Jump to content
Dogomania

Dodek-terier walijski czeka na ten jedyny domek na zawsze. Za TM!


Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='BeaBono']rita60, Doducha jak wyczuje coś dobrego do wszamania, to sam z siebie "daje" łapuchy :lol:[/QUOTE]
Bo on taki bezinteresowny jest:evil_lol::loveu:

Posted

Witajcie kochane Dziewczyny :lol::multi: Szybciutko sie melduje po powrocie z Pl i jeszcze szybciej klece post, wrocilam bardziej chora niz bylam i cierpie.

Bardzo Wam dziekuje za cieplutkie slowa i zyczenia :loveu: juz nie dalam rady podziekowac przed wyjazdem. Goraczka mnie rozwala zatem pisze co mi tam w glowce i w serduchu. Ciesze sie, ze nasz Dodus ma tak wspaniala opieke :loveu: i ze tyle super ciotek :loveu: Lada moment bedzie bazarek dla kilku psiakow i jesli tylko uda sie sprzedac troszeczke - to pare zlociszy extra wplynie dla Dodusia :multi: Bede 3mac za sobotnia akcje, na pewno wszystko pojdzie dobrze.

W dniu przyjazdu do domku w PL / ciemno juz bylo, bo i 23.00 na zegarze/ czekal na nas blizej nieokreslony 4-lap, hehe. Pieknie sie pobawil z jedna z naszych sun ale nie chcial wejsc do domku :shake: 3 ktrotnie mialam go w recach i za kazdym razem wyslizgiwal sie z nich jak waz, a mnie pekalo serce :-( Maz juz poszedl spac i nie mogl mi pomoc, byl zmeczony ta dluga jazda i zestresowany na maxa, a ja po operacvji nogi nie bylam w stanie podniesc sie z psem i kicha. No coz, zamknelam drzwi wejsciowe i za chwile slysze drapanie, wiec ile sil migusiem do drzwi i jest malec, ale znow pryska. Wzielam sie na sposob - otworzylam drzwi na osciez, moje psiaki poszly sobie do ogrodka i za chwile malutka Niunia i Tosienka przyprowadzily mi dzieciaka :multi::lol: Bylo juz po 2 w nocy, hehe. pewnie zapytacie, dlacczego nie probowalam wabic go na jakis przysmak? Nie mielismy kompletnie nic, nawet kawalka kielbasy - zakupy planowalismy zrobic rankiem.
Co nam pozostalo? W ostatniej minucie przed wyjazdem do NL szczepienia, chip, paszporcik i dzieciak wyladowal u mojej holenderskiej przyjaciolki - psiary, no i zaczynamy szukac mu domku. Jeszcze czeka nas kastracja - tu tez sa psuedo, niestety a my nie oddamy dzieciaka do rozmnazania. Malutki ma okolo 1.5 roku, jest caly czarny, nieco wychudzony/ nadrobimy/ przytulasny jak nie wiem co, zabawny ale bardzo nie lubi moich sznupow, hehe. Pokochal za to border collie swojej opiekunki i trzyma z nim sztame. Jest niewielki, max 30 cm w klebie, a to jego fotki robione na szybko przez mojego malza. Aaaaa, malz nazwal go Blacky

[IMG]http://img521.imageshack.us/img521/2277/blacky3.jpg[/IMG]

[IMG]http://img5.imageshack.us/img5/5272/blacky1.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='rita60']Witaj cioteczko:loveu:ale was czekała niespodzianka w domku:pa swoja droga mały brunecik jest sliczny:lol:[/QUOTE]

Witaj mila Rito :lol: Maluchny jest cudny i to juz 3 pies, ktory stanal nam na drodze :evil_lol: Poprzednie 2 Lucky i Reksio / juz za TM :-(/ tez stanely i dozyly sedziwego wieku w naszym domku. Maluchowi znajdziemy najlepszy domek :multi: On na pewno jest domowy, zna kuchnie, lazienke itd. umie podawac lapcie, zna siad i lezec i naprawde zachodze w leb, kto i dlaczego go wyrzucil? :shake: Z pewnoscia nie byl dlugo bezdomny - ma piekna lsniaca siersc, jedynie za malo wagi - 10,70 kg. Musi nabrac cialka :lol: Jest kochany, mnie nie odstepowal na krok, ale ma dobrze u Edith i nie musze sie martwic. Jak da Bog to za jakies 2 tygodnie znow jestem w PL, tym razem z Edith i pewnie Blacky tez sie zalapie z nami ;) Pojdziemy sobie na plaze w Dziwnowku, bo tym razem nie bylo czasu - policja sie zajmowalam :evil_lol:

Posted

dusje, w Polsce często psy biegają luzem szczególnie na wsiach, ale mają dom ...
Chyba powinnaś zapytać przy okazji kolejnego przyjazdu o ew. właściciela, powiesić ogloszenia.
Pies nie wygląda na zaniedbanego, może przyszedł do Ciebie zainteresowany suniami ?
Niekastrowane psy to takie łaziki ... a może się zgubił i ktos go szuka ?

Posted

Doducha nie ma jajek, kamienia nazębnego i czterech ząbków. Jest jeszcze ogłupiały po narkozie. Łapy mu się rozjeżdżają, zatacza się, ale i tak musiał powędrować do kuchni do misek i sprawdzić czy jest w nich żarełko :lol:.

Posted

Dodulek już lepiej się czuje, chodzi po domu i szuka żarełka:evil_lol:, zamiast leżeć spokojnie i odpoczywać.
Dziewczyny udało się wynegocjować niższą cenę:lol: za kastrację + czyszczenie zęboli + wyrwanie 4 zęboli+ czyszczenie uszek- wet wziął tylko 200 zł. Wypisał receptę na Duomox i od poniedziałku Doduś będzie dostawał antybiotyk w tabletkach. W następną niedzielę do kontroli i jak nie będzie poprawy z ucholami to wet zastosuje odpowiednie leczenie. Szwy nasz kawaler ma rozpuszczalne.

Posted

dobry wieczor wam kochane cioteczki i naukochanszy Dodku

dzielny chlopczyk jestes, i panie twoje to gwiazdy najlepsze na niebie,
cieszymy sie ze bezproblemowo przetrwales zabieg, wielkie dzieki takze dla weta.

zapytam tylko co z tymi uszkami? i na co antybiotyk?

spijcie dobrze i do juterka.....

Posted

Na wstępie muszę się do czegoś przyznać - mam "hopla" na punkcie czystości psich uszu wywołanego przez Pepsi - przyszła do nas z zapaleniem i długo była leczona. Teraz systematycznie kontroluję i czyszczę jej uchmanta. Zwracam też baczną uwagę na uszy wszystkich psów, które są u nas.

Dodek nie trzepał łebkiem, nie pokazywał, że coś złego dzieje się z uszami. Ale gdy ostatnio "miętoliłam" mu uszka, coś w nich "zachlupotało". Zabrałam się za czyszczenie (otriderm). Woskowina wydała mi się podejrzana - w jednym uszku ma kolor brązowy (norma), ale w drugim jest czarna (dziwna). Z uszek nie "wanieje" - nie ma więc zakażenia bakteriami czy grzybem. Weterynarz dwa razy czyścił uszy Dodkowi (otriderm + coś jeszcze, nie widziałam nazwy, nie mam "pod ręką" książeczki, ten drugi środek po wyczyszczeniu, "został" w uszach). Od weterynarza dowiedziałyśmy się, że "chlupotanie" w uszach może wystąpić przy alergii. Jeśli tak jest u Dodka, to niedługo stan uszek się poprawi (bo z diety Dodka wyeliminowałyśmy potencjalny alergen). Jeśli nie będzie poprawy, to trzeba będzie sprawdzić, co siedzi w uszkach i to wyleczyć.

Antybiotyk podaje się, by uniknąć zakażeń po zabiegu.

Dodka zaczęło boleć, zaczął popiskiwać i poszczekiwać. Dałyśmy mu pół tabletki pyralginy (trzy razy trzeba mu było wrzucać do pysia, bo wypluwał). Teraz już śpi.

Posted

Mam znikajacy internet:angryy:wpadam wiec szybciutko do małego,bo nie wiem kiedy znowu zniknie. Dzielny chlopaczek,rozmawiałam z Kasia zaraz po zabiegu. Nic go nie zniecheci do jedzonka;)Miłego dnia i zdrowiej nasz Dodusiu.

Posted

[quote name='KateBono']Dodulek czuje się coraz lepiej. Żarełko jest dla niego najważniejsze. Teraz śpi w kuchni przy miskach i je pilnuje:evil_lol:.[/QUOTE]
:loveu:to łakomy cwaniaczek:loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...