Rybc!a Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Nie martwcie się. Ja jestem jeszcze gorsza. Teraz, od niedawna zrobiłam się taka okropna , ze gdy rozmawiam z moją przyjaciółką ( mamą) zadaję pytania: Ostatnio nad jeziorem: -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile dziennie mróweczek zabijasz? Przy obiedzie: -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile ten kotlet kiedyś się nacierpiał? Oglądając ciuchy z bawełny: -Mamo, pomyślałaś kiedyś jak przestraszył się biedny baranek, obstrzygnięty ze skóry? Widząc KAŻDEGO bezdomnego psa: - Mamo , weźmiemy go? - Mamo, daj mi z mojego portfela 5 zł, pójdę kupić coś dla tego biedaka. Oglądając film o sterylizacji: - Mamo, może zaczniemy zbierać na sterylizację psów w schronisku? Inne: -Mamo, dlaczego zabiłaś tego komara? Przecież on chciał nakarmić swoje dzieci. -Mamo, zaadoptujemy jakieś zwierze? -Mamo, a może by tak wziąść kredyt na schronisko? -Mamo, a może pożyczkę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 [quote name='Rybc!a']Nie martwcie się. Ja jestem jeszcze gorsza. Teraz, od niedawna zrobiłam się taka okropna , ze gdy rozmawiam z moją przyjaciółką ( mamą) zadaję pytania: Ostatnio nad jeziorem: -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile dziennie mróweczek zabijasz? Przy obiedzie: -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile ten kotlet kiedyś się nacierpiał? Oglądając ciuchy z bawełny: -Mamo, pomyślałaś kiedyś jak przestraszył się biedny baranek, obstrzygnięty ze skóry? Widząc KAŻDEGO bezdomnego psa: - Mamo , weźmiemy go? - Mamo, daj mi z mojego portfela 5 zł, pójdę kupić coś dla tego biedaka. Oglądając film o sterylizacji: - Mamo, może zaczniemy zbierać na sterylizację psów w schronisku? Inne: -Mamo, dlaczego zabiłaś tego komara? Przecież on chciał nakarmić swoje dzieci. -Mamo, zaadoptujemy jakieś zwierze? -Mamo, a może by tak wziąść kredyt na schronisko? -Mamo, a może pożyczkę?[/quote] Rybc!a-dobra jestes:evil_lol: A jak mama odpowiada na te pytania?:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 [quote name='Rybc!a'] -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile ten kotlet kiedyś się nacierpiał? [/quote] :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niufomanka:) Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 Moja siostra mi ciagle mówi, że jestem chyba jakaś nienormalna i wogóle my wszyscy na tym forum mamy jakąś chorobą na te psy!!!:D To mówie jej że ma rację, i że może pochorowac z nami, przydało by się:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile dziennie mróweczek zabijasz? Odp. Ania , nie wariuj. Przecież nie będę chodziła z lupą, aby omijać mróweczki. -Mamo, zastanowiłaś się kiedyś ile ten kotlet kiedyś się nacierpiał? Odp. Nie zagłębiaj się w takie rzeczy bo mi w depresję zapadniesz. -Mamo, pomyślałaś kiedyś jak przestraszył się biedny baranek, obstrzygnięty ze skóry? Odp. Ale przecież go nie zabili, myślisz że on to pamięta? Przecież ani go to nie boli, ani krzywdy mu nie robią. - Mamo , weźmiemy go? Odp. Wystarczy nam jeden pies. - Mamo, daj mi z mojego portfela 5 zł, pójdę kupić coś dla tego biedaka. Odp.Masz. - Mamo, może zaczniemy zbierać na sterylizację psów w schronisku? Odp. Taaa, jasne. Może niedługo całą wypłatę oddamy na schronisko? -Mamo, dlaczego zabiłaś tego komara? Przecież on chciał nakarmić swoje dzieci. Odp. O Jezuuuuu! -Mamo, zaadoptujemy jakieś zwierze? Odp. Ania nie denerwuj mnie! -Mamo, a może by tak wziąść kredyt na schronisko? Odp. Wystarczy mi jeden kredyt. -Mamo, a może pożyczkę? Odp. Moje dziecko wariuje. I tak to właśnie wygląda. Ale nie myślcie sobie teraz , że moja mama jest nieczuła lub nie wrażliwa, bo to po niej odziedziczyłam ten dar. Jak widzi bezdomne zwierzę, to do razu go karmi. Kiedyś na naszym osiedlu był owczarek niemiecki, niestety suczka, więc nie mogliśmy jej wziąść- kupiła jej chyba z 5 kilo kaszanek i ją karmiła. Potem właściciel się odnalazł. Specjalnie dla owczarka jeździliśmy do dużych sklepów po miseczki i w ogóle. Moja mama jest bardzo kochana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 oJ rYBC!A mama by mnie na kotlet przerobiła jakbym jej tak jęczała codziennie :evil_lol: Pomagała mi i mojej klasie w akcji na rzecz schroniska, chodziła do dyrektorki schroniska pytała czy pomoc się przyda itd, dzwoniła, odwiedzałam tą pania po kalendarzyki, nalepki itd i sprzedawaliśmy to w szkole, podbieram jedzneie z lodówki i daje bezdomnym kotom, czekałam z piesem przed mięsnym, i patrze taki biedaczek wybiera sobie coś ze śniegu, to wchodze do sklepu i... -Mamo daj mi tą kiełbaske -Po co? -Tam taki biedny piesek sobie jedzenie wygrzebuje ze śniegu Mama sie wychla ze sklepu -No masz i daj mu :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 [quote name='nathaniel']oJ rYBC!A mama by mnie na kotlet przerobiła jakbym jej tak jęczała codziennie :evil_lol:[/quote] Moja mama powoli się denerwuje, ale od razu zmienia temat jak zacznę o swoich kochanych mróweczkach. [quote] -Mamo daj mi tą kiełbaske -Po co? -Tam taki biedny piesek sobie jedzenie wygrzebuje ze śniegu Mama sie wychla ze sklepu -No masz i daj mu :evil_lol:[/quote] U mnie jest podobnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 I jeszcze dodaje, żebym jej nie marudziła :evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niufomanka:) Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 Jak tylko zobaczyłam pieska, który smutno błądzi po okolicy, pytam się rodziców czy możemy go przygarnąć, niestety nigdy się nie zgadzają:( jedyne co mogę wtedy zrobić to wychodzę z domu i daję mu jedzenie i wodę...:( dla niego to zawsze cos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 A moja mnie kompletnie ignoruje. Tak, jakby na tą chwilę gdy mówię o mróewczkach lub komarach była głucha. Albo mówi mi coś w stylu: odwal się. Ale oczywiście w humorystycznym słowa znaczeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 Pół mojej rodziny twierdzi, że dogomania mi zrobiła wodę z mózgu :evil_lol: bo nic tylko psy, psy, psy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niufomanka:) Posted July 23, 2006 Author Share Posted July 23, 2006 Początkowo rodzice wręcz zabraniali mi wchodzić na dogo!!! Po pierwszych postach które zobaczyli, stwierdzili, że tutaj się z nikim nie dogadam. Jak widać mylili się:loveu: Teraz juz się przyzwyczaili że siedzę na dogo godzinami i nie słucham co do mnie mówią:roll:...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 [quote name='Paulinka18']Pół mojej rodziny twierdzi, że dogomania mi zrobiła wodę z mózgu :evil_lol: bo nic tylko psy, psy, psy[/quote] Jakbym moją mamę słyszała:cool1: Ja co prawda nie siedze na dogo bez przerwy, zawsze wolę wyjść z Negruleczkiem, niż siedzieć przed kompem, ale i tak bywam tu kilka razy dziennie.:p A poza tym dogomania bardzo zmieniła moje podejście do psów. One zawsze były moim światem, ale się tego trochę wstydziłam, bo nieznałam nikogo o takich samych poglądach. Dopiero tu przekonałam się, że miłość do psów to zaleta, a nie wada. A inni ludzie, no cóż... ich życie bez psa, bez obdarzania go miłością i opieką, jest dużo uboższe...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niufomanka:) Posted July 23, 2006 Author Share Posted July 23, 2006 świata racja!!:) Dziewczny, my, "psiarze":d musimy się zawsze trzymać razem!!:):loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niufomanka:) Posted July 30, 2006 Author Share Posted July 30, 2006 :( bądźcie teraz ze mną... odeszła moja 9 letnia kotka... kicia:( przejehcał ją samochód;(:( ma teraz małe kotki, na szczęście zaczęły pić mleko kiedy daje je im na palcu:( tęsknie za nią...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Surprise Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Trzymaj się Niufomanko :*. Kiedyś również miałam małe kocięta (4-5dniowe) i musiałam je karmić, gdyż kocica zachorowała, przeszła poważną operację i srtaciła mleko. Pamiętam, że bralam wtedy mleko od znajomego (prosto od kozy ;) ) i karmiłam strzykwką. Może spróbuj w ten sposób... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niufomanka:) Posted August 2, 2006 Author Share Posted August 2, 2006 Ja tez mam koze:d Kotki lubią kozie mleko. Jest u mnie jeszcze jedna kocica, która tez ma kotki teraz( a raczej kotka bo jest jeden:)) Przychodzi do kotków kici, zajmuje się nimi, karmi je...:) przygarnęła kociaki, to dobrze, teraz ona jest ich mamą...:( Tylko szkoda, że kici juz nie ma;( to była kochana kotka:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinka13 Posted August 3, 2006 Share Posted August 3, 2006 hymm...bardzo mi przykro...:( ale przynajmniej masz jeszcze maluchy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TangoBlue Posted August 3, 2006 Share Posted August 3, 2006 Dopiero przeczytalam. Bardzo mi przykro Niufomanko :-( . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.