Jump to content
Dogomania

Ale jaja, rurek ma dom!!!!!! I to świetny!


sleepingbyday

Recommended Posts

Ten piesek mieszka przy ruchliwej drodze w rowie w betonowej rurze . Zbliża się zima on tam zamarznie :-(. Jest nieufny , chowa się w srodku rury i warczy , szczeka ... ze strachu . Jezdze codziennie , daję mu jeśc i pić , ale nie mam pomysłu jak go stamtąd wyciągnąc i gdzie go ewentualnie ulokować :shake:.
Mam pomysł zeby go na sedalin wyjąc , ale jest ryzyko ze wejdzie głębo w rurę i nie wyciągnę go stamtąd ..a jak sie obudzi wyjdzie na ulice i go samochód zabije ..z oswojeniem tez nie bedzie łatwo .
Potrzebuję pomocy bo piesek zostanie tam na zimę , a napewno jej nie przeżyje :placz:
Maluch jest płci męskiej ( na 90 proc.) jest niedużych rozmiarów , udało mi sie zrobic mu jedno zdjęcie , w zasadzie jego głowy .

[IMG]http://images47.fotosik.pl/360/9c66ef33cb478212.jpg[/IMG]


Tel . do mnie 0-514-706-031

Norek ma szanse na Hotel potrzebne są deklaracje .


Wspomóc malucha postanowili :

[COLOR=red][B]Deklaracje stałe :[/B][/COLOR]
-Sleepingbyday-5 zł
-Gabat-10 zł
-Szarotka-5 zł
- Awit-5 zł
- AnnaA- 10 zł
-yumanii- 10 zł
-Firma T-SOFT- 200 zł

[COLOR=blue]Deklaracje stałe : 245 zł
[/COLOR]
[B][COLOR=red]Deklaracje jednorazowe:[/COLOR][/B]
- Wellington-100 zł - jednorazowo
- mtf zalesie30 zł jednorazowo
- Toyota- 20 zł


[COLOR=blue]Deklaracje jednorazowe-150 zł [/COLOR]

Edited by sleepingbyday
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 814
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ta rura przebiega pod droga wjazdową w polu to może miec długośc około 5 metrów . Nie jest wkopana w ziemię , drugi koniec jest z drugiej strony rowu , nie jest zatkana . Piesek jest w okolicach Warki bo zapomniałam napisać .
Myślałam tez o klatce łapce , ale taką klatkę ma psi anioł ale ja nie mam za bardzo jak jechac i ją odwieźć .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luzia&Funia']a masz może kenel lub coś takiego ?[/QUOTE]


Mam kenelek ale taki dla kotów , a dokładnie nie wiem jakiej on jest wielkości ... tylko widziałam tyle co na zdjęciu widac . Ale z tym bym nie maiła problemu od kogos bym pożyczyła , ale co miałabym z tym kenelkiem zrobić ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tripti']ładny skarb znalazłaś, piesek też sobie bezpieczne schronienie znalazł... On chyba ze strachu troszkę kłapie pyszczkiem?[/QUOTE]


Tak ze strachu szczeka i warczy i chowa sie do rury . Nie sadze zeby ugryzł , nie ten typ :) Jade dzis znowu go nakarmić zobacze czy będzie znowu na mnie warkotał .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marlenka']Mam kenelek ale taki dla kotów , a dokładnie nie wiem jakiej on jest wielkości ... tylko widziałam tyle co na zdjęciu widac . Ale z tym bym nie maiła problemu od kogos bym pożyczyła , ale co miałabym z tym kenelkiem zrobić ?[/QUOTE]



Pomyślałam że można by z jednej strony dziury podstawić kenel i przykryć (żeby ciemno tam było co by mu się wydawało że to nora ), a z drugiej wystraszyć żeby uciekł. I jak wejdzie do kenela to szybko zamknąć. Tylko wiadomo że do tego to dwie osoby są konieczne.
A do ręki z jedzeniem on nie podchodzi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luzia&Funia']Pomyślałam że można by z jednej strony dziury podstawić kenel i przykryć (żeby ciemno tam było co by mu się wydawało że to nora ), a z drugiej wystraszyć żeby uciekł. I jak wejdzie do kenela to szybko zamknąć. Tylko wiadomo że do tego to dwie osoby są konieczne.
A do ręki z jedzeniem on nie podchodzi?[/QUOTE]

Nie do reki wogóle nie podchodzi , wystawia główke tylko i koniec . To co jest na zdjęciu to wszystko co widziałam .

Link to comment
Share on other sites

jak pies tak się boi i już pewnie trochę żyje na wolności, to pewnie jest na tyle dziki, że do ręki człowieka nijak nie podejdzie, nie ma znaczenia co będzie w tej ręce. Można mu jedynie rzucać coś smakowitego na początku blisko niego później coraz bliżej człowieka, ale to praca pewnie na kilkanaście dni, albo i tygodni.

Link to comment
Share on other sites

bardziej chodzi o mróz, że którejś nocy po prostu nie wytrzyma i umrze z wychłodzenia, bo "domek" to ma dobrze schowany,mimo że pod drogą, taki jak lis z przynajmniej dwoma drogami ucieczki, ale On wie, że jak wejdzie na środek to Go nikt nie ruszy i jest bezpieczny.

Ten pomysł z kennelem brzmi rozsądnie... tak we dwie osoby i z jednej strony wrzucić coś a`la kulę do kręgli, żeby się toczyło czy przesuwało i zagoniło Go do klatki... mocnego kijka o długości 5 m raczej się nie zorganizuje... ewentualnie ułożyć coś i popychać do przodu...

jeszcze kolejna kwestia co z Nim później...

Link to comment
Share on other sites

Cioteczko Ty to masz szczęście do znajdowania tych biedaków. Pewne jest, że zimy tam nie przeżyje. Szkoda, że jestem tak daleko, bo inaczej przynajmniej w łapance bym pomogła. Daj znać jak będzie jakaś zbiórka, to cosik podeślę.
A może faktycznie poprosić Jamora o pomoc? On ma podejście do takich dzikusów, pewnie coś doradzi.

Link to comment
Share on other sites

O rany, ale sobie znalazł miejsce...
Zawsze to bezpieczniejsze niż gdzieś w polu czy przy samej drodze.
Tylko ja już się martwię, czy jak będzie miał wejść do tej klatki to żeby nie przecisnął się i nie poleciał w pole czy na szosę....
Myślę, że nawet 3 czy 4 osoby by były przydatne przy łapaniu.
A od jak dawna go tam widujesz?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...