DALMATYNKA0987 Posted October 2, 2010 Share Posted October 2, 2010 mam 2 suki w tym 1 10 miesieczna ma cieczke wiec trzymalam je na mniejszej czesci posesji ( mialam je na oku) ale pewnego dnia zobaczylam ze na podworku jest 3 pies! kiedy mnie zobaczyl uciekl -przeskoczył przez plot!!!:mad: wiec zaczelismy je pilnowac z mezem i zamykac w kotlowni po spacerku-pewnego ranka okazalo sie ze kotlownia jest otwrta ! a w niej ten pies!!!!sam otworzyl drzwi ;( wiec na pewno ja pokryl! pytanie czy wlasciciel tego psa powinnien pokryc koszty zastrzykow czy aborcji???co mam zrobić ? ludzie puszczaja swoje psy i maja wszystko w du...ie;( czy ktos mial taka sytuacje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosierra Posted October 2, 2010 Share Posted October 2, 2010 wybacz dalmatynka, rzadko piszę, ale jak czasem czytam to cholera mnie bierze. Karę to ja bym nałożyła, ale Tobie. Co to znaczy pies w kotłowni. Dlaczego ta kotłownia jeśli juz tam trzymasz i męczysz psa nie była zabezpieczona? A jak by ci ktoś psa ukradł z nie zabezpieczonego miejsca, to też miałabyś pretensje? Kochana wysterylizuj suczkę i zabierz ją do domu, zima idzie, pies ma przebywać z człowiekiem a nie skazywać go na kotłownię. Przemyśl sobie swoje postępowanie i nie miej do nikogo pretensji. Ludzie nie pilnują psów-samców, ty musisz być przynajmniej mądrzejsza żeby zabezpieczyć swojego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 no to teraz sie usmialam:) tzn. ze mam miec plot na 2 metry wzwyz??po drugie kochana jak sie ma psa czy suke czy samca to jest sie za niego odpowiedzialnym -gdyby moja suka uciekla mi z posesji i pies ja pokryl ok moja wina-ale moje suki sa pilnowane i nie chodza po wsi, wiec kiedy pies sasiada biega po wsi przechodzi przez plot i w dodtaku otwiera drzwi to sorry ale ktos za to poniesie kare chocby poprzez mandat od policji badz od strazy gminnej -a jakby ugryzl moje 2 letnie dziecko? to co moja wina ? moze powinnam syna trzymac w klatce zeby go pies sasiada nie ugryzl?po trzecie wiesz co to jest kotlownia???chyba nie ;) tam jest piec :) a on oddaje cieplo wiec moje psy w zimie nie zamarzna -po czwarte pies nie musi spac tam gdzie wlasciciel zeby miec z nim kontakt -moje psy maja to co powinnien miec kazy pies -jedzenie , duzo ruchu, cieply kat i kochajacych wlascicieli . poza tym pomysl sobie jade na caly dzien do miasta badz do pracy i co moje psy maja siedziec caly dzien w domu bo sasiad ma w dupie ze je pies biega po wsi i wchodzi na posesje ?chyba cos nie tak ..... a odpowiedzialnosci to kochana mi nie brak - jak sie okaze ze bedzie w ciazy dostanie zastrzyk poronny .sterylizacja to nie wyjscie a moze zaszkodzic im Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Też chciałabym się uśmiać ale nie widzę tu nic do śmiechu :shake: Nie upilnowałaś suki w cieczce i tyle. Jeśli pies sąsiada regularnie lata sobie luzem, to - owszem - można próbować złożyć skargę, ale jak policja czy SM usłyszy, że chodzi o "skok w bok" to też się pewnie uśmieje tak jak i Ty, czyli najwyraźniej - serdecznie. Zakładając hipotetycznie, że pies stanowi jakieś zagrożenie dla ludzi czy zwierząt, mogą sąsiadowi wystawić mandat, ale obawiam się, że jeśli to będzie pierwsza skarga tego typu, to skończy się upomnieniem. Co do zastrzyku wczesnoporonnego to już leciałabym do weta, żeby dowiedzieć się co i jak i z czym to się je. Bo - jak sama nazwa wskazuje - zastrzyk jest [B]wczesno[/B]poronny, więc gdy "okaże się, że jest w ciąży" (tzn. co? będzie widać/czuć tę ciążę?) to może być już za późno na podanie takiego zastrzyku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 rozmawialm z wetem i sam mi powiedzial ze za miesiac mozna dac zastrzyk poronny (jak sie upewni ze zaszla)lub odrazu przy okazji wysterylizowac je . smieje sie z tego a to dla tego ze jak ktos pisze ze powinnam dostac mandat za to ze suki nie upilnowalam? to co ja mam ja monitorowac 24h ?jak ktos nie ma nic do roboty to prosze bardzo... mam zabezpieczony teren przed normalnymi psami a nie cyrkowymi ? wychodzi z tego ze musze psa wypuscic na siku i co potem je zamknac na caly dzien?i tak przez 3 tygodnie,super... poza tym upomnienie skonczy sie mandatem jak powiem ze pies wskoczyl na moje podworko i okazywal agresje w stosunko do dziecka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 rozmawialm z wetem i sam mi powiedzial ze za miesiac mozna dac zastrzyk poronny (jak sie upewni ze zaszla)lub odrazu przy okazji wysterylizowac je . smieje sie z tego a to dla tego ze jak ktos pisze ze powinnam dostac mandat za to ze suki nie upilnowalam? to co ja mam ja monitorowac 24h ?jak ktos nie ma nic do roboty to prosze bardzo... mam zabezpieczony teren przed normalnymi psami a nie cyrkowymi ? wychodzi z tego ze musze psa wypuscic na siku i co potem je zamknac na caly dzien?i tak przez 3 tygodnie,super... poza tym upomnienie skonczy sie mandatem jak powiem ze pies wskoczyl na moje podworko i okazywal agresje w stosunko do dziecka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bachar Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Za miesiąc :-o z tego co się orientuję, to zastrzyki podaje się do kilku dni po kryciu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pandicao Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 no niestety, albo ktoś ma możliwości żeby sukę w cieczce pilnować albo ją sterylizuje. Jak to wypuścić na siku i zamknąć na cały dzień? Chyba wypadałoby zabrać psa na długi spacer a nie tylko puszczać samopas na podwórko. I wtedy już zamykanie psa w domu nie będzie takie straszne, zwłaszcza ze to tylko 3 tyg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Dalmatynka-to co piszesz mnie przeraza i zastanawia ,po co masz wogole psy?:shake: Nie umiesz upilnowac swoich psow,zostawiasz same w ogrodzie czy podworku.Dziecko zostawione same narazasz takze na niebezpieczenstwo.Zamykanie psow w kotlowni to ci super miejsce.:-(Pies powinien byc z opiekunem ,a nie latac w ciagu dnia po podworku ,a na noc zmuszany jest siedziec w kotlowni.Podworko ,Piec ,pelna micha napewno zwierzetom nie wystarcza.:shake: Oczywiscie jezeli masz suczki w cieczce,powinnas pilnowac i nie zwalaj winy na sasiada.Jezeli pokryl pies sasiada Twoja suczke i do tego byl agresywny do Twego dziecka to tylko Ty jestes winna ,a dotego nie dopelniasz obowiazkow rodzicielskich i zostawiasz dziecko same na podworku ,narazajac je na roznego rodzaju niebezpieczenstwo. Dalmatynko ,wez lepiej dziecko i psy i wychodz 3x dziennie na spacery. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 [quote name='DALMATYNKA0987'] wychodzi z tego ze musze psa wypuscic na siku i co potem je zamknac na caly dzien?i tak przez 3 tygodnie,super... [/QUOTE] Jak ma cieczkę to chyba tak - trzeba pilnować :roll: Można zainwestować w preparaty maskujące zapach i pokusić sie jednak na spacer na smyczy. A jeśli problem jest aż tak dokuczliwy - wysterylizować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gośka Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 Mam suki i psy, podwórko i mieszkam na wsi. Jak myślisz ile godzin moje suki w cieczce latają po podwórzu? Zero! Wypuszczam na siku i stoję z nimi albo spaceruję i czekam aż się załatwią, jak to zrobią - do domu!!! TAK! Przez ponad 3 tygodnie! Nie zostawiam ich samych, psy jak zauważyłaś mają niesamowite pomysły aby dobrać się do suki i 5 m płota ci nie wystarczy bo ci się podkopią, albo rozwalą płot. Ja suki podmywam w cieczce prawie codziennie i kąpię co tyd żeby zniwelować zapach, nie wypuszczam na podwórko żeby sobie pobiegała, tylko na siku i do domu. Jak chcę żeby suka pobiegała wsiadam w samochód i wywożę ją w miejsce gdzie nie ma psów, i to spory kawał od domu, na łąkę albo lasu, gdzie też mam sukę na oku. Złożysz sprawę na policje, kupa śmiechu! Gliniarze pewnie będą mieć ubaw przez parę m-cy, że komuś piesek bzyknął suczkę. Nie wiem czy to o dziecku to napisałaś poważnie, jeśli tak, ile lat ma Twoje dziecko? Też mam dziecko - 3-letnie- i zostawienie go samego na podwórku nie mieści mi się w głowie. Nad tym to już nie ma co dyskutować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gośka Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 [quote name='filodendron']Jak ma cieczkę to chyba tak - trzeba pilnować :roll: Można zainwestować w preparaty maskujące zapach i pokusić sie jednak na spacer na smyczy. A jeśli problem jest aż tak dokuczliwy - wysterylizować.[/QUOTE] Filodendron jak suka ma cieczkę to najlepiej zapomnieć o spacerach, przelecisz się z taką suką po osiedlu i za godzinę masz stado psów pod domem, wymyślających milion sposobów na wejście. Jak nie wymyślą, wychodzisz codziennie po zakupy ze stadem obcych psów, które pilnują cię jak oka w głowie, nie daj boże jak ktoś jeszcze cmoknie do burka. Widywałam już sytuacje jak stado psów kopulowało po właścicielu takowej suki ;/ I co w takiej sytuacji? Pójść na policję? No nie wiem, wg mnie policja ma inne zajęcia niż pilnowanie cudzych psów, od tego są rakarze czy jak to tam ich nazwać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 Jak mam pod swoja opieke suczke ,ktora dostala cieczke (mieszkam na wsi ,mam ogrod) wychodze mimo wszystko z suczka na spacer .Nie musze sie bac ,ze psy ja pokryja ,gdyz moje psy sa kastrowane jak i psy moich sasiadow.Wszystkie koty i psy ida pod noz.nic sie nie rozmnaza ,bo po co?Malo nieszczesc jest w innych krajach ,a ze szczeniakami i ich ogromna smiertelnosc to juz prawdziwy horor.Po co dopuszczac do tragedi.Poza tym kastracja chroni nie tylko przed stresem tj wyzej jest przedstawiony (niepozadana ciaza),ale przed rakiem ,ropomacica. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 7, 2010 Author Share Posted October 7, 2010 KTOS TU MA PROBLEM Z CZYTANIEM ZE ZROZUMIENIEM') PYTALAM CZY MOZE ZA TO DOSTAC MANDAT ?NIE DOSTALAM ODPOWIEDZI NATOMAIST LINCZ NA MAJEJ OSOBIE I ZA CO? ZA TO ZE POMAGAM KAZDEJ ZYWEJ ISTOCIE OD GOLEBIA ,KOTA PO MYSZE! MIESZKAlam KILKANASCIE LAT W BLOKU MIALM WOWCZAS 2 SUKI -1 JUZ NIE ZYJE (12LAT)nie mialam wowczas nigdy zadnego krycia ! nie jest to zadnen wyczyn, natomiast zycie na wsi wyglada troszke inaczej w dodatku gdy sie ma mase innych obowiazkow , to chore ze majac zamknieta posesje musze trzymac psy pozamykaane w klatkach badz w domu ! poza tym kolejny raz blagam nie piszcie glupot ze pies w KOTLOWNI TO NIE DOPRZYJECIA! NIE MACIE POJECIA JAK WYGLADA KOTLOWNIA W NOWYCH DOMACH -JEST POLACZONA Z DOMEM Powinnyscie sie czepic tych co , co roku dopuszczaja suki a potem na targ i po 200 zl amstaff ,labradod itd. a nie MNIE ktora jest odpowiedzialna bo jesli bylby w ciazy to na pewno bym nie pozwolila im ich urodzic a potem byle komu oddac a po 3 miesiacach psy wyladowalby w najlepszym przypadku w schronisku;( przez to ze czepiacie sie takich jak ja a nie takich jak moj sasiad tak jest w tym karju ;( szkoda ... no coz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 7, 2010 Author Share Posted October 7, 2010 [quote name='gośka']mam suki i psy, podwórko i mieszkam na wsi. Jak myślisz ile godzin moje suki w cieczce latają po podwórzu? Zero! Wypuszczam na siku i stoję z nimi albo spaceruję i czekam aż się załatwią, jak to zrobią - do domu!!! Tak! Przez ponad 3 tygodnie! Nie zostawiam ich samych, psy jak zauważyłaś mają niesamowite pomysły aby dobrać się do suki i 5 m płota ci nie wystarczy bo ci się podkopią, albo rozwalą płot. Ja suki podmywam w cieczce prawie codziennie i kąpię co tyd żeby zniwelować zapach, nie wypuszczam na podwórko żeby sobie pobiegała, tylko na siku i do domu. Jak chcę żeby suka pobiegała wsiadam w samochód i wywożę ją w miejsce gdzie nie ma psów, i to spory kawał od domu, na łąkę albo lasu, gdzie też mam sukę na oku. Złożysz sprawę na policje, kupa śmiechu! Gliniarze pewnie będą mieć ubaw przez parę m-cy, że komuś piesek bzyknął suczkę. Nie wiem czy to o dziecku to napisałaś poważnie, jeśli tak, ile lat ma twoje dziecko? Też mam dziecko - 3-letnie- i zostawienie go samego na podwórku nie mieści mi się w głowie. Nad tym to już nie ma co dyskutować.[/quote] masz na oku ja w lesie??? Moim zdaniem wiecej szczescia niz rozumu -suka moglaby by ci uciec ( bo hormony buzuja) w poblizu jakis piesek i gotowe!! I co ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 7, 2010 Author Share Posted October 7, 2010 Kobieto wez lepiej nie gadaj glupot ! Nie zostawiam dziecka samego ,to byl przyklad -- a i jestes smieszna !! Ubaw ? Ze pies pokryl suke??dla policji tak ale dla strazy gminnej nie byl ! Szczegolnie jak zobaczyli na kamerze to !! Mandat 100 zl -moze nie duzo zawsze cos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 7, 2010 Author Share Posted October 7, 2010 [quote name='xxxx52']jak mam pod swoja opieke suczke ,ktora dostala cieczke (mieszkam na wsi ,mam ogrod) wychodze mimo wszystko z suczka na spacer .nie musze sie bac ,ze psy ja pokryja ,gdyz moje psy sa kastrowane jak i psy moich sasiadow.wszystkie koty i psy ida pod noz.nic sie nie rozmnaza ,bo po co?malo nieszczesc jest w innych krajach ,a ze szczeniakami i ich ogromna smiertelnosc to juz prawdziwy horor.po co dopuszczac do tragedi.poza tym kastracja chroni nie tylko przed stresem tj wyzej jest przedstawiony (niepozadana ciaza),ale przed rakiem ,ropomacica.[/quote] dla mnie to latwizna _czego je sterylizujesz -wystarczy pilnowc ;) moze tez dasz sobie wyciac caly uklad rozrodczy???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [quote name='DALMATYNKA0987'] poza tym kolejny raz blagam nie piszcie glupot ze pies w KOTLOWNI TO NIE DOPRZYJECIA! NIE MACIE POJECIA JAK WYGLADA KOTLOWNIA W NOWYCH DOMACH -JEST POLACZONA Z DOMEM [/QUOTE] No widzisz, zawsze można spojrzeć na sprawę od tej lepszej strony - mógł nie tylko pokryć sukę ale jeszcze i lodówkę opędzlować w tym połączonym z kotłownią domu ;) *** Nie nerwujsia tak. Skoro sąsiad puszcza psa luzem, to dzwoń na straż miejską, że łamie przepisy - może w końcu wlepią mu mandat. Ale argumentu z tete-a-tete w kotłowni raczej bym nie wyciągała i na zasądzenie pokrycia kosztów sterylki aborcyjnej też bym nie liczyła ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted October 7, 2010 Author Share Posted October 7, 2010 Bardzo mi pomoglycie zrozumiec ze to forum nie jest dla mnie ;) tutaj sa sami odpowiedzialni ludzi ,polowa z tego co piszecie to bujdy ,bo czlowiek juz taki jest ze nie lubi pisac o swoich wpadkach tylko same superlatywy milego dnia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [quote name='DALMATYNKA0987']dla mnie to latwizna _czego je sterylizujesz -wystarczy pilnowc ;) moze tez dasz sobie wyciac caly uklad rozrodczy????[/QUOTE] Gdybyś nie wiedziała, to w przypadku niezamierzonego pokrycia suki sterylka jest jednym z lepszych rozwiązań, skoro jak widać nie umiesz dopilnować suki. Jak chcesz ją ładować hormonami, to przykro mi bardzo, ale nikt Ci tutaj nie przyklaśnie, zwłaszcza, że nie jest to suka hodowlana :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [quote name='DALMATYNKA0987'] a odpowiedzialnosci to kochana mi nie brak - jak sie okaze ze bedzie w ciazy dostanie zastrzyk poronny .sterylizacja to nie wyjscie a moze zaszkodzic im[/QUOTE] Wiedzy za to na pewno, bo zastrzyki wczesnoporonne są w późniejszym wieku przyczyną ropomacicza i guzów sutka. O wiele większe ryzyko uszczerbku a zdrowiu niż w przypadku sterylizacji. I zmien lepiej weterynarza, bo od takich kwiatków jak zastrzyk poronny w połowie ciąży włos się na głowie jeży - wiesz jakiej wielkości wtedy są płody i jak by to wyglądało?? Zastrzyki to najgorsze co można zrobić zdrowiu suki. Owszem, można pilnować, ale jak komuś pilnowanie suki wychodzi tak jak u was - że co rok prorok - to przykro mi ale poza sterylką nie widzę żadnego rozsądnego wyjścia. [quote name='DALMATYNKA0987']dla mnie to latwizna _czego je sterylizujesz -wystarczy pilnowc ;-) [/QUOTE] Jeśli pilnowanie ma wyglądac tak jak Twoje, to faktycznie, sterylizacja jest o wiele lepsza. Dla każdej odpowiedzialnej osoby zostawienie suki w cieczce samej na podwórku to abstrakcja. Podobnie jak zostawianie jej w pomieszczeniu/mieszkaniu niezamkniętym na klucz. Otwarcie drzwi z klamki czy przelezienie po siatce to naprawdę nie są cyrkowe sztuczki, tylko bardzo powszechne zachowania psów probujących się dostać do suki. Pies podkopujący się pod dużą podmurówką, przełażący przez ogrodzenie elektryczne czy wyłażący z okna na piętrze - to dopiero cyrkowiec, a i takie są. Zastanawiam się, do kogo miałabyś pretensje, gdyby pies, który wszedł Ci na posesję nie miał właściciela. Na kogo wtedy próbowałabyś zwalić winę. Cieczka nie trwa pół roku tylko 3 tygodnie; naprawdę można wtedy dopilnowac sukę; nawet jak nie będzie miała tyle ruchu co zwykle, to wielkich szkód nie będzie. P.S. Osobom udzielającym się w wątku polecam lekturę: [url]http://www.dogomania.pl/threads/175237-jak-rozpoznac-ze-szczenie-bedzie-duze-w-przyszlosci[/url] Co suka to wpadka :roll: Nie wiem, jakim cudem udało mi się moją upilnować przez kilka lat. Przecież to nierealne :roll: Pewnie miała z 5 miotów przed sterylką, tylko wstyd mi o tym pisać na forum :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted October 9, 2010 Share Posted October 9, 2010 Hm, nie chce prawi herezji, ale do tej pory by mi nie przyszło do głowy pilnowanie suki na własnym ogrodzonym terenie. Aczkolwiek, jeżeli już raz się wpadka zdarzyła, to bym profilaktycznie suki ciachnęła i by nie było problemu z szczeniakami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted October 9, 2010 Share Posted October 9, 2010 [quote name='HelloKally']Hm, nie chce prawi herezji, ale do tej pory by mi nie przyszło do głowy pilnowanie suki na własnym ogrodzonym terenie. [/QUOTE] Pilnowania suki w cieczce? To najwyższy czas, żeby przyszło do głowy :) Bardzo pouczający wątek, prawda? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted October 9, 2010 Share Posted October 9, 2010 Nie wiem, jak to z mandatem wygląda, ale generalnie na wsi pokutuje myślenie "pieski się tak ładnie kochają, niech mają frajdę, a szczeniaki się potopi" - na policję bym raczej nie liczyła. Powiem tak: miałam sukę, dostała cieczki 3 tygodnie po tym, jak ją wzięłam, a tydzień po wyjściu z parwowirozy. Mieszkam w bloku, ale na łbie stanęłam, żeby cieczkę bez szwanku przetrwać, a natychmiast po niej sterylka. Suka żyła w dobrym zdrowiu 13 lat, miała opinię "starej ladacznicy" - dosłownie - bo zwiewała nam (szelki, obroża, nawte by ją można było za łapy do smyczy przywiązać, a i tak by zwiała) i sprowadzała okoliczne psy. Rekord pod domem - 12. Do tej pory cieszę się z jej sterylki :P Suka sąsiadów była puszczana luzem, co roku miała jakieś zastrzyki hormonalne. Owszem, dożyła 19 lat (taka mikro była), ale guzy sutków po chodnik, ciągle jakieś problemy zdrowotne. Podobnie dwie jamniczki innej znajomej - non stop wycinane guzy sutka, w końcu biegiem sterylka, jak u starszej ropomacicze wyszło. Nie chcesz mieć problemu teraz i w przyszłości - umów sukę na zabieg. Możesz spróbować albo w dobrej lecznicy, albo w jakimś schronisku (u mnie akurat dla Zgierza Medor ciacha psy i suki, podobno mają od tego dobrą, sprawdzoną wetkę, a nie biorą za to kasy, jak kogoś nie stać). Jeśli chodzi o kotłownię - większość tu obecnych wychodzi z założenia, że pies to towarzysz życia codziennego, tzn. bierze aktywny udział w życiu rodziny. Ktoś kiedyś odpowiedział na pytanie ludzi o setera w kojcu tak: "najlepiej nadawał by się pies gipsowy". Pies musi mieć kontakt z człowiekiem, jak masz dom i trzymasz psa w kotłowni, to jak dla mnie coś jest nie halo. Jeśli psy przeszkadzają w wystroju wnętrz, to może jednak lepiej wziąć te myszki czy ptaszki - stawiasz pojemnik i spokój. Pies naprawdę wymaga kontaktu z człowiekiem, a taki kontakt na codzień to jest świetna nauka - np. w kuchni, przy stole, wśród gości. Pies się non stop socjalizuje i doucza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted October 10, 2010 Share Posted October 10, 2010 Sybel -zgadzam sie z Toba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.