! A kąpiel przydała mu się bo się mógł ochłodzić :-) Quote
Paja Posted July 18, 2011 Posted July 18, 2011 Po tej kąpieli gorzej wyglądał niż przed niczym błotny stwór.Brzeg był cały zamulony jak się osuszył to w domu go wyczesałam i troszkę przetarłam ręcznikiem i wygląda względnie.Ale za około tydzień jest planowana kąpiel wszystkich ogonów,Beziowi znów by się przydał fryzjer bo przypuszczam ,ze z takim futrem jest mu gorąco i to strasznie. Quote
Iljova Posted July 18, 2011 Posted July 18, 2011 Kurcze, przyszło mi do głowy że Beziolek założył kamuflaż i myślał że go nikt nie zauważy, a tu nic z tego nie udało się ;-) Albo chciał zadbać o urodę i nałożył sobie maseczkę błotną ;-) Pewnie mu gorąco... Quote
jostel5 Posted July 20, 2011 Author Posted July 20, 2011 Bezio (Jorkis) ma wzięcie...:) Od pewnego czasu ciągle mam o niego telefony i e-maile...Niestety-ludzie widzą w nim przede wszystkim przytulankę,więc wciąż czekamy na ten [B]właściwy,odpowiedzialny [/B]dom. Aha,niunio dostał pieniądze-deklaracje od Oleny( za lipiec) i od Yunony (za czerwiec?)... No i jest jeszcze piękna,tajemnicza stówa-od J.W. z Krakowa za "ogłoszenia 5 pakietów-Julian". Paju,to Beziowe pieniądze? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.