Jump to content
Dogomania

Bokser Sasza wygrał życie w kochającej rodzinie ♥


gazzy

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

uff, Kochane Ciocie Boksiowe, dopiero wróciliśmy! 3 cięzkie treningi, podjechac w kilka miejsc, w tym do moich Rodziców... i w końcu home, sweet home!
kundel wybiegany jak nigdy, zalega na wyrku i chrapie, chyba 8,5 godz za domem to było za dużo ;) mieliśmy dziś naukę nie szczekania na konie - siedzielismy razem, jak jeździli inni i starałam się go uciszyc - szło nieźle, ale dostał z podniecenia drgawek - "ja chcę tam iśc, niech ci ludzie zejdą, bo mnie trzeba wymiziac!!!" :) w upominaniu się jest pierwszy! :D gorzej jak koń opuści łeb, albo, nie daj Boże, parsknie koło niego... odwaga pryska, Sasha staje za mna i zaczyna szczekac :D "ratuj mnie, BABO!"

u Rodziców spotkał się z Zuzią...spotkanie bokserów na szczycie...o ile on był zainteresowany, o tyle Kochana Menda Pręgowana krótko powiedziała, co myśli na temat "tego dziada, koło którego wszyscy latają"... ot i tyle ze znajomości... Sasha został objety, Zuza zamknięta... ale japiszonka dzielnie darła, przy czym kolega Pies wcale gorszy nie był... najlepiej zachowywał się kot - Bolek usiadł wysoko i wybystrzał, z radością obserwując, czy będzie jakaś bardacha, czy nie :mad: "po prostu koci świat" ;)

Za pierwszym razem, kiedy ze mną był u Rodziców wszedł do windy normalnie... dziś zaś wszedł w drodze na górę, ale już zjechac nie daliśmy rady - panika! Rozpłaszczył się i zaczął uciekac..w efekcie zeszliśmy z 10 piętra... i ... wstyd mi, ale... obsikał Sasha kwiatki na półpiętrze.... :oops:

dostał swój naszyjny identyfikator, mam nadzieję, że jutro jakieś foty zrobię, bo dziś padam już na dziób, a musze chłopu dac jeśc... pies, rzecz jasna, też chętnie wszamałby co nieco, ale po zrobieniu 4 kup dzisiaj odnoszę wrażenie, że ma za duże porcje ;) i wskazówka wagi poszła o 2 kg :) a co mnie cieszy, jako rasowego jeźdźca i maniaka pracy z końmi i zwracania uwagi na ich umięśnienie... Sashce mięśnie wracają :D

Link to comment
Share on other sites

na razie to mu zapasienie nie grozi :D a ruchu ma tyle, że spala ;) jak się kręcę po domu to do drzwi leci, żeby wyjśc (mógłby chodzic 10 razy dziennie :D ) ... ale jak biore kluczyki od tosi...to już następuje głupawka - "jedziemy, jedziemy" :D nie wiem, co wtedy zdołałoby go odciągnąc od perspektywy jazdy...nawet micha nie jest pierwsza :)

widzę, że Sasheńka uwielbia leniwe poranki - najpierw spacer, a potem luzik, leżenie, patrzenie, co kto robi... uaktywnia się w okolicach południa... to już czas na treningi moje, więc pies pilnuje ;) przed snem zaś jest czas na mizianie albo walkę - najlepiej się ja toczy z moim rękawem albo nogawką, wtedy to jest wniebowzięty...wywali podwozie, giba się na obie strony i przemierza takim dziwnym ruchem podłogę... a ja za nim, z perspektywy obserwującego nas człowieka, który nie wie o co chodzi, wcale lepiej się nie poruszam :)

zasypia przy drzwiach, dopiero po 2-3 godz wraca na swoje wyrko. ciekawe nawyki Sashy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emhokr']ludu, jakie on pozycje przybiera jak śpi...komediant... dziś więcej był w samochodzie bo musielismy trochę pozałatwiac spraw, ale nie bardzo zdołowany ;)
zaraz po T wybywamy, kundlisko niby śpi, ale czeka na brzęk kluczyków od tosi... ;][/QUOTE]
Faktycznie pozycje ma nieziemskie, owszem kładą się psy do góry kołami, ale takich jakie robi Saszka to nie widziałam i to obojętnie gdzie leży, czy w łóżku, czy na podłodze, czy w bagażniku :crazyeye::megagrin:

Link to comment
Share on other sites

mały sukcesik za nami... nie oszczekalismy koni pod jeźdźcami :D ale była próba dostania się do kupy końskiej..tego tolerowac, niestety, nie będę...oburzony został odciagnięty...

jego oczy mnie rozbrajają... ich skośnośc jest taka..cwaniakowata i zołzowata :D

nadal gardzi witaminkami od Zimków :( na samym początku brał z ręki...w co teraz nie zawinę - nie chce...ani w miseczce w jedzonku zakamuflowane nie smakuja, ani utajone w kiełbasce, w bułeczce...weźmie, owszem... pociumka i wypluwa... jedzonko wszamie, ale witaminki w podniebienie kują... nawet jak zwykłe tabletki doustnie próbowałam... szczęśliwa, że poszły odprężyłam się...i po 2 minutach coś wypadło... w tych fafluchach zakamuflował! ale je różnorodnie, więc może po prostu mu ich nei potrzeba? jeszcze je na pył zmielę i wrzucę w jedzonko ;]

czas posprząc kuchnię... Sasha jadł w końcu, więc, tradycyjnie, nasyfione... :D

Link to comment
Share on other sites

Z tym tabletkami to faktycznie wielki problem. Jenny wszystkie tableteczki ładnie zjada, ale ten Kapsel? tak samo jak Sasza :grins: zawsze po chwili mu z fafli gdzie wypadną, albo bez pardonu wypluwa ;)
Na masło jest bardzo łasy, więc mu dwie, trzy kawałeczki z masełkiem bez tabletki, a potem w kolejne głęboko ukryte w masełku, lub pasztecie ukrywam. Cwaniaki z tych boksi, nie wiedzą co dobre :-D

Super że na koniki już nie szczeka, jeszcze trochę i się z nimi zaprzyjaźni i galopować razem będą ;)

Link to comment
Share on other sites

hehehe...spróbowałam z pasztetem... obżarł go! i tyle :D co za łoś! i jeszcze patrzy na mnie tymi skośnymi ślepiami z wyrzutem i widzę, jak myśli "odpuśc już, dobra?" zmielę i w michę ;] ale to jak nam prąd włączą...urok mieszkania w Markach pod Warszawą - wyłączanie codziennie prądu w okolicy :D urok starej sieci energetycznej...nasza częśc Marek jest starsza, więc dzień w dzień nam na kilkanascie minut taki umilacz dnia fundują! xD zaraz laptop padnie, więc idę gotowac obiad...a Sasha już wie, że może coś od kotlecików spadnie...? ;>
________________________________________________
edit:

oto i on z dziś...tradycyjnie - pokręcony :D mam manię pstrykania tych jego dziwacznych póz :D

[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG221.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG222.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG223.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG220.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG219.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG218.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG217.jpg[/IMG]
[IMG]http://i202.photobucket.com/albums/aa125/evellyn84/IMG216.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kapsel']Jak zmieliłam tablety i wsypałam do żarcia, to żarcie nie ruszone zostawało:shake:[/QUOTE]

Mnie się nie udało przemycić witamin to i Wam się nie uda:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: to boksery, jeden z najlepszych węchów wśród wszystkich psów, dlatego dawno temu w policji pracowały. Nie wiem czemu z nich zrezygnowali, chyba przez krótką sierść. Pchałam do garła, zamykałam pysk i głaskałam podgardle.....proste:p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...