Dabrowka Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 Alarmowy Fundusz przekaże trochę pieniędzy na niego, więc napiszcie, jakie w tej chwili są potrzeby. Gadam o tym i gadam ;), ale to ważne - [B]można wpłacać na konto Funduszu nawet bardzo drobne kwoty, z dopiskiem shih-tzu[/B]. nr konta: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23645"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23645[/URL] Quote
marmar Posted June 24, 2006 Author Posted June 24, 2006 [QUOTE]DabrowkaAlarmowy Fundusz przekaże trochę pieniędzy na niego, więc napiszcie, jakie w tej chwili są potrzeby. Gadam o tym i gadam ;-), ale to ważne - [B]można wpłacać na konto Funduszu nawet bardzo drobne kwoty, z dopiskiem shih-tzu[/B]. nr konta: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23645"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23645[/URL][/QUOTE] tak dziekujemy,kochana zobaczymy co anillka powie,gdy tylko go obejrzy-w koncu to fachowe rece;) . Anillka juz w drodze powrotnej,do godziny bedzie juz z shit-tzu Quote
Dorothy Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 [SIZE=5]anillka :calus: :calus: :calus: !!!!!!!!!!!!!!!!!!![/SIZE] Quote
supergoga Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 To ja też czekam na wieści i jutro przeleję zgodnie z obietnica troche kasy (bo przed wypłatą) na psiaka. Po wypłacie jeszcze cos wpłacę. Quote
anilla Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 [quote name='marmar']Anillka otoczy go swoja wetowska opieka:loveu: :loveu: . quote] O Mało Co wetowską niestety ;) (nie jestem weterynarzem!!) psiak juz u nas - to był wariacki dzień:mdleje: Quote
Dorothy Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 anillka jak ja sie ciesze ze maluszek jest u Ciebie nie masz pojecia.!!! Pisz nam co u niego... co u Was! i jakie macie potrzeby. Usciski! Quote
anilla Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 psiak śpi właśnie koło mnie ;) powiem szczerze że myślałam że będzie gorzej - na zdjęciach to wygląda tragicznie psiak najpierw mnie oszczekał ;) więc myslałam że będzie ciężko ale teraz jesteśmy już kumplami zjadł kolacyjkę ( z talerzyka, woda z kubeczka bo kołnierz mu we wszystkim przeszkadza) na dworze zrobiliśmy co trzeba psiulek chodzi i zwiedza i obija się o wszystko na dworze chodzi za głosem - nieźle sobie radzi bez tych oczek, chodzi troszkę niezdarnie, potyka się ale to chyba z powodu tych oczu nie chce zostawać sam - zamknęłam go w pokoju żeby mu kociska nie dokuczały ale głośno protestował nie widziałam go wczoraj więc trudno mi ocenić ale nie jest bardzo opuchnięty jedynie te oczka - ropa jest myśle że jeżeli nie ma dalszych niespodzianek w tych sfilcowanych płatach sierści które zostały to nie powinno być źle, wydaje mi się że jego stan ogólny jest niezły tak się zastanawiam - niedaleko jest gabinet piękności psów, pójdę porozmawiać w poniedziałaek moze się podejmą wygolenia go bo ja niestety nie mam specjalnej golarki pozdrawiam wszystkich zaangażowanych;) aa i trzeba bidzie wymyślić imię - jakieś sugestie??:cool3: Quote
anilla Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 zapomniałam o najważniejszym - [COLOR=black][B]serdeczne podziękowania dla Oli -[/B] za jazdę po "cudownie" oznakowanych śląskich drogach - bez niej nic by dzisiaj nie wyszło :Rose: :Rose: :Rose: [/COLOR] Quote
marmar Posted June 24, 2006 Author Posted June 24, 2006 shit-tzu ma na imie [SIZE=4][COLOR=red]LUCKY,[/COLOR][SIZE=2][COLOR=black]plis wybaczcie mi,a le to imie na specjalnie zyczenie,które spełniam;) [/COLOR][/SIZE][/SIZE] Quote
Dorothy Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 :multi: :multi: :multi: wspaniale imie ciociu marmar ;) Ciocia anillka ja tez mysle ze mozesz go spokojnie do salonu i niech go tam jak najkrocej obetna, mysle ze mu ulzy. Sponsorujemy salonik:cool3: Fajnie ze maluch ma sie lepiej!!! Quote
amstel Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 lucky - szczesciaz dla mnie jak najbardziej ok!!! brawo dla anillki i dla wszystkich cioteczek :loveu: Quote
Madzialenka Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 no i imię idealne dla takiego szczęściarza, że został wypatrzony, zabrany i uratowany. Wszystkim wam należą się gromkie brawa i owacja na stojąco.:klacz: :sweetCyb: domek jak znam życie to też małemu szczęściarzowi znajdziecie w pięć minut :lol: Quote
oktawia6 Posted June 24, 2006 Posted June 24, 2006 z wątku wiem, że dostał antybiotyki, zaszyte oczy i tak dalej, czy wet podał mu zastrzyk przeciwbólowy? czy zlecił podawać codziennie? to niewysłowione cierpienie dla niego-do tego sączy się ropa... czy sączek założył? może dostał przeciwbólowy-a ja się tu dopytuję głupia-na przykład plaster na skórę psa-eee idę sobie bo o takie oczywiste sprawy się dopytuję:oops: Quote
Dorothy Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 oktawia6 cioteczko to ze sie dopytujesz swiadczy tylko o Twej trosce, i to jest bardzo w porzadku. Ale mysle ze mozemy juz byc spokojne, maluch jest u anillki i ona fachowa reka na pewno nie da mu cierpiec. Quote
anilla Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 [quote name='oktawia6']z wątku wiem, że dostał antybiotyki, zaszyte oczy i tak dalej, czy wet podał mu zastrzyk przeciwbólowy? czy zlecił podawać codziennie? to niewysłowione cierpienie dla niego-do tego sączy się ropa... czy sączek założył? może dostał przeciwbólowy-a ja się tu dopytuję głupia-na przykład plaster na skórę psa-eee idę sobie bo o takie oczywiste sprawy się dopytuję:oops:[/quote] szczerze mówiąc nie wiem co psiak dostał o szczegóły należało by pytać admina dzisiaj psiak ma dostać antybiotyk, środków przeciwbólowych nie dostaje ale nie wydaje mi się żeby go coś bolało ropy jest niewiele tylko na jednym oczku w nocy niestety wymiotował ale wyrzucił z siebie masę sierści więc myślę, że to był powód na spacerku dzielnie drepta, pilnuje sie nóg także spacerujemy w tempie żółwia (choć na pewno nie w tempie żółwia Bena bo ten zasuwa jak mały samochodzik ;)) meczy się w tym upale ale myślę ze jak jutro uda nam się go wystrzyc będzie mu trochę lepiej jest niesamowitym pieszczochem, ciągle szuka kontaktu z człowiekiem (nawet kąpać się muszę przy otwartych drzwiach bo inaczej się denerwuje ;)) we wtorek ma wizytę u lekarza wtedy bedzię wiadomo więcej Quote
Dorothy Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 o rany ale musi byc z niego slodziaczek piesiaczek:loveu: :loveu: :loveu: a nie dasz rady mu troche powycinac tych koltunow czy sie denerwuje? Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 Nie jest z nim źle, wczoraj na nas naszczekał. Quote
anilla Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 [quote name='Dorothy']o rany ale musi byc z niego slodziaczek piesiaczek:loveu: :loveu: :loveu: a nie dasz rady mu troche powycinac tych koltunow czy sie denerwuje?[/quote] z tyłu myslę że nie będzie problemów bo denerwuje się jedynie jak chce coś robić przy głowie - oj wtedy pokazuje te swoje krzywe zębiska ;) Quote
supergoga Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 Jesteście wielkie. Jak psiak będzie gotowy do szukania domku - z nowymi fotkami, napiszcie, będziemy szukać. A jego historia mnie zmobilizowała - więc we wtorek prosze trzymać kciuki. W schronisku z którym współpracujemy jest taka sunia - kudłata i do ziemi zadredowana. Juz raz miałam sie za nią zabrać, ale stale było co innego. Jak przeczytałam o Luckym - natychmiast podjęłam decyzję. We wtorek razem z córką jedziemy ją strzyc. Jest trochę zadziorna do psiaków, nie wiem jak do nas i do strzyżenia, ale co tam. Ważne teraz nie uroda i wygląd, teraz musimy jej ulżyć. Pewnie założę jej wątek na dogo, ale musze porobuic dobre foty. Prosze trzymac kciuki, robota na ziemi, w upale przy małym psiaku w dredach chyba nie będzie relaksująca, a nie mam jej gdzie zabrać, więc musze tam. Czekam na wieści o Luckym - i jak będzie juz z nim w miarę bezpiecznie - powstawiam w net. Quote
Azyl_Zory WebAdmin Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 Co do zastrzyków jakie dostał dostaje itd będzie wiadomo jutro albo najpóźniej wtorek.Psiak nie ma nic na tyle obolałego więc nie musi codziennie mieć przeciwbólowych leków.Ta główka mimo tego że wygląda jak wygląda to z pewnością teraz odpoczywa.Oczko które ma zaropiałe miał zrośnięte z włosami z czoła i noska!!Pod tym wszystkkim miał te cholerne larwy co powodowało swędzenie i mocne drapanie z jego strony.Jeszcze nie jest gotowym modelem ale wiem że już dziękuje wszystkim za pomoc!! Quote
marmar Posted June 25, 2006 Author Posted June 25, 2006 [QUOTE]A jego historia mnie zmobilizowała - więc we wtorek prosze trzymać kciuki. W schronisku z którym współpracujemy jest taka sunia - kudłata i do ziemi zadredowana. Juz raz miałam sie za nią zabrać, ale stale było co innego. Jak przeczytałam o Luckym - natychmiast podjęłam decyzję. We wtorek razem z córką jedziemy ją strzyc. Jest trochę zadziorna do psiaków, nie wiem jak do nas i do strzyżenia, ale co tam. Ważne teraz nie uroda i wygląd, teraz musimy jej ulżyć. Pewnie założę jej wątek na dogo, ale musze porobuic dobre foty. Prosze trzymac kciuki, robota na ziemi, w upale przy małym psiaku w dredach chyba nie będzie relaksująca, a nie mam jej gdzie zabrać, więc musze tam. [/QUOTE] ciociu koniecznie,nikt z nas sie tego nie spodziewał,piatek zapamietam do konca swego zycia,moze jakis sedalin sunieczce?;) Głowka bedzie obolałą,z dnia na dzien bedzie lepiej,dla mnie on cudownie wyglada,straszny był widok tych robali -teraz juz tylko bedzie lepiej Quote
Dorothy Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 Jezu probowalam to sobie wyobrazic te robale, gratuluje Wam odpornosci psychicznej, bo jak na krew i rany jestem mocno odporna to larwy chyba by mnie przerosly, co o tym pomysle to mi niedobrze w ogole sobie nie wyobrazam co on musial czuc, jedna rana, w ktorej cos lazi i zeruje:shake: :angryy: tragedia ciotka jakie krzywe zebiska jak mozesz??? Naprawde ma krzywe??:evil_lol: Na jego miejscu tez bym pokazywala hihi ledwo robale zniknely to jakas baba z nozyczkami sie nieproszona kreci:evil_lol: Quote
Dabrowka Posted June 25, 2006 Posted June 25, 2006 [quote name='Dorothy']Jezu probowalam to sobie wyobrazic te robale, gratuluje Wam odpornosci psychicznej, bo jak na krew i rany jestem mocno odporna to larwy chyba by mnie przerosly, co o tym pomysle to mi niedobrze[/QUOTE] Oj tak. Też wolę sobie tego nie wyobrażać. Chociaż podejrzewam, że w takiej syutacji w człowieku się coś blokuje (a może odblokowuje właśnie) i jest w stanie zrobić dużo więcej niż by podejrzewał... Z drugiej strony pomyśl, że te robale pewnie uratowały mu życie... Czyściły rany, które bez tego, pod kudłami... lepiej nie mówić. Quote
marmar Posted June 25, 2006 Author Posted June 25, 2006 tak,tak ciociu ma krzywe zabki,ogolnie jakies dziwne uzebienie-to pewnie fachowo oceni nasza A;) nillka. Bardzo prawdopodobne ze pochodził z pseudohodowli,wyszły wady genetyczne i sie go pozbyli. Ciociu Anillko okolice głowki sa bolesne i tak juz duzo zniosł,pierwszy dzien strzyzenia bez zadnych srodkow dał rade. [QUOTE]DorothyJezu probowalam to sobie wyobrazic te robale, gratuluje Wam odpornosci psychicznej, bo jak na krew i rany jestem mocno odporna to larwy chyba by mnie przerosly, co o tym pomysle to mi niedobrze w ogole sobie nie wyobrazam co on musial czuc, jedna rana, w ktorej cos lazi i zeruje:shake: :angryy: tragedia [/QUOTE] nie wiem ciociu ,z odpornoscia jest ciezko,to był szok,panika ,co tu duzo mowic -nie potrafie tego opisac:-( :-( :-( .Wszystko ok,rany ,krew ,ale nie to co on miał,dlatego tez cały czas mowie,teraz wyglada cudownie,opuchlizna zejdzie,wszystko bedzie dobrze ,wórci szczesliwy do nas. Anillko tak na marginesie nie boli jak pokazuje zabki,on tylko kłapie:evil_lol: :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.