Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11362zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Posted

z mojego bazarku jest ok 400 zł, bazar kończy się w sobotę, wpłaty powinny nadejść w 1 tygodniu czerwca

Jeżeli dochód zostanie przeznaczony na dług w Royal Wecie w Zamościu,to może od razu przelać pieniądze na konto przychodni?

Posted

Ala123 podaj mi dane do przelewu to chociaż wpłacę 30,00zł na kotkę czarno białą.Przynajmniej za nią zniknie dług.

 Dziękuję za wpłatę :) Pieniądze są już na moim koncie,po pracy polecę je wpłacić w Royal Wecie .

Posted

Jeżeli dochód zostanie przeznaczony na dług w Royal Wecie w Zamościu,to może od razu przelać pieniądze na konto przychodni?

 

zadecyduj gdzie ma iść wpłata i proszę o nr konta, później  po rozliczeniu poprosiłabym tylko potwierdzenie że kaska wpłyneła

Posted

zadecyduj gdzie ma iść wpłata i proszę o nr konta, później  po rozliczeniu poprosiłabym tylko potwierdzenie że kaska wpłyneła

Jeżeli nikt nie ma nic przeciwko temu,to może właśnie na konto wetów od razu, Dzisiaj nie dotarłam do nich niestety,jutro wzięłabym nr konta. Tylko na kogo fakturę mają wystawić?

Posted

Jeżeli nikt nie ma nic przeciwko temu,to może właśnie na konto wetów od razu, Dzisiaj nie dotarłam do nich niestety,jutro wzięłabym nr konta. Tylko na kogo fakturę mają wystawić?

 

możesz wziąć fakturę na siebie, mi wystarczy potwierdzenie na bazarku, w razie czego wkleję dowód że przelałam

Posted

możesz wziąć fakturę na siebie, mi wystarczy potwierdzenie na bazarku, w razie czego wkleję dowód że przelałam

Jeżeli weci dostaną pieniądze,to znaczy,że przelałaś :)  Ja wstawię skan faktury.

Posted

Oj, niewesoło tu macie :(

Mam nadzieję, że się sytuacja poprawi. Jak się sama wygrzebię z chorobą mojej  suni, to może coś dorzucę. Póki co nie obiecuję nic konkretnego, ale wydałam już mała fortunę, a ani diagnozy ani końca leczenia nie widać.

Na razie wspieram Was tylko duchem i podnoszę wątek...

Posted

Oj, niewesoło tu macie :(

Mam nadzieję, że się sytuacja poprawi. Jak się sama wygrzebię z chorobą mojej  suni, to może coś dorzucę. Póki co nie obiecuję nic konkretnego, ale wydałam już mała fortunę, a ani diagnozy ani końca leczenia nie widać.

Na razie wspieram Was tylko duchem i podnoszę wątek...

Dzięki za przybycie na nasz wątek :) Odwiedzaj nas i wspieraj duchem , każda forma wsparcia mile widziana :)

Posted

Odwiedzam czasami. 

Po cichu liczyłam, ze i wspomogę, ale własnie się dowiedziałam, ze ubezpieczenie nie zrefunduje mi ani grosza wydanego na Kaori... Będę się odwoływać, ale... Przy kosztach diagnostyki nie dziwię się, że idą w zaparte. 

 

Trzymajcie się dziewczyny. Ja pozostanę tylko na zawołanie gdyby trzeba było banerków. Zawsze to coś. 

Posted

Odwiedzam czasami. 

Po cichu liczyłam, ze i wspomogę, ale własnie się dowiedziałam, ze ubezpieczenie nie zrefunduje mi ani grosza wydanego na Kaori... Będę się odwoływać, ale... Przy kosztach diagnostyki nie dziwię się, że idą w zaparte. 

 

Trzymajcie się dziewczyny. Ja pozostanę tylko na zawołanie gdyby trzeba było banerków. Zawsze to coś. 

  Ty też się trzymaj :)  A banerki - pewnie,że coś :) Ja jestem w tym noga zupełna,dlatego chętnie pewnie skorzystamy za jakiś czas :)

Posted

Dziękuje Lucynce za zrobienie bazarku dla Brysia i mam nadzieje ze uda sie go złapać i umieścić w DT.

też mam taką nadzieję, śledzę jego wydarzenie na fb, w miarę możliwości i tu zaglądam, czy Brysiowi uda się w końcu być bezpiecznym i docelowo znaleźć bezpieczną przystań

Posted

Ostatnio w końcu, po kilku próbach znalazłam Brysia w Szczebrzeszynie i panią u której psiak mieszka..Bryś mocno wystraszony, zastałam go zamkniętego w domu, miał wodę,  zawiozłam trochę jedzenia..Pani podpita z roszczeniową postawą - dlaczego nie dostarczano jej jedzenia. Z rozmowy wynikło, że pewnie by Brysia oddała, gdyby była dla niego dobra alternatywa. Było kiepskie oświetlenie i tylko takie zdjęcie udało mi się zrobić, Bryś szybciutko schował się przede mną w kącik. Ucieszyłam się, że Bryś żyje, martwiłam się o niego..

 

29dbfqs.jpg

  • Upvote 1
Posted

WIelkie Dzięki kudlataja ze odnalazłas Brysia. Aż sie płakać chce jak sie czyta o nim. Biedny piesio żyje w ciągłym stresie z alkoholiczka. :( :( :( w tej chwili jest bazarek dla Brysia i mamy tez deklaracje na Fb. Czy jest możliwość zabrania go do Murki ?

Posted

WIelkie Dzięki kudlataja ze odnalazłas Brysia. Aż sie płakać chce jak sie czyta o nim. Biedny piesio żyje w ciągłym stresie z alkoholiczka. :( :( :( w tej chwili jest bazarek dla Brysia i mamy tez deklaracje na Fb. Czy jest możliwość zabrania go do Murki ?

kibicuję Brysiowi, musi Mu się udać normalnie pożyć poza "domem" z alkoholiczką!!

Guest TyŚka
Posted

Dzisiaj całkiem przypadkiem spotkałam Wafla. :) Minęła porządna chwila zanim skojarzyłam skąd go kojarzę... I dopiero po chwili krzyknęłam "Szczebrzeszyniak!" - ludzie na ulicy patrzyli na mnie, jak na głupka ;).

Po tym Waflu:

PA061111_zpseadb7d16.jpg

 

Nie ma już nic. Zamiast niego jest śliczny, wypielęgnowany, radosny piesek.  :) Oczy mu się świeciły z podniecenia, a sam bardzo żywiołowo skakał.

Mam nadzieję, że w końcu trafię na jego właścicieli i uda mi się ich wyciągnąć na spacer. Ale już widać, że z Wafla niezły gagatek ;). Ogólnie to codziennie chodzę koło jego domu, ale nigdy nie widziałam go na podwórku.

Posted

Dzisiaj całkiem przypadkiem spotkałam Wafla. :) Minęła porządna chwila zanim skojarzyłam skąd go kojarzę... I dopiero po chwili krzyknęłam "Szczebrzeszyniak!" - ludzie na ulicy patrzyli na mnie, jak na głupka ;).

Po tym Waflu:

PA061111_zpseadb7d16.jpg

 

Nie ma już nic. Zamiast niego jest śliczny, wypielęgnowany, radosny piesek.  :) Oczy mu się świeciły z podniecenia, a sam bardzo żywiołowo skakał.

Mam nadzieję, że w końcu trafię na jego właścicieli i uda mi się ich wyciągnąć na spacer. Ale już widać, że z Wafla niezły gagatek ;). Ogólnie to codziennie chodzę koło jego domu, ale nigdy nie widziałam go na podwórku.

 A już się przestraszyłam,że to ostatnie jego zdjęcie z nowego domu ! Na szczęście doczytałam :)

Guest TyŚka
Posted

Ja wymiękam przy wydarzeniu, przperaszam, ale nie jestem w stanie prowadzić event Brysia, nie mając o nim informacji...

I wymiękam przy dogo, więc stąd uciekam. Jakby ktoś coś ode mnie chciał to macie fanpejdża mojego kundla (link w podpisie) oraz maila: [email protected]

Guest TyŚka
Posted

Nie uciekam od Was. Uciekam jedynie z dogo. Na PW mogę Wam podesłać prywatny profil na fejsbuku, jak będziecie coś potrzebować to piszcie, to na pewno się pojawię ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...