Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Niestety kotka po sterylce nic nie je,ani nie załatwiła sie od czwartku:(

nie wiemy co robic i bardzo sie martwimy:(

wczoraj jak weszłam do tego pomieszczenia gdzie przebywa,to skakała po ścianach i oknach:(

i teraz nie wiem...moze lepiej ja wypuścic w miesjcu skąd zaostała zabrana,przynajmniej stres zniknie

ale jak wejdzie do łapaka jak nic nie je:(

Link to comment
Share on other sites

Mnie to dołuje. Chcemy pomóc kotce, żeby nie musiała więcej rodzić, tam czeka jeszcze jedna koteczka i dwie córki tej aktualnie wysterylizowanej, a mam wrażenie, że dzieje się jej wielka krzywda. Ona pewnie bardzo się boi, stresuje, jest głodna... a przecież ma spokój, nie zaglądamy bez przerwy, wystawione jedzenie, woda. Już dwie doby tak siedzi. Same wątpliwości :(

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, sue napisał:

Mnie to dołuje. Chcemy pomóc kotce, żeby nie musiała więcej rodzić, tam czeka jeszcze jedna koteczka i dwie córki tej aktualnie wysterylizowanej, a mam wrażenie, że dzieje się jej wielka krzywda. Ona pewnie bardzo się boi, stresuje, jest głodna... a przecież ma spokój, nie zaglądamy bez przerwy, wystawione jedzenie, woda. Już dwie doby tak siedzi. Same wątpliwości :(

Ja tylko podczytuję wątek, ale czasem jest lepiej wypuścić zwierze na wolność niż je na siłę uszczęśliwiać bo można zrobić tylko większą krzywdę. Moją pierwszą przygarnięta kotkę też musiałam oddać do zaprzyjaźnionego gospodarstwa bo nie mogła żyć w zamknięciu, czyli bloku. A tam żyje sobie i ma już 15 lat. Jestem pełna podziwu za to co robicie. Ale moim koty to wolne stworzenia i nie wszystkie się odnajdują w zamknięciu :(. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, jankamałpa napisał:

Ja tylko podczytuję wątek, ale czasem jest lepiej wypuścić zwierze na wolność niż je na siłę uszczęśliwiać bo można zrobić tylko większą krzywdę. Moją pierwszą przygarnięta kotkę też musiałam oddać do zaprzyjaźnionego gospodarstwa bo nie mogła żyć w zamknięciu, czyli bloku. A tam żyje sobie i ma już 15 lat. Jestem pełna podziwu za to co robicie. Ale moim koty to wolne stworzenia i nie wszystkie się odnajdują w zamknięciu :(. 

Będzie wypuszczona, jak najbardziej, w tej chwili jest po prostu przetrzymywana po zabiegu, ma kaftanik, do zdjęcia szwów musi jakoś wytrzymać...

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, jankamałpa napisał:

Ja tylko podczytuję wątek, ale czasem jest lepiej wypuścić zwierze na wolność niż je na siłę uszczęśliwiać bo można zrobić tylko większą krzywdę. Moją pierwszą przygarnięta kotkę też musiałam oddać do zaprzyjaźnionego gospodarstwa bo nie mogła żyć w zamknięciu, czyli bloku. A tam żyje sobie i ma już 15 lat. Jestem pełna podziwu za to co robicie. Ale moim koty to wolne stworzenia i nie wszystkie się odnajdują w zamknięciu :(. 

Nie uszczęśliwiamy na siłe takich dzikusków, są wypuszczene na wolność,ja kilka takich dzikusów dokarmiam,a właściwei karmię,bo dostaja jedzenie tylko odemnie

ale są sytuacje,kiedy muszą zostać w klatce,bo nie ma dla nich dom ów

np.Macius, pokiereszowany trafił do lecznicy,okazało się,że ma FeLV,i musiał zostac,chociaż przez kilka lat chodził sobie na wolności

codziennie o nim myslę,to taki kochany kotek:(

pech....bo tydzien przed zabraniem go dzwoniła pani,która chciała adoptowac kotka z FeLV

pózniej zadzwoniłam to juz wzięła dwa biedaki ze schroniska....też dobrze,ale Maciuś nadal czeka na dom

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

W ramach inicjatyw prozwierzęcych moje pierwsze kroki na zrzutce: link Proszę o udostępnianie lub/i wspieranie w miarę możliwości...

Na razie prawko, później pomyślimy o samochodzie... Nie wiem, czy to wypali, ale dlaczego nie spróbować;/ Bez samochodu jesteśmy uziemieni, Dora mogłaby sporo o tym powiedzieć. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, sue napisał:

W ramach inicjatyw prozwierzęcych moje pierwsze kroki na zrzutce: link Proszę o udostępnianie lub/i wspieranie w miarę możliwości...

Na razie prawko, później pomyślimy o samochodzie... Nie wiem, czy to wypali, ale dlaczego nie spróbować;/ Bez samochodu jesteśmy uziemieni, Dora mogłaby sporo o tym powiedzieć. 

Bardzo proszę o udostępnianie tej zbiórki.

Bez samochodu nie mamy możliwości pomocy  zwierzakom,nawet przewiezienie łapaka z jednego miejsca na drugir jest problemem,łapak jest duży i ciężki 

muszę złapać w łapak kotkę,niestety nie mamy transportu do lecznicy,szukam od tygonia,kotka nadal siedzi pod krzakami,za chwilę rujka i po krzyku:(

prosiłam kilka osób o pomoc,ale ludzie mają ważniejsze sprawy niz pomoc zwierzętom

dlatego chciałabym,zeby sue zrobiła prawo jazdy,i zeby nie było takich problemów

ja mam prawo jazdy,ale nie mam samochodu,a nawet gdybym miała to problemy zdrowotne nie pozwalają na prowadzenie auta.

Bardzo Was Kochani proszę udostępniajcie zbiórkę.

Z góry bardzo dziękuje:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, sue napisał:

WP_20190805_17_50_37_Pro.jpg

Jest śliczna i taka kochana,niemniej bardzo przerażona łapanką:(

Niestety nie ma jej zdjęć /tylko takie w trawie/  a przecież trzeba ja ogłaszać

to młoda kiciulka,może ok. 8 miesięczna,a może i młodsza

usadowiła sie w bardzo niebezpiecznym miejscu,przy ruchliwej ulicy,narażona na niebezpieczeńswto

i tam ja karmiłam codziennie,ale zawsze sie o nia bałam,czy przyjdzie,czy nikt jej nie skrzywdził

w tym miejscu gdzie była zostawiałam jej jedzenie jak przyszła/a było to zawsze między 17 a 18 tą/

niestety pijaki w tym miejscu sikali i srali/za przeproszeniem/ na zwracanie uwagi różnie reagowali

musiałam ja zabrać,ona bardzo chce do człowieka,jest przerażona,ale bardzo otwarta na głaski

sue bardzo dziękuje za pomoc:)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.08.2019 o 08:16, DORA1020 napisał:

Bardzo proszę o udostępnianie tej zbiórki.

Bez samochodu nie mamy możliwości pomocy  zwierzakom,nawet przewiezienie łapaka z jednego miejsca na drugir jest problemem,łapak jest duży i ciężki 

muszę złapać w łapak kotkę,niestety nie mamy transportu do lecznicy,szukam od tygonia,kotka nadal siedzi pod krzakami,za chwilę rujka i po krzyku:(

prosiłam kilka osób o pomoc,ale ludzie mają ważniejsze sprawy niz pomoc zwierzętom

dlatego chciałabym,zeby sue zrobiła prawo jazdy,i zeby nie było takich problemów

ja mam prawo jazdy,ale nie mam samochodu,a nawet gdybym miała to problemy zdrowotne nie pozwalają na prowadzenie auta.

Bardzo Was Kochani proszę udostępniajcie zbiórkę.

Z góry bardzo dziękuje:)

Tak na zrzutce jest informacja że profil jest niezweryfikowany, może to trzeba zrobić by więcej osób zaufało, noi może coś więcej o kotach ratowanych?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...