dusje Posted March 28, 2011 Share Posted March 28, 2011 Czytam z zapartym tchem i tak sie ciesze,ze Dodunio trafil do wspanialego domku :multi: Pewnie mu brakuje sceniorow ;) i nie ma teraz z kim baraszkowac,hehe :lol: Szybko sie przyzwyczai do Was i do zmiany otoczenia :lol: Najwazniejsze, ze w super raczkach i ze to byl swiadomy wybor :multi:Pozdrawiam serdecznie, a ciocie K&B pewnie nadal tesknia za Doducha??? :lol: W koncu matkowaly mu kawal czasu :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeaBono Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 Tęsknią, jak tu nie tęsknić, kiedy tak długo był z nami... Po przeczytaniu postu Igam zrobiło mi się trochę przykro. Dbałyśmy o Dodulę, jak tylko umiałyśmy najlepiej (a wychodzi na to, że nie za dobrze)... Postaram się ustosunkować do wszystkich zarzutów... - wchodzenie po schodach - dyszenie - serduszko - nadwaga U nas na początku Dodek też nie chciał wchodzić i schodzić po schodach, ale szybko się nauczył. Pierwszą rzeczą, która nas zaniepokoiła u niego było właśnie dyszenie. Myślałyśmy początkowo, że to przez zmęczenie, nadwagę albo zbyt wysoką temp. w mieszkaniu... Okazało się, że to od serduszka. Weterynarz (dr hab. wet. Michał Bronicki) zbadał Dodka (ekg nie było robione), zapisał lek. Po digoksynie dyszenie i szybkie męczenie się minęło. Z nadwagą sobie nie poradziłyśmy, fakt (Dodek najpierw schudł z 20 kg do 18 kg, przytył potem znowu - podczas ostatniego ważenia u nas miał 20 kg; teraz ma 19 kg, więc suma sumarum zgubił u nas tylko 1 kg). - włosy między palcami Dodek zaraz po przyjeździe był w profesjonalnym salonie dla psów, u pani Marii. Włosy między palcami najwyraźniej odrosły od tamtej pory. Miałyśmy zawsze owczarki niemieckie. Ich się nie strzyże, nie trymuje. Kiedy trafił do nas Doduś, szukałyśmy informacji o pielęgnacji teriera. No ale jak widać nadal mało wiemy i podczas naszego strzyżenia włosami między palcami się nie zajęłyśmy. - pazurki Pazurki Dodka przycinane były trzykrotnie - raz przez panią Marię właśnie, drugi raz przez nas, trzeci raz 14.03.11 przez weterynarza (w lecznicy na os. Jagiełły; wet skrócił tylko przednie, powiedział, że tylnych nie trzeba, bo tylne są starte od chodzenia). - uszy w skrócie: 23.10.10. czyszczenie vetridermem przez nas, 25.10.10 przez panią Marię. 22.11.10 Dodek zaczął drapać pyszczek blisko ucha.. 24.11.10 wet - steryd na świąd, czyszczenie uszek i podejrzenie alergii na białko krowie. Dodek nie trzepie łebkiem, ale w uszach chlupocze... Pięć wizyt - czyszczenie uszu otridermem, zakraplanie lekiem, zastrzyki.. Rovamycine, Metronidazol w tabletkach ... (leczenie uszu, kastracja, usunięcie kamienia, chip - dr Marek) Te uszy mnie dobiły, prawdę powiedziawszy, bo myślałam, że już z nimi wszystko dobrze. Cieszę się, że Dodka zbada kardiolog (co Warszawa, to Warszawa...). Cieszę się też, że świnka nie wzbudziła jakiegoś wielkiego zainteresowania. Co do spania na dywanie przed telewizorem - Dodek lubił drzemać w kuchni, jest tam telewizor, miejsca na ponton za mało, więc kładłyśmy Doduli taki cienki materacyk... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 29, 2011 Author Share Posted March 29, 2011 Kasiu nie traktuj wpisu Panci Dodusia jako zarzut,dbałyscie o niego jak najlepiej,jesli chodzi o infekcje uszkow,to ma tendencje do nawracania,niestety. Jeszcze raz dziekuje wam za opieke nad przystojniaczkiem:lol: Dziekuje pieknie wszystkim cioteczkom,ktore wiernie uczestniczyły na watku i partycypowały w kosztach utrzymania Dodusia:Rose::Rose::Rose::buzi::buzi:. Jeszcze raz powodzenia malenki:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igam Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 [quote name='BeaBono']Postaram się ustosunkować do wszystkich zarzutów...[/QUOTE] Najmocniej przepraszam, jeśli moja wypowiedź zabrzmiała jak zarzut. Absolutnie nie miałam takich intencji. Przepraszam. Swoją wypowiedzią chciałam tylko zapewnić i uspokoić ewentualne obawy, że zrobię dla Dodziusia wszystko, co tylko będę mogła. Jest to mój pierwszy pies o nieznanej przeszłości. Stąd moje pytania i prośby o wyjaśnienie ew. wątpliwości. Pazurki i tak obcina się co jakiś czas. Obcinałam swojej, to i obcięłam Dodziowi. Uszy też się czyści. Ja mogę zrobić to tylko powierzchownie. Weterynarz je przepłukał, usunął pare włosków, oczyścił i zakropił. Problem z uszami to nie jest absolutnie zaniedbanie ostatnich miesięcy, tylko wieloletni proces. "Zwężony zewnętrzny przewód słuchowy spowodowany przewlekłym stanem zapalnym". Będziemy to leczyć i już :) Ja mogę tylko dołączyć się do podziękowań dla Tego Domku. Jestem pod wielkim wrażeniem dbałości o zwierzaczki i wielkiej miłości jaką im dajecie. Dziękuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 Dodi, bądź zdrowy i szczęsliwy!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 Dzisiaj dopiero"odkryłam"wątek Dodusia i to z tak szczęśliwym zakończeniem.Igam to wspaniale,że piesio trafił do tak cudownego domku ,cudownie i z wielką radością czyta się Twoje wiadomości o chłopaku.Dziękuję i czekam na wieści,pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_dr Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 również dopiero dziś trafiłam na wątek. Jaki Doduś jest WSPANIAŁY. Przypomina mojego Klenia, choć mój terierek jest foksikiem. A jeszcze jak przeczytałam że ma problemy z serduszkiem to moje się ścisnęło... Bardzo się cieszę, że pojechał do domciu i to jeszcze w moim mieście. Może spotkam go gdzieś w parku ;) Bardzo się cieszę, że serduszkowe sprawy nie przeszkodziły w adopcji. Trzymaj sie przystojniaku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 Małgosiu, nie mam słów... :lol: Czytałam na FB, że Doduś pojechał do domu i pomyślałam sobie, że jakiś cudowny człowiek dał szansę starszemu psiakowi... :loveu::loveu::loveu: I miałam rację :D :D :D Uwielbiam Cię !!!:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igam Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 hehe bez przesady ;) Ty jesteś dla mnie i zawsze będziesz niedoścignionym wzorem :oops:hello frd (też Cie uwielbiam!!!) Doduś co raz bardziej się otwiera, choć bojący z niego piesek. W domku OK, ale na dworzu wszelkie odgłosy - motocykl, tramwaj, szurnięcie nogą, szczeknięcie psa - wprawiają go w przerażenie. W pomieszczeniach boi się ciasnych przejść, korytarzy. Nie chce iść, a jak już jest w połowie, to potem biegusiem przed siebie ;) W domu fajnie się bawi pluszakami, a jak widzi piłeczkę to wstępuje w niego inny duch. Szczególnie te piszczące cieszą się największym zainteresowaniem. Musimy kupić znów pare miękkich, gumowych zabawek, bo Belcia zjadła wszystkie, jakie mieliśmy :evil_lol: Bardzo lubi wszelkie zabiegi, zasypia podczas czyszczenia uszu, masowanie i czyszczenie dziąsełek też wprawiają go w uwielbienie. Cieszy się jak nas widzi i vice versa :) Cudowny z niego psiak. To filmik, nagrany telefonem, z niedzieli. Jak widać jest dobrze :) [FONT=Arial][URL]http://www.youtube.com/watch?v=4dNdvp3isPs[/URL][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 30, 2011 Author Share Posted March 30, 2011 Wow Dodeczku,ale ci sie trafiło,ta blond piękność normalnie cię adoruje:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 Drogie Ciotki :lol: Pora uczcic te niepowtarzalna,niezwykla uroczystosc :multi::multi::multi: Zapraszam na [IMG]http://www.animaatjes.nl/plaatjes/a/alcohol/alcohol14.gif[/IMG] Pijmy do dna!!!! Doducha cudowny na filmiku :loveu:Belunia przesliczna kokietka i tak subtelnie podrywa Doduche :multi:Piekna sprawa :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 30, 2011 Author Share Posted March 30, 2011 Witaj cioteczko,chetnie sie napije szampanika:lol:za Twój domek malenki:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 [quote name='rita60']Witaj cioteczko,chetnie sie napije szampanika:lol:za Twój domek malenki:loveu:[/QUOTE] Witaj Ciotko Rito :lol: W takim razie polewamy,nowy domek opijamy :cool3: Szampana mamy pod dostatkiem,zapraszamy!!!!:multi::multi::multi: [IMG]http://www.animaatjes.nl/plaatjes/c/champagne/animaatjes-champagne-55842.gif[/IMG] Ciocia Rita kombinuje zagryche,moze byc??? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 30, 2011 Author Share Posted March 30, 2011 Już się robi:razz: sałatka [IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/8.gif[/IMG]troszke mięska;) [IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/18.gif[/IMG][IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/17.gif[/IMG] i coś na słodko [IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/24.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 [quote name='rita60']Już się robi:razz: sałatka [IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/8.gif[/IMG]troszke mięska;) [IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/18.gif[/IMG][IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/17.gif[/IMG] i coś na słodko [IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Rozmaite/Zywnosc/24.gif[/IMG][/QUOTE] Pychota,mniam mniam i zeby nie te krzyzyki to juz bym zjadla :evil_lol::lol: A tak powaznie, nawet nie wiecie jak bardzo sie ciesze, ze Dodunia w SWOJSKIM domku.Martwilam sie,ze gdy trafi z ogloszenia,czy na pewno bedzie mu tam tak dobrze jak u tymczaskow? Naprawde sie martwilam,.Teraz juz ulga i kamien z serca. Igam :lol:pozwolisz,wstawie dla zapracowanych ciotek,niech juz nie szukaja :eviltong: [video=youtube;4dNdvp3isPs]http://www.youtube.com/watch?v=4dNdvp3isPs[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 30, 2011 Author Share Posted March 30, 2011 A co nie widzisz zagrychy ??????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 Doduś z Belcią to dwa cuda,słodziaki kochane,mogłabym na nich patrzeć i patrzeć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 [quote name='rita60']A co nie widzisz zagrychy ???????[/QUOTE] A ni diabla :evil_lol: Moze to tak jak u Holendrow? Pojawia sie i znika i znika i znika....na dlugo znika czyli tzw talerz UFO :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 30, 2011 Author Share Posted March 30, 2011 [quote name='dusje']A ni diabla :evil_lol: Moze to tak jak u Holendrow? Pojawia sie i znika i znika i znika....na dlugo znika czyli tzw talerz UFO :evil_lol:[/QUOTE] No to sobie pojesz:razz:podwójnie,wirtualnie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igam Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 [quote name='dusje']Igam :lol:pozwolisz,wstawie dla zapracowanych ciotek,niech juz nie szukaja :eviltong:[/QUOTE] Ależ proszę bardzo :) Od 2 dni Dodi zaczął normalnie jeść. Do tej pory tylko skubnął ciutkę (koopy były, chudy nie jest, wodę pił, więc się nie martwiłam). Tabletki (dostaje lek na serce) wciśnięte w parówkę wcina. Dziś rano na spacerze próbował podjeść gołębiom suchy chleb :cool3: więc jak wróciliśmy dostał suchą skórkę od chleba. Jego ulubionym zajęciem na dworze jest wąchanie - może tak wąchać jedno miejsce i pół godziny ;) Jak idzie to kontroluje czasem gdzie jest Belcia i za nią idzie. Dziś wieczorkiem w domu odbyły się gonitwy - szkoda, że nie nagrałam. Belcia pierwsza z piłeczką w zębach, a Dodek za nią. Może gonitwy to za mocne słowo, Belcia biegła, a Doduś truchtał za nią ;) Rozkręca się chłopak :) Chętnie wypiję szamapana za zdrowie Dodusia :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kava Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 na taki cel to i ja sie napije, choc za szampanem nie przepadam.... rzeczywiscie jest co swietowac.... Dodi i Bela to jakby para ksiazeca... adoruja sie wzajemnie jak "stare malzenstwo" za przeproszeniem....swietnie... a te odglosy wielkiego miasta to na wiele pieskow ujemnie wplywaja, moze on tego nie zwyczajny byl? choc Poznan tez duze miasto... znam znerwicowanego pieska mieszkajacego w Berlinie, ktory przebywajac na wsi, staje sie spokojny i zrownowazony.... miejmy nadzieje, ze Dodus wielki artysta zyciowy umiejacy sie doskonale dostosowywac do nowych warunkow, i ta przeszkode przeskoczy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted March 31, 2011 Author Share Posted March 31, 2011 Oby tak dalej Dodeczku....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted April 1, 2011 Share Posted April 1, 2011 Dodulek pewnie slodko spi wiec tak po cichutku zapytam, jak sie miewacie i czy wszystko w porzadku? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted April 1, 2011 Author Share Posted April 1, 2011 Ja też przyłaczam sie do cichej prosby o info o słodziaku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kava Posted April 1, 2011 Share Posted April 1, 2011 ...i ja.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.