ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='kopciuszek']Co tu się wyprawia ? Wiadomo co z Szarikiem to po co dalej ta wojna ? Teraz zastanówmy się jak opłacić pobyt Szarika w klinice i co dalej ;)[/QUOTE] nie wszystko wiadomo i nadal czekam na odpowiedź na moje pytanie .. w związku z tym postem :: [quote name='BUDRYSEK']my równiez mamy prawo byc zdenerwowane [B]psiak przez głupotę może być kaleką do końca zycia[/B] [B]z jednego koszmaru trafił w drugi[/B][/QUOTE] a pytanie brzmiało:: [quote name='ilon_n']... a co z tym potencjalnym inwalidztwem??czy to była jakaś wycelowana hiperbola?[/QUOTE] Quote
Shania Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 dobrze, zostawiamy, więc co będzie..jakie są wpłaty i jak jego noga??? Quote
BUDRYSEK Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='tayga']Wreszcie mądre zdanie... Zostawcie to co [B]BYŁO[/B], trzeba się skupić na tym co [B]BĘDZIE[/B].[/QUOTE] za dzisiejszą wizytę zapłacę Quote
Cajus JB Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='Klaudus__'][I]To także nasza nerwówka, do której też mamy prawo. Ja też w nocy ze stresu nie spałam,ale nie płacze o tym post pod postem. Bądźmy rozsądni... Szarik jest bezpieczny, ma złamaną łapkę, podniesioną temp., jest wycieńczony i przerażony. Jest pod okiem specjalisty, więc wszystko będzie dobrze. Zjadł wieeelką porcję - apetyt Mu bardzo dopisuje mimo bólu. Ze wstępnych oględzin widać,że jest też pogryziony, widać sporo miał wrażeń.[/I][/QUOTE] Ale nie jesteś za nic obwiniana. Dzięki za info. Wreszcie. [quote name='olga7']A jesli znasz Cajusie ,to ok. Piszę tak ,gdyż trudno komus z innego ,odleglego miasta wiedzieć ,gdzie dobrze leczą weci w innym mieście.Nie pisalam nic o wetach z Myszkowa ,gdyż nie mam żadnego pojęcia o tym i nie znam stamtąd żadnego weta. Jednak lepiej chyba sie stalo ,iż Szarik nie trafil do tej przychodni w Cz-wie.Kto wie ,jak by tam mu pomogli.[/QUOTE] Dlatego sprawdzam u osób, które mogą mi powiedzieć bardzo dużo. Tak jak napisałem. Jeśli miałoby to uratować Szarkowi życie to była to dobra opcja na już. Myszków też dokładnie sprawdziłem i mam potwierdzenie od kilku osób. Quote
kopciuszek Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Przecież nie możemy z tym wszystkim zostawić Klaudus_ samej ... Najlepiej by było, aby Moderator zrobił porządek na wątku po co ktoś ma się przekopywać przez kłótnie, aby dowiedzieć się co z psem :roll: Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='kopciuszek']Przecież nie możemy z tym wszystkim zostawić Klaudus_ samej ... Najlepiej by było, aby Moderator zrobił porządek na wątku po co ktoś ma się przekopywać przez kłótnie, aby dowiedzieć się co z psem :roll:[/QUOTE] rzecz w tym, że i tak niewiele się dowie, bo niewiele jest na temat tego co z psem, a na każdą informacje trzeba długo czekać .. mam nadzieję, że nie spędzę kolejnej godziny przed kompem, by doczekać się wyjaśnienia o co chodzi z tym rzeczonym kalectwem .. Quote
BUDRYSEK Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='ilon_n']rzecz w tym, że i tak niewiele się dowie, bo niewiele jest na temat tego co z psem, a na każdą informacje trzeba długo czekać .. mam nadzieję, że nie spędzę kolejnej godziny przed kompem, by doczekać się wyjaśnienia o co chodzi z tym rzeczonym kalectwem ..[/QUOTE] każde złamanie jest niebezpieczne nigdy nie wiadomo jak łapka zrośnie się i czy będzie w pełni sprawna? Quote
Cajus JB Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Info można umieścić w pierwszym. A to co jest powinno zostać jako przykład. Dla tych co wożą psy i co ich czeka jak im pies ucieknie. Może się zastanowią? A może każdy sam zacznie wozić swoich podopiecznych? [B]Wszystkim należy się szacunek bo każdy robi swoją część. [/B] [B]Tu pewne granice zostały przekroczone. A tak być nie może.[/B] Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='BUDRYSEK']każde złamanie jest niebezpieczne nigdy nie wiadomo jak łapka zrośnie się i czy będzie w pełni sprawna?[/QUOTE] dzięki za odpowiedź. więc zaliczam tę wcześniejszą wypowiedź o kalectwie do dramatyzowania sytuacji .. a w kwestii łapki wiele zależy od samego weta i tego jak zaopatrzy złamanie. Quote
BUDRYSEK Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='ilon_n']dzięki za odpowiedź. więc zaliczam tę wcześniejszą wypowiedź o kalectwie do dramatyzowania sytuacji .. a w kwestii łapki wiele zależy od samego weta i tego jak zaopatrzy złamanie.[/QUOTE] nie napisałam,ze będzie kaleką tylko że może nim być czas pokaże czy uszkodzone nerwy zregenerują się Quote
Cajus JB Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 I na koniec powiem, że podjęto duże ryzyko wioząc niezdiagnozowanego psa na sporą odległość. Oby nikt więcej nie próbował takich rzeczy bo może być za późno. Quote
mikoada Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Skoro tak to ja również na koniec dodam, że ogromne ryzyko zostało także podjęte podczas przewożenia psa, który w żaden sposób nie został zabezpieczony... Spokojnej nocy Szariczku, mam nadzieję, że dzisiejsza taka właśnie jest :) Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='BUDRYSEK']nie napisałam,ze będzie kaleką tylko że może nim być czas pokaże czy uszkodzone nerwy zregenerują się[/QUOTE] tak też to odczytałam, o czym świadczy moje zapytanie o "potencjalne inwalidztwo", ale sugerowanie potencjalnego kalectwa w przypadku Szarika mogło oznaczać bardzo skomplikowane złamanie, złamanie otwarte z przemieszczeniami itp .. a tu nie ma na szczęście takiego przypadku .. więc nie wycofuję tego co napisałam .. zapytam jeszcze tylko o plany porekonwalescencyjne dla Szarika .. czy nadal miałby jechać do DT Arktyki? ale na tę odpowiedź mogę już poczekać, bo czas najwyższy trochę zregenerować się na jutro .. zdrowiej Szariku .. Quote
kopciuszek Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='Cajus JB'] [B]Wszystkim należy się szacunek bo każdy robi swoją część. [/B] [B]Tu pewne granice zostały przekroczone. A tak być nie może.[/B][/QUOTE] Masz racje wszystkim należy się szacunek ... Jedna osoba wykazała się szczególnym brakiem szacunku ... Ty tej osoby jednak bronisz ... Mimo, że k.rwowała tu na każdą osobe która jej nie przytakiwała :shake: Quote
Cajus JB Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Podobno Shania pytała czy ktoś z Nią pojedzie? Nie było chętnych. Każdy ma swój sposób pisania. Na pewno nie pochwalam sposobu pisania Shania pod wpływem emocji. Ale dużo bardziej nie pochwalam nieodbierania przez Klaudus__ połączeń od Shania. [B]Gdy chodzi o życie nie ma miejsca na fochy[/B]. Quote
mikoada Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Podobno...hmm powiem szczerze, że nie widziałam ani nie słyszałam takiego pytania. Nie wiem może coś mi umknęło... Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 powiem szczerze, że najmocniej poraziła mnie tu pewna wypowiedź Klaudus__, bo była świadomie i celowo ironiczna .. do tego niewłaściwie zaadresowana, bo do wszystkich obecnych na wątku bez względu na ich intencje i kulturę wypowiedzi .. zaś Shani wypowiedzi zaszufladkowałam do tych "w uzasadnionych emocjach" i one mnie osobiście mało poruszały .. choc bynajmniej nie pochwalam takiego języka .. Quote
lilk_a Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='Cajus JB']Podobno Shania pytała czy ktoś z Nią pojedzie? Nie było chętnych. Każdy ma swój sposób pisania. Na pewno nie pochwalam sposobu pisania Shania pod wpływem emocji. Ale dużo bardziej nie pochwalam nieodbierania przez Klaudus__ połączeń od Shania. [B]Gdy chodzi o życie nie ma miejsca na fochy[/B].[/QUOTE] trafiłam tu po telefonie od Cajusa ... mnie cały czas kołacze się po głowie właśnie pytanie dlaczego w tak długą drogę z nieprzewidywalnym psem Shania pojechała sama ... przecież wszystko może się zdarzyć , nie tylko psu , ale i kierowcy ... Quote
kopciuszek Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Sorry, ale Klaudus_ też przeżywała ucieczke Szarika może nawet najbardziej z nas wszystkich, a zachowała kulture słowa ... Jak tu nie wypowiadać się z ironią jak naprawde to jest żałosne ... Shania na początku ani słowem nie zapytała co z Szarikiem tylko żaliła się jaka to ona biedna jest ... Dorosła kobieta a zachowuje się jak gówniara ... Ostatnie kilka stron to same wypowiedzi Shani, które nie wiadomo do kogo były kierowane ... Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='kopciuszek']Sorry, ale Klaudus_ też przeżywała ucieczke Szarika może nawet najbardziej z nas wszystkich, a zachowała kulture słowa ... Jak tu nie wypowiadać się z ironią jak naprawde to jest żałosne ... Shania na początku ani słowem nie zapytała co z Szarikiem tylko żaliła się jaka to ona biedna jest ... Dorosła kobieta a zachowuje się jak gówniara ... Ostatnie kilka stron to same wypowiedzi Shani, które nie wiadomo do kogo były kierowane ...[/QUOTE] ironia ironią, ale wycelować ją we wszystkich na wątku bez wyjątku, to chyba już nie jest ani kultura, ani słowa .. kilka osób jawnie opuściło ten wątek właśnie z powodu tej wypowiedzi i o czymś to świadczy .. dla mnie to zresztą juz bez znaczenia, bo jestem tu dla psa a nie dla kultury czy kultury słowa .. ale faktycznie są pewne granice .. Quote
Cajus JB Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='lilk_a']trafiłam tu po telefonie od Cajusa ... mnie cały czas kołacze się po głowie właśnie pytanie dlaczego w tak długą drogę z nieprzewidywalnym psem Shania pojechała sama ... przecież wszystko może się zdarzyć , nie tylko psu , ale i kierowcy ...[/QUOTE] To pytanie też sobie zadaję. Ze znajomą jeździliśmy po 600 - 700 km. Tylko Ona prowadziła i wiem jak była zmęczona po takiej trasie, a tu jeszcze 300 - 400 km więcej. Z psem zawsze powinna jechać osoba, która Go zna lub jest za Niego odpowiedzialna. Szczególnie jak to duży pies. Edit [quote name='kopciuszek']Sorry, ale Klaudus_ też przeżywała ucieczke Szarika może nawet najbardziej z nas wszystkich, a zachowała kulture słowa ... Jak tu nie wypowiadać się z ironią jak naprawde to jest żałosne ... Shania na początku ani słowem nie zapytała co z Szarikiem tylko żaliła się jaka to ona biedna jest ... Dorosła kobieta a zachowuje się jak gówniara ... Ostatnie kilka stron to same wypowiedzi Shani, które nie wiadomo do kogo były kierowane ...[/QUOTE] Wyrachowana ironia to nie emocje. Quote
UBOCZE Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Ale tu chyba nie tylko o kulturę słowa chodzi. Zresztą z dwojga złego czasem wolę nawet emocjonalne k...y niż bezsensowne szpile, które wymierza się w osoby mające przeciwne zdanie... No ale cieszę się, że wreszcie - po długich i licznych prośbach - dane nam było czegoś o psiaku dowiedzieć się. Wprawdzie niewiele, ale zawsze coś... Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='UBOCZE']Ale tu chyba nie tylko o kulturę słowa chodzi. [B]Zresztą z dwojga złego czasem wolę nawet emocjonalne k...y niż bezsensowne szpile, które wymierza się w osoby mające przeciwne zdanie[/B]... No ale cieszę się, że wreszcie - po długich i licznych prośbach - dane nam było czegoś o psiaku dowiedzieć się. Wprawdzie niewiele, ale zawsze coś...[/QUOTE] popieram. tym bardziej, że ta bezsensowna szpila trafiła nie tylko w oponentów (czy raczej w zignorowaną osobę), lecz we wszystkich bez wyjątku .. Quote
kopciuszek Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 A te k...y w czyją strone były wymierzone jak nie w osoby, które mają inne zdanie niż Shania ?? Quote
ilon_n Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='kopciuszek']A te k...y nie poleciały w Waszą stronę [/QUOTE] ale moim zdaniem te k**wy nie miały nawet kierunku .. kończę dyskusję nad językiem polskim i jego figurami stylistycznymi .. dobrej nocy wszystkim a Szarikowi przede wszystkim! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.