E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Chyba nie tylko małym szczeniaczkom to zagraża - sunie, które się zatruły nie jedzą śmieci na spacerach, ani nie szukają, są grzeczne i chodzą przy nodze - głową za nie ręczę, że się nie nażarły - hipoteza jest taka, że wylizały sobie łapki po spacerze. Dziecko sobie obliże rączkę ... Nie sądzę, żeby to administracja LSM popisała się tak konkursową głupotą. Zdrapka nadal śnięta, apatyczna, nieruchoma, smutna, nie chce wstać ani iść na spacer, nie pije, nie chce jeść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Trzymam kciuki za sunie. Niemożliwe, żeby administracja tak po prostu rozsypała trutkę - to jakiś świr z mózgu chlupotem, któremu mocno brak wyobraźni. (10 lat temu mieszkałam na Balladyny i przez osiedle Krasińskiego chodziłam z córką do przedszkola - ale chyba nigdy nie spotkałam takiej numeranckiej Zuzy :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 [quote name='filodendron']Trzymam kciuki za sunie. Niemożliwe, żeby administracja tak po prostu rozsypała trutkę - to jakiś świr z mózgu chlupotem, któremu mocno brak wyobraźni. (10 lat temu mieszkałam na Balladyny i przez osiedle Krasińskiego chodziłam z córką do przedszkola - ale chyba nigdy nie spotkałam takiej numeranckiej Zuzy :))[/QUOTE] Też jestem zdania, że to jakiś wariat nawiedzenieć toczący święta wojnę z dzikimi kotami w mieście, lub znany chyba wszystkim z komentarzy na onecie albo wp przedstawiciel frakcji optującej za powieszeniem na suchej gałęzi psów za to, że srają. Największym idiotyzmem i najbardziej niebezpiecznym jest rozsypanie trutek na placach zabaw między ul. Głęboką a Alejami Racławickimi - co prawda pora roku nie zachęca maluchów i ich mam do zabaw na placach, ale może się zdarzyć, a malucha się nie upilnuje czy w coś rączek nie wpakuje a potem nie zacznie oblizywać. Filodendron, może to i dobrze, że na Zuzię nigdy nie wpadłaś z córką, sunia wazyła 65 kg, miała grację słonia i nad życie kochała dzieci - wszystkie były jej i mogły z nią robić co chciały, miłość ta zdecydowanie nie dotyczyła ich mam zamierzających w końcu oderwać swoją pociechę od "źrebaczka" (była idealnie umaszczona - wszystkie końcówki, w tym łapek miała na biało zakończone, nóżki wyglądały więc jakby miała białe kopytka :D), popchnięcie takiej upierdliwej mamy łapskiem skutkowało widowiskową wywrotką każdej mamy ... na ile ja się obserwacji z nią nachodziłam to tylko ja wiem. Zuzka ma też na sumieniu 1 mundur policyjny oraz policyjny bark ... pan policjant przechodząc przez ogród mojej matki tuż obok nas na sąsiednią posesję bo mu się nie chciało dookoła (wlazł bez pukania i dzwonienia za bramę z tablicą "uwaga! niebezpieczne psy!) machnął w naszym kierunku tak, jakby chciał mnie uderzyć - gazetą zwiniętą w rulon - po sekundzie sam był w rulon zwinięty a strzępy policyjnego munduru fruwały po trawniczku ... broniła mnie strasznie, nikt obcy mi nie mógł podać ręki nawet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IVV Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 martwie sie o Zdrapeczke :( to taka kochana dziewczyna.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 o kurcze.... Całe szczęście ze się z Lublina wyniosłam!!!!! Ale na "pocieszenie" powiem Wam, ze tu na tym zatylu (podejżewam że na innych również) ludzie na masę truja szczury jakimś nowym paskustwem - jakiś płyn z trucizną polewają tym np karmę dla psów taką w stylu salcesonu i wykladają po stodolach. Ostatnio zakopałam u siebie na podwórku kilka padłych szczurów - bo sąsiedzi taką trutkę położyli.... I co - masakra!!!! zaraz porosłylam topik innym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 E-S jak Twoje psiaki??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Też wyniosłabym się z Lublina w 1 sekundzie, gdybym miała gdzie ... i dało radę tu dojeżdżać do pracy w jakimś rozsądnym czasie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 [quote name='Energy']E-S jak Twoje psiaki???[/QUOTE] Mika całkiem OK, Zdrapka lepiej :) Wszystko na Bugim, na jego wątku burdel i misz-masz jak w jego życiu :D Już o wszystkich możliwych psach cudzych i własnych, trutkach, no co chcesz, krawaty wiąże, usuwa ciąże po prostu ... [url]http://www.dogomania.pl/threads/142433-PI%C4%98KNY-BUGI-ju%C5%BC-na-wieki-w-DT-%29/page165[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 cholerka, wczoraj właśnie dostałam esa od znajomej która mieszka na czubach, że jej sucz padła ... normalnie inteligencja i miłosierdzie co niektórych mnie powala Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 [quote name='HelloKally']cholerka, wczoraj właśnie dostałam esa od znajomej która mieszka na czubach, że jej sucz padła ... normalnie inteligencja i miłosierdzie co niektórych mnie powala[/QUOTE] Czemu padła ? jakie miała objawy ? I Czuby gdzie - jakie osiedle ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Policję zawiadomiłyście, że ktoś rozsypuje truciznę po osiedlu????? Przecież trucie zwierząt jest karalne!!!! A to co ten psychol robi, zagraża też zdrowiu i życiu dzieci!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 [quote name='Awit']Policję zawiadomiłyście, że ktoś rozsypuje truciznę po osiedlu????? Przecież trucie zwierząt jest karalne!!!! A to co ten psychol robi, zagraża też zdrowiu i życiu dzieci!!![/QUOTE] Ja na razie ze względów zawodowo-polityczno-taktycznych ;) nie zawiadamiałam. I dopóki mi się zwolnienie nie skończy i nie wrócę zdrowa do pracy - nie mogę się pętać po komisariatach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Nie musisz się pętać. Dzwoń, muszą przyjąć. Jeśli nie przyjmą i nie zaczną nic robić, to spytaj, kto będzie odpowiadał gdy dziecko znajdzie i zje i umrze??? To wtedy zaczną działać?? Niech połażą po wetach w okolicy, dowiedzą się, że masowo psy ulegają zatruciu. Niech wyślą więcej patroli w te okolice, niech ostrzegają w tv, radiu, ludzi, że trucizna leży na ziemi, niech plakaty ostrzegające rozwieszą, poszukają w sklepach może gdzieś ktoś zakupił większą ilość trutki. Są nie tylko od łapania ludzi pieszych na czerwonym świetle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 [quote name='Awit']Nie musisz się pętać. Dzwoń, muszą przyjąć. Jeśli nie przyjmą i nie zaczną nic robić, to spytaj, kto będzie odpowiadał gdy dziecko znajdzie i zje i umrze??? To wtedy zaczną działać?? Niech połażą po wetach w okolicy, dowiedzą się, że masowo psy ulegają zatruciu. Niech wyślą więcej patroli w te okolice, niech ostrzegają w tv, radiu, ludzi, że trucizna leży na ziemi, niech plakaty ostrzegające rozwieszą, poszukają w sklepach może gdzieś ktoś zakupił większą ilość trutki. Są nie tylko od łapania ludzi pieszych na czerwonym świetle.[/QUOTE] Awit, nie wiesz kim jestem z zawodu i GDZIE złożyłam zwolnienie - uwierz mi, jak nie mogę - to naprawdę nie mogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IVV Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 dobrze ,ze dziewczynki juz lepiej !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 [quote name='IVV']dobrze ,ze dziewczynki juz lepiej !!![/QUOTE] No Mika lepiej ... co do Zdrapki bynajmniej - szczegóły na wątku Bugiego. Właśnie wróciłyśmy z kliniki na Stefczyka ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malinowa Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 Nie piszę na tym forum tylko zazwyczaj obserwuję ale dostałam wiadomość od panbazyl. Uważajcie na Czechowie. Moja Malina też była dwoma łapami za TM. Leżała na stefczyka 2 tygodnie. Przez 5 dni była ciągła intoksykacja do organizmu. Ledwo uratowana. Przeszła też laparotomie diagnostyczną. Próby wątrobowe dochodziły do 260. Objawy to Wymioty-bardzo silne, apatia, biegunka z krwią ale dosłownie taka tryskająca. Te objawy spowodowały ostry skurcz odźwiernika. Dopiero wczoraj wyszła ze szpitala i jeździmy już tylko na zastrzyki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 6, 2010 Author Share Posted November 6, 2010 [quote name='Malinowa']Nie piszę na tym forum tylko zazwyczaj obserwuję ale dostałam wiadomość od panbazyl. Uważajcie na Czechowie. Moja Malina też była dwoma łapami za TM. Leżała na stefczyka 2 tygodnie. Przez 5 dni była ciągła intoksykacja do organizmu. Ledwo uratowana. Przeszła też laparotomie diagnostyczną. Próby wątrobowe dochodziły do 260. Objawy to Wymioty-bardzo silne, apatia, biegunka z krwią ale dosłownie taka tryskająca. Te objawy spowodowały ostry skurcz odźwiernika. Dopiero wczoraj wyszła ze szpitala i jeździmy już tylko na zastrzyki.[/QUOTE] Rany boskie, wierzyć się nie chce... :( Dopisze do pierwszego postu, ale gdybyś mogła napisać, jaka to część Czechowa, bo on dość rozległy jest, z tego co mi wiadomo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malinowa Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 Dokładnie to ja bym uważała Chodźki-Prusa-Spółdzielczości Pracy- Smorawińskiego. Takie kółko. tam jest troche zieleni, bloki i domki jednorodzinne. U nas powikładniem był skurcz odźwiernika, nie ustepujący po atropinie i innych lekach rozkurczowych. Podczas laparotomi było rozmasowanie tego odźwiernika i całego pasażu jelit. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 A czy weci, którzy stwierdzają takie przypadki, i stwierdzają, że to trutka na szczury, nie mogą tego zgłosić do sanepidu? Przecież rozsypywanie trutki niezgodnie z przepisami, to jest zagrożenie toksykologiczne, także dla dzieci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malinowa Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 To niekoniecznie musi być trutka na szczury. Są też bardzo silne prepararaty uzywane na ślimaki, mrówki.Wystarczy jakiś środek który ma w sobie substancję toksyczną działajacą uderzeniowo na organizm.Zresztą nikt nikogo za rękę nie złapał. Gdybym sama widziała kto to poszłabym na policje. A weci jak mają udowodnić. Ktoś moze powiedziec, ze pies w piwnicy znalazł trutke i sie nie udowodni. Albo, ze jakieś inny zwierze wyniosło z oznaczonego miejsca a na to nie ma wpływu. Albo ze pies zjadł zatrutego szczura lub mysze . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 [quote name='Malinowa']Nie piszę na tym forum tylko zazwyczaj obserwuję ale dostałam wiadomość od panbazyl. Uważajcie na Czechowie. Moja Malina też była dwoma łapami za TM. Leżała na stefczyka 2 tygodnie. Przez 5 dni była ciągła intoksykacja do organizmu. Ledwo uratowana. Przeszła też laparotomie diagnostyczną. Próby wątrobowe dochodziły do 260. Objawy to Wymioty-bardzo silne, apatia, biegunka z krwią ale dosłownie taka tryskająca. Te objawy spowodowały ostry skurcz odźwiernika. Dopiero wczoraj wyszła ze szpitala i jeździmy już tylko na zastrzyki.[/QUOTE] Jezuschrystus ... a moją Zdrapkę dalej trzyma, spadła jej znowu krzepliwość, ma drgawki, wytrzeszcz oczek, bez kontaktu, krwawienie z dróg rodnych, złapało ją w nocy koło 2, po 4 wróciłyśmy z kliniki, na kilka godzin ją odpuściło, teraz znów to samo ... i zbieramy się z powrotem. Lekarz uprzedził, że przy takiej krzepliwości jakikolwiek uraz czy zranienie = wykrwawienie i śmierć, bo on nie daje gwarancji, czy przy takich wynikach komukolwiek uda się powstrzymać krwotok. Krzepliwość poprawia się tylko na kilka godzin po kroplówkach i zastrzykach ... Muszę się wyprowadzić z tego miasta, nie da się tutaj żyć ! Już nawet nie ma miejsca, gdzie można te psiaki bezpiecznie wywieźć na spacer na tyle blisko, żeby zdążyć je odwieźć do domu i dojechać do pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 6, 2010 Author Share Posted November 6, 2010 Ewo, trzymaj się... :( Biedna Zdrapka, mała kierowniczka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 Uważam, że handel środkami toksycznymi powinien być ściśle ewidencjonowany - jak przy lekach na rfeceptę. To chore, że w 21 wieku, w po******m kraju ortodoksów i anarchistów każdy palant może se skoczyć do sklepu i kupić worek trucizny równie łatwo jak chleb ! I zrobić z tym co chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MaDi Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 Oby wyszła z tego cała i zdrowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.