Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Kapsel']Bardzo się martwię o Tofika, musi być powód, że od poniedziałku zrobił się taki smutny. Coś go boli pewnie, a boksie bólu nie dadzą po sobie poznać :-( Dobrze, że jedziecie już jutro z nim Kochani :shake:[/QUOTE]
Też się martwię:shake:. Kurcze musi być dobrze.

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Kapsel']Ninuś co się stało? :roll:[/QUOTE]
Syn wraca do Warszawy, pustka i smutek W Lublinie......:-(

[quote name='marta0731']Kochany śliczny Tofiku............. Ciocia Marta też trzyma kciuki za Ciebie baaaaaaaaaardzo mocno!!!:modla::modla::modla:
:thumbs:[/QUOTE]

Trzymam też...

Posted

[IMG]http://img185.imageshack.us/img185/7069/zdjjcia20101007cd011.jpg[/IMG]




Ja sobie słodko posapuję bo muszę przecież pooblepiać tpancia bo niedawno wrócił. Mogę się pochwalić, że miałem dziś (wątpliwą) możliwość posmakowania ogona kociego potwora. Powiem więcej...ja ten ogon miałem w paszczy i co? I właśnie, że nic!!! Ja chyba się zanieliłem już do reszty, tylko czekać, aż skrzydła się wyrżną u ramion, mieć w paszczy i nie skubnąć tylko pozwolić się łąskotać po dziąsłach...Najśmieszniejsze, że kocisko myślało że to pancia drapie i dalej jechał z tym z gardła:p (leciało jakoś tak:"mru,mru,mru"),a :evil_lol:tu niespodzianka i jak się zorientował, że to ja, to prysnął :evil_lol:. Wskoczył na mikrofalę i...spadł:lol:, i ja mu wcale nie pomogłem.Czy kto widział takiego zręcznego kota :razz:? Dobrej nocy Wam wszystkim życzę, jutro się odezwę jak wrócimy od veta. Trzymajcie kciuki, żebym się dał objechać tym zimnym i mokrym. Buziaki:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Posted

Myszko, wszystko co ma cztery łapy jest śliczniaste :) :) :) - a wiesz jakie moje koty cudne:evil_lol:
Tofiku, kciuki za jutro :) Daj się pomizać tym mokrym.
Mój Cezar do pierwszego usg był z lekka przymulony, przy następnych już się sam kładł.

Posted

Przed chwilą przelałam na konto Tofika 340 zł. Darowizna od Kapsla i Andegawenki w kwocie 160 zł+ 180 zł z bazarku Szczylkowego :smile::smile::smile:

Poproszę Germaine o wykaz wpłat na naszego boksiołka, to zaraz napiszę. ;)

Trzymamy kciuki za wizytę u veta :happy1:

Posted

[URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxmk570YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/23/23_30_126.gif[/IMG][/URL]. Tofik baaardzo dziękuje[URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxmk570YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_3_11.gif[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='andegawenka']jest baaardzo dobrze - pies po prostu zagłodzony. dzieci napisza:cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao:[/QUOTE]
:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:

Posted

[quote name='andegawenka']jest baaardzo dobrze - pies po prostu zagłodzony. Dzieci napisza:cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao:[/quote]
Cudownie!!!!!!!:sweetCyb::laugh2_2::sweetCyb::laugh2_2::sweetCyb::laugh2_2:HURA!!!!!!! :smile::smile::smile::smile::smile:

Posted

Witamy Was pięknie i słodko!!!
Wróciliśmy z wizyty u veta… Kolega „Narwany” :diabloti::diabloti: jeszcze śpi i trochę pośpi, choć się już raz poderwał… Tak, tak słusznie się domyślacie, że musieliśmy go spacyfikować…[IMG]http://1.1.1.5/bmi/www.dogomania.pl/images/smilies/icon_mad.gif[/IMG] ale lekko i nie na długo.
O.k. teraz diagnoza: zmiany wątrobowe spowodowane długotrwałym głodzeniem (ale z naciskiem na długotrwały, co oznacza, dłużej niż miesiąc czy dwa). Żadnych pękniętych śledzion i wątróbek czy też guzów, żadnych ciał obcych w żołądku czy jelitach. Piękny, młody, zdrowy, przegłodzony pies!!!
Dostaliśmy witaminki (2x2) i Esseliv (3x1). Za miesiąc kolejne badanie krwi, w szczególności próby wątrobowe. Wszystkie organy wewnętrzne w normie (serducho i jajuchy też!!!), a zmiany skórne na cycuchach nie są nowotworowe!!!


Próbowaliśmy najpierw zrobić to usg normalnie ale się nie dało. Posmarować żelikiem- jeszcze się dał, i nawet połasiać się dał vetowi i pogadał po boksiowemu. I Pan doktor powiedział, że przepiękna „paskudna morda”:lilangel::lilangel::lilangel:. Ale na nic się to wszystko zdało, jak vet dotknął panicza do brzuszka i tylnych łapiszonów. Dlatego decyzja o pacyfikacji (nie narkoza tylko delikatny środek). Nikt przy tych próbach nie został pogryziony, więc myślimy, że Tofik nie miał złych zamiarów :chainsaw::2gunfire::peace: tylko po prostu tak się zachowuje ostrzegając (może w poprzednim życiu był faktycznie aligatorem???). Według lekarza reakcja Tofiorka może być wynikiem strachu spowodowanego złymi doświadczeniami (bardzo prawdopodobne, że nie raz został… uderzony i to … nie ręką). Jego smutna paszcza , też może być w związku z tym taka, jaka jest, tym bardziej, że po takich doświadczeniach pewnie wciąż nie wierzy, że ma ciepło i niegłodno. Że miziają, a nie biją. Że ktoś rozmawia, a nie krzyczy i wyklina… Pewnie wciąż się boi, że może się obudzić i zobaczy mijające go samochody i nieprzyjazną ulicę… Dlatego tak pięknie trzyma się nogi na spacerku i wcale nie trzeba go wołać, bo sam zgaduje czego się od niego chce.

Dziękujemy za ciepłe i pozytywne myśli i uczucia, bo w tym przypadku zdziałały CUD!!! :modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...