Jump to content
Dogomania

Bezio zaginął! Warko ,pomóż w poszukiwaniach Kudłatego!


jostel5

Recommended Posts

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Witam :) Przeczytałam o ostanim wybryku Bezia i muszę powiedziec, że z Mailusiem mamy tak samo, my możemy go głaskac ale jak ktos nas odwiedza to już nie ma takiego prawa, Mailo ugryzł juz chyba 10 osób, które go pogłaskały, dlatego jak ktoś przychodzi i chce go pogłaskac, bo nie potrafi oprzec się jego urokowi, to ja zawsze ostrzegam, mimo że Mailo obwąchuje gości, merda ogonkiem wspina sie na kolana. Ja sobie to tłumaczę w ten sposób, że Mailuś boi się, że znowu ktoś go gdzieś weźmie, do nowego domku a jak On ugryzie to zrazi tego kogoś i świety spokój.

Link to comment
Share on other sites

Widzisz rosa11,ale Mailo u mnie na koniec socjalizacji juz sie tak nie zachowywał.Każdy mogł brać go na ręce i robić co chce. Chyba,ze pokazał mu iz sie boi to juz miał pozamiatane.

Mailo i Bez byli/są u mnie i widzę ich charaktery i mogę porównać. Mailo w porównaniu do Bezika to był dla mnie pryszcz.
Bez jest psem z twardym charakterem i zawsze stawia na swoim,a u Maila było odwrotnie.

Nie powiem,ze Mailo nie jest problematycznym psem bo bym skłamała,ale napewno mogę powiedzec iz dobrze przeszedł socjalizacje.
A u Beza to zalerzy od dnia raz bardzo długo sie słucha i wykonuje co do niego mówię drugi raz jak byś mówiła obok niego a nie do niego-nawet sie nie popatrzy,a co już mówić o podniesienu głowy.

Link to comment
Share on other sites

Bezio nie był przywyczajony do takich czułości i to w takiej ilości. Ja doszłam do wniosku, że kiedy podchodzi do człowieka i wącha to nie znaczy że chce być głaskany. Myślę że trzeba poprostu odezwać się do niego np. "Cześć Bezio" i to wszystko nie głaskać, nie przytulać, dać mu spokój po takim powitaniu, nie zwracać na niego uwagi, co później zrobi niewiem, ale jeśli nie da wyraźnego znaku że chce głaskania przytulania to nie należy wcześniej tego robić.
Dlatego jak była ta wizyta sami nie powinna była od razu głaskać Beziola

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co Bez jest inny :)to dziecko specjalnej troski wczoraj wieczorem nie chciał iść na spacer był tak obrażony,ze myślałam iz szlak mnie trafi jak chwilę póżniej odlał się do własnej miski.Dziś widzę,ze jest lepiej lecz coś mu się w głowie odmieniło jak by wszystkiego zapomniał co do tej pory robiliśmy.To spotkanie wtenczas ... ehh znów przed nami kawał pracy by ogarnąć ta sworę i przywrócić myslami na ziemię.Psy zrobiły sie niejadkami bo gorąco zmieniłam im z 3 posiłków dziennie na 1,5 bo jedzenie nie może stać w ciepłym.A i tak znalazłam dziś w miskach po trochę jedzenia.A hihi chiałam je zapaść jak śliczne kuleczki :)Jedynie kto ma apetyt to kaj on zawsze ma apetyt na świeżą trawe i kopnięcie przeciwnika.Nawet ostatnio coraz częściej gram z nim w piłkę ... oczywiście szanse nie równe mam z nim bo musze miec ze sobą bacik bo to chłopisko staje dęba nad przeciwnikiem i rrzy dawj piłkę.Szczylki rosną są jeszcze 2 i nie moge im znaleść domów.Diśa wczoraj wyczesałam od a do z a on poszedł wytaplać sie w błocie,hecia i molcia kapia sie w kaście jak tylko mają taką potrzebe same.A kiciuś,darł mi się pół nocy pod oknem ,ze mam go wpóścić wpóciłam zjadł a zachwile darł sie iz chce wyjśc bo jakaś panienka drze sie pod oknem.Normalne istne urwanie głowy.
Ale juz niedługo 4 dni psy spędzą całe dnie tylko z rodzicami bo będą sianokosy i będę robić pyszne sianko dla kajna na zimę.

Link to comment
Share on other sites

Obsesyjnie myśli mi się o Beziu...Pojęcia nie mam,co będzie z nim dalej,ale nieciekawie to wygląda!Najbardziej boję się tego,że zabranie go od Pauli i odstawienie znowu do schronu to dla niego najpierw depresja ,a potem pewna śmierć...I musiałby w dodatku po tę "śmierć" pojechać,a dzieli nas blisko 700 km...Z drugiej strony-Bezio w tej chwili kompletnie nie ma szansy na ds,bo kto zaryzykuje adopcję takiego oszołoma...? W grę wchodzi jeszcze zmiana dt,ale skąd wziąć na to pieniądze???? Szlag!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jostel5']Obsesyjnie myśli mi się o Beziu...Pojęcia nie mam,co będzie z nim dalej,ale nieciekawie to wygląda!Najbardziej boję się tego,że zabranie go od Pauli i odstawienie znowu do schronu to dla niego najpierw depresja ,a potem pewna śmierć...I musiałby w dodatku po tę "śmierć" pojechać,a dzieli nas blisko 700 km...Z drugiej strony-Bezio w tej chwili kompletnie nie ma szansy na ds,bo kto zaryzykuje adopcję takiego oszołoma...? W grę wchodzi jeszcze zmiana dt,ale skąd wziąć na to pieniądze???? Szlag!!![/QUOTE]

Jest katastrofa jednym słowem. Jedno co mi przychodzi na myśli to zmienic dt ,albo oddać do szkoleniowca z hotelem lub dt/tylko kto się zgodzi wziąść trudnego psa za karme i to dla niego?
Mało mi ręki dziś nie odgryzł jak zobaczył iż trzymam w ręku kaganiec. Więc albo zemna coś nie tak ,albo z nim.
Ja moge spróbować pójść sie leczyć,a on?

Link to comment
Share on other sites

Strasznie ciężka sytuacja. Wygląda to tak, jakby Bezio cofnął się w rozwoju. Skoro do Ciebie Paju jest teraz tak agresywny, to będzie taki do każdego. Tylko jakiś zoopsycholog, mądry trener mógłby tu coś poradzić. My tu wszyscy kochamy psy, ale nie mamy dostatecznej wiedzy, żeby poradzić sobie z tak trudnym przypadkiem jak Bez.
Też się bardzo martwię, co będzie dalej z tym psem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cavani']Strasznie ciężka sytuacja. Wygląda to tak, jakby Bezio cofnął się w rozwoju. Skoro do Ciebie Paju jest teraz tak agresywny, to będzie taki do każdego. Tylko jakiś zoopsycholog, mądry trener mógłby tu coś poradzić. My tu wszyscy kochamy psy, ale nie mamy dostatecznej wiedzy, żeby poradzić sobie z tak trudnym przypadkiem jak Bez.
Też się bardzo martwię, co będzie dalej z tym psem...[/QUOTE]

no,sytuacja jest nieciekawa:(:(

Link to comment
Share on other sites

To wszystko jest dziwne, dla mnie to wygląda tak pies po ciężkich przejściach trafia na dobrych ludzi jest w DT(Paja). Pracą zostajeosiągniete bardzo wiele ,pies zmienia się i wydaję się że jest ok, ale wizyta obcych osób sprawia, że pies wraca do stanu poprzedniego. Powinien najpierw faktycznie trafić do dobrego szkoleniowca mającego doswiadczenie z takimi psami, później można myślec co dalej. Bo rózne moga być przyczyny , ale narazie nie czas o tym pisać

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...