Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='borsaf'][B]Anisha,[/B] a co jeszcze powinien Shagy umieć, zebys była z niego zadowolona?
[/quote]
[B]Borsaf [/B]- tylko niech wraca kiedy go wołam i niech mi rąk nie wyrywa razem ze smyczą na widok lub zapach kota, innego psa, albo sików cieczkowej panienki :angryy: . Czy naprawdę chciałabym za dużo? :roll:

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

Witam,
przezylam ...ledwo:-(

ja tak sporadycznie podczytuje i na niektore watki zwrocilam uwage.
Gosia ,,,skoro Czarny Cie slucha zapnij go i idz do weta -moze ma czipa -wtedy znajdziesz wlasciciela.To jednak pewnie nie zmieni faktu wypuszczania go.POdrapane drzwi,potargana kurtka to sa wymierne straty..po prostu zglos je na policje lub do Strazy z zaznaczenie ,ktory pies i wjakich dniacj..dobrze by bylo nagrac jakis krotki film chocby telefonem jak skacze i niszczy.Suka ma prawo miec cieczke ..a wlasciciel czarnego psa nie ma prawa go tak puszczac.
Tylko ta droga mozna proceder ukrocic.
Wlasciwie jesli ten pies Cie podrapal lub chocby drasnal zebem (nawet w zabawie) tym bardziej powinnas to zglosic..wtedy wlasciciel powinien byc scigany z Urzedu..niejako.

Kurde koncze b o mnie dusiolek bierze...

Posted

[quote name='Gosia_i_Luka'] To jest nie do wytrzymania. Nie wiem, czy miałaś kiedyś taką sytuację, ale utrudnia życie wszystkim - nam i pozostałym lokatorom. Pies wyje, rzuca się na drzwi, łazi za nami dosłownie wszędzie, biega przy naszym (jadącym po ulicy) samochodzie. [/quote]
Wiem o czym mówisz Gosia. Gdy nasza poprzednia suka miała cieczki, wyłaniał sie taki jamink z głową wilczura, dosłownie spod ziemi i zatruwał życie (mieszkalismy na parterze). Któregoś razu oczom własnym nie wierzyłem, jak popylając moją żółtą Dacią zobaczyłem go ... we wstecznym lusteku. Leciał środkiem ulicy za mną... :mad:
[quote name='Terriermania'][IMG]http://img212.imageshack.us/img212/7601/sylvesterzjedynkamgqd4.jpg[/IMG]

przepraszam, nie mogłam się powstrzymać :evil_lol:[/quote]
:roflt: :ylsuper:

Posted

[B]Aluzja[/B] - dużo zdrówka:lol:
[quote name='swallow']Najbardziej skuteczną metodą jest zawiadomienie Straży Miejskiej. Jak ustalą właściciela, który poźniej zapłaci kare pienięzną, gwarantuję że będzie pieska jego pan pilnować. Nic tak nie przemawia do rozsądku jak 200 zł mniej w kieszeni :evil_lol: .
A co do umieszczania psa w schronisku to bym sie zastanowiła 10 razy, bo wcale nie muszą wlaściciele poźniej psa szukac.
[/quote]
Z Wiki było różnie w czasie cieczek:p był jeden taki cienkonogi biszkoptowy amant- wielbicel wieloletni- jakoś z nim walczyliśmy przez pierwszych kilka lat a potem gdy w klatce pojawiły się jeszcze dwie suki:razz: stał się naszym stałym bywalcem --także hormony chyba bradziej mu dawały do wiwatu bo zachowaniem zaczął całkiem przypominać adoratora białej:razz: , chodził np za mamą aż do kościoła( czyli przez całe miasto) aby gdy mama była pogrążona w modlitwie czychać na jej nogę, chodził ze mną po sklepach i musiałam ostro tłumaczy np u rzeżnika że ten pies co mi asytuje wiernie przez cały czas nie jest mój własny...
Skrzyknęliśmy się my cała trójka włascicieli- napastowanych suk i przeprowadzilismy prywatne śledztwo - co trzy głowy to nie jedna:evil_lol: - doszliśmy czyj to pies:razz: potem była wycieczka do właścicieli gdy rozmowa nie dała efektów - wycieczka do SM- poskutkowało -fidryganc już się nie pojawił za to potem widzałam właścicelkę która - próbowała ujarzmić na smyczy dorosłego, cienkonogiego, biszkoptowego psa ktróry nigdy na smyczy nie był nauczony...


[quote name='Ali26762']
Jestem wstrząśnięta Twoją przygodą z panem chamem, że też święta ziemia nosi takie indywidua
Bardzo dobrze zrobiłaś, że zgłosiłaś to zdarzenie na policję, może się cham uspokoi. Nie wiem tylko, czy mówił Ci ten kolega-policjant, że jeśli pójdą do chama, to on ma prawo poznać dane osoby, która złożyła na niego doniesienie :crazyeye:

Jak łapka Vigusia? Przestał już kuleć, czy musisz dalej szukać przyczyny?[/quote]
[B]Ali[/B] dziękuje za życzonka:buzi:
Nie kolega policjant nie poinformował ale tak sobie myślę... z jednej strony: dobrze aby cham wiedział, że mną nie ma tak łatwo i może mieć problemy,
ale z drugiej strony : truchleję na myśl, że może knuć jakąś zemste..
Dziękujemy za troskę :loveu: --Vigo chyba z łapką lepiej... coraz mniej kuleje..
i coraz bardziej jestem przekonana, że to coś z opuszką samą, gdy jesteśmy na miekkiej trawie to jest ok, gdy wychodzi na chropowtą sciężkę czy posypaną żwirem wtedy kuleje..
Wczoraj biegał przez 2 godziny ze swoim kumplem najlepszym -Borysem --[SIZE=1]nie mogę się powstrzymać żeby nie wstawić jakiś fotek z długiej sesji zdięciowej[/SIZE] - [SIZE=1]może wieczorkiem[/SIZE]...:razz: no wtedy było ok,
ale wieczorem po przyjściu do domu i małej drzemce znowu kulał.:roll:

[B]Kardusia[/B] - byłam w aptece i pytałam o ten specyfik -proszek Acudex- może coś przekręciłam ale nazwę zapisaną zostawiłam w domu a teraz nie mam czasu szkuać...Więc ten specyfik ponoć kosztuje 30 zł i nie mają go na stanie bo za drogi ale,ale kupiłam jego odpowiednik za 2,31 zobaczymy.. :cool3:

[quote name='Anisha']No właśnie - mnie takie filmy wpędzają we frustrację i doła, że niczego nie umiem psa nauczyć :placz: i że on się na pewno marnuje ze mną, biedalek, geniusz mój niewątpliwy, ale nie odkryty, buuuuuuuu... [/quote]
Te filmiki to cuda:crazyeye:te psy to cudo -[B]Anishia[/B] a wiesz, że pierwsza moja reakcja po obejrzeniu była taka sama:evil_lol: :razz: i już w myślach wyobrażałam sobie jak Vigo w rękach innego przewodnika wyprawia takie cuda z uśmiechem i szczęściem na pysku..:eviltong:

Posted

Jeszcze chciałam trochę pozazdraszczać Flaire - jej aktywności i aktywnych psów... jak tak pisze o treningach.... a czytam, że jeszcze Mino doszła że Terriermania i Rapidka też zaczynają to mi się tak smutno robi ,że mieszkam w tak niepozornym miejscu...:roll: :shake:
Hmm [B]Flaire[/B]-- wyczytałam na tablicy ogłoszeń u weta, że ktoś tu bliżej nas ogłasza się - iż organizuje szkolenia dla psów... posłuszeństwo, obrona, tropienie, przygotowanie do wystaw, pływanie:crazyeye: , przedszkole dla psów... i numer telefonu.. nic więcej nie wiem:shake: nie znam --jak ocenić czy to coś goodnego zainteresownia---( opinia z zewnątrz odpada, nie znam nawet jednej osoby która chodziłaby gdziekolwiek i na jakiekolwiek zajęcia z psem:roll: :shake: )
[B]Terriermania[/B] - ekstra śmieszności:evil_lol: ale mi i tak najbrdziej podobają się terriery trzy:eviltong:

Posted

[quote name='INA']

--Vigo chyba z łapką lepiej... coraz mniej kuleje..
i coraz bardziej jestem przekonana, że to coś z opuszką samą, gdy jesteśmy na miekkiej trawie to jest ok, gdy wychodzi na chropowtą sciężkę czy posypaną żwirem wtedy kuleje..
Wczoraj biegał przez 2 godziny ze swoim kumplem najlepszym -Borysem --[SIZE=1]nie mogę się powstrzymać żeby nie wstawić jakiś fotek z długiej sesji zdięciowej[/SIZE] - [SIZE=1]może wieczorkiem[/SIZE]...:razz: no wtedy było ok,
ale wieczorem po przyjściu do domu i małej drzemce znowu kulał.:roll:

[/quote]

[B]INA[/B] - o ile mnie pamięć nie myli identyczny problem kiedyś opisywała tu na dogo [B]niedzwiedzica[/B]. Dopytaj jej czym smarowała łapkę Koci, bo udało się pózniej wyciagnąc chyba kolec od róży czy cos podobnego, a tez walczyła z ta łapką ptrzez kilka dni

[B]Gosia[/B] - Straz Miejska u mnie takimi sprawami się zajmuje i ustala właściciela. Jesli masz wątpliwości po prostu zadzwon do nich i opisz swój problem oraz zaznacz, że zalezy ci na ustaleniu właściciela a nie wywiezieniu psa do schroniska. Jesli tym się SM nie zajmuje, to po raz kolejny dopnij do obrozy psa kartkę, że jak jeszcze raz pies będzie biegał bez nadzoru to go odwieziesz do schroniska tylko, ze ważne jest żebyś później swoją groźbę wykonała. Własciciel bedzie wiedziec, że jesli psa nie ma to nalezy najpierw zadzwonic do schroniska. Kiedy bedzie odbierał psa, to będzie musiał zostawic tam swoje dane. A jak bedziesz juz znała własciciela i jego adres to wtedy SM musi zainterweniowac jesli sprawa będzie sie powtarzac.

Posted

[quote name='INA']mi się tak smutno robi ,że mieszkam w tak niepozornym miejscu...:roll: :shake: [/quote]
Już Ci to chciałam powiedzieć przy okazji chama, ale psie szkoły to też dobry argument: Może pora na życiowe zmiany? :cool3: Nie możecie z TZ-em poszukać pracy w Trójmieście i przeprowadzić się tutaj? Miałabyś psią szkołę z [B]Zach :multi: [/B], mnie z Szagulcem na wybieganie Vigusia :multi: (co mnie też by bardzo cieszyło, nie ukrywam :loveu: ), na [B]Ali [/B]i [B]Gosię[/B] zawsze można liczyć na trymparty :multi: .... A jaki Viguś byłby szczęśliwy ganiając po plażach :multi: ! Pomyśl tylko, jak fajnie byś miała! :p

Posted

[quote name='INA']Jeszcze chciałam trochę pozazdraszczać Flaire - jej aktywności i aktywnych psów... jak tak pisze o treningach.... a czytam, że jeszcze Mino doszła że Terriermania i Rapidka też zaczynają to mi się tak smutno robi ,że mieszkam w tak niepozornym miejscu...:roll: :shake:
[/quote]
Nie ma czego pozazdraszczać ;) . Wczoraj deszcz padał a mój szczenior nie chciał warowac na mokrej trawie :angryy:
Po treningu padłam na wyrko do 13.00
:razz:

Posted

Wczoraj zrobiłam fotkę moim bardzo skupionym psom :lol:
Zdjęcie ma tytuł:
Moja córka je śniadanie :evil_lol:
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img205.imageshack.us/img205/7053/bondiczeskadogo2nowy3wv3.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='swallow']Wczoraj zrobiłam fotkę moim bardzo skupionym psom :lol:
Zdjęcie ma tytuł:
Moja córka je śniadanie :evil_lol: [/quote]
[B]Swallow[/B], za grosz w Tobie nie ma przebiegłości :mad: - dałabyś tytuł "Moje psy w oczekiwaniu na następną komendę" i wszyscy by Ci zazdraszczali, a tak, to co? :diabloti:

Posted

[quote name='Flaire']Gosia, ja bym czarnego odwiozła do schroniska... :roll:

My, pomimo pogody, ostro trenujemy! :-) Wczoraj zaczęłyśmy od rana z treningiem posłuszeństwa Lotki. (Przyszłyśmy troszkę wcześniej, żeby zobaczyć Minio i Vani, które też tam zaczynają posłuszeństwo). Misia była z nami i czekała w samochodzie, ale pod koniec je zamieniłam i Misia też sobie trochę poćwiczyła, a co ;-). Po treningu pojechałyśmy przewozić przeszkody z naszego placu na halę, gdzie w przyszłym tygodniu mamy seminarium z angielskim trenerem agility. Potem, na innej hali - trening agility Misi, a na koniec - trening agility Lotki. Z domu wyszłam o 8:30 żeby wrócić po 20, umorusana po pachy, bo cały dzień padało, a nasza hala agility nie jest prawdziwą halą, tylko końską ujeżdżalnią... więc gdy pada, podłożem jest błotko, co prawda trochę suchsze niż to pod gołym niebem, ale za to zmieszane z końskim g... A gdy wróciłam, to i tak musiałam jeszcze raz wyjść, aby podwieźć Behemot do weta (sucz jej dostała wirusa żołądkowego). Ostatecznie wróciłam do domu po 22 i natychmiast padłam. Za to rano wstałam na Lociny trening posłuszeństwa. k tóry zaczynał się o 9:30. Dzisiaj pdało mocniej, więc wróciłyśmy równie bródne po dwóch godzinach jak wczoraj po całym dniu... A teraz przespałabym się, ale mam tyyyleee pracy... :placz:

Lotka zaczyna ostatnio ćwiczyć całkiem ładnie, dzisiaj nawet zostałyśmy pochwalone! :oops: Nareszcie może zaczyna dorośleć! :-) A w ogóle, to taki trening stanowi świetną motywację, by wyjść z psem w taką pogodę, bo ie wyobrażam sobie, żebym to zrobiła sama, z własnej woli, gdybym nie musiała jechać na trening... :evil_lol:[/quote]
[B]Flaire[/B] skąd bierzesz tyle energii?? Mnie i szczeniarowi formy brak.
A jak Vani ma apetyt po treningu !!!;)

Posted

[quote name='Terriermania']Chodź do AKS'a na wilanów :multi: Zaczynamy z Nexią od kwietnia, będzie też Rapidka z Astrą.[/quote]
A my już zaczęliśmy :loveu:

Posted

[B]INA [/B]- wiem, że całe opakowanie jest drogie, ale to można kupować na pojedyncze sztuki (saszetki) - wychodzi taniej :lol: i saszetka wystarcza na wygojenie takiej ranki. Bynajmniej u nas rozczłonkowują te opakownia na sztuki.
A jak łapcia Vigusia?
INA - po Twojej ostatniej niemiłej przygodzie, wróciłam do aerozolowej metody ochrony osobistej :mad:. Zaczęłam chodzić na specery w kurtkach
[U]z kieszeniami [/U]i to wypełnionymi. Kiedyś już też tak chadzałam - z małym pojemnikiem lakieru do włosów w kieszeni. Zawsze to coś... Niech spróbuje mnie jakiś taki zaatakować - to mu ślipia zalakieruję :diabloti:.

[B]Terriermania[/B] - świetna fota :kiss_2: - boski widok [IMG]http://img481.imageshack.us/img481/6100/trzypsyik0.gif[/IMG]!!!

[B]Wojtek [/B]- Fu jest [IMG]http://img144.imageshack.us/img144/9876/superbe1.gif[/IMG]!!!

[B]Flaire[/B] - pracusie jesteście - brawa:klacz::klacz::klacz:.

Ciekawe :roll:...suczy znacznie zmniejszyło się pragnienie. Te warzywa chyba w dużej części pokrywają potrzebę nawodnienia organizmu :roll:. Mało pije. A warzywa pochłania jakby to najsmaczniejsze mięcho było ;). Na razie widać, że chudnie w oczach (niezawodna dieta wyszczuplająca), ale pokarm jeszcze jest :shake:. Cyce na razie (po 5-ciu dniach) jakby bez zmian.
Flaire - czy wsio OK z tym piciem. Nie potrafię jej zmusić do picia. Nie chce i tyle :shake:. Dzisiaj już szósty raz dostanie to samo :cool3:...

[B]Gosia [/B]- współczuję Ci tego towarzystwa na spacerach :mad::mad::mad:. Jak to mówią "liubow nie kartoszka" :grin:.
Pamiętam te czasy, gdy mieszkałam na osiedlu i by wysikać swoją małą kundliczkę - brałam kij narciarski. Na zmianę - raz ja ,raz TZ. Nie :shake: nie do bicia - ale osiedlowe psy nie podchodziły, chyba z obawy, że oberwą :shake:. A może wyglądaliśmy jak hycle??? Głupio było latem z tym kijkiem chodzić, bo zimą to jakoś bardziej pasowało ;) .Teraz są takie specjalne do marszu - całoroczne Nordic Walking, więc może warto wypróbować... Chyba więszość tych luzem biegających psów jak widzi taki kij - to łukiem omija... (wychodzi na to,że ja tu jakąś starszną sadystką jestem :evil_lol:;):mad:).

Posted

[quote name='swallow']Wczoraj zrobiłam fotkę moim bardzo skupionym psom :lol:
Zdjęcie ma tytuł:
Moja córka je śniadanie :evil_lol:
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img205.imageshack.us/img205/7053/bondiczeskadogo2nowy3wv3.jpg[/IMG][/URL][/quote]

[B]Swallow [/B]- tak się ustawiły w planie, że wygladają jak dwa AT :p.
Tato jest boski [IMG]http://img117.imageshack.us/img117/1307/dlabondapm2.gif[/IMG].

Posted

Ja już oddałam swój głos na fotkę grudnia - całą[IMG]http://img441.imageshack.us/img441/7953/r261czkarp7.gif[/IMG] stawkę przeznaczyłam na [IMG]http://img139.imageshack.us/img139/3572/karpiked3.gif[/IMG].
No chodźcie głosować [IMG]http://img166.imageshack.us/img166/490/namowazr0.gif[/IMG], bo niecałe dwa dni nam zostały do końca...

Posted

[quote name='swallow'][B]INA[/B] - o ile mnie pamięć nie myli identyczny problem kiedyś opisywała tu na dogo [B]niedzwiedzica[/B]. Dopytaj jej czym smarowała łapkę Koci, bo udało się pózniej wyciagnąc chyba kolec od róży czy cos podobnego, a tez walczyła z ta łapką ptrzez kilka dni
[/quote]
No fakt teraz coś mi się świta w głowie :roll: było coś takiego ...hmm dzięki:lol:
Kardusia pisała, że niedzwiedzica stosowała Rivanol ale czy w tej konkretnej sytuacji..:roll:
[quote name='Anisha']Już Ci to chciałam powiedzieć przy okazji chama, ale psie szkoły to też dobry argument: Może pora na życiowe zmiany? :cool3: Nie możecie z TZ-em poszukać pracy w Trójmieście i przeprowadzić się tutaj? Miałabyś psią szkołę z [B]Zach :multi: [/B], mnie z Szagulcem na wybieganie Vigusia :multi: (co mnie też by bardzo cieszyło, nie ukrywam :loveu: ), na [B]Ali [/B]i [B]Gosię[/B] zawsze można liczyć na trymparty :multi: .... A jaki Viguś byłby szczęśliwy ganiając po plażach :multi: ! Pomyśl tylko, jak fajnie byś miała! :p[/quote]
:calus:żeby to takie proste było :bigcry: to ja odrazu...jeszcze pewnie o tym nie wiesz ale corocznie w dzieciństwie wakacje spędzałam nad morzem i dość często to były okolice Gdańska : Władysławowo- Sopot -Sobieszewo, wybrzeże bardzo podobało i oczywiście podoba mi się cały czas ale taka przeprowadzka pozostanie tylko w sferze moich marzeń...:roll: :-(
ale wiesz Anisha... opisujesz całkiem idyliczny obrazek dla którego prawie można przenieść się na wybrzeże:razz:
[quote name='Minio']Nie ma czego pozazdraszczać ;) . Wczoraj deszcz padał a mój szczenior nie chciał warowac na mokrej trawie :angryy:
Po treningu padłam na wyrko do 13.00
:razz:[/quote]
[B]Minio[/B] - nie od razu Kraków zbudowano:razz: :eviltong:

Posted

Kurcze z Wami to bym daleko nie ujechała;) i z pracy szybko by mnie o wykolegowali - toż ja dziś prawie nic nie zrobiłam..:crazyeye: :razz: :crazyeye:
ale muszę to napisać:razz:
[B]swallow[/B] - ja myślałam że to dwa AT:cool3: - może jakoś na fotkę grudnia by się przemyciło pt np -" w oczekiwaniu na pierwszą gwiazkę":cool3:
[B]Kardusia[/B] - o łapce napisałam na poprzedniej stronie - jeśli chodzi o specyfik pewnie i można na torebki:roll: zapytam w innej aptece czy mają...ale wykorzystam ten proszek który kupiłam jako zamiennik...
Czy Ty Kardusiu - wystawiłaś swoją fotkę na konkurs Grudniowy--nie mam czasu w tej chwili sprawdzić...

Posted

Witam Kochani! :)
Chciałabym się podzielić radością jaką był dla mnie wczorajszy dzień :loveu: .
Dowiedziałam się tylu prostych,a jakże ważnych rzeczy!:multi:
Między innymi,że nie ma złej pogody,są tylko złe ubrania ;) .
No i zaliczyłam pierwszy upadek z mojego koniska! :cool3:
I chce się żyć! :cunao:
Czego Wam wszystkim życzę! :loveu:

Posted

Witajcie poweekendowo:cool1:dzis mam dzień pt " To tylko ZUS, to tylko Płatnik .itd itp " , juz mnie szlag powoli trafia, chyba odpuszczę to dzis i skończe jutro. W końcu mam czas do 15 :mad:

Karusia, za te karpie w wannie to by mnie Greenpeace :mad::mad:a TZ jeszcze szybciej i radykalniej :mad::mad: :diabloti: ale umknęłam cała, w odróznieniu od karpi :-(:oops:

Ina-Rivanolem przemywam wszelkie rany, ranki itp ,zarówno na psach jaki i rodzinie. To jeden z niewieku środków dezynfekcyjnyck, który nie uszkadza tkanek, nie sprawia bólu czy nieprzyjemnego wrażenia podczas zabiegu a dodatkowo naprawde doskonale dezynfekuje, usuwając nawet bakterie ropne :multi:
Każdej z moich sun zdarzały się takie kulawiazny, jakie opisujesz u Vigo-tzn po wstaniu np z posłania pierwsze kroki były kiepskie, po 2 -3 metrach było ok. na spacerach "siwy dym", zaiwaniały jak szalone a potem w domu znów kulawizna. No i na miekkim zawsze było lepiej. I w 3 przypadkach były to uszkodenia opuszki -a konkretnie jakies ciało obce, wbite głęboko w gabczasta tkanke opuszki. Tekluni wet kiedys skalpelem ścinał kolenje wartwy tej gabki i na głębokości 4 mm znalazł kawałeczek szkła. Z kolei Koka miała w opuszce kolec , chyba tarniny, długi na 7-8 mm, Heśka też jakiś kolec. Im juz sama wydłubywałam te niespodzianki .
Inna sprawa,że podobne objawy, jak opisujesz, może dac także kontuzja stawu, choćby jednego0 z tych najmniejszych, pomiędzy paliczkami. Wywołuje to tzw kulawizną pospoczynkową-staw podczas odpoczynku zastaje się, i poierwsze krokimsa dla psa bolesne. Potem jest ok,az do kolejnego odpoczynku. Zwykle sprawę pogarsza fakt,że pies na spacerach gania jak zwykle i pogarsza stan stawu . Musisz dokładnie obmacać łapkę Vigo i stwierdzić, czy reaguje bólem za uciskanie opuszki czy na wyginanie stawów.
Lece teraz do moich paskud, zajrze tu pózniej, jk dam radę.

Posted

[quote name='Wojenka']Witam Kochani! :)
Chciałabym się podzielić radością jaką był dla mnie wczorajszy dzień :loveu: .
Dowiedziałam się tylu prostych,a jakże ważnych rzeczy!:multi:
Między innymi,że nie ma złej pogody,są tylko złe ubrania ;) .
[/quote]
że też wcześniej na to nie wpadłam ....:-o :evil_lol:

Posted

[quote name='Kardusia']Ciekawe :roll:...suczy znacznie zmniejszyło się pragnienie. Te warzywa chyba w dużej części pokrywają potrzebę nawodnienia organizmu :roll:. Mało pije. A warzywa pochłania jakby to najsmaczniejsze mięcho było ;). Na razie widać, że chudnie w oczach (niezawodna dieta wyszczuplająca), ale pokarm jeszcze jest :shake:. Cyce na razie (po 5-ciu dniach) jakby bez zmian.
Flaire - czy wsio OK z tym piciem. Nie potrafię jej zmusić do picia. Nie chce i tyle :shake:. [/quote]Kardusia - z piciem wszystko ok. Te warzywa to prawie sama woda... Więc dodatkowej wody zbyt wiele nie potrzebuje. NB, niektórzy w ramach "wysuszania" przestają również dawać wodę (a w każdym razie mocno ograniczają do niej dostęp), ale ja się boję tego podejścia (na szczęście mój wet tego mi nie polecał).

Co do efektów, to ja bym się jeszcze efektów nie spodziewała. Mój wet zapisał mi tę dietę na dwa tygodnie, ale efekty u Misi były po 8-10 dniach. Jeśli u Ciebie nie będzie, mogę się go spytać, co by polecił dalej, czy też jak długo mozna taką dietę stosować. Czy Dolka miała nadwagę? Bo jeśli tak, to na mój rozum, na efekty diety na mleko musiałabyś czekać dłużej niż bez nadwagi - organizm zacząłby od tego, że spalałby na produkcję mleka własny tłuszcz, a dopiero potem zacząłby tę produkcję ograniczać - tak myślę.

[quote name='Minio'][B]Flaire[/B] skąd bierzesz tyle energii?? Mnie i szczeniarowi formy brak.[/quote] No więc właśnie energii mi trochę brak... :-( Już nie te lata, a ja się nie mogę przyzwyczaić, że wszystko zajmuje mi dłużej, niz nawet kilka lat temu i planuję tyle samo - a potem po prostu się nie wyrabiam. :-(
A jak Vani ma apetyt po treningu !!!;-)

Posted

[quote name='Flaire']No więc właśnie energii mi trochę brak... :-( Już nie te lata, a ja się nie mogę przyzwyczaić, że wszystko zajmuje mi dłużej, niz nawet kilka lat temu i planuję tyle samo - a potem po prostu się nie wyrabiam. :-(
A jak Vani ma apetyt po treningu !!!;-)[/quote]

No .. jak Ty nie masz energii od rana do nocy biegając.
To ja juz chyba niedołężna jestem...:placz:
Vani spędza wolny czas w kuchni, głownie gapiąc się w szafke lub lodówkę. :p
p. Małgosia wczoraj uznała , że szczenior do leniwych należy i trzeba ją mocniej motywować . Czyli mam więcej entuzjazmu okazać .:diabloti:

Posted

[B]Flaire [/B]- na moje oko - nie ważyłam jej ostatnio - Dolka miała nadwagę. I ta dieta przy okazji na zdrowie jej wyjdzie :lol:. Uspokoiłaś mnie, faktycznie ona w pierwszej kolejności prawdopodobnie spala zbędny tłuszczyk ;), więc to może potrwać dłużej. Najważniejsze,że wtrynia te warzywa aż dudni.... Jak to dobrze mieć wszystkożernego psa :eviltong:. Nigdy niczym nie pogardzi, a już sucharek z chlebka to prawdziwy rarytas...
Micha z wodą stoi non stop. Przy suchej karmie cały czas płukała brodę i przyzwyczaiłam się do jej częstotliwości opróżniania michy z wodą. Teraz zmieniam nietknięte picie, zero pragnienia :roll:.

[B]Flaire, Minio, Terriermania [/B]- huurraa :multi::multi::multi:....(dopiero teraz - ale lepiej późno niż wcale) namierzyłam w Olsztynie fajną dziewczynę:multi::multi::multi: i forumowiczkę "[B]SaJo[/B]", która w przyszłości być może przyjmie nas do edukacji ;) przy "następnym razie":

[EMAIL="http://www.uwm.edu.pl/wmw/dimico/index.html"]http://www.uwm.edu.pl/wmw/dimico/index.html[/EMAIL]

[B]INA[/B] - może tak jak pisze Niedźwiedzica...:roll:, może w Vigusiową poduszeczkę coś się faktycznie wbiło. A może pójdź do weta :roll:....
Inuś - trzymamy kciuki i pazurki za kontuzję Vigusia [IMG]http://img213.imageshack.us/img213/803/kciukilp6.gif[/IMG], oby to już przeszło.

Posted

[quote name='Anisha'][B]Swallow[/B], za grosz w Tobie nie ma przebiegłości :mad: - dałabyś tytuł "Moje psy w oczekiwaniu na następną komendę" i wszyscy by Ci zazdraszczali, a tak, to co? :diabloti:[/quote]
Też zazdraszczamy bo piechy fajne :cool3: :loveu: :multi:

Posted

[quote name='Wojenka']
No i zaliczyłam pierwszy upadek z mojego koniska! :cool3:
I chce się żyć! :cunao:
Czego Wam wszystkim życzę! :loveu:[/quote]
No co Ty :crazyeye:. Upadku z koniska nam życzysz? :hmmmm: :niewiem: :shake:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...