Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11194zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Posted
2 godziny temu, Madie napisał:

Tyśka, jaka masakra :/ Mogę poratować pieniążkiem na lecznicę (też nie mam za dużo, ale zawsze coś) natomiast nie rozwiąże to kwestii domu. Nie mogę wziąć. Już odmówiłam Dorze. A za tydzień wyjeżdżam 

Wierzę, że nie możesz pomóc :( I tak pomagasz bezdomniakom bardzo.
Może jednak jakiś dom się znajdzie... :/ na razie brak mi pomysłu....
 

Posted
3 godziny temu, Baltimoore napisał:

Niedobrze 

Dla wszystkich jesteś ostatnią deską ratunku.

A tam gdzie pojechały pudełkowe maluchy?

A znajomy znalazł kolejnego kociaka.... :/ no ale znalazł mu jakiś awaryjny DT...

Niestety, stowarzyszenie zadłużone. Mają zawiesić działalność, pomogli kociakom, bo chcieli je zabezpieczyć.

To on... jak widać, zwyczajny kociak...

 

Posted

Są i mniej dobre wieści.

Po kilku dniach wraca z adopcji Jagódka i Rysio. Rzekomo po wizycie u weta.

Przykre- i ten wet, i ci ludzie. Szkoda gadać.

Usuwam zdjęcie Rysia na kolanach z wcześniejszego postu.

 

 

Posted

I nauka na przyszłość- trzeba bardzo pilnować odrobaczania i odpchlania, i tego świerzbowca.

Na szczęście Rysio i Jagódka mogą wrócić do Madie. I tam czekać spokojnie na naprawdę DOBRY czyli kochający choć nie zawsze "wypasiony" dom.

Posted
15 godzin temu, DORA1020 napisał:

Dzieki sharka:)

To juz obrobione zdjecie?

Jednak widac jeszcze na nim to obskurne okno

nie wiem czy takie zdjecie nadaje sie do ogloszenia (...)

Niestety nie umiem obrabiać zdjęć

Posted
1 godzinę temu, Baltimoore napisał:

I nauka na przyszłość- trzeba bardzo pilnować odrobaczania i odpchlania, i tego świerzbowca.

Na szczęście Rysio i Jagódka mogą wrócić do Madie. I tam czekać spokojnie na naprawdę DOBRY czyli kochający choć nie zawsze "wypasiony" dom.

Baltimoore no wlasnie kiedy pilnowac? Ja mialam rozne koty i zapchlone i zarobaczone.Ale  odkad byly MOJE to ja dbalam o ich czystosc.I na miejscu Rysia i Jagodki to obsikalabym ten dom.A z przytupem!

Posted
7 godzin temu, buuenos napisał:

Baltimoore no wlasnie kiedy pilnowac? Ja mialam rozne koty i zapchlone i zarobaczone.Ale  odkad byly MOJE to ja dbalam o ich czystosc.I na miejscu Rysia i Jagodki to obsikalabym ten dom.A z przytupem!

buuenos, ja też miałam różne koty- i mocno zarobaczone i ze świerzbowcem,  i małe dziecko w domu, i 3 alergików.

To nie o to chodzi.

Dom okazała się być porażką- to jasne.

Więcej szczegółów wie Madie po bezpośredniej rozmowie z nimi, ale nie wszystko pewnie będzie chciała napisać- z wiadomych względów.

Ale pisząc w ogłoszeniu że kot jest odrobaczony, trzeba mieć na potem info dla adoptującego -czym i kiedy.

Zwroty z adopcji zawsze mogą się zdarzyć, ale lepiej jest jeśli ludzie podają rzeczywisty powód a nie czepiają się byle pretekstów. Tylko to miałam na myśli.

 

 

 

Posted
20 godzin temu, Madie napisał:

Dora, 

podeślij mi proszę na PW adres. Wyślę Ci puszki. Możesz też powiedzieć czego dla psa na już potrzbujesz. Postaram się pomóc. 

 

Madie,bardzo Ci dziekuje:)

Posted
9 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

I faktura:

faktura2.jpg.49907d69304e13dadd39c45262abab70.jpg

Bardzo dziekuje Tyska za wstawienie faktury:)

Od Bakusiowej otrzymalam 100zl

i od sharki 30zl

bardzo dziekuje:)

wszystko idzie na karmienie zwierzakow

bardzo,bardzo dziekuje:)

Posted

Martwie sie bezdomnoscia Czarusia:(

Pobyt przy blokach jest dla niego zagrozeniem życia.

Przekonałam sie o tym wczoraj wieczorem.

Niestety kotek chodzi sobie gdzie chce,min. do pobliskiego sklepu,gdzie pijaki kolo tego sklepu pija sobie piwko.

Wczoraj jeden z nich kopnął Czarusia,a kotek przerazony prosto na ulice,pod auto.

Na szczescie kierpwaca w pore zahamowal.

Zwrocilam uwage temu pijakowi,powiedzial,ze kot ociera sie o jego nogi,a on stoi z dzieckiem,a kot moze roznosic wscieklizne,nie wyrzymalam,powiedzialam jeszcze pare slow,a oni wszyscy śmiali sie.

Kotek jest ufny,do kazdego podchodzi,ale wiadomo nie wszyscy ludzie kochaja zwierzeta.

Posted

O Jagodzie i Ryśku napiszę jak tylko ogarnę się z pracą - ale nie jestem zadowolona ani z sytuacji, ani z siebie. 

@Dora, nie możesz wziąć Czarusia do siebie do łazienki? To nie pytanie pułapka, ale tak szczerze. Wiesz, że sprawdzić jak reaguje na zamknięcie itd. 

@Tyśko, wiadomo co z tym małym kocurkiem? W razie czego macie jakąś lecznicę żeby go tam przetrzymać? 

Z pozdrowieniami,

kinga

Posted
55 minut temu, Madie napisał:

O Jagodzie i Ryśku napiszę jak tylko ogarnę się z pracą - ale nie jestem zadowolona ani z sytuacji, ani z siebie. 

@Dora, nie możesz wziąć Czarusia do siebie do łazienki? To nie pytanie pułapka, ale tak szczerze. Wiesz, że sprawdzić jak reaguje na zamknięcie itd. 

@Tyśko, wiadomo co z tym małym kocurkiem? W razie czego macie jakąś lecznicę żeby go tam przetrzymać? 

Z pozdrowieniami,

kinga

wzięłam go do łazienki,niestety kotek szalał,obijał sie o sciany, przerazlliwie miauczał,moj rudy piszczał,szczekał,nie wiedział co sie dzieje,po godzinie miał atak.

Musialam Czarusia wypuscic,i nawet nie moglam go włozyc do kontenerka,wypuscilam go na klatke schodowa i zszedl na parter,a pozniej na dwor.

On wejdzie do mieszkania,jednak w malej,ciasnej łazience panika.

Szukam mu domu wychodzacego,lub duzego mieszkania.

Mam nadzieje,ze doczeka.

Próbuje sie dostac tez do piwnicy,okienka sa uchylne,jak wejdzie to juz nie wyjdzie.

Posted
1 godzinę temu, Madie napisał:

O Jagodzie i Ryśku napiszę jak tylko ogarnę się z pracą - ale nie jestem zadowolona ani z sytuacji, ani z siebie. 

@Dora, nie możesz wziąć Czarusia do siebie do łazienki? To nie pytanie pułapka, ale tak szczerze. Wiesz, że sprawdzić jak reaguje na zamknięcie itd. 

@Tyśko, wiadomo co z tym małym kocurkiem? W razie czego macie jakąś lecznicę żeby go tam przetrzymać? 

Z pozdrowieniami,

kinga

Mysle,ze Lecznica RoyalVet przetrzymalby go.

Posted

kolejny koszmar:(  sił mi juz brak:(

zdjecia wysalam do Baltimoore i Tyski

znalazlam malego koteczka,wazy moze z 10 dkg

nie widzi...nic nie widzi:( oczy zaklejone,jak przezyje to nie wiem czy bedzie widzail,nos zaklejony

na tyle lat pomagania nie widzialam kotka w takim stanie:(:(:(:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...